• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Widzimy wypadek, robimy zdjęcia, ale z policją rozmawiać nie chcemy. Dlaczego?

Maciej Naskręt
29 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Skutki wypadku z 14 maja na Estakadzie Kwiatkowskiego. Zdjęcia wykonane przez strażaków.
  • Skutki wypadku z 14 maja na Estakadzie Kwiatkowskiego. Zdjęcia wykonane przez strażaków.
  • Skutki wypadku z 14 maja na Estakadzie Kwiatkowskiego. Zdjęcia wykonane przez strażaków.
  • Skutki wypadku z 14 maja na Estakadzie Kwiatkowskiego. Zdjęcia wykonane przez strażaków.
  • Skutki wypadku z 14 maja na Estakadzie Kwiatkowskiego. Zdjęcia wykonane przez strażaków.

Policja nie zawsze może ustalić bezpośrednią przyczynę wypadku, dlatego szuka świadków - także przez media. Szkopuł w tym, że nikt się nie zgłasza, choć jednocześnie w internecie pojawiają się filmy i zdjęcia pokazujące dane zdarzenie. Dlaczego wysyłamy je do sieci zamiast na policję? Psychologowie: czujemy się niekompetentni do bycia świadkiem, ale też niepotrzebnie boimy się konfrontacji z policją i sądem.



Czy byłeś kiedykolwiek świadkiem wypadku?

Cofnijmy się do 14 maja 2016 r. Pogoda sprzyjała wtedy wyprawom motocyklowym. Około godz. 14 mężczyzna w wieku 41 lat jechał swoim harleyem davidsonem na odcinku Estakady Kwiatkowskiego łączącego obwodnicę z ulicą Morską w Gdyni. zobacz na mapie Gdańska Z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad motocyklem i w miejscu pozbawionym barier energochłonnych zjechał na przeciwległą stronę drogi, gdzie czołowo zderzył się z volkswagenem passatem.

Wszystko działo się w ułamkach sekund. Mężczyzna niestety poniósł śmierć na miejscu. O zdarzeniu informowaliśmy w osobnym artykule.

Policjanci i prokurator, którzy dojechali wtedy na miejsce wypadku, zebrali wszystkie możliwe dowody i zabezpieczyli ślady. Problem w tym, że nie wyjaśniają one bezpośredniej przyczyny wypadku. Nie wiadomo, czy motocykliście ktoś zajechał drogę, czy zawiódł sam motocykl. A może motocyklista tuż przed wypadkiem czegoś się wystraszył, bądź też najechał na jakiś przedmiot? Wszystko to pozostaje w sferze spekulacji.

Chętniej nagraniami chwalimy się w sieci niż na policji

W takiej sytuacji kluczowymi osobami są świadkowie wypadku. Trudno było ich szukać w miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze próbują więc odnaleźć ich wysyłając komunikat do mediów, ale i to przeważnie nie przynosi efektów.

- Musimy próbować, ale niestety odpowiedzi na tego typu ogłoszenia są znikome. Można je policzyć na palcach jednej ręki. Także w przypadku majowego zdarzenia nie zgłosił się do nas żaden potencjalny świadek - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Świadkowie się nie zgłaszają, jednak - bardzo często - tuż po samych wypadkach do sieci trafiają filmy i zdjęcia zrobione albo w chwili wypadku, albo też tuż po nim. Nic dziwnego, w końcu coraz więcej aut jest wyposażonych w rejestratory trasy, a każda osoba nosi ze sobą w kieszeni komórkę wyposażoną w kamerę gotową do uruchomienia jednym kliknięciem. Osoby widzące zdarzenie nie mają oporów, aby umieścić takie materiały np. na serwisach społecznościowych, czy "wrzucić je" na Youtube, mają jednak opory, aby zgłosić się na policję.

Psychologowie: boimy się konfrontacji z policją

Jak to się zatem dzieje, że tak dużo powstaje nagrań i zdjęć, a gdy policja rozpoczyna poszukiwania świadków wypadku, odzew jest tak mały? Przeciętny obserwator czuje się niekompetentny, ponieważ fakty zaobserwował jedynie w pewnym stopniu i nie ma w tym nic dziwnego.

- Potwierdzają to badania nad pamięcią świadków. Wynika z nich, że uczestnicząc w wydarzeniu jesteśmy w stanie zapamiętać jedynie część zdarzeń - mówi Agnieszka Szultka, psycholog transportu.
Niemniej, wrażenia te nie powinny nas powstrzymywać przed zgłoszeniem się na policję.

