• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Utrudnienia w ruchu kolejek SKM potrwają przynajmniej do stycznia

Maciej Naskręt
13 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Poranna tablica z rozkładem jazdy pociągów na Zaspie. Poranna tablica z rozkładem jazdy pociągów na Zaspie.

Pasażerowie pociągów SKM, od dłuższego czasu narzekający na ciągłe opóźnienia składów, muszą uzbroić się w cierpliwość, gdyż utrudnienia w kursowaniu pociągów potrwają dłużej, niż zapowiadano. Wszystkiemu winna jest przedłużająca się przebudowa muru oporowego przy stacji Gdańsk Wrzeszcz.



Czy opóźnienia kolejek SKM to dla ciebie problem?

Sprawdź rozkład jazdy pociągów PKM i SKM

Nie ma chyba pasażera SKM, który nie narzekałby w ostatnim czasie na notoryczne opóźnienia pociągów. Codziennie otrzymujemy w naszym raporcie kilka czy kilkanaście zgłoszeń na temat problemów linii SKM.

Opóźnienia powodują, że pociągi lokalnego przewoźnika nie są skomunikowane z innymi środkami transportu miejskiego - autobusami, tramwajami czy trolejbusami. Skutek jest taki, że pasażerowie notorycznie spóźniają się do pracy, szkoły, bądź też na wykłady.

Informacja od czytelników w naszym raporcie z Trójmiasta we wtorek. Informacja od czytelników w naszym raporcie z Trójmiasta we wtorek.
Kolejne powiadomienia od czytelników - środowy poranek. Kolejne powiadomienia od czytelników - środowy poranek.


Zobacz informacje o opóźnieniach SKM w naszym raporcie:

Do niedawna wydawało się, że wszystkie utrudnienia miną 10 grudnia, bowiem do tego dnia miały się zakończyć prace przy remoncie we Wrzeszczu muru oporowego zobacz na mapie Gdańska, nad którym poruszają się pociągi SKM.

Przypomnijmy, że na wysokości stacji we Wrzeszczu z powodu prac wyłączony z ruchu jest tor 501 prowadzący w stronę Gdyni. Wszystkie pociągi SKM w obu kierunkach odjeżdżają więc z krawędzi peronowej przy torze numer 502. W tym czasie wyłączony z użycia jest peron numer 4 przy Galerii Metropolia.

Niestety, prace przy murze oporowym we Wrzeszczu przedłużyły się.

- Wykonawca natrafił na nieujętą w dokumentacji wiązkę kabli, którą należało przebudować. Ponadto podczas prac okazało się, że niektóre elementy konstrukcji muru są wykonane z azbestu. W tym przypadku należało go zutylizować - mówi Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy spółki SKM.
Kiedy zatem składy pojadą zgodnie z rozkładem?

- Spodziewamy się, że nastąpi to w styczniu przyszłego roku - dodaje Złotoś.
Nie musisz być na przystanku, by na bieżąco znać realny, uaktualniony wobec oficjalnego rozkładu czas odjazdu każdego tramwaju czy autobusu w Gdańsku.

Przyznajmy: elektroniczne tablice na przystankach tramwajowych i autobusowych w Gdańsku działają różnie, czasem lepiej, czasem gorzej. Przeważnie jednak wszystko z nimi jest ok i wtedy pokazują nie tylko autentyczny czas przyjazdu kolejnych pojazdów - z uwzględnieniem korków - ale także informacje o utrudnieniach w ruchu.

Tak bardzo się do nich przyzwyczailiśmy, że na przystankach z takimi tablicami mało kto zerka już na papierowy rozkład jazdy wywieszony w wiacie przystankowej.

Kolejne powiadomienia od czytelników - środowy poranek. Kolejne powiadomienia od czytelników - środowy poranek.
Od teraz dane wyświetlane na elektronicznych tablicach przystankowych dostępne są także na stronie mobilnej m.trojmiasto.pl/ztm oraz w darmowej aplikacji Trojmiasto.pl (dostępnej na telefony z Androidemsystemem iOS).

Można je znaleźć poprzez wyszukiwarkę przystanków lub w zakładce z rozkładami jazdy, na podstronie każdego gdańskiego przystanku. Najczęściej używane przystanki warto dodać do ulubionych, by szybciej je wyszukiwać.

Co ważne, dysponujemy danymi nawet dla tych przystanków, na których nie ma tablic elektronicznych.

Jak to możliwe? Informacje przekazuje na bieżąco system Tristar, wysyłając je zarówno do tablic przystankowych, jak i do serwerów ZTM Gdańsk, z których pobiera ją Trojmiasto.pl.

