• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Które opony wybrać: zimowe czy całoroczne?

Michał Jelionek
21 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Grubość bieżnika ma znaczenie. Grubość bieżnika ma znaczenie.

Jedni nie wyobrażają sobie jazdy zimą bez... "zimówek", drudzy stawiają na tryb oszczędnościowy i przez 12 miesięcy korzystają wyłącznie z opon całorocznych. Jeszcze inni, najodważniejsi, w trakcie zimowych wojaży testują możliwości opon letnich. Każdorazowo, przygotowując się do pierwszych śniegów, kierowcy stają przed frapującym dylematem: które opony wybrać?



W okresie zimowym korzystam z opon:

Austria, Niemcy, Szwecja, Finlandia, a nawet Turcja - to tylko nieliczne europejskie kraje, w których kierowcy mają obowiązek stosowania opon zimowych. W Polsce, pomimo podjętych prób wdrożenia dość kontrowersyjnego przepisu, pomysł nie znalazł zwolenników i spalił na panewce.

W naszym kraju ponad przepisami znajduje się zdroworozsądkowe myślenie zmotoryzowanych. Każdy dobrowolnie decyduje, na jakich oponach mierzyć będzie się z oblodzonymi i ośnieżonymi drogami.

Pamiętajmy jednak, że dobrej jakości ogumienie to podstawa naszego bezpieczeństwa. To jedyny element auta, który ma bezpośredni kontakt z nawierzchnią. A ta, szczególnie w okresie zimowym, lubi płatać figle.

Sezonowe czy całoroczne?

To odwieczny dylemat zmotoryzowanych. Zaznaczmy, że nie ma opon idealnych, a przy doborze odpowiedniego ogumienia nie znajdziemy złotego środka. Niestety, wybór opon to ciąg kompromisów, które my, kierowcy, musimy zaakceptować. Z jednej strony stawiamy na większe bezpieczeństwo, z drugiej zaś na oszczędność i wygodę.

Dla wielu, szczególnie kierowców starszej daty, opony zimowe to wymysł producentów, którzy usilnie próbują wygenerować potężne zyski. Czy w tej sytuacji warto zaufać oponom całorocznym?

Sprawdź, gdzie w Trójmieście wymienisz opony

Głównym argumentem przemawiającym za oponami "uniwersalnymi" jest ich cena. Ten rodzaj ogumienia jest tańszy od zimowych konkurentek. Ponadto, nie tracimy cennego czasu na wymianę opon, której dokonujemy przecież dwa razy w roku.

"Wielosezonówki" to swego rodzaju kompromis między oponami letnimi a zimowymi. Z doświadczenia wiadomo jednak, że integracja właściwości jezdnych opon, które docelowo mają zastosowania w zupełnie odmiennych warunkach atmosferycznych, nie do końca się sprawdza. Z całą pewnością opony całoroczne poradzą sobie w warunkach umiarkowanie dokuczliwej zimy. Co jednak w przypadku siarczystych mrozów i wszechobecnego śniegu?

- W przypadku ogumienia całorocznego idealnie sprawdza się powiedzenie: jeśli coś jest do wszystkiego, to jest też do niczego. Opony sezonowe są tworzone z odpowiednich materiałów, dzięki czemu zapewniają dużo lepsze osiągi. Opona letnia ma przede wszystkim bieżnik, który oferuje lepszą przyczepność, a to przekłada się na krótszą drogę hamowania - tłumaczy Filip Fischer z oponeo.pl.

Lista trójmiejskich sklepów oponiarskich

Opony wielosezonowe to dobre rozwiązanie dla właścicieli aut o niezbyt imponujących osiągach, którym pojazd służy głównie do jazdy po mieście. Pamiętajmy jednak, że tego typu ogumienie mocno ściera się podczas letnich upałów, co niestety prowadzi do gorszej przyczepności pojazdu, a w efekcie wydłużonej drogi hamowania. Wyeksploatowanie odczujemy szczególnie zimą.

Ogumienie sezonowe, w tym przypadku zimowe, tworzone jest ze zdecydowanie bardziej elastycznej mieszanki gumy. "Zimówki" wyposażone w głęboki bieżnik efektywnie ugniatają śnieg podczas jazdy, a tym samym, biały puch nie przylega do opony. Pozwala to na lepsze "klejenie" pojazdu z nawierzchnią.

