• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy, rozwiążcie problem kierowców

Bartosz Gondek
5 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Władze Sopotu i Gdańska mogłyby pomóc kierowcom, którzy z powodu remontu ulicy Bitwy pod Płowcami tkwią w korkach. Nie pomogą, bo nie mogą porozumieć się w prostej sprawie - czasowo dopuścić do ruchu gruntową drogę położoną na granicy obydwu miast.

Od kilku tygodni w Sopocie remontowane jest skrzyżowanie ulic Bitwy pod Płowcami i Polnej. Roboty zdezorganizowały cały ruch odbywający się dolnym tarasem Gdańska i Sopotu. W ubiegłą sobotę pisaliśmy, że remont skrzyżowania sparaliżował aleję Niepodległości. To jednak nie wszystko. Od strony Gdańska źle oznakowano zamknięcie ulicy. Przez to wielu kierowców, po pokonaniu kilku kilometrów, zmuszonych jest zawrócić.

- To najlepszy dowód, jak miasto liczy się z naszym czasem - denerwuje się nasz czytelnik Janusz Nowosielski. - Powrót i objazd przez Pomorską, a potem Grunwaldzką i Niepodległości to strata przynajmniej pół godziny czasu. Jeżeli akurat nie ma tam korków.

- Oznakowanie zostało wykonane zgodnie z projektem, dlatego dziwię się, że występuje tam jakikolwiek problem - mówi dyrektor Mieczysław Kotłowski z ZDiZ Gdańsk. - Sprawdzimy dlaczego kierowcy nie widzą naszych oznaczeń. Jeżeli coś będzie źle, postaramy się je poprawić.

Problemów można by w prosty sposób uniknąć. Wystarczyłoby tymczasowo puścić ruch po zamkniętej drodze gruntowej pomiędzy ulicami Gospody w Gdańsku a Łokietka w Sopocie. Tuż przy płocie wyścigów konnych. Dziś mogą tam wjeżdżać jedynie właściciele ogródków działkowych.

Takie rozwiązanie dyktuje samo życie. Wielu zniecierpliwionych kierowców już teraz przejeżdża zamkniętą drogą. Zaraz potem trafiają na policyjny radiowóz.

- To skandal! - komentuje Mirosław Ciuba, kolejny Czytelnik "Gazety". - Policja powinna zająć się pilnowaniem porządku na Żabiance, gdzie nie ma patroli, bo podobno występują braki kadrowe. A drogowcy powinni zacząć myśleć i wziąć się za ułatwienie życia kierowcom.

- Rozmawialiśmy z Sopotem w sprawie stworzenia tymczasowego objazdu polną drogą pomiędzy Gospody a Łokietka. Również uważaliśmy, że to najlepsze rozwiązanie - mówi dyr. Kotłowski. - Władze kurortu nie chcą jednak nawet o tym słyszeć.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski tłumaczy, że czasowe otwarcie gruntowego łącznika pomiędzy Gdańskiem a Sopotem spowodowałoby zakorkowanie ulic Władysława IV i 3 Maja. Dlatego miasto nie zgadza się na takie rozwiązanie.

I na to jest jednak sposób. Wystarczyłoby na skrzyżowaniu ulicy Polnej i Łokietka rozdzielić ruch na kilka jednokierunkowych odcinków kończących się w różnych miejscach ulicy 3 Maja, a nawet alei Niepodległości. Tak jak zrobiono w Gdańsku z Błędnikiem. To załatwiłoby problem zatkania się skrzyżowania ulic Władysława IV i 3 Maja.

O autorze

autor

Bartosz Gondek

Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim

Gazeta Wyborcza

Opinie (19)

  • Sopot jest jak wrzód na d...