Dzięki temu, że wiemy, o której naprawdę przyjedzie nasz autobus lub tramwaj, możemy uniknąć zbędnego czekania na przystanku lub właśnie przyspieszyć kroku, by nie przegapić naszego połączenia.

Dowiedz się więcej: aplikacje mobilne Trojmiasto.pl

Miłego korzystania!

Miejsca

Opinie (92) 4 zablokowane

  • "czytelnik" znowu zajął się sprawami SKM.

    Szukasz pracy to aplikuj :)

    • 6 19

  • SKM do jednego do czego sie nadaje to zeby wy...c w powietrze !?

    zalosni zarzadzajacy tylko biora kase za zarzadzanie "skansenem" smrod, brod i ubostwo, dlatego z tego badziewia nie korzystam, i wieczne opoznienia "od lat" a nie tylko teraz !!!

    • 24 5

  • Myśle ze dopóki nie będzie uciążliwych pikiet i protestów to nic się nie zmieni w działaniu komunikacji miejskiej w trojmiescie. A niestety do tego raczej nie dojdzie bo łatwiej jest kupić samochód i nawet stać w tych korkach ale jest i tak 3x szybciej, dużo wygodniej i nie tak dużo drożej. Dlatego może lepiej wogole to zlikwidować i oddać ludziom kasę za zbiorkom, niech każdy kupi sobie samochód, motocykl, skuter czy coś tam chce, niektórzy może kupią nawet helikoptery.

    • 20 5

  • Co za bzdura!

    SKM jeździ opóźnione w Gdyni, Redzie, wszędzie. Na tamte połączenia nie ma wpływu remont muru oporowego. SKM po prostu jedzie wolniej niż życzeniowy rozkład. Spowodowane jest to zbyt małą liczbą pociągów wskutek czego są przeciążone, pasażerów jest tyle, że bardzo długo wysiadają i wsiadają przez zbyt małą liczbę drzwi.
    Bardzo często na skargi składane do SKM dostaję odpowiedź, że opóźnienia są spowodowane "przedłużającą się alokacją podróżnych".

    • 42 4

  • (4)

    SKM, prawie pusto. Siadłam na pustych miejscach, rzucając torbę na buty. Pierwsze kilka stacji podejrzanie spokojnie. Na którejś z kolei wsiadają dwie dziewczyny z gatunku "ni to solara, ni to dres", na oko z 16-17 lat.

    Z niewiadomego mi powodu usiadły naprzeciwko mnie (siedzenia są ustawione tak, że ludzie siedzą twarzami do siebie). Mam wrażenie, że chyba w ogóle nie oddychały, bo zanim pociąg zdążył ruszyć, wymieniły się informacjami na temat Jolki, Julki, Piotrka, Marka, Kasi, Basi i cholera wie kogo jeszcze, przy okazji używając moich ulubionych słów na "k","ch","p","j". Trudno się mówi, nie będę uciekać.

    Niestety wtedy jedna z nich założyła nogę na nogę i zaczęła nią machać z taką częstotliwością jakby miałoby utrzymywać ją to przy życiu. Jeden kopniak, drugi kopniak - ok, mogło się zdarzyć. Trzeci kopniak, patrzę sugerując, że mogłaby przestać wierzgać. Przekaz nie trafił, poczułam czwarte kopnięcie. Nie miałam zamiaru opuszczać swojego miejsca, więc grzecznie proszę żeby mnie nie kopała. Spojrzała się na mnie przez ułamek sekundy, a w odpowiedzi usłyszałam jedynie charakterystyczne mlaskanie gumą. Wróciła do rozmowy o tym jakie to Asia ma brzydkie włosy, a latająca w powietrzu raciczka towarzyszyła jej w tym.

    Spokojnie odsunęłam torbę z nóg, prezentując pewne skórzane buty ortopedyczne na pięć liter. Biorąc przykład z towarzyszki podróży założyłam nogę na nogę i z podobną częstotliwością zaczęłam trącać ową towarzyszkę. Nie wiem kto był bardziej nieznośny, ale uciekły oburzone i mój piszczel mógł odpocząć.

    • 47 0

    • Przecież to normalne, że w SKM trzeba się przesiadać. Do tego muzyka z słuchawek jest obowiązkowa.

      • 13 0

    • (2)

      a umówisz się ze mną na kawę?

      • 9 0

      • (1)

        Na wódkę mogę się umówić.

        • 9 1

        • Niestety, ja wódki nie trawię. Plamy mi się robią na twarzy, hercklekotu dostaję, skaranie boskie z tym uczuleniem.

          Ale może chianti? Bo ludzi poprawnie budujących długie zdania i snujących złożone opowieści - tak dużo nie ma... A jak jeszcże umią dać odpór...