Czytaj także: Przygotowanie auta do zimy

Czy rzeczywiście zwolennicy opon wielosezonowych oszczędzają więcej pieniędzy? Nie do końca. Pamiętajmy, że z ogumienia całorocznego korzystamy przez 12 miesięcy, niemal dzień w dzień. Mieszanka "uniwersalnych" opon zużywa się z większą intensywnością, a tym samym częściej musimy wymieniać wysłużone ogumienie na nowy zestaw. Niewykluczone, że w przeliczeniu, zakup dwóch kompletów: letnich i zimowych, będzie bardziej opłacalny dla naszego portfela niż inwestycja w opony całoroczne. Tym bardziej, że producenci opon na każdym kroku kuszą ciekawymi promocjami.

Jeżeli ponad wszystko stawiamy bezpieczeństwo - wybierzmy opony sezonowe. Dodajmy jednak, że żadna opona zimowa nie zapewni nam odpowiedniej trakcji, jeżeli głębokość bieżnika nie osiągnie przynajmniej 4-5 mm. Zasada jest banalnie prosta: im przepustowość kanalików jest większa, tym większa ilość wody zostanie odprowadzona, a to z kolei wpłynie na lepszą przyczepność pojazdu.

Szersze czy węższe?

To niezwykle ciężki temat. Ilu ekspertów, tyle opinii. Wśród wielu polskich kierowców pokutuje przekonanie, że opony zimowe powinny być węższe od letnich o jeden rozmiar. Czy słusznie?

Dobra przyczepność i sterowność - to podstawowe kryteria wyboru opon. W zimowych warunkach, za szerszym ogumieniem przemawiają dwa argumenty: większa powierzchnia styku z drogą oraz bardziej skomplikowana budowa "zimówek". Wspomniane zalety walnie przyczyniają się do lepszej przyczepności auta. Dodatkowo, szersze "gumy" zdecydowanie skuteczniej radzą sobie z ubitym śniegiem czy w pokonywaniu zakrętów.

Czytaj także: Przygotowanie motocykla do zimy

Z kolei w walce z głębokim śniegiem, błotem pośniegowym czy wodą, lepiej wypadną opony węższe. Ich głównym atutem jest jednostkowa siła nacisku na podłożę, dzięki której ogumienie wręcz wgryza się w nawierzchnię, a nasze auto z większą łatwością pokona kolejne kilometry. Niestety, węższe opony to automatycznie wydłużona długość hamowania pojazdu.

- Producenci samochodów nie bez powodu rekomendują do swoich aut konkretne rozmiary opon. To właśnie pod nie ustawiane są systemy bezpieczeństwa, np. ABS i ASR, które przy węższej oponie mogą nie działać prawidłowo. Czasami zdarza się, że węższe opony zimowe są rekomendowane przez producentów danych samochodów, ale zdarza się to przede wszystkim w przypadku pojazdów o większej mocy. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku mocniejszych aut należy zachować ostrożność przede wszystkim na zakrętach, ponieważ nawet niewielkie dodanie gazu może sprawić, że mniejsza o jeden rozmiar opona straci przyczepność - dodaje Fischer.

Przed podjęciem decyzji, które opony wybrać - przeanalizujmy, w jakich warunkach przyjdzie nam jeździć. Jeżeli poruszamy się głównie po odśnieżonych drogach w mieście, nie kombinujmy, postawmy na "zimówki" w identycznym rozmiarze jak opony letnie. Jeśli mieszkamy poza miastem lub pokonujemy odległe trasy, na których często zalega śnieg, a widok pługów to rzadkość - warto przemyśleć zakup zimowych opon w nieco węższym rozmiarze.

Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsze "zimówki" wyposażone w głęboki bieżnik nie zapewnią nam całkowitego bezpieczeństwa. Kierowcy inwestując w najdroższe zimowe ogumienie, często nadużywają zaufania i wiary w możliwości topowych "gum". To spory błąd. Ponad wszystko stawiajmy myślenie i przewidywanie, w końcu zima to najbardziej wymagający test dla każdego zmotoryzowanego.

Opinie (195) 5 zablokowanych

  • oj chyba (2)

    autor nie sprawdził cen zimówek i całorocznych ...zimówki są tańsze od całorocznych w przeważającej większości, a cena wychodzi na plus zimówek zostawiając w kieszeni nawet 100-150 zł. na sztuce

    • 0 5

    • (1)

      Nooooo jezeli mowimy o chinskich gumaczach to moze i tak.