    • 0 0

  • z okien widzę, jak te darmozjady ze straży miejskiej pastwią się nad kierowcami. Czają się za nasypem na rogu Rybackiej i Gospody i czekają na kolejną ofiarę. Do tej straży miejskiej przyjmują wyjątkowych ćwoków. Jacy oni są dumnie, ojej-jej!!! Mogą mandat wlepić i paluszkiem pogrozić:) Jak na rynku na Przymorzu wlepiali mandaty, to jakoś delikatnie omijali zaparkowane na chodniku czarne BMW, z którego wysiadł lekko utyty szyita. Jak się ich spytałem czemu nie wlepili mu mandatu, to mi odpowiedzieli, że nie będą sobie robić kłopotów. Dobre, co?

    • 0 0

  • Sprawa tej ulicy ciągnie się od lat. Tam podobno mieszka jakiś radny albo VIP i nie życzy sobie przlotowej ulicy koło domu.

    • 0 0

  • Jakieś dwa tygodnie temu też się wpakowałem na ten remont i myślałem o przejechaniu przez w/w gruntową ale coś mnie tknęło, że tam może być zasadzka policji lub strażaków i jak widać nie pomyliłem się.

    Czyli ul.Bitwy pod Płowcami zamknięta a na Niepodległości fotoradar i 50 km/h.

    Bravo tylko tak dalej.

    • 0 0

  • Uzdowisko w centrum aglomeracji

    Niestety, nie da się pogodzić funkcji uzdrowiska z położeniem w centrum dużej aglomeracji bez radykalnych rozwiązań. A Sopot radykalnych rozwiązań nie chce (bo nikt mi nie powie, że go nie stać). Takim radykalnym rozwiązaniem (jeśli chodzi o komunikację) byłoby wybudowanie alternatywnego przejazdu przez Sopot z dwoma - trzema DOBRYMI wjazdami/wyjazdami. Dobrymi - bezkolizyjnymi, zaprojektowanymi tak, żeby nie tworzyły się tam korki.
    Tymczasem Sopot robi coś odwrotnego - zamyka się przed ruchem kierując wszystko na (będącą na granicy całkowitego paraliżu) Al. Niepodległości, dodatkowo komplikując przez to samolubnie rozwiązania komunikacyjne w Gdańsku i Gdyni. Z resztą podobnie, jak samolubne zachowanie przy okazji organizacji SKM, drogi "różowej", czy wspólnego biletu dla 3miasta.
    Gdyby przy okazji remontu skrzyżowania Bitwy pod Płowcami/Polnej byłaby (z punktu widzenia Sopotu) potrzeba utrzymania tam ruchu - nie widzę problemu: płyty betonowe omijające remont i po kłopocie. Tak było przy okazji robienia ronda przy Hestii. Ale Sopotowi na tym nie zależy - wręcz przeciwnie: szuka się okazji, aby ruch z dołu wyrzucić. Nie usprawnić, udrożnić, tylko wyrzucić.
    Śmiem twierdzić, że przejazd dołem będzie zamknięty do końca (zapowiadanego od 15 lat) remontu Polnej. Żeby się ludzie przyzwyczaili, i jak otworzą wreszcie, ale tylko np. jednokirunkowo, to i tak większości ulży (jak w kawale o Żydzie, teściowej, Rabinie i za małym mieszkaniu).
    Żeby było jeszcze śmieszniej, to Sopot chyba bada granicę wytrzymałości na ilość samochodów: właśnie w czasie, gdy zamknięty jest przejazd dołem remontowana jest ul Armii Krajowej. Znaleźli jakiś dziurawy odcinek, zamknęli go i wylali kawałeczek nowego asfaltu. Oczywiście to był najlepszy moment. W końcy Armii Krajowej też odciąża Niepodległości, kiedy nie można przejechać dołem do Gdańska (no, bo przecież nie opłaca się zjeżdżać Haffnera, gdy potem trzeba się wbić spowrotem przez korek np. na 3 Maja).
    Podsumowując - jedna wielka paranoja, aby cały ruch Sopotu prowadzić na niemodernizowaną i nieprzystosowaną do tego Niepodległości tylko dla tego, że komuś się marzy cisza i spokój uzdrowiska w jednej z większych polskich aglomeracji. NIE DA SIĘ bez radykalnych rozwiązań!!!

    • 0 0

  • Beznadzieja?