- Jej zadaniem jest powiązać wszystkie obserwacje i dojść do właściwych wniosków. Dlatego, choć boimy się konfrontacji z pytaniami i obawiamy się ewentualnego świadczenia przed sądem, powinniśmy zgłaszać się, w szczególności jeśli dysponujemy np. nagraniami filmowymi lub zdjęciami. Jeśli nasze - nawet nieprecyzyjne - zeznania mają pomóc ofierze, to jesteśmy to winni sprawiedliwości społecznej - mówi Szultka.
W grę wchodzi także obawa o ewentualne konsekwencje, jakie możemy ponieść, gdyby okazało się, że nie udzieliliśmy pierwszej pomocy osobom poszkodowanym w wypadku, a zamiast tego wyciągnęliśmy telefon, by nagrać całe zdarzenie lub bezrefleksyjnie odjechaliśmy.

Nadmieńmy, że świadkowie mają kluczowe znaczenie dla spraw związanych z wypadkami nie tylko w kwestii ustalenia osoby winnej. Często chodzi też o zakończenie spraw związanych z reasekuracją. Poszkodowani w wypadkach przecież nie żyli w próżni. Mają bądź mieli polisy ubezpieczeniowe, zobowiązania majątkowe, ale też małżonków, czy dzieci, czyli osoby, które czekają na wypłatę ewentualnych odszkodowań.

Policja wciąż szuka świadków zdarzenia z 14 maja w Gdyni. Jeżeli wiesz coś na temat tego wypadku - zadzwoń na policję pod nr (58)66-21-622 lub 997.

Policjanci proszą równocześnie o kontakt świadków innych zdarzeń drogowych.

13 kwietnia br. około godziny 6:20 na ulicy Morskiej zobacz na mapie Gdyni, przy skrzyżowaniu z ulicą Kartuską doszło do potrącenia 67-letniej kobiety, która zmarła w szpitalu w wyniku doznanych obrażeń. Zdarzenie miało miejsce w okolicy przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną.

4 maja br. około 11:55 na Drodze Gdyńskiej zobacz na mapie Gdyni 53-letni pracownik koszący trawę przy jezdni został potrącony przez kierowcę osobowego mercedesa, który jechał od ulicy Śląskiej w kierunku ul. Wielkopolskiej. Pieszy zginął na miejscu.

Osoby, które były świadkami opisanych wypadków mogą zgłaszać się do Komendy Miejskiej Policji w Gdyni przy ul. Portowej 15 osobiście lub telefonicznie pod nr: (58)66-21-622 lub 997.

Niedawno gdańscy policjanci poinformowali też, że szukają świadków zdarzenia z 19 maja 2016 roku. Wtedy to, około godz. 12:30-12:50, w Gdańsku, na ul. Łostowickiej zobacz na mapie Gdańska, na wysokości posesji nr 28, miał miejsce wypadek drogowy. Kierujący nieustalonym jak dotąd samochodem koloru niebieskiego jadąc ul. Łostowicką w kierunku ul. Kartuskiej podczas wjazdu na posesję zderzył się z rowerzystą, który poruszał się drogą dla rowerów. Następnie - po rozmowie z uczestnikami zdarzenia - kierujący autem odjechał z miejsca. W wyniku zdarzenia rowerzysta doznał obrażeń ciała.

Bezpośredni świadkowie wypadku proszeni są o kontakt z Wydziałem ds. Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, ul. Kartuska 245 B, tel. (58)32-16-936.

Opinie (183) 2 zablokowane

  • Byłem świadkiem wypadku.. (1)

    Byłem i mam przykre doświadczenia .Parę lat temu byłem jedynym świadkiem poważnego wypadku (bardzo szybko jadący samochód uderzył w drzewo) ,widziałem to z odległości kilkuset metrów . Powiadomiłem telefonicznie pogotowie bo jadący tym pojazdem powypadali z samochodu wyglądało to tragicznie .Zanim dotarłem do tego miejsca dotarła tam policja ,od policjantów dowiedziałem się ze wszyscy są pod wpływem alkoholu. Kilkukrotnie zeznawałem w komisariacie ,po kilku miesiącach zostałem wezwany w tej sprawie do sądu w którym zostałem potraktowany w sposób bardzo nie grzeczny ,wręcz brutalny przez sędzinę .Uważam że jako świadek odpowiadający tylko na zadawane pytania nie zasłużyłem na nie grzeczne komentowanie , grożenie sankcjami za składane wyjaśnienia przez sędzinę tego na co pozwoliła mi powiedzieć .

    • 11 1

    • Bo te k... z sądu to mają poczucie władzy

      i żądają żeby się zwracać do nich "Wysoki Sądzie" lahahahahaaaaaaa!!!!

