- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (78 opinii)
- 2 Auto wjechało w pieszych i w budynek (304 opinie)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (127 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (202 opinie)
- 5 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (113 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
Autostopem z Trójmiasta? Nasz test pokazał, że nie jest łatwo
Sprawdziliśmy czy z Trójmiasta łatwo jest rozpocząć podróż autostopem.
Sposobów na przemieszczenie się z punktu A do punktu B jest całkiem sporo. Jedni wybierają samolot, drudzy pociąg, a jeszcze inni własny samochód. Są również tacy, którzy nie lubią iść na łatwiznę i w podróż udają się... autostopem. Dla nich już sam przejazd do wyznaczonego miejsca jest wielką przygodą. Czy Trójmiasto to dobre miejsce na rozpoczęcie wyprawy autostopem? Sprawdziliśmy to.
Okazuje się, że nie. A może po prostu zrobiłem coś nie tak? Jedno jest pewne: sztuka podróżowania autostopem nie należy do łatwych i wymaga pewnej wprawy. Skąd takie wnioski? Zorganizowałem mały test, do którego zaprosiłem Paulę. Wyniki badania nie były zaskoczeniem, ale o tym za moment.
Test podzieliliśmy na trzy tury. Najpierw stopa łapałem ja, następnie Paula, a na końcu połączyliśmy siły w duecie. Naszym celem były dwie lokalizacje: Kraków lub Toruń.
Około godz. 14 ustawiliśmy się na wylotówce z Gdańska w kierunku Obwodnicy Trójmiasta, w zatoczce zaraz za skrzyżowaniem alei Armii Krajowej i ul. Łostowickiej . Miejsce wydawało się całkiem dobre, a każda z trzech rund trwała 45 minut.
- Kierowca, który decyduje się zabrać autostopowicza, po pierwsze zwraca uwagę na jego wygląd, a po drugie patrzy, czy jest miejsce na bezpieczne zatrzymanie auta. Dlatego też, warto włączyć wyobraźnie i wyglądać w miarę sensownie, a nie jak obdartus. Wówczas szanse na szybkie złapanie stopa są duże - tłumaczy Przemek Skokowski, autor bloga autostopowego.
Michał i kompletna cisza
Badanie rozpoczęliśmy ode mnie. Wziąłem w dłoń tabliczkę z napisem "Kraków" i ustawiłem się w zatoczce na alei Armii Krajowej. Pierwszy kwadrans i cisza. W międzyczasie Kraków zamieniłem na Toruń i... nadal cisza. Minął trzeci kwadrans i wciąż nic. Wydawało mi się, że w ciągu 45 minut spokojnie złapię z 2-3 samochody. Nic bardziej mylnego. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, co należy uznać za porażkę. Okrągłe zero zatrzymanych aut.
Paula... to było do przewidzenia
Na drugą kolejkę wytoczyliśmy cięższe działa. W zatoczce ustawiła się Paula. Zaczęła od Krakowa, i już po 7 minutach zatrzymał się pierwszy kierowca. Nasza autostopowiczka walczyła o kolejne punkty. Teraz już z tabliczką z napisem "Toruń". Minęło 25 minut i pojawiło się drugie auto. Tym razem w zatoczce stanął samochód z toruńskimi rejestracjami. Koniec, czas minął. Paula - Michał 2:0. Bez niespodzianki.
- Dziewczyna złapie stopa szybciej z dwóch powodów. Statystycznie, na dłuższych trasach jeździ więcej mężczyzn, a ci z kolei częściej wśród autostopowiczów wybierają kobiety. Faceci nie czują zagrożenie z ich strony. Z reguły - jakkolwiek to brzmi - kobiety wyglądają na mniej groźne. Ale generalnie nie ma na to reguły - dodaje.
W duecie najtrudniej?
Pora na test numer trzy. Tym razem połączyliśmy siły i szukaliśmy szczęścia w duecie. Jak nietrudno się domyślić, złapanie stopa dla większej liczby pasażerów jest trudniejsze. I rzeczywiście, zainteresowanie podobnie jak w przypadku mojego testu było zerowe. Przez kolejnych 45 minut nikt się nie zatrzymał. Kolejna porażka.
Wynik naszego badania: przez 135 minut złapaliśmy (a w zasadzie Paula złapała) dwa samochody. Czy wyniki są zaskoczeniem? Absolutnie nie, spodziewaliśmy, że bez najmniejszych problemów zwycięży Paula. I wygrała, ale mimo wszytko liczyliśmy, że zainteresowanie kierowców będzie nieco większe.