      • 2 1

      • Chinskie

        Niektore chinskie wcale nie sa takie zle Polowe duzych marek produkuje w chinach wiec technologie w tej chwili sa te same Dwa lata temu jezdzilem sluzbowym samochodem z oponami zimowymi firmy Sailun byly rewelacyjne nie wiem czy mozna je kupic w trojmiescie ale pamietam z netu mialy super opinie 25 lat temu wszyscy smiali sie z yokohama I toyo a teraz to wysoka polka

        • 0 1

  • Nawet porządnej mapki nie potraficie zrobić

    Legenda ma 3 pozycje, a kolorów jest więcej. Co oznaczają jasno niebieskie Czechy? Ze jest obowiązek ale mniejszy? Bo oznacza jasno zielona Bułgaria? Zenie ma obowiązku, ale nie do końca? Tak to jest, jak artykuł piszą darmowi stażyści. A żółta Francja? Amatorzy. Naprawdę tak cieżko ruszyć bańką i się zorientować, że coś jest nieczytelne, nielogiczne albo zwyczajnie źle zrobione?

    • 3 2

  • Klasyk mawiał, że (2)

    "najgorsze zimówki, są zawsze lepsze od całorocznych". Myślę, że taką zasadę należy stosować, kiedy wiemy, że będziemy podróżować także poza miastem... Natomiast "niedzielnym" kierowcom, którzy "od czasu do czasu" podjadą jedynie do kościoła, galerii, lekarza itp. ,-moim zdaniem- w zupełności wystarczą dobre całoroczne.

    • 6 3

    • nedzielnym kierowcom wystarczy tramwaj

      • 4 1

    • Ha ha, sprzedajesz oponki i liczysz na kaskę

      • 0 0

  • Jeśli nie jeździsz w zimie w ogóle albo kawałek po mieście do pracy i do marketu,

    względnie 300 metrów do kościoła, to jeździj śmiało na całorocznych. W przeciwnym razie warto zmienić na zimówki. Trzeba pamiętać że faktycznie tracą właściwości po iluś sezonach, tym szybciej jeśli jeździsz na nich przy wyższych temperaturach. Ale eksploatacja przy większych przebiegach i tak wyjdzie tak samo. Oczywiście liczbę dni w roku, w których wyraźnie odczujesz przydatność zimówek można policzyć na palcach ręki ale niech to nawet będzie jeden dzień - możesz narobić strat na 10 kompletów opon naraz.

    • 6 2

  • przerabiałem opony całoroczne (2)

    w swoim aucie, dobry bieżnik, prosta droga, lekko zaśnieżona, ok 40 km/h, lekki spad. Po obu stronach drzewa. Nie mogłem wyhamować do skrętu w lewo. ABS zadziałał, ale jechałem dalej. Zwalniając i hamując silnikiem jakoś się zatrzymałem po minięciu mojego skrętu. Emocje jak na po jakims biegu. Powiedziałem sobie wtedy, że zmieniam opony na zimówki, żadnych półśrodków. Kupiłem wtedy UG7 i nie żałuję żadnej złotówki. Wazniejsze jest zycie mojej rodziny niz pare stów na opony.

    • 10 0

    • Jaki model rozmiar i auto - względnie waga. (1)

      Bo to może pomóc innym kierowcom.

      • 1 0

      • Bentley Continental Convertible Supercharged

        • 1 0

  • Opony to nie panaceum na bezpieczną jazdę. Jak ktoś jeździ jak zwyrol to i tak nic mu opony "zimowe", a właściwie błotno-śniegowe (M+S) nic nie pomogą.

    • 3 1

  • A Czechy? Czy w Republice Czeskiej zimówki są obowiązkowe?? (1)

    Bo Czesi pragmatyczni są, dlatego pytam.. poza tym mają fantastyczną tradycję motoryzacyjno-przemysłową. Najbardziej utalentowany pod tym względem słowiański naród.

    • 3 0

    • Są obowiązkowe.

      • 0 0

  • opony

    A czy sa buty całoroczne zaloz sandały zima opony zimowe i letnie w odpowiednim czasie nie inaczej .Zycze przyczepnosci

    • 1 0

  • opony caloroczne sa do kitu, jak masz

    lod na jezdni, sprawdzaja sie wtedy opony zimowe, z bolcami. no coz w Polsce nie stosuje sie takich opon, bo "taniej "jest kogos zabic, rozwalic auto niz kupic opony zimowe.

    • 1 2

  • w karlskronie kilmat jest podobny jak w Gdyni a jednak

    Szwedzi rodowicie zmieniaja opony na zimowe / z bolcami/, jest obowiazek uzywania takich opon przez kilka miesiecy. i jakos zaden Szwed nie protestuje. bo ceni sobie swoje zycie i zycie innych ludzi. w Polsce na odwrot

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką długość ma Obwodnica Trójmiasta?

 

Najczęściej czytane