    A mozeby tak ra chwilę zaproponować radnym Sopotu dojazd do pracy (oczywiście na okreslona godzinę rano!) przez Al.Niepodległości. Jakby sobie tak codziennie rano postali w korkach to by sie nastepnym razem zastanowili nad tym co robią.
    To koszmar! Mieszkam w Gdyni. Nie tak dawno dojeżdżałam do pracy na drodze wylotowej na Warszawę w Gdańsku i obwodnica dojezdżałam do pracy w pól godziny. Teraz odległość o połowe mniejszą pokonuje w godzinę. Czy to juz tylko bedzie gorzej?

    • 0 0

  • Powtarzam

    Sopot nie ma pomysłu na poprawę komunikacji w miescie. Ale kto ma sie tym zająć - chyba nie prezydent. Trwa budowanie świktnosci uzdrowiska, które same w sobie jest umowne. W sumie nic sie tam nie dzieje, oprócz działań developerów. Pzoostały tzw, dolny sopot jest zaszczany i pokryty nie patyną, ale pleśnia.
    W aspekcie komunikacyjnym sopot to powarzny wrzód na zdrowej tkance 3miasta.

    • 0 0

  • obłęd w błędach

    Niechęć Pana Prezydenta Karnowskiego do nie otwierania ( zorganizowania normalnej ulicy ) pomiędzy Gospody a Łokietka to jak mniemam nie tylko problemy organizacyjne. Wszak w sąsiedztwie mieszkają różni prominentni przedstawiciele " polityki ", a od przyszłego tygodnia może jeszcze bardziej prominentni.
    Jestem mieszkańcem Sopotu od urodzenia i ze smutkiem muszę stwierdzić, iż żyje się coraz trudniej i drożej.
    Problem z poruszaniem się po Sopocie będzie narastał w miarę wzrostu ilosci samochodów, a Rajcy miejscy "ułatwiają " nam życie całorocznymi strefami parkowania. Nie dość, że w sezonie jest bardzo trudno poruszać się po Sopocie, to po nim, Miasto łupi własnych mieszkańców.
    Myślę, iż nadeszła pora na kompleksowe rozwiązania problemów komunikacyjnych razem z Gdańskiem i Gdynią, gdyż Sopot w swoim położeniu nie może być wieczną przeszkodą np. do przeprowadzenia drogi " Różowej " czy innych rozwiązań zasłaniając się mianem kurortu. Kurort, Kurortem a karawana jedzie dalej i samochodów przybywa.

    • 0 0

  • Tych od drogi Różowej i im podobnych malkontentów

    od przerabiania Sopotu, Oliwy i Wrzeszcza na jeden wielki węzeł Kliniczna bądź trasę Kwiatkowskiego uważam za wielkie, nierelokowalne i niereformowalne, parchate bydło matołów nie widzących dalej niż koniec swojego ptaka lub jego zamiennika, czyli samochodu.
    Przeczytacje sobie, sprzeczne zresztą często same ze sobą, badania Biura Rozwoju Gdańska: mieszkańców Trójmiasta UBYWA, bo przenoszą się za obwodnicę oraz wymierają śmiercią naturalną.

    • 0 0

  • straż miejska

    Też się zapedziłem w tą slepą ulicę. W każdym miescie trójmiasta straż miejska, a podejrzewam że nie ci stójkowi tylko ich szefowie to jak znam życie to awansowane matoły, które każą im takie rzeczy robić. I to jest wku... bo z naszych podatków powinni zaper.... po melinach, pilnować gdzie syf na ulicach, itp. a zwykłe tchurzostwo ich powoduje że wolą łapać normalnych ludzi. sam sie kiedyś do nich zwróciłem o pomoc i co i nic. Nie pomogli. A burdel w straży w gdansku to już inna sprawa. Na zbity pysk i do sprzątania ulic wywalić szefów straży bo tylko oni powodują że taka polityka.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Mitsubishi L200, Toyota Hilux i Mercedes-Benz Klas X to auta w nadwoziu typu:

 

Najczęściej czytane