Być może stopa łapaliśmy zbyt krótko, może wybraliśmy złą lokalizację, a może po prostu mieliśmy pecha.
- Raczej nie ma żadnych sztuczek na skuteczne zatrzymanie samochodu. Wystarczy karton z nawą miejscowości, dużo uśmiechu na twarzy, a od czasu do czasu warto również trochę pomachać tym kartonem. Tyle - zakończył Skokowski.
Summa summarum: łapanie autostopu bez żadnego doświadczenia jest sztuką niezwykle trudną. Prawdopodobnie kluczem do sukcesu są: szczęście, wprawa, uśmiechnięta kobieta, wytrwałość, szczęście i... uśmiechnięta kobieta. Czego oczywiście wszystkim autostopowiczom życzymy.
Opinie (230) 10 zablokowanych
-
2016-07-30 16:14
(2)
Dużo jeździłam na stopa na krótkich dystansach . Nie czekałam więcej niż 2 min na okazję,czasami stawały 2 samochody w tym samym momencie . Jako doświadczona była już autostopowiczka bardzo nie polecam tego typu przygód.Faceci zazwyczaj zabierają i dużo trafiało się napaleńców , propozycji seksu , raz jeden chciał żebym biust pokazała . Żenada
- 9 4
-
2016-07-30 16:29
Widocznie wyglądasz na kurę
- 6 10
-
2016-07-30 21:07
A ci jest złego w propozycji seksu?
- 8 5
-
2016-07-30 17:20
Paula złapała. (1)
Też złapałbym Paule :-)
- 11 1
-
2016-07-31 09:27
Oooo fuuuu
Musisz byc zdesperowany!
- 2 3
-
2016-07-30 18:54
stopem po Europie
Ja tylko tak nieśmiało chciałam powiedzieć, że autostopem przejechałyśmy z koleżanką całą kontynentalną Grecję. Włącznie z portem w Pireusie. Miałyśmy po 20 lat. Nic nam się nie stało, ale raz Turcy do Istambułu próbowali nas wywieść. To było trzydzieści lat temu.
- 8 6
-
2016-07-30 20:29
słaba miejscówka
kiedyś sporo podróżowałam na stopa i moim zdaniem miejscówka na łapanie stopa była słaba. Lepiej podjechać autobusem na wylotówkę za miasto. W samym mieście za duży jest ruch - ciężko czasem zjechać jak późno zauważy się stopowicza. Poza tym w mieście na tyle dużo dzieje się na drogach, że kierowcy dosyć mocno skupiają się na jeździe. Trzecia sprawa, że duża część samochodów nie wyjeżdża z miasta.
Moim zdaniem najlepsze miejsca na łapanie stopa na południe to przy bramkach na autostradzie (jeżeli mamy jak się tam dostać) lub wylot z Pruszcza i jazda starą jedynką. A jeżeli chodzi o Warszawę/Olsztyn itp. to kiedyś było to Przejazdowo, a teraz jak jest już obwodnica południowa, to nie wiem, bo już od jakiegoś czasu ze stopa wyrosłam:)- 14 2
-
2016-07-30 21:17
Redaktor Jelonek, co to stopem nigdy nie jechal..
- 7 2
-
2016-07-30 21:47
Często stoją w złych miejscach... Bezmyślnie. (1)
Powinni stać na przystankach , długich prostych i na Lotosach.
a nie na zakrętach, zakazach itp. miejscach.
No inie wiadomo na kogo się trafi...warto smsem wysłać nr. rejestracyjny auta ukradkiem...- 5 1
-
2016-07-31 08:08
A dlaczego ukradkiem??
Zakładasz z góry że wsiadasz do mordercy lub gwałciciela, a jednak ... wsiadasz???
- 0 3
-
2016-07-30 23:08
Kiedys był warto i bezpiecznie podrozowac na autostopem(lata 80. i 90.) A teraz nie za bardzo.
- 1 0
-
2016-07-30 23:17
Już ja bym pokazał tej blondynie....
smoka wawelskiego !
- 10 3
-
2016-07-30 23:46
trzeba być nienormalnym żeby brać autostopowicza
nie dość że nie wiesz kogo bierzesz, to jeszcze za niego odpowiadasz i jeśli zdarzy się wypadek z twojej winy to może cię ciągać po sądach o odszkodowanie...
- 11 6
-
2016-07-31 00:15
CZYM TO SIĘ JE
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.