      • 5 1

  • To że nie zgłaszają się ludzie na policję to jedno ale to że nikt się nie zatrzymuje to jakiś dramat. Przedwczoraj jechałam obwodnica. Na zjeździe na centrum Gdańska od strony Gdyni stłuczka. Maska mega wgnieciona,kobieta trzyma się za głowę, kręci nia.widać że zamroczona. NIKT się nie zatrzymał za to wszyscy jak jeden mąż zaczęli uciekać żeby broń Boże w korku nie stanac :/ słabe to ludzie

    • 5 0

  • love brexit (17)

    Dlatego :-D Kto normalny rozmawia z policją .Ktoś kto miał z nimi do czynienia nie może na nich patrzeć. Robić pod górkę potrafią !Być muszą ale biorą pensje z naszych podatków ,więc niech sobie radzą sami. Wiadomo ilu było skorumpowanych umoczonych policjantów.Ja osobiście nie mam ochoty na rozmowy z policją.Taką mają prace i niech sobie radzą sami!
    PS.To jak pracuje policja w Gdańsku to moim zdaniem jest jakiś cyrk.

    • 53 35

    • Ty masz jakąś fobię do policji szpilek.. (9)

      Nie przyjęli w swoje szeregi, bo na teście się okazało, że ołówek miał większe IQ niż ty? Zawsze mogłeś startować do straży miejskiej, chyba że też jesteś na to za głupi..

      • 17 3

      • love brexit (4)

        Nigdy nie chciałem pracować w policji.Ale podobno robiłem napady, handlowałem narkotykami, miałem czy produkowalem bomby, chyba o podpalenia też bylem podejrzewany ,ale nikomu nic nie zrobiłem prace mi upieprzono kilka razy popadłem w długi i jest ,,fajnie" .No ale zawsze się szuka kozła ofiarnego ,niech policja ujawni co funkcjonariusze w Gdańsku robili itd.Zawsze im będę im robił pod górkę oczywiście zgodnie z prawem.

        • 6 15

        • Normalnie szpilek film w Hollywood powinni o Tobie nakręcić (1)

          Niewinny oskarżany o każde możliwe przestępstwo. Policja gdańska się dosłownie uwzięła na nieskazitelnego obywatela, diament regionalnej społeczności.

          • 5 1

          • love brexit

            Dokładnie tak jak piszesz.

            • 1 6

        • Kłamiesz szpilek. (1)

          Gdybyś miał dowody na to co mówisz, to byłbyś dzisiaj bogatym człowiekiem i byś nie miał długów. Podejrzewam, że twoj chory umysł zaczął wymyślać bajki, żeby mógł odsunąć od siebie winę za swoje nieudactwo i marny żywot i ty w te bajki uwierzyłeś.
          Proponowana terapia, tabletka z ołowiu kal.7,62mm podany doustnie :)

          • 8 4

          • love brexit

            Serio...? Ale iak to on mówił przez telefon l....aha już nie tacy cwani byli , gdzie jesteście w Pruszczu... :-D Uwierz mi mściwy jestem.

            • 2 7

      • widziałem kolejki do zatrudnieniaw policji - pewnie ze względu na emeryturkę

        dlaczego nie zrobili selekcji spośród tych z wyższym wykształceniem jak to robią normalne firmy?
        większość ma wykształcenie zdobyte w szkole policyjnej - to widać, słychać i czuć

        • 3 4

      • (2)

        IQ nieco mniejsze niż u ołówka jeszcze nie dyskwalifikuje od pracy w mentowni.

        • 5 6

        • Następny zawiedziony? (1)

          Było się uczyć, zamiast w szkołę kamieniami rzucać.

          • 5 2

          • Ale nie w słupskiej pre-mentowni?

            • 1 1

    • A kto normalny siedzi non-stop na portalu w oczekiwaniu na możliwość wstawienia komentarza??? (6)

      Masz jakieś życie prywatne w ogóle człowieku?

      • 21 6

      • love brexit (5)

        Ale co cie moje życie prywatne obchodzi? Łamię prawo? Jeśli tam to wyślij mi wezwanie na komendę.

        • 8 16

        • Fakt, na policję to to się nie nadaje

          ale po skierowanie do psychiatryka to mógłbyś się w końcu zgłosić.

          • 4 1

        • I po co Ci wezwanie na komendę, skoro (jak twierdzisz) nie rozmawiasz z policją? (3)

          Nie masz nic ciekawego do powiedzenia trollu, to bądź tak dobry i nie akcentuj nachalnie swej osoby, głosząc mizernej jakości komunały.

          • 11 7

          • love brexit (2)

            Po co szczekasz? Nie udław się!

            • 6 15

            • Koniec audiencji. (1)

              możesz odejść......

              • 9 2

              • Dobre ! No i poszedl kundel szpilek...

                • 7 2

  • w Polsce Policja zamiast pomagac, woli karac obywateli (1)

    Kierowcy widząc radiowoz na ulicy wcale nie czują się bezpieczniej. Boją się ze zaraz dostaną mandat za jakąs pierdołe.

    Na ulicy też wolę przejść obok jakiegoś dresa niż obok patrolu Policji.

    • 15 0

    • Pojazdy prowadzę już 50 lat .

      nigdy ,nie obawiam się widząc radiowóz , przez te lata nie dostałem mandatu " za jakąś pierdółkę ". Staram się jeździć zgodnie z przepisami zasadami ustalonymi dla bezpieczeństwa mojego i innych użytkowników dróg .Wybierając się w drogę biorę pod uwagę bezpieczeństwo innych i swoje ,nigdy nie przeceniam własnych umiejętności .Przez te lata miałem tylko jeden wypadek będąc osiemnastolatkiem ,od tego momentu zacząłem myśleć nie tylko za kierownicą. Tego też życzę innym użytkownikom dróg ,bo od was zależy też bezpieczeństwo nie tylko moich bliskich nawet nie na drogach ale nawet na chodnikach .Pozdrawiam wszystkich myślących ludzi dobrej woli.

      • 4 2

  • Brak w ankiecie odpowiedzi tak, po prostu tak. Albo zle skonstruowane pytanie.

    • 1 0

  • Gdy cię psy zawiną i siedzisz w radiowozie

    nie mów nic nikomu,zdradzić jest najgorzej.

    • 1 3

  • Kara (1)

    Należy karać osoby nie chcące być świadkami, a umieszczając takie sceny w internecie

    • 1 12

    • należy karać autorów takich bzdurnych pomysłów jak twój

      • 4 1

  • nie bawcie się w świadkowanie (2)

    Polska traktuje świadków jak śmiecia, każą się stawiać na rozprawy bez negocjacji terminu, nie informują o odwołaniu rozprawy - problem zadzwonić, przemejlować. Podczas rozprawy niektórzy każą stać - by okazać szacunek Najwyższemu :o)

    • 14 2

    • ja od jednej takiej sędzi w Kartuzach dostałem reprymendę z naukami moralnymi

      bo ją znieważyłem mówiąc per "Pani", nie per "Wysoki Sądzie". Ponieważ nie mam szacunku do naszych sądów, od tamtego czasu zwracam się bezosobowo

      • 8 1

    • Bzdura

      Bzdury. Pewnie ktoś głupot Tobie nagadał

      • 0 8

  • else (1)

    trochę z innej beczki,
    mam kamerkę w aucie od 3 lat, na policję wysłałem dwa filmy, raz gościu jechał autem po chodniku - musiałem iść na policję składać zeznania, bo przecież na filmie nic nie widać (jak to prawie hd), drugi raz żeby nie być staranowany musiałem uciekać na pobocze, wszystko działo się na przejeździe kolejowym, oczywiście stop zignorowany i kierowca wyprzedzał pod górkę (ja jechałem z przeciwnego kierunku) - dostałem wezwanie na policję jako oskarżony o spowodowanie zagrożenia, a że było to przed świętami Bożego Narodzenia prawie dwa tygodnie oczekiwałem na przesłuchanie (policjant, który miał mnie przesłuchać miał urlop i nikt nic nie wie) zestresowany co to ja zrobiłem, na przesłuchaniu okazało się, że policjant się pomylił w wezwaniu... no zdarza się, oczywiście na nagraniu w jakości prawie hd widać kierowcę, który mnie prawie zepchnął do rowu, ale przesłuchanie musi być. wnioski z moich filmów były takie: umorzono, nie wykryto sprawców, teraz nawet jak coś się nagra ekstremalnego nie wysyłam, szkoda mojego czasu, a do policji to ja mam szacunku zero, bo oni to potrafią ukarać jak jedziesz 10km/h za dużo na dwupasmówce w minimalnym ruchu (np Jana z Kolna w Gdańsku), ale jak trzeba wykonać minimalne czynności to łatwiej umorzyć...

    • 26 0

    • Statystyki im się psują dlatego umarzają. Przykre to co piszesz, ale niestety prawdziwe.

      • 5 0

  • Byłem świadkiem kolizji na skrzyżowaniu..

    Wymuszenie, dzwon dosyć konkretny, uszkodzenia. Jechałem dwa auta dalej. Mogło trafić na mnie. Oba samochody zjechały na bok, ja po sekundzie namysłu również. Zanim przyszedł sprawca zdążyłem podejść do auta poszkodowanych i przez okno dyskretnie wręczyłem kartkę z numerem telefonu do siebie z informacją, że gdyby "były jakieś problemy", będę świadczył. Pomimo lekkiego szoku żona kierowcy (starsze małżeństwo) nie była w stanie ukryć wdzięczności w oczach . Telefon do mnie nie zadzwonił, więc nie było potrzeby. Polecam. Drobny gest, który dla kogoś może bardzo dużo znaczyć.

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

W sezonie 2020 kino samochodowe przy Gdynia Arena mogło pomieścić:

 

Najczęściej czytane