• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zima dała o sobie znać. Ostatni dzwonek na zmianę opon

Michał Jelionek
24 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dla wulkanizatorów pierwszy śnieg i przymrozki oznaczają bardzo gorący okres. Dla wulkanizatorów pierwszy śnieg i przymrozki oznaczają bardzo gorący okres.

Końcówka listopada to zdecydowanie ostatni dzwonek na zmianę ogumienia w naszym aucie. Pierwszy, niewielki atak zimy trójmiejscy kierowcy mają już za sobą. Jedni przygotowali się na tę ewentualność i w odpowiednim momencie wymienili opony, drudzy skazani są na oczekiwanie w długich kolejkach u wulkanizatorów. Co powinniśmy wiedzieć o oponach zimowych?



W okresie zimowym korzystam z opon:

I choć zimy w Polsce są coraz cieplejsze, a zamiast śniegu częściej widujemy deszcze, to jest to wciąż zdecydowanie najbardziej wymagający okres dla kierowców. Warto sumiennie przygotować się na niespodziewane ataki. Podstawowa wiedza na temat opon zimowych pozwoli nam bezpieczniej poruszać się w tych trudnych warunkach drogowych. Podpowiadamy, jak efektywnie zmierzyć się z zalegającym śniegiem, błotem pośniegowym i lodem.

Dlaczego "zimówki"?

Do znudzenia można powtarzać wszystkim zmotoryzowanym, że dobre ogumienie to podstawa naszego bezpieczeństwa. To przecież jedyny element samochodu, który ma bezpośredni kontakt z nawierzchnią. I choć polscy kierowcy nie mają obowiązku sezonowej wymiany opon - to warto to robić. W okresie zimowym opony przystosowane do jazdy w cieplejszych warunkach tracą elastyczność i twardnieją, w efekcie czego zmniejsza się ich przyczepność i wydłuża droga hamowania. Według zaleceń ekspertów i producentów, o wymianie opon na zimowe powinniśmy pomyśleć w momencie, w którym temperatura systematycznie będzie spadała poniżej 7 stopni Celsjusza. Nie lekceważmy tego.

Znajdź najbliższego wulkanizatora

Jaka jest przewaga "zimówek" nad oponami letnimi? To przede wszystkim mieszanka, która zawiera zdecydowanie więcej naturalnej gumy i krzemionki. Co z kolei blokuje twardnienie ogumienia przy dużo niższych temperaturach. Kolejnym plusem opon zimowych jest rzeźba bieżnika, który posiada szerokie rowki oraz liczne wcięcia i wzorki. Dzięki takim rozwiązaniom opony mocniej będą wgryzały się w nawierzchnię oraz efektywniej odprowadzały śnieg, błoto pośniegowe i wodę spod kół.

Poniżej prezentujemy drogę hamowania "zimówek" i opon letnich na trzech nawierzchniach przy różnych prędkościach.

Hamowanie  na oblodzonej drodze  przy prędkości  około 30 km/h . Na oponach zimowych nasza droga hamowania będzie o 11 metrów krótsza. Hamowanie  na oblodzonej drodze  przy prędkości  około 30 km/h . Na oponach zimowych nasza droga hamowania będzie o 11 metrów krótsza.
Hamowanie  na ośnieżonej drodze  przy prędkości  około 50 km/h . Droga hamowania została zredukowana aż o 50 proc. To doskonale obrazuje różnicę między "zimówkami" a oponami letnimi. Hamowanie  na ośnieżonej drodze  przy prędkości  około 50 km/h . Droga hamowania została zredukowana aż o 50 proc. To doskonale obrazuje różnicę między "zimówkami" a oponami letnimi.
Hamowanie  na mokrej drodze  przy prędkości  około 100 km/h  przy temperaturze 5-7 stopni Celsjusza. Różnice są nieznaczne. Hamowanie  na mokrej drodze  przy prędkości  około 100 km/h  przy temperaturze 5-7 stopni Celsjusza. Różnice są nieznaczne.
Skontroluj stan opon

Jeszcze przed wymianą ogumienia - sprawdźmy ich stan. Nie polegajmy jedynie na głębokości bieżnika. W pierwszej kolejności skontrolujmy wiek naszych "zimówek". Przyjęło się, że opona zimowa powinna nam służyć maksymalnie 6-7 lat, choć to i tak bardzo długo. Po tym czasie wysłużone ogumienie - nawet jeśli posiada całkiem sporo dobrego bieżnika - powinno pójść w odstawkę. Leciwa guma traci podstawowe właściwości i zaczyna być po prostu niebezpieczna dla wszystkich uczestników ruchu. Informacje o roku produkcji opony wytłoczone są na jej ściance. To ciąg literek i cyfr rozpoczynający się od skrótu "DOT". Cztery ostatnie cyfry oznaczają odpowiednio: tydzień i rok produkcji (dwie ostatnie cyfry). Dla przykładu, ciąg cyfr 1914 oznacza, że opona opuściła fabrykę w 19 tygodniu 2014 roku.

Jeżeli nasze opony są jeszcze stosunkowo młode - koniecznie zbadajmy głębokość bieżnika. W Polsce dopuszcza się jazdę na ogumieniu z bieżnikiem o głębokości przynajmniej 1,6 mm. Żeby jednak "zimówki" optymalnie odprowadzały wodę i śnieg, bieżnik powinien mieć około 4 mm. Nierówno zużyty bieżnik również kwalifikuje opony do wymiany. Warto skrupulatnie przyjrzeć się ściankom opony, na których mogą wystąpić różnego rodzaju skazy, czyli np. bąble i pęknięcia. Drobna uwaga, nie zakładajmy opon zimowych jedynie na jedną oś. Grozi to niekontrolowanymi i bardzo groźnymi poślizgami.

Czy nadchodząca zima da się we znaki zmotoryzowanym? Czy nadchodząca zima da się we znaki zmotoryzowanym?
Kupujemy opony zimowe

Wybór opon to odwieczny dylemat zmotoryzowanych. Kupić tańsze czy droższe? Sezonowe czy całoroczne? Pytań, które zadajemy sobie wertując oferty sklepów oponiarskich jest cała masa. Wybór najlepszego ogumienia dla naszego samochodu zależy przede wszystkim od dwóch kryteriów: rodzaju auta (rozmiar pojazdu i pojemność silnika) oraz warunków, w których samochód najczęściej będzie użytkowany.

Gumy dzielimy na trzy grupy: niskobudżetowe, klasy średniej i premium. Dla przykładu porównujemy ceny ogumienia w rozmiarze 195/65 R15.

Na początku oszacujmy, ile pieniędzy chcemy przeznaczyć na opony. Jeżeli cenimy sobie bezpieczeństwo - nie oszczędzajmy i zainwestujmy w gumy z najwyższej półki. Ceny opon klasy premium dla wspomnianego rozmiaru oscylują w granicach 200-300 zł za sztukę, a do wiodących producentów należą: Continental, Michelin, Bridgestone, Dunlop, Pirelli oraz Goodyear. Drogie opony to gwarant trwałości i dobrego "klejenia" na każdej nawierzchni.

Czytaj także: Rusza akcja zima. Jak przygotowali się drogowcy?

Wariantem oszczędnościowym będzie wybór marek klasy średniej, czyli przykładowo: Kleber, Nokian, Fulda, Uniroyal, Hankook, Firestone, Toyo, Yokohama, Semperit oraz BFGoodrich. W przypadku kupna opon tych producentów, średnio za jedną oponę zapłacimy około 180-220 zł za sztukę. To rozsądny kompromis między ceną a jakością i najlepszy wybór dla osób, które nie przykładają szczególnej wagi do osiągów auta.

Najwięcej pieniędzy pozostanie w naszej kieszeni, jeśli zdecydujemy się na gumy niskobudżetowe (m.in. Nexen, Kormoran, Dayton, Dębica, Barum, Viking czy Sava). Całkiem przyzwoite opony kupimy już za około 150 zł za sztukę. Zazwyczaj ogumienie z tej półki bez zarzutów spisuje się w warunkach, do których zostało stworzone, czyli np. śniegu. Czego niestety nie można powiedzieć o poczynaniach na pozostałych nawierzchniach, ale coś za coś.

Przymierzając się do zakupu opon zimowych pamiętajmy o oznaczeniach. Charakterystyczny symbol płatka śniegu na tle gór oznacza, że opona jest zimowa. Z kolei połączenie literek M+S mówi nam, że ogumienie posiada tylko bieżnik śniegowy, bez mieszanki zimowej. Szukajmy optymalnych opon na podstawie rozmiaru i indeksów: nośności i prędkości. Jeżeli jesteśmy kompletnymi laikami - pomocna może okazać się wyszukiwarka internetowa, która znajdzie najlepsze propozycje przypisane do danego modelu auta.

Czytaj także: Co oznaczają symbole na oponie?

Drogowcy zapowiadają, że są doskonale przygotowani na przyjście zimy. Ty i twój samochód również? Drogowcy zapowiadają, że są doskonale przygotowani na przyjście zimy. Ty i twój samochód również?
A dlaczego nie całoroczne?

Ogumienie wielosezonowe to kompromis między oponami letnimi a "zimówkami". Wybór uniwersalnych gum jest uzasadniony w przypadku osób, które swoim niewielkim autem poruszają się wyłącznie na krótkich dystansach po mieście. W przypadku ogumienia całorocznego najwięcej zaoszczędzimy na braku konieczności ich wymiany. Trzeba jednak pamiętać, że "wielosezonówki" szybciej się zużywają. Przed wyborem uniwersalnych opon zadajmy sobie jednak pytanie - czy warto oszczędzać w kwestiach naszego bezpieczeństwa? My odradzamy takie rozwiązania.

Cena jednej opony całorocznej klasy premium w rozmiarze 195/65 R15 to około 300-400 zł.

Koszty, koszty

Nie jest tajemnicą, że temat ogumienia naszego auta ściśle wiąże się z ekonomią i grubością naszego portfela. Komplet nowych opon, wymiana ogumienia, dodatkowe felgi czy przechowywanie - lista generowanych kosztów jest dość długa, a koszty przecież niemałe.

Coraz więcej kierowców inwestuje w drugi komplet felg. Takie rozwiązanie niesie za sobą sporo korzyści. Przede wszystkim oszczędzamy na sezonowym przekładaniu opon. Po drugie, nasze opony nie są narażone na zniszczenia. Każdorazowe zakładanie i zdejmowanie ich z felg rozciąga "stopkę". To element bezpośrednio stykający się z obręczą koła. Wielokrotne nadwyrężanie opony może prowadzić do rozszczelnienia. Drugi komplet kół to również oszczędność czasu. Bo przecież możemy wymienić koła samodzielnie, bez oglądania się na gigantyczne kolejki u wulkanizatorów. Koszt nowej, stalowej felgi o średnicy 15 cali to około 150 zł.

Czytaj także: Czy warto kupić drugi komplet felg?

Przełożenie opon albo wymiana całych kół w zależności od rozmiaru to wydatek oscylujący w przedziale 40-120 zł. Większość serwisów wulkanizacyjnych oferuje również przechowywanie kompletu kół. To koszt rzędu 40-100 zł za cały sezon. Jeżeli dysponujemy własnym miejscem do przezimowania kół - pamiętajmy o ich odpowiednim ułożeniu. Pozwoli to uniknąć odkształceń. Opony z felgami kładziemy płasko, jedna na drugiej.

Opinie (142) 1 zablokowana

  • Michelin

    CrossClimate

    • 1 0

  • Ile płacicie za sezon przechowywania kół ? (4)

    • 1 0

    • 80

      • 1 0

    • 60 zł

      • 1 0

    • 100,- PLN (1)

      • 0 2

      • 0 zł

        Przechowuję u siebie w piwnicy ;-)

        • 6 0

  • "Opony z założonymi felgami..." ?!?!?! Buhaha

    A nie odwrotnie? ;) felgi z założonymi oponami? Jak się zakłada felgi na opony ???

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 1 1

  • jedyny powód zmiany opon na zimowe (8)

    to coroczny wyjazd na narty do Austrii lub Włoch, gdybym nie jeździł na narty to opon bym nie zmieniał, oczywiście biorę pod uwagę takie kwestie jak niska temperatura a nie tylko zalegający śnieg na drogach którego mamy może z 10 dni w roku
    ale generalnie opony zimowe to cały przemysł który utrzymuje się z naszej kasy, za ciężkiej komuny nikt nie słyszał o zimowych oponach a jeździło się przez cały rok, zimówki to fikcja, udowodnili to Szwedzi u których ze względów bezpieczeństwa można stosować opony z kolcami i tylko w takim przypadku warto coś pisać o bezpieczeństwie bo reszta opon zimowych to marketing, wystarczy zmusić Polaków by zamiast zimówek jeździli na letnich ale z normalnym bieżnikiem a nie łysych oponach
    po co mi zimowe opony - jak spadnie śnieg to i tak stoję w korku bo zawsze jakiś debil z tirze będzie próbował przejechać obwodnicą na łysych oponach

    • 17 12

    • (3)

      A jeszcze za komuny były prawdziwe zimy ,grubość śniegu nawet do metra ,a wszyscy jeżdzili maluchami,Fiatami Syrenkami itp.wynalazkami i dawali radę .Co najdziwniejsze było 10 razy mniej wypadkow.....fak jest taki że samochodów było mniej

      • 4 4

      • Tylko że kierowcy bardziej myśleli. Nie co to teraz.

        • 0 0

      • I kiedyś opony, ktore miałeś w aucie były odpowiednikami dzisiejszych opon wielosezonoych..

        ....czy "ciulowe" w lecie i "ciulowe" w zimie. Dało się na tym jeździć, ale bez rewelacji.

        • 4 2

      • z tym dawaniem rady było różnie

        a fakt jest taki, ze jeżdżono z kompletnie innymi prędkościami.

        • 5 2

    • (2)

      A ja widze jeszcze jeden powazny powod. Jak dojdzie do wypadku to brak ogumienia zimowego jest podstawa do nie uwzglednienia ubezpieczenia z AC

      • 3 1

      • (1)

        Ciekawego masz ubezpieczyciela, z łańcuchami to bym zrozumiał bo są określone przepisami warunki założenia łańcuchów, ale opony zimowe w Polsce nie są wymagane przepisami.

        • 1 1

        • Przeczytaj dokładnie polisę, bo może i Ciebie taki zapis dotyczy. I prawo nie ma tu nic do rzeczy

          • 1 0

    • komuna to zły przykład

      Inny ruch, inne prędkości, inne pojazdy, inne warunki.

      • 8 3

  • Możecie nie zmieniać wcale

    Większośc jakich mamy, czyli tzw. "świetnych kierowców" jeździ na zderzaku innego cały rok, więc żadna najlepsza i najlepiej dostosowana opona nie pomoże! Takie są fakty.

    Ps. Poczytajcie sobie najpierw co to takiego odstęp minimalny, potem zmieniajcie opony..

    • 1 0

  • Zimówki powinny być obowiązkowe zimą!!! (20)

    • 43 45

    • (19)

      Podpisz się ....szef wulkanizacji ...treba oskubać jeleni

      • 19 17

      • Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj! (5)

        Opona zimowa jest miększa i przez to jest bardziej dostosowana do niskich temperatur jakie panują zimą! Letnia na zimę się nie nadaje bo jest twardsza przez co przy niskich temperaturach ma słabe właściwości!

        • 10 8

        • Bełkot marketingowy dla Januszy.

          • 1 0

        • (3)

          jaksza? miększa? pisuje siem mienkciejsza!

          • 7 11

          • Nie bądz taki polonista bo nie o twojej znajomości gramatyki jest artykuł. (2)

            Napisał tak,że go rozumiemy i wystarczy a zapewne w wielu innych rzeczach jest od ciebie lepszy może np w łóżku.

            • 10 2

            • Dobra odpowiedź :-) (1)

              Ja dodam, że nie ma nic złego w formie "miększy".

              • 4 1

              • bo masz maturę od Giertycha i to wiele wyjaśnia

                • 2 2

      • (7)

        możesz, sam zmienić koła w garażu, jak Cie nie stać!

        • 1 4

        • Mnie przynajmniej stać na dwa komplety kół! (6)

          Zmieniam sobie sam w garażu i nie muszę czekać na wulkanizacji w kolejce. Zawsze mam bekę z januszów zmieniających opony po fakcie jak już leży śnieg (to samo z zimowym płynem do spryskiwaczy), potem się dziwią że kolejki na wulkanizacjach są albo że korki!

          • 4 5

          • wyważenie (5)

            mówi Ci to coś?

            • 4 2

            • dodatkowe skubanie moto-jełopków

              mówi ci to coś? ;)

              • 0 0

            • Do puki nic się nie dzieje z oponami to nie trzeba wyważać! (3)

              • 2 3

              • (2)

                "Do puki"
                brak słów...

                • 5 2

              • Do puki czyli jak nic nie ściąga i nie bije! (1)

                Nie miałem na myśli rozpadnięcia się opony!

                • 1 0

              • za to

                już dawno rozpadł się twój słownik ortograficzny.....

                • 0 1

      • Polacy (1)

        to zabawny naród.
        Wiedzą wszystko lepiej. Nie zna się ale sie wypowie on, ekspert garażowy.

        • 9 3

        • gdzie dwóchPolaków, tam trzy opinie

          • 2 0

      • Zmiana opon na zimowe to tzw. kultura techniczna. (2)

        Niektórzy tego nie rozumieją i zapuszczają swoje samochody tak, że ich miejsce jest na szrocie, a nie na drodze. Tyle w temacie. Zmiana opon na zimowe zimą nikomu nie wyjdzie na złe.

        • 16 9

        • Gadasz głupoty lemingu (1)

          Tyle w temacie

          • 6 14

          • w temacie jest tyle

            że nie masz zadnych technicznych argumentów...fahofcó

            • 4 5

  • (1)

    Po co tu w ogóle dyskutować jak połowa użytkowników samochodów ma założone opony po kimś. Jeżdżą na śmietnikach czy to letnie czy zimowe.

    • 3 0

    • Zgadzam sie, u mnie w warsztacie sprzedajemy tylko nowe opony. Używane lezą na stercie i czekają na utylizacje, gdy inne warsztaty zbierają je i sprzedają dalej śmietniki jako całkiem dobre opony.

      • 0 0

  • (1)

    Od ponad 10 lat jezdze tylko na oponach letnich, kupuje tylko uzywane opony w wulkanizacji za 50 zl sztuka. W sumie od 30 lat jezdze samochodami i nigdy nie mialem zadnej kolizji. Jak ktos jest sierota za kolkiem to i super opony zimowe rodem z NASA nie pomoga

    • 8 13

    • Czyli typowy śmieciarz. Skąd sie biorą używane opony?

      • 0 0

  • (18)

    Nie wymieniam opon 10 lat ,a teraz kiedy w ciągu całej zimy może 15 dni jest ze śniegim to wogole nie ma sensu.W te kilka dni śnieżnych pojadę sobie skm ,jeszcze zaoszczędzę na paliwie i czasie stania w korkach kiedy pada śnieg.

    • 48 25

    • Żenada.

      • 0 0

    • (3)

      Niestety większość ludzi w tym wypadku kierowców to guanozjady.
      Z artykułów na Tpl:
      Opon nie wymieniam bo po co
      Na starym oleju też auto jeździ
      Płyn do spryskiwaczy najtańszy po którym auta całe w zaciekach
      Aut nie sprzątają nie myja bo po co przecież to tylko d*powóz...

      Można jeszcze wymieniać. Ludzie opamiętajcie się.

      • 5 9

      • Auto jest dla mnie, czy ja dla auta?

        • 0 1

      • A modlisz się do swojego autka, czy tylko

        mu się kłaniasz

        • 6 1

      • Na południu prawie wszystkim samochod służy do pracy i na zakupy ,a nie na pokaz

        • 6 3

    • cos w tym jest, drugi rok jezdze na letnich ze wzgledu na praktyczny brak zim (4)

      w zeszlym roku moze ze dwa dni byly takie kiedy jak jechalem lezal snieg i musialem uwazac, jednak to byla bardzo krotka trasa ok 2km wiec pokonalem bez zadnych przeszkod. jak ktos jezdzi trasy to powinien zmieniac, ale ja poruszam sie tylko po miescie gdzie w 99% drogi sa odsniezone i czarne.

      • 15 5

      • (3)

        Ale opona zimowa nie jest przeznaczona bezwzglednie na snieg. Temperatura ponizej 7 stopni i opony letnie traca polowe swoich wlasciwosci

        • 5 3

        • Którą połowę? (1)

          • 9 0

          • Co za pytanie...

            Większą połowę oczywiście...

            • 3 0

        • na suchym lepiej sie zachowują nawet w tej temperaturze

          • 3 0

    • W góry też pojedziesz PKM-ką? (4)

      Nie ma się czym chwalić. Olej w silniku też raz na 4 lata wymieniasz? As z ciebie jak nie wiem co...

      • 7 10

      • (3)

        A kto ci powiedział bura...u że trzeba zimą jeżdzić w góry.Zimą to ja jadę sobie do Dubaju wolę ciepełko

        • 7 4

        • Chyba faktycznie jesteś "ciepłolubny". (2)

          Ciepełko to pewnie jesteś nie tylko zimą. A buraka to widzisz jak patrzysz w lustro.

          • 0 7

          • (1)

            Zabolało......słowo burak....o to chodziło ,biedny jesteś

            • 0 1

            • 10 lat to juz te opony sparciale sa :(

              • 4 2

    • A jaka zima była rok czy dwa temu? Masakryczna, zaspy na drogach, parę dni nie dało się jeździć. A potem przez takich łosiów, którym się nie chce opon wymienić korki wszędzie przez centymetr śniegu albo stłuczki i zablokowana obwodnica...

      • 7 2

    • Ostatni dzwonek.....trochę śniegu popada w Lutym .w zeszłym roku to nawet sylwester był bez śniegu

      • 6 2

    • Brawo, Adasiu, tak trzymaj!

      • 15 0

  • opon nie zmieniam (2)

    a jak spadnie snieg raz na ruski rok, to dostosowuje predkosc do warunkow jazdy. trace w ten sposob 10 minut na sezon, czyli 10 razy mniej niz u wulkanizatora, a zarobic na wymiane tez trzeba

    • 1 2

    • Ciekawe, co zrobisz jak spadnie śnieg, a nie zdążą odśnieżyć i zablokujesz drogę, (1)

      bo nie będziesz mógł pod górę podjechać.

      • 1 1

      • jakos mi sie nidgy nie zdazylo

        akurat w trojmiescie nie ma gor

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Co oznacza skrót FSM?

 

Najczęściej czytane