- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
- 3 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (50 opinii)
- 4 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (136 opinii)
- 6 W trakcie jazdy odpadło mu koło (74 opinie)
Po czterech latach od światowej premiery piąta generacja Audi A4 doczekała się kuracji odmładzającej. Popularny model przeszedł dość subtelny facelifting, ale mimo to, bardzo łatwo odróżnić nowe A4 od poprzednika.
Audi A4 B9 po raz pierwszy zostało zaprezentowane światu w 2015 roku. Teraz, po czterech latach od tamtego wydarzenia, włodarze Audi postanowili przedłużyć młodość piątej generacji A4.
Od razu przechodzimy do konkretów. W wyglądzie odświeżonego Audi A4 zmiany zaszły przede wszystkim w pasie przednim, co specjalnie dziwić nie może. Nowy wyraz stylistyce nadają przeprojektowane reflektory, po których od razu poznacie, że to A4 po faceliftingu. Zrezygnowano z charakterystycznego "ząbka" u dołu lamp, pojawiły się za to LED-owe "rzęsy" w górnej części klosza. Również tylne lampy otrzymały oddzielne diodowe bloki. Niby kosmetyczny zabieg, a dość wyraźnie podniósł atrakcyjność auta.
Diodowe reflektory oferowane są w standardzie, natomiast Matrix LED są dostępne jedynie w najwyższej wersji wyposażenia i trzeba za nie dopłacić 3 tys. zł.
Korzystając z okazji przeprojektowano także zderzaki oraz atrapę chłodnicy, która została nieco spłaszczona. Grill jest teraz szerszy i niższy - taki zabieg ma dodać sylwetce auta masywności.
Zresztą podobnie jest z przetłoczeniami powyżej nadkoli. Zauważcie, że w odświeżonym A4 nie ma już wytłoczonej linii biegnącej przez całą długość auta. Projektanci Audi postanowili nieszablonowo ją przełamać. Teraz wyraźne przetłoczenia nad kołami kończą się na drzwiach. Delikatna krawędź, która powinna łączyć wspomniane wgłębienia, została poprowadzona niżej, na wysokości klamek.
W konfiguracji nowego A4 dostępne są trzy pakiety stylistyczne: basic, advanced i S line. Testowany przez nas egzemplarz posiada ten ostatni, najbardziej usportowiony wariant. Warto również dodać, że auto można nabyć w jednym z 12 dostępnych kolorów. W palecie pojawił się nowy odcień szarości - Terra.
Co zmieniło się we wnętrzu Audi A4? Pojawił się większy ekran rozbudowanego systemu multimedialnego MMI, który można obsługiwać przy pomocy dotyku lub komend głosowych. Zrezygnowano natomiast z charakterystycznego pokrętła znajdującego się w tunelu środkowym, tuż za dźwignią zmiany biegów. Wysokiej rozdzielczości wyświetlacz TFT ma przekątną 10,1 cala i trzeba przyznać, że poruszanie się po przyjemnie i elegancko wyglądającym menu jest teraz mocno intuicyjne. To duży plus.
Drugim z ekranów jest 12,3-calowy wirtualny kokpit Full HD umieszczony za kierownicą. Co ważne, wirtualne zegary Audi są bardzo proste w obsłudze i wyświetlają te informacje, które są niezbędne kierowcy. Celowo to podkreślam, bo niektórzy producenci przesadzają z mnogością opcji w wirtualnych kokpitach. Trzeba się napocić, żeby znaleźć chociażby informację o średnim spalaniu auta, a to z kolei wiąże się z dłuższym oderwaniem wzroku od drogi. W Audi A4 obsługa zegarów jest prosta i przejrzysta. I o to chodzi.
Nowością - dostępną póki co jedynie w Niemczech - jest możliwość zakupienia dodatkowych funkcji cyfrowych z poziomu MMI. Właściciel Audi w kilku kliknięciach może doposażyć auto w nowe usługi, jak chociażby MMI plus, cyfrowe radio DAB+ czy Audi smartphone interface (przystosowanie do korzystania ze smartfona). Pytanie, jak bardzo są mu one potrzebne? Może się do nich przekonać - ma na to 30 dni od momentu pobrania. Jeśli się przekona, to będzie musiał za ich korzystanie zapłacić.
Pod maskę testowanego egzemplarza trafił