          • 8 0

  • (1)

    mnie wyciągać (co nie było proste, łatwiej tam wpaść niż wyjść), ludzie zamiast pomóc gapią się jak wołki, a ja w strachu, że pociąg zaraz ruszy... W końcu z pomocą innego pasażera wyciągnięto mnie dosłownie w moment przed zamknięciem drzwi składu (konduktor najwyraźniej nie zauważył, co się dzieje). Efekty: zadrapania, kuśtykanie, porwane spodnie, rozerwany sweter...

    Pokuśtykałam do obsługi pasażera i skarżę się: stopień się załamał, jestem poraniona, ubrania porwane, mogłam zginąć... Odpowiedź? "Ale przecież nic się Pani takiego nie stało! Poza tym to nie nasza wina, że się złamało!"

    Po kwadransie słownych przepychanek machnęłam na całą sprawę ręką i pojechałam do domu. Jak się okazało, z upływem czasu było mi coraz trudniej chodzić. Po zdjęciu spodni ukazały się moje biedne nogi: golenie i łydki miałam spuchnięte i zielono-fioletowe, niemal połowę większe niż zwykle! No to wycieczka na izbę przyjęć.

    Tam pani w okienku na hasło "wpadłam pod pociąg i chyba muszę do ortopedy" zrobiła wielkie oczy. Wyjrzała ze swojej kanciapki i przyjrzała się moim coraz bardziej kolorowym i puchnącym nogom. Potem zapytała o ubezpieczenie. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie jestem z Warszawy, a książeczka rodzinna jest 200 km stąd i mogę donieść ją/xero w tygodniu. Pani w krzyk, że jak to, bez ubezpieczenia?! Z innej kasy chorych?! Czy ja wiem, ile ortopeda kosztuje prywatnie?

    Przepychanki słowne zajęły ok. 20 minut, po czym zadzwoniłam do mamy (pracuje w służbie zdrowia) i kazałam jej porozmawiać z panią z okienka, przy czym musiałam wyjaśnić zajście z pociągiem (przerażona mama chciała rzucać pracę i wsiadać w pociąg). Dogadały się, naburmuszona pani wpisała mnie w rejestr, łaskawie posadziła pod gabinetem i kazała czekać.

    Po godzinie weszłam do lekarza, który z kolei wygonił mnie, bo nie miałam zdjęcia rentgenowskiego. Poczłapałam do pani w okienku, ta "przypomniała sobie", że rzeczywiście trzeba zdjęcie. No to pół godziny pod rentgenem, potem czekanie na zdjęcie i znów półtorej godziny pod gabinetem. Lekarz obejrzał zdjęcie, pomacał nogi i powiedział, że nic mi nie jest i mam iść do domu. Uspokojona, choć zła przez czekanie, pokuśtykałam wspierana przez kolegę do domu.

    Finał? Dwa tygodnie później, kiedy siniaki nadal były wielkie, nabrzmiałe i tęczowe, lekarz w przychodni studenckiej złapał się za głowę, pogonił mnie do szpitala i tam miałam nacinane krwiaki i wyjmowane skrzepy, które już zaczynały zamieniać się w martwicę :) Zabawny dołek w nodze mam do dzisiaj. A SKM nadal do winy się nie przyznało...

    • 10 4

    • Warsiafski słoik... stareńka historyjka, dziś ubezpieczenie to Pesel, i nikt nie zrobi rtg bez zlecenia lekarza, albo gotówki

      • 6 0

  • Chciałbym przypomnieć, że SKM zamykając peron we Wrzeszczu informowało, że opóźnień nie będzie lub jeśli takie wystąpią to pociąg nadrobi opóźnienie w trasie... Nic takiego nie ma miejsca, opóźnienia są od początku do końca.
    Druga kwestia to ceny biletów, które niedawno poszły do góry, SKM tłumaczyła się, że chcą kupić nowy tabor i co? Cisza i nic więcej!
    Redakcjo proponuję dowiedzieć się i napisac artykuł na jakim etapie są prace związane z zakupem nowych pociągów.

    • 36 2

  • SKM to kłamcy, nieudacznicy i indolenci

    Panie redaktorze, a może przypomni pan poprzedni artykuł dotyczący tej przebudowy, gdzie władze SKM zarzekały się że opóźnień nie będzie lub będą symboliczne?
    A wyszło jak zwykle, notoryczne opóźnienia i przedłużający się remont.

    • 33 2

  • Nie lubię sytuacji, gdy drzwi się nie chcą otworzyć i muszę wysiadać na innej stacji niż chciałem :/

    • 21 4

  • Oj tam

    I tak skm wykaże, że ma 99% wskaźnik punktualności :-D

    • 16 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest TPMS?

 

Najczęściej czytane