• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojsko może "pożyczyć" twój samochód

Michał Jelionek
8 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Auta przystosowane do off-roadu to łakomy kąsek dla armii. Auta przystosowane do off-roadu to łakomy kąsek dla armii.

Pięć lat temu zawieszono obowiązek odbywania zasadniczej służby wojskowej. Wielu młodych mężczyzn odetchnęło z ulgą. Wbrew pozorom to jednak nie musi być wcale koniec przygody z wojskiem. Zgodnie z polskim prawem, w razie potrzeby, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej ma obowiązek oddania swojego pojazdu w ręce armii.



Dobrze znane powiedzenie głosi: "dziewczyny i samochodu się nie pożycza". Słusznie. O ile pierwsza kwestia nie podlega żadnym wątpliwościom, to już z drugą bywa różnie. Są sytuacje, na które po prostu nie mamy wpływu. Jeśli siły zbrojne stwierdzą, że nasz pojazd przyda się na froncie - to niestety, ale będziemy musieli na jakiś czas rozstać się z naszą "perełką". To nie jest żart, to jest nasz obowiązek.

O obywatelskiej powinności mówi - nieco zakurzona - ustawa o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 21 listopada 1967 roku. Fragmenty artykułu 208 zacytowaliśmy poniżej.

1. Na urzędy i instytucje państwowe oraz przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, a także osoby fizyczne może być nałożony obowiązek świadczeń rzeczowych, polegających na oddaniu do używania posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych na cele przygotowania obrony Państwa.

2. Świadczenia rzeczowe mogą być wykonywane na rzecz Sił Zbrojnych, jednostek organizacyjnych stanowiących bazy formowania specjalnie tworzonych jednostek zmilitaryzowanych, jednostek organizacyjnych obrony cywilnej oraz jednostek organizacyjnych wykonujących zadania na potrzeby obrony państwa albo zwalczania klęsk żywiołowych i likwidacji ich skutków.

- Świadczeniem rzeczowym określamy obowiązek nałożony na urzędy i instytucje państwowe oraz przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, a także na osoby fizyczne, polegający na przeznaczeniu do przekazania po ogłoszeniu mobilizacji i w czasie wojny - posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych do używania na cele przygotowania obrony Państwa - tłumaczy ppłk Sławomir Ratyński z zespołu prasowego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Czy miał(a)byś opory przed oddaniem swojego auta w ręce armii?

Posiadacze których pojazdów zostaną przywołani do tablicy w pierwszej kolejności? Wojsko najbardziej zainteresowane jest jednostkami ciężarowymi, a w szczególności tymi o zwiększonej mobilności przystosowanej do jazdy w terenie. Do armii zwerbowane mogą zostać również autobusy, zestawy niskopodłogowe, cysterny, koparki, spychacze.

Wojskowi rzadziej zaglądają do garaży właścicieli osobówek i motocykli. Jednak tego typu sytuacji wykluczyć nie można. Wizyty listonosza z wezwaniem najbardziej obawiać się powinni posiadacze aut terenowych. Właściciele SUV-ów mogą spać spokojnie.

Nasz pojazd może zostać zarekwirowany zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. W pierwszym przypadku nie ma żadnych ograniczeń. W okresie pokoju wojsko wypożyczy naszą własność w trzech przypadkach.

- Pierwszy z nich to sprawdzenie gotowości mobilizacyjnej. Czas wykonywania świadczeń wynosi do 48 godzin i może to nastąpić maksymalnie trzy razy w roku. Drugi przypadek to ćwiczenia wojskowe lub ćwiczenia w jednostkach przewidzianych do militaryzacji. Czas takich ćwiczeń to 7 dni, raz w roku. Ostatnią sytuacją jest zwalczanie klęsk żywiołowych i likwidacja ich skutków. Pojazd zostanie zwrócony po ustaniu przyczyny - dodaje.

WYKAZ STAWEK RYCZAŁTU W ROKU 2014

Jak w praktyce wygląda proces przejmowania pojazdu? W celu uzupełnienia braków jednostka wojskowa zgłasza swoje potrzeby do Wojskowej Komendy Uzupełnień. Wnioskodawca kieruje sprawę do prezydentów, burmistrzów i wójtów, którzy w ramach decyzji administracyjnej nakładają na wybranych obywateli obowiązek świadczenia rzeczowego. Właściciele pojazdów "powołanych" do służby otrzymają zawiadomienie na piśmie.

Odstąpienie od naszej własności, o którą upomina się wojsko jest obowiązkiem. Możemy jednak odwołać się od decyzji o "wypożyczeniu" naszego auta.

- Od każdej decyzji wydanej przy zastosowaniu kodeksu postępowania administracyjnego można wnieść odwołanie do organu wyższego szczebla. W tym przypadku wojewody. Odwołania nie trzeba specjalnie uzasadniać, wystarczy, że adresat decyzji będzie niezadowolony z rozstrzygnięcia i napisze to w odwołaniu, zaskarży w ten sposób decyzję - tłumaczy ppłk Ratyński.

Z pewnością wielu obywateli o istnieniu takowego obowiązku nie miało pojęcia. Dodajmy, że każdy właściciel, którego pojazd zostanie zarekwirowany otrzyma pieniężną rekompensatę. Posiadaczom przysługuje zwrot kosztów według narzuconych stawek. W zależności od masy ładowności, a nie od wyposażenia auta, stawki wynoszą od 156 do blisko 500 zł za dobę użytkowania przez wojsko przedmiotu świadczeń rzeczowych. Kwestiami rozliczeniowymi zajmuje się wojskowy oddział gospodarczy.

Czytaj także: W poszukiwaniu aut tanich w utrzymaniu

- Zwrot kosztów może nastąpić w kilku postaciach. Przykładowo, ryczałtu pieniężnego za każdą rozpoczętą dobę wykorzystania przedmiotu według obowiązujących stawek, wartości materiałów zużytych przy dostosowywaniu środków transportowych i maszyn do potrzeb eksploatacji w wojsku, wydatków za dostarczenie, przyholowanie maszyn lub urządzeń niesamobieżnych od posiadacza oraz ich zwrot, jak również zwrot równowartości paliwa zużytego przez maszyny, jeżeli świadczeniobiorca nie ma możliwości zapewnienia zwrotu sprzętu z taką ilością paliwa, z jaką zostały dostarczone do miejsca przekazania - wylicza.

Może się zdarzyć, że wypożyczone auto wróci do właściciela uszkodzone lub całkowicie zniszczone. Nie martwmy się, przysługuje nam odszkodowanie. Dodajmy również, że auto, na które nałożono obowiązek realizacji świadczeń rzeczowych można sprzedać. Należy jednak o tej decyzji poinformować burmistrza, wójta bądź prezydenta. Ma to na celu zaktualizowanie bazy stanu posiadania obywateli.

Wojsko może zainteresować się również naszymi nieruchomościami, a w szczególności powierzchniami magazynowymi, parkingami przy węzłach drogowych i kolejowych oraz budynkami na potrzeby mobilizacyjnego rozwinięcia jednostek wojskowych.

Opinie (129) 2 zablokowane

  • dwie sytuacje (2)

    Jeżeli armia zarekwiruje samochód na poczet obronności kraju - ma do tego pełne prawo gdyż jest zwierzchnikiem posiadania.
    Jeżeli obce wojsko przekraczające granicę państwa zaskarbi sobie twój samochód - to jest to napaść na ciebie - twoją rodzinę i twój samochód.

    • 4 0

    • Właśność prywatna

      Ja kupiłem mój samochód,sam na niego zarobiłem i to ja jestem właścicielem i będę z nim robił co chce,a nie co mi jakąś głupia ustawa nakazuje

      • 0 0

    • dla mnie te sytuacje nie różnią się niczym

      • 2 1

  • Nie oddam mojego Punto... (5)

    Co oni mogą z nim zrobić? Wóz opancerzony? :D Transporter piechoty? :DDDD
    Punto z wyrzutnią rakiet?
    Punto z działkiem ppanc?
    Punto-czołg?
    Nie ukrywam że czasami w/w mi się marzy gdy stoję w korku :)

    • 37 9

    • jak oddam moją multiplę to wróg sam się wystraszy i wycofa : P

      • 0 0

    • a Golf dizel?

      Ja mojego Golfa trójki dizla też nie oddam, chociaż jak by mi go wzięli, to by pewnie ze wszystkimi wrogami wygrali, bo on taki mocny jest. Wiem, że jest mocny, bo nim jeżdżę do domu polną drogą i nic mu nie jest.

      • 0 0

    • Mogą go wykorzystać do rozbrajania min

      :)

      • 18 0

    • Punto szturmowe?

      • 14 0

    • Punto sprzęt kontrwywiadowczy :P

      • 13 0

  • Terenowki, Pick-upy, 4x4

    Jaki z tego moral? Nie, kupuj samochodu, ktory moze przydac sie wojsku.

    • 0 0

  • na formum sami patryjoci (13)

    od siebie nic, za to ręka wyciągnięta po wszystko i zawsze źle.

    • 39 18

    • NIC?

      Przypomnę Tobie kolego, że to "nic" to właśnie moje/nasze podatki, które płacimy co miesiąc więc w ciemnej dooopie mam potrzeby naszej dzielnej armii wyjeżdżającej po kasę, a wracającej z rencistami z "syndromem pola walki" np. z Iraku :-)

      • 1 1

    • (6)

      Wypraszam sobie, właśnie o to chodzi, że płacę spore podatki, daję ludziom zatrudnienie, a po nic nie wyciągam łapy, niczego specjalnego nie oczekuję. Dlatego irytuje mnie, że mimo ponoszenia przeze mnie kosztów (wspomniane podatki i inne opłaty) przy praktycznie zerowych korzyściach z mojej strony (np. nie korzystam z publicznej służby zdrowia itp.) ktoś jeszcze miałby czelność przyjść i powiedzieć, że MUSZĘ pożyczyć czy oddać mu MOJĄ własność. Jak ktoś chce walczyć to niech to robi w ramach swojego budżetu.

      • 18 12

      • jestem przeciwny podatkom na inne cele niż wojskowe i utrzymania porzadku prawnego

        ale wojny zaplanować się nie da, dlatego jak środki sie wyczerpują to masz obowiązek pomóc. Dostając obywatelstwo żyjesz wg tutejszzego prawa.

        • 1 0

      • Ja mysle ze jak bys juz teraz oddal to swoje BMW na

        potrzeby armii to wreszcie moze bys zmadrzal.

        • 1 2

      • Te przepisy powstały w czasach

        Zimnej wojny a w Polsce jeździło nie wiele samochodów temu ktoś wpadł na ten pomysł by wspomóc wojsko. Obecnie powinien ten przepis być zlikwidowany lub przynajmniej zmieniony ,lecz komu by sie chciało .

        • 3 0

      • A co bedzie z aktywami finansowymi i gotówką w bankach. Tez zablokują?

        • 4 0

      • (1)

        Nie chcesz oddać za marną kasę - proszę bardzo, przyjdą ruscy, to im oddasz i jeszcze będziesz musiał dopłacić, a może i żonie trafi się jakiś przystojny czerwonoarmista ze skośnymi oczami

        • 4 2

        • Twoja też będzie zagrożina

          • 1 1

    • Stanisława, jestes cudowna.....

      Opisalas krotko kim wiekszosc ludzi tak naprawde jest.......

      • 0 2

    • (2)

      Bo Polacy to patriotyzm mają tylko w sercu :) Jak co do czego to jak szczury uciekają z tonącego okrętu :)

      ps. Szacun dla tych niewielu, którzy tak nie postępują.

      • 4 5

      • Jakoś szczury zwykle żyją i mają się dobrze a bohaterów spotykamy głównie na cmentarzach.
        Dla mnie wybór prosty, a ten cały "szacun" mam w pewnym miejscu gdzie słoneczko nie dochodzi.

        • 5 1

      • Biorą przykład z historii '39

        • 4 0

    • Mało Ci, że pół pensji oddajesz na zus, ubezpieczenia, podatki i inne "dobrowolne" opłaty? Ustaw się pierwszy do oddania własnego majątku na rzecz państwa, które Cię ogoli nawet jak już nic Ci nie zostanie.

      • 15 1

  • Mój może pożyczyć. Ale on nadaje się tylko na samochód-pułapkę.

    • 2 0

  • T34 REKIN (7)

    Ciekawe czy to się tyczy również czołgu, który kiedyś stał w Oliwie, ale się musiał wyprowadzić z powodu opłat parkingowych, jakich domagało sie miasto?

    Może by do pomnika koło Akademii Medycznej, na Westerplatte i kilku maszyn w muzeum Marynarki Wojennej profilaktycznie wsadzić działające silniki, autoalarm i przygotować do akcji?

    BIP!!!

    • 10 0

    • Tak, szczególnie takich czołgów i maszyn muzealnych. (6)

      A dlaczego? Dlatego, że takie pojazdy nie mają żadnej elektroniki, a broń elektromagnetyczna która niszczy wszelką elektronikę już jest faktem.

      Swoją drogą czołgu na Westerplatte już nie ma, a koło Akademii Medycznej to T34 niekoniecznie musiałoby mieć wsadzony nowy działający silnik. Silnik może być w porządku. Przecież w zeszłym roku na Ukrainie rebelianci wykorzystali w walkach T34 ściągnięte z pomnika, podobnie w trakcie protestów w Budapeszcie w 2006 demonstranci użyli T34 z wystawy sprzętu wojskowego.

      • 2 0

      • elektryka (5)

        Fakt, że elektroniki tam wiele nie ma. Napewno są akumulatory, prosta elektryka w silniku (alternator, świece zapłonowe), radiostacja, oświetlenie. Rozrusznik jest chyba na sprężone powietrze, wiec pewnie jest jakaś sprężarka. Nie mam pewności, czy impuls elektromagnetyczny może powodować zwarcie zwykłej instalacji, albo rozładowanie akumulatora. Wydaje mi się że tak. Zaleta prostoty instalacji to łatwa naprawa, przez osoby bez specjalnych kwalifikacji. Usunięcie zwarcia i odpalenie silnika powinno przywrócić ładowanie akumulatorów.

        A o tym T34 na Ukraine - to ciekawe. Nie słyszałem o tym.

        • 0 0

        • Właśnie z tego co można przeczytać na temat odporności na impuls elektromagnetyczny (2)

          wynika, że stare auta z prostą elektroniką i starsze silniki diesel'a problemu z tym nie mają. Gdzieś na YT nawet film o tym kiedyś widziałem. Co więcej podobno działały w Hiroszimie radia lampowe po wybuchu bomby atomowej. A atomówka wydziela potężny impuls elektromagnetyczny.

          • 0 0

          • UAZ i GAZ (1)

            Jeśli tak jest, to myślę, że do łask wojska powinny wrócić stare ruskie terenówki, które niejednokrotnie sprawdziły się w boju, mimo archaicznych i słabych silników. Warto też pamiętać o Starze 66, którego trzeba zakopać chyba z metr w błocie, żeby się zatrzymał.

            • 0 0

            • Owszem, ale nowszy typowo wojskowy sprzęt też jest chyba bezpieczny.

              Podobno od lat 60 wojskowa elektronika jest zabezpieczona przed impulsem elektromagnetycznym. (Zimna wojna, wiadomo.) Tak więc na pewno ich kanały komunikacji będą działać. Nie wiem jak jest z samochodami i całym pozostałym sprzętem

              • 0 0

        • do elektryka (1)

          diesel nie ma świec zapłonowych tylko żarowe

          • 0 0

          • benzyniak

            T34 były początkowo na benzynę, z tego co mi wiadomo. Silniki wysokoprężne pojawiły się chyba w ulepszonych modelach. Kiedyś widziałem program o tym, jak Armia Czerwona szkoliła psy do podkładania min pod czołgami. Wszystko dobrze przebiegało na szkoleniach, które odbywały się z radzieckim sprzętem. Podczas boju nastąpiła jednak bolesna wtopa, bo psy podkładały miny dalej pod radzieckie, zamiast niemieckie czołgi. Okazało się, że kierowały się węchem, a paliwo w niemieckich czołgach pachniało inaczej...

            Tak, czy siak zastanawiamy się nad odpornością na impuls elektromagnetyczny.

            BIPP!!!

            • 0 0

  • Taa (36)

    Na pewno dam im mój samochód za 200000 zł, paranoja...

    • 39 78

    • Za to co ten kraj robi dla nas czyli zwyklych obywateli nawet ostac go nie mam zamiaru. W zyciu nie pojde sie bic za to wszysko jak nas traktuja. Zal tylko tego co zrobili nasi dziadkowie i pradziarkowie bo gineli na marne. Co kraj robi dla ciebie zrob to samo dla niego !!!

      • 0 1

    • się nie podoba, to emigruj (1)

      • 6 2

      • sie podoba to ty emigruj

        jak mi sie nie podoba to ide na wybory

        • 1 1

    • Jak wpłacą mi gotówką kację za samochód (6)

      wg cennika salonowego (bez względu na rocznik) to oddam samochód. Dodatkowo moja stawka dobowa musi być zaspokojona. to jest uzyczenie pojazdu. Ale takie uzyczenie mojego autka odbedzie sie na moich warunkach, inaczej niech spadaja. Niech kupją własne jak sie nie godzą na moje.

      • 5 22

      • tak tak przed monitorem jesteś prawdziwym twardzielem (3)

        jak cie wezwą to sam im oddasz, chyba że wolisz odpowiadać karnie. Jest ustawa która to precyzuje więc twoje warunki nikogo nie będą obchodzić. Jeśli to małe auto typu jeep to dostaniesz 156 PLN za dobe. Jedynie jak ci zniszczą auto to przysługuje ci oddanie sprawy do sądu. Przedstawisz swoje rachunki za naprawe wcześniej już zgłoszonego u rzeczoznawcy albo na policji stanu pojazdu, oni powołają swojego biegłego I bedziecie sie targować przed sądem. Tak to wygląda

        • 17 1

        • równie dobrze mój samochód może znajdować się po za RP. (2)

          Więc nic nie muszę.

          • 8 2

          • możesz napisać tylko skarge na taką decyzje

            jak ją rozpatrzą negatywnie to musisz to auto przyprowadzić

            • 0 0

          • Jesli. I to razem z toba.

            • 4 1

      • Na pewno?

        Z lufą pod łopatką mało kto się sprzeciwia.

        • 19 2

      • haha, będziesz zaspokojony swoją stawką...

        • 20 1

    • podpal

      teraz to modne...

      • 1 1

    • Obywatel

      ...i tu nasuwa się dowcip, jak Niemiec, Amerykanin i polak wylądowali po wypadku w szpitalu. Amerykanin, to nic za miesiąc kupię nowy, Niemiec to nic za kwartał kupię nowy, a polak lamentuje, całe życie na niego pracowałem, na co mu odpowiedzieli; TO PO CO TAKI DROGI KUPOWAŁEŚ?

      • 5 0

    • Bez paniki (3)

      Wystarczy wymontować moduł sterowania silnikiem- samochód wszak, nie musi być sprawny, a bez komputera nie odpali. Wojsko odpuszcza w takiej sytuacji. Sprawdzone - polecam.

      • 8 2

      • Bzdura

        Jak miałem poprzednią terenówkę, tańszą, dostałem własnie pismo z wojska, że przeznaczyli ją do wojska, i było tam napisane że mam ja utrzymywać w stanie gotowości!!, czyli sprawną, pismo do wglądu

        • 7 0

      • w czasie pokoju odpuszczą. jak bedzie wojna a auto porządne to sobie je naprawią

        poza tym nie ściemniaj że coś wymontowywałes. Wystarczy w zażaleniu napisąc że auto niesprawne I nikt po nie nie przyjdzie

        • 7 0

      • patriota?

        • 15 0

    • (3)

      nie bedziesz miał wyjścia

      • 45 9

      • wg mnie to proceder służący do wyłudzania pieniędzy (2)

        Zarządzają ćwiczenia, biorą od szwagra pseudo terenówkę na 7 dni. Auto stoi pod plandeką. Szwagier zgarnia 7x500. Dobranoc

        • 18 6

        • Za terenowke nie zaplaca 500zł za dobe, tyle za ciezarowe placa.

          • 10 2

        • chyba mowa o sytuacjach zagrożenia

          a nie rutynowych ćwiczeń, ale owszem, takie rzeczy się dzieją XD

          • 7 2

    • już pędzą, żeby zapytać cię o zgodę!

      • 9 0

    • kto wezmie takie g*wno do wojska (4)

      Jedynie wezmą Jeepa i nie wszystkie,Patrole, Land Rover, Uazy czyli męskie samochody a nie wodzidła dla ciotek typu Porsche cayenne , Audi, Volvo X jakieś tam i inne cioto podobne miejskie g..nka.

      • 45 3

      • Generał (1)

        Generał Ułazem nie będzie jeździł, a na Cayenne się skusi. Zresztą szybciej nium ucieknie w razie potrzeby.

        • 8 5

        • generał z pewnością wybierze uaza bo uazem wszędzie wjedzie a takim porsche to 5 centymetrów blotka i auto stoi. ale

          • 12 0

      • wezmą też twoją męską dziewczynę z brodą i kopytami

        meeee

        • 11 0

      • jeepy na front

        zamiataja osobowki jak chca na ulicach, to zamiota czolgi wroga

        • 9 1

    • (1)

      Samochód za 200 tyś to nie jest auto terenowe tylko lanserski SUV. Ja moją Toyotę 4x4 oddam w razie potrzeby, kosztuje jakieś 20 tyś :)

      • 18 0

      • a co terenówek za 200 tyś to nie ma?

        pierwszy z brzegu Hummer H1 spokojnie tyle kosztuje

        • 4 4

    • Zrob tak..

      Wojskowy pyta: dzien dobry musimy zarekwirowac pana auto.... odpowiadasz : a wy.... pan... Niedajesz kluczykow zamykasz z chukiem dzwi i po krzyku....

      • 5 5

    • (2)

      Nie oddasz swoim to na pewno oddasz wrogowi...

      • 47 1

      • (1)

        Nie pożyczysz samochodu swoim to pożyczysz dziewczynę wrogowi ;)

        • 32 1

        • Koleś ma priorytety. Dziewczynę sam przyprowadzi, żeby tylko samochodu nie tykali.

          • 35 0

    • To kup sobie tańszy burżuju, albo rowerem popierniczaj jak normalny człowiek

      • 6 5

    • hehhe

      wole go zdewastowac niz im"wypozyczyc"!!!!

      • 9 6

    • No

      Nikt się Ciebie nie będzie pytał

      • 19 3

    • Taaaa

      chyba za 200000 rubli...

      • 26 0

  • (16)

    Aha, już to widzę, pożyczam samochód obcym ludziom, ahahahahahahaha Prędzej go spalę w lesie albo wyeksportuję go na Zanzibar niż pożyczę jakimś dużym dzieciakom bawiącym się w wojny. Jak są tacy sprytni i rwą się do wojaczki to niech sami się martwią o pojazdy, ja nie zamierzam brać w tym udziału. Kwestię "rekompensat pieniężnych" pominę, bo to jakiś śmiech na sali. 156-500zł za dobę używania fury za ponad pół bańki? Niech sobie sprawdzą cennik pierwszej lepszej wypożyczalni samochodów, bo się jedynie ośmieszają taką "rekompensatą".

    • 31 45

    • (2)

      Broń swojego bmw teraz na forum...jak na prawdę wybuchnie wojna to będziesz miał g...o do gadania...

      • 6 4

      • (1)

        Czy ja wiem, pewnie jak większość ludzi przy kasie poleci sobie wtedy gdzieś na Karaiby i będzie się śmiał z jakiejś "wojny".

        • 8 2

        • przy kasie to ma plakaty na ścianie

          przeciez on mówił że rok pracował na to BMW

          • 0 0

    • lepiej poczytaj co za to grozi

      dostaniesz rok pierdla czyli tyle ile pisałeś że pracowałeś na ten samochód to zmienisz nastawienie

      • 0 0

    • Kierowco BMW, jak byles glupi to i kiedys (1)

      zdechniesz glupi. W razie zagrozenia bezpieczenstwa kraju Prezydent musi wydac apel do spoleczenstwa a potem Rzad wyda specjalna ustawe. Ja jestem pewien ze project takiej ustawy jest gotowy (zawsze byl gotowy w pogotowiu) tylko czeka na ogloszenie przez urzedujacego Prezesa Rady Ministrow. Jesli prezydent oglosi w swoim apelu ze kraj jest w obliczu zagrozenia lub wojny z jakims innym panstwem to obywatele nie beda mieli nic do gadania tylko wspolpracowac z oficjalnymi wladzami. Moze takze nastapic oficjalna mobilizacja i twoje BMW znajdzie sie na liscie pojazdow zarekwirowanych na konieczne potrzeby armii a ty jak bedziesz sie sprzeciwial to kolba w leb i jeszcze oglosza ciebie zdrajca. Wszedzie na swiecie tak by bylo.......

      • 3 5

      • Project?

        • 2 1

    • HAHAHA takie skomlenie harcerzyków ze nie oddadzą jest najbardziej śmieszne

      I nikogo to nie obchodzi .Przychodzą dawaj kluczyki i auto jak podskakujesz to lecisz na glebę i albo lądujesz za kratki albo ręcznie cie przekonają ,stawka za wypożyczenia nie podlega negocjacji .Jest ustawa i nikogo wiecej nic nie obchodzi pretensje do ministra .

      • 5 5

    • Nikt nie będzie zadawał głupich pytań głupim właścicielom bmw z plakatu rozkaz to rozkaz jak nie to pod sąd wojenny

      • 5 3

    • Twojego nie wezmą (7)

      Twojego nie wezmą, nie bój się.

      • 10 2

      • (6)

        Dzięki, pocieszyłeś mnie :)

        • 4 5

        • (5)

          Nie wezmą bo to wstyd jeździć BMW :)

          • 27 5

          • (4)

            No pewnie, przecież lepiej jeździć przedwojennym Golfem, prawda? Według mnie wstyd np. kraść i kłamać, a nie jeździć nowym BMW.

            • 3 11

            • (3)

              No owszem, wstyd kraść i kłamać. Ale jeździć BMW też wstyd.

              • 15 3

              • Spokojnie, BMW nie wezmą... (1)

                Żadne BMW nie radzi sobie przecież na czymś innym niż asfalt :)

                • 14 4

              • mojego też nie wezmą

                • 11 0

              • Ja radzę sobie ze wszystkim

                • 5 2

  • u nas w żukowie pełno takich terenówek ale porejstrowane w innych (3)

    powiatach i województwach. czy tez mogą sobie nasze pożyczyć?

    • 12 2

    • co za różnica gdzie rejestrowane

      przyjdzie list na adres C.1.3 z dowodu rejestracyjnego. Jak sie nie zgłosisz to odpowiadasz

      • 0 0

    • przemelduj auto do Wejherowa

      Takich nie biorą, bo wejherowskie nie potrafią jeździć zgodnie z przepisami ruchu drogowego - cała szerokość drogi jest dla nich i na każdym skrzyżowaniu mają pierwszeństwo.
      Nawet przed sklepem parkują nie na parkingu, ale w drzwiach wejściowych.
      Gdyby się dało to wjechałby między półki i pod kasę, a co.

      • 5 1

    • Waszych nie, za dużo butelek po piwie i wódce wala sie pod nogami

      • 11 2

  • kredyty

    Trudno błyskać patriotyzmem, jeśli zostaje się pozbawionym rzeczy, na którą odkłada się pieniądze przez 5 lat. Ciekawe, co w sytuacji aut w leasingu, albo spłacanych kredytem? Czy paaństwo anuluje dług włascicieli takich pojazdów i puści banki z torbami? Przecież w bankach pracują ludzie, którzy sporo czasu i pieniędzy poświęcili na swoją edukację, zaciągając dług pokoleniowy.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Sprawdź się

Sprawdź się

W sezonie przedświątecznym przez Trójmiasto przejeżdżają Mikołaje:

 

Najczęściej czytane