- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 2 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (98 opinii)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (369 opinii)
- 4 Hamowanie przed autem to bandyterka (171 opinii)
- 5 Nie będzie podatku od aut spalinowych (167 opinii)
- 6 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (46 opinii)
Włączone światła awaryjne mogły zapobiec wypadkowi w tunelu
W poniedziałek w tunelu pod Martwą Wisłą miał miejsce groźnie wyglądający wypadek. Jego rozmiary byłyby mniejsze, gdyby kierowcy stojąc w tunelu użyli świateł awaryjnych.
Wypadek spowodował duże utrudnienia w ruchu. Przejazd w kierunku Brzeźna, Zaspy i Przymorza odbywał się przez centrum Gdańska. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Korek na Podwalu Przedmiejskim sięgał ul. Elbląskiej. W zderzeniu ucierpiał pasażer renault. Z urazem nogi trafił do szpitala. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi.
Na filmie, który pochodzi z tunelowego monitoringu, widać, że kierowca renault, jak kierowcy stojący przed nim, nie włączyli świateł awaryjnych. Na to kilkoro czytelników zwróciło uwagę w komentarzach pod artykułem. Gdyby kierowcy, zmuszeni do gwałtownego hamowania na prawym pasie, włączyli światła awaryjne, do zdarzenia nie musiałoby dojść, a tunel nie musiałby być zamknięty przez ok. 2 godziny.
W całej tej sytuacji mogło zabraknąć kierowcom wyobraźni.
Czytaj też: Światła na rondzie pomogą rozładować korki w tunelu
Policjanci: najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo
- W przepisach nie przewidziano włączania świateł awaryjnych podczas jazdy samochodu, chociaż taka praktyka jest stosowana podczas gwałtownego hamowania, szczególnie na autostradzie. W ten sposób kierowca z tyłu jest ostrzeżony o nagłym zmniejszeniu prędkości wywołanym nieoczekiwaną sytuacją na przykład korkiem lub wypadkiem - mówi nadkom. Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjanci drogówki są zgodni, że jeśli hamowanie zostało wywołane nieoczekiwaną sytuacją i istnieje ryzyko, że inni uczestnicy ruchu mogą być narażeni bez znaczenia, czy jest to droga miejska, ekspresowa, czy autostrada, to używanie świateł awaryjnych jest uzasadnione.
Co na to prawo?
Na kursach na prawo jazdy nie ma obowiązku nauki włączania świateł awaryjnych w powyższym przypadku. Instruktorzy mogą jednak o włączeniu świateł przypominać. Co zatem mówi prawo o ruchu drogowym w kwestii świateł awaryjnych?
- Światła awaryjne, jak sama nazwa wskazuje, służą do sygnalizowania innym użytkownikom, że nasz samochód jest unieruchomiony przez usterkę. Oświetlenie to stosuje się w razie awarii, czyli uszkodzenia przymusowego unieruchomienia pojazdu w sytuacji, która może stworzyć niebezpieczeństwo na drodze - tłumaczy Ciska.
Prawo o ruchu drogowym obowiązek włączenia tych świateł wiąże z "postojem pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu uszkodzenia lub wypadku na autostradzie lub drodze ekspresowej - w każdym przypadku zaś na pozostałych drogach twardych:
- poza obszarem zabudowanym - w razie postoju na jezdni w miejscu, w którym jest to zabronione, a na poboczu, jeżeli pojazd nie jest widoczny z dostatecznej odległości,
- na obszarze zabudowanym - w razie postoju na jezdni w miejscu, w którym zatrzymanie jest zabronione"
Opinie (308) 10 zablokowanych
-
2018-04-13 13:27
Bezpieczeństwo !!!
Najlepiej przy każdym, nawet najmniejszym korku za samochodem, w odległości 15m rozpalać ognisko !!!.
- 6 0
-
2018-04-13 13:26
Czytam tytuł, wyczuwam absurd myślenia Pana Naskręta i instynkt mnie nie zawodzi. Jeszcze jakieś "spostrzeżenia", Panie Macieju? :)
- 7 0
-
2018-04-13 13:11
Światła awaryjne za późno standardem
Auta wyższej klasy uruchamiają światła awaryjne automatycznie przy nagłym hamowaniu. W autach z średniej półki (np. Fiat Punto i to już z roku 2008) mogą mieć taki dodatek za dopłatą a powinien być to standard jak ABS lub różne systemy wspomagania kontroli trakcji. Niestety nie wszyscy producenci dodają taki przydatny bajer nawet w najdroższych autach. Generalnie nie ma co polemizować czyja to wina ale sytuacja dość trudna do opanowania przez auto dostawcze. Sprawny kierowca w aucie osobowym mógł by uniknąć tej sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu powstałego zagrożenia.
Moim zdaniem tunel powinien zostać zamknięty w momencie tworzenia się korku by nie doszo do ewentualnych kolizji, która niestety się wydarzyła. Mieszkam w Norwegii i tutaj nawet jak stanie auto w tunelu lub za tunelem jest duży korek to od razu opadają szlabany i tunel jest czasowo zamykany.- 1 0
-
2018-04-13 13:06
Jeszcze mózg trzeba włączć rano -to powinien usłyszeć rano kierowca dostawczaka.
- 3 1
-
2018-04-13 13:03
zapierdzielają
bo zapierdzielają jak głupi....ograniczenie do 70 km/h a ludzie mkną
- 3 1
-
2018-04-13 12:29
kierowca auta dostawczego to kretyn (1)
Jak można tak bezmyślnie zapier....ć? Typowy przygłupi polski mistrz kierownicy
- 3 0
-
2018-04-13 12:41
Nie mistrz A miszcz
- 2 0
-
2018-04-13 12:40
że niby co ? facet dopiero zahamował bo się zator zrobił, nie zdążył nawet pomysleć i juz mu idiota
który się zagapił wjechał w tył. Światła miały pomóc? naprawdę? może dostosowanie prędkości kierowcy dostawczaka i skupienie za kółkiem bardziej by pomogły.
- 3 3
-
2018-04-13 12:39
Prędkošć
Zapiepszaja debile duuuuzo szybciej niz jest dozwolone. Dlatego sa wypadki. W czasie korku powinni ludzie od tunelu zmniejszyc maksymalną predkosc ale to pewnie i tak by nic nie dalo.
- 2 0
-
2018-04-13 12:36
Wystarczyło jechać przepisowo
Tunel nie posiada zakrętów widoczność jest doskonała a koleś poprostu tam zapiera.....ł
- 5 1
-
2018-04-13 12:31
policja
kierowcy reno zabrać prawko samochód i co jeszcze.wydaje sie ze jazda samochodem to powoli jakies polowanie na czarownice
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.