- 1 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (111 opinii)
- 2 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (139 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (85 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (84 opinie)
- 5 Amerykańskie klasyki przy sopockim molo (14 opinii)
- 6 Od soboty spore utrudnienia na A1 (85 opinii)
Zima dała o sobie znać. Ostatni dzwonek na zmianę opon
Końcówka listopada to zdecydowanie ostatni dzwonek na zmianę ogumienia w naszym aucie. Pierwszy, niewielki atak zimy trójmiejscy kierowcy mają już za sobą. Jedni przygotowali się na tę ewentualność i w odpowiednim momencie wymienili opony, drudzy skazani są na oczekiwanie w długich kolejkach u wulkanizatorów. Co powinniśmy wiedzieć o oponach zimowych?
Dlaczego "zimówki"?
Do znudzenia można powtarzać wszystkim zmotoryzowanym, że dobre ogumienie to podstawa naszego bezpieczeństwa. To przecież jedyny element samochodu, który ma bezpośredni kontakt z nawierzchnią. I choć polscy kierowcy nie mają obowiązku sezonowej wymiany opon - to warto to robić. W okresie zimowym opony przystosowane do jazdy w cieplejszych warunkach tracą elastyczność i twardnieją, w efekcie czego zmniejsza się ich przyczepność i wydłuża droga hamowania. Według zaleceń ekspertów i producentów, o wymianie opon na zimowe powinniśmy pomyśleć w momencie, w którym temperatura systematycznie będzie spadała poniżej 7 stopni Celsjusza. Nie lekceważmy tego.
Znajdź najbliższego wulkanizatora
Jaka jest przewaga "zimówek" nad oponami letnimi? To przede wszystkim mieszanka, która zawiera zdecydowanie więcej naturalnej gumy i krzemionki. Co z kolei blokuje twardnienie ogumienia przy dużo niższych temperaturach. Kolejnym plusem opon zimowych jest rzeźba bieżnika, który posiada szerokie rowki oraz liczne wcięcia i wzorki. Dzięki takim rozwiązaniom opony mocniej będą wgryzały się w nawierzchnię oraz efektywniej odprowadzały śnieg, błoto pośniegowe i wodę spod kół.
Poniżej prezentujemy drogę hamowania "zimówek" i opon letnich na trzech nawierzchniach przy różnych prędkościach.
Skontroluj stan opon
Jeszcze przed wymianą ogumienia - sprawdźmy ich stan. Nie polegajmy jedynie na głębokości bieżnika. W pierwszej kolejności skontrolujmy wiek naszych "zimówek". Przyjęło się, że opona zimowa powinna nam służyć maksymalnie 6-7 lat, choć to i tak bardzo długo. Po tym czasie wysłużone ogumienie - nawet jeśli posiada całkiem sporo dobrego bieżnika - powinno pójść w odstawkę. Leciwa guma traci podstawowe właściwości i zaczyna być po prostu niebezpieczna dla wszystkich uczestników ruchu. Informacje o roku produkcji opony wytłoczone są na jej ściance. To ciąg literek i cyfr rozpoczynający się od skrótu "DOT". Cztery ostatnie cyfry oznaczają odpowiednio: tydzień i rok produkcji (dwie ostatnie cyfry). Dla przykładu, ciąg cyfr 1914 oznacza, że opona opuściła fabrykę w 19 tygodniu 2014 roku.
Jeżeli nasze opony są jeszcze stosunkowo młode - koniecznie zbadajmy głębokość bieżnika. W Polsce dopuszcza się jazdę na ogumieniu z bieżnikiem o głębokości przynajmniej 1,6 mm. Żeby jednak "zimówki" optymalnie odprowadzały wodę i śnieg, bieżnik powinien mieć około 4 mm. Nierówno zużyty bieżnik również kwalifikuje opony do wymiany. Warto skrupulatnie przyjrzeć się ściankom opony, na których mogą wystąpić różnego rodzaju skazy, czyli np. bąble i pęknięcia. Drobna uwaga, nie zakładajmy opon zimowych jedynie na jedną oś. Grozi to niekontrolowanymi i bardzo groźnymi poślizgami.
Kupujemy opony zimowe
Wybór opon to odwieczny dylemat zmotoryzowanych. Kupić tańsze czy droższe? Sezonowe czy całoroczne? Pytań, które zadajemy sobie wertując oferty sklepów oponiarskich jest cała masa. Wybór najlepszego ogumienia dla naszego samochodu zależy przede wszystkim od dwóch kryteriów: rodzaju auta (rozmiar pojazdu i pojemność silnika) oraz warunków, w których samochód najczęściej będzie użytkowany.
Gumy dzielimy na trzy grupy: niskobudżetowe, klasy średniej i premium. Dla przykładu porównujemy ceny ogumienia w rozmiarze 195/65 R15.
Na początku oszacujmy, ile pieniędzy chcemy przeznaczyć na opony. Jeżeli cenimy sobie bezpieczeństwo - nie oszczędzajmy i zainwestujmy w gumy z najwyższej półki. Ceny opon klasy premium dla wspomnianego rozmiaru oscylują w granicach 200-300 zł za sztukę, a do wiodących producentów należą: Continental, Michelin, Bridgestone, Dunlop, Pirelli oraz Goodyear. Drogie opony to gwarant trwałości i dobrego "klejenia" na każdej nawierzchni.
Czytaj także: Rusza akcja zima. Jak przygotowali się drogowcy?
Wariantem oszczędnościowym będzie wybór marek klasy średniej, czyli przykładowo: Kleber, Nokian, Fulda, Uniroyal, Hankook, Firestone, Toyo, Yokohama, Semperit oraz BFGoodrich. W przypadku kupna opon tych producentów, średnio za jedną oponę zapłacimy około 180-220 zł za sztukę. To rozsądny kompromis między ceną a jakością i najlepszy wybór dla osób, które nie przykładają szczególnej wagi do osiągów auta.
Najwięcej pieniędzy pozostanie w naszej kieszeni, jeśli zdecydujemy się na gumy niskobudżetowe (m.in. Nexen, Kormoran, Dayton, Dębica, Barum, Viking czy Sava). Całkiem przyzwoite opony kupimy już za około 150 zł za sztukę. Zazwyczaj ogumienie z tej półki bez zarzutów spisuje się w warunkach, do których zostało stworzone, czyli np. śniegu. Czego niestety nie można powiedzieć o poczynaniach na pozostałych nawierzchniach, ale coś za coś.
Przymierzając się do zakupu opon zimowych pamiętajmy o oznaczeniach. Charakterystyczny symbol płatka śniegu na tle gór oznacza, że opona jest zimowa. Z kolei połączenie literek M+S mówi nam, że ogumienie posiada tylko bieżnik śniegowy, bez mieszanki zimowej. Szukajmy optymalnych opon na podstawie rozmiaru i indeksów: nośności i prędkości. Jeżeli jesteśmy kompletnymi laikami - pomocna może okazać się wyszukiwarka internetowa, która znajdzie najlepsze propozycje przypisane do danego modelu auta.
Czytaj także: Co oznaczają symbole na oponie?
A dlaczego nie całoroczne?
Ogumienie wielosezonowe to kompromis między oponami letnimi a "zimówkami". Wybór uniwersalnych gum jest uzasadniony w przypadku osób, które swoim niewielkim autem poruszają się wyłącznie na krótkich dystansach po mieście. W przypadku ogumienia całorocznego najwięcej zaoszczędzimy na braku konieczności ich wymiany. Trzeba jednak pamiętać, że "wielosezonówki" szybciej się zużywają. Przed wyborem uniwersalnych opon zadajmy sobie jednak pytanie - czy warto oszczędzać w kwestiach naszego bezpieczeństwa? My odradzamy takie rozwiązania.
Cena jednej opony całorocznej klasy premium w rozmiarze 195/65 R15 to około 300-400 zł.
Koszty, koszty
Nie jest tajemnicą, że temat ogumienia naszego auta ściśle wiąże się z ekonomią i grubością naszego portfela. Komplet nowych opon, wymiana ogumienia, dodatkowe felgi czy przechowywanie - lista generowanych kosztów jest dość długa, a koszty przecież niemałe.
Coraz więcej kierowców inwestuje w drugi komplet felg. Takie rozwiązanie niesie za sobą sporo korzyści. Przede wszystkim oszczędzamy na sezonowym przekładaniu opon. Po drugie, nasze opony nie są narażone na zniszczenia. Każdorazowe zakładanie i zdejmowanie ich z felg rozciąga "stopkę". To element bezpośrednio stykający się z obręczą koła. Wielokrotne nadwyrężanie opony może prowadzić do rozszczelnienia. Drugi komplet kół to również oszczędność czasu. Bo przecież możemy wymienić koła samodzielnie, bez oglądania się na gigantyczne kolejki u wulkanizatorów. Koszt nowej, stalowej felgi o średnicy 15 cali to około 150 zł.
Czytaj także: Czy warto kupić drugi komplet felg?
Przełożenie opon albo wymiana całych kół w zależności od rozmiaru to wydatek oscylujący w przedziale 40-120 zł. Większość serwisów wulkanizacyjnych oferuje również przechowywanie kompletu kół. To koszt rzędu 40-100 zł za cały sezon. Jeżeli dysponujemy własnym miejscem do przezimowania kół - pamiętajmy o ich odpowiednim ułożeniu. Pozwoli to uniknąć odkształceń. Opony z felgami kładziemy płasko, jedna na drugiej.
Opinie (142) 1 zablokowana
-
2015-11-24 13:05
cały rok jeżdżę na zimowych
kupiłem nowiutkie w lipcu, sprzedawca się zdziwił, jak pod sklepem zmieniłem wszystkie 5, stare wywiozłem do utylizacji, kto mi zabroni
to tak jak latem chodzić w glanach, dla jednych nie do pojęcia dla innych norma- 4 5
-
2015-11-24 09:50
Przeciwnicy opon zimowych (1)
powinni najpierw zmienić opony MÓZGOWE!
- 10 12
-
2015-11-24 12:21
witamy wlasciciela wulkanizacji :)
- 5 3
-
2015-11-24 11:48
droga hamowania (1)
poprawcie rysunki drogi hamowania, prędkość 30 km/h droga hamowania 57m, prędkość 50km/h droga hamowania 31m !!!! chyba odwrotnie?
- 1 1
-
2015-11-24 12:20
czytaj uważnie, przecież to są drogi hamowania na oblodzonej i na ośnieżonej drodze!
- 0 0
-
2015-11-24 12:15
a my sie zimy nie boimy
- 1 1
-
2015-11-24 09:24
Panie redaktorku najpierw się dokształć później rób teksty (6)
Widać że pańska wiedza jest na niskim poziomie skoro zalicza pan opony typu np Nokian czy Yokohama do opon sredniej jakości! Widać że masz pojęcie. ... Pewnie wg ciebie sa najlepsze opony znanych producentów mimo że od lat tłucze sie je u Chińczyków niskim kosztem a zarabia sie na nazwie..
- 17 10
-
2015-11-24 11:52
yokohama
mam letnie yokohamy bluearth 215/60/16 w smaxie i nie powiem złego słowa, wcześniej miałem adrive w borze i po 60tys km 4,5mm bieżnika,
- 2 0
-
2015-11-24 09:50
(4)
Nokian i Yokohama to jak najbardziej przeciętne opony, trochę lepsze od dębicy, ale do pirelli sporo im brakuje.
- 2 9
-
2015-11-24 10:30
(1)
Akurat Nokian jeśli chodzi o zimówki to najwyższa półka, światowy top.
- 4 0
-
2015-11-24 10:36
Ale już niekoniecznie sztuki made in Russia - problemy!
- 1 0
-
2015-11-24 10:00
Nokian w testach jest na 1 miejscu razem z conti,jeżeli chodzi o zimówki.
- 5 0
-
2015-11-24 09:53
bo ten komentarz pisał fachowiec
ktoemu sie zdaje że wszystko wie...a wg niego redaktor jest niewykształconym redaktorkiem...hehehe
- 4 0
-
2015-11-24 11:37
Opona letnia w niskich temperaturach
zachowuje sie jak plastik. Twarda i śliska
- 8 3
-
2015-11-24 11:03
Poproszę artykuł porównujący opony zimowe i całoroczne.
No tak, zapomniałem, producenci opon zabraniają publikowania tego typu porównań, co niektórzy dziennikarze motoryzacyjni oficjalnie przyznają.
- 14 0
-
2015-11-24 10:25
Zakupiłem nowe bieżnikowane zimówki Profil Alpiner i są bardzo dobre
W miarę ciche, dobrze się wyważyły, bieżnik kopia znanego koncernu Nokian. Polska produkcja. Po co obciążać środowisko oraz kieszeń i kupować nowe?
Zawsze to bieżnik 9 mm za 110 PLN a nie 3mm lub 5 mm z używek. Zawsze wyższy bieżnik lepiej sobie radzi w zimie niż niższy. Nawet instytucje rządowe USA muszą używać opon bieżnikowanych. Nie wiem, czemu w Polsce kierowcy ich nie lubią. Czyżby wstyd? Dobrą oponę bieżnikowaną pozna się tylko po nazwie, wyglądają jak nowe.
Trzy sezony co najmniej na nich zrobię zamiast jednego na używkach.- 3 8
-
2015-11-24 09:06
(2)
W zeszłym roku gdy sypał śnieg robiło się puściutko na ulicach. Część nie jeździła bo nie potrafi,boi się bądz nie lubi,ale większość chyba nie zmienia opon i prześlizguje się przez zimę na letnich jeźdząc tylko gdy jest na plusie.
- 34 0
-
2015-11-24 09:14
(1)
Nie jeżdżą, bo teraz sypią takie silne środki na drogach że przeżarłyby nawet czołg i stal ,co dopiero mówić o cienkich blachach w samochodach.To jest zmowa koncernów samochodowych, aby często wymieniać sammochody i odwiedzać serwisy.Zczegoś przecież muszą żyć
- 9 3
-
2015-11-24 10:20
"Zmowa koncernów"... Jasne!
PiSek spisek.- 0 6
-
2015-11-24 09:12
ale janusze w wieswagenach i autach z kura na masce na 100% nie wymienia (5)
sluchaj grazyna za te opony to swieta w biedronce kupimy
- 21 17
-
2015-11-24 09:16
(3)
A ty pewno jeżdzisz samochodem na F ...bardzo prestiżowy samochód
- 4 7
-
2015-11-24 09:30
bardzo. (2)
Ford ma fenomenalną historię i robi świetne samochody.
To że zaliczył niejedną wpadkę nie odróżnia go in minus od innych koncernów.
Zdejmij klapki z oczu, bo twój volkswagen to dokładnie to - VOLKS WAGEN czyli samochód dla prostego ludu. Nomen omen zaprojektowany przez Ferdynanda Porsche na zlecenie Hitlera.- 6 3
-
2015-11-24 09:49
(1)
Tzeba nie znać się na samochodach żeby porównywać Vw z Fordem.To jak porównanie Poloneza do Syrenki
- 1 7
-
2015-11-24 09:56
mhm...
wiec nam powiedz prawdę...znawco.
- 6 0
-
2015-11-24 09:23
Jarasz sie Volkswagenem jak peugot 307 na autostradzie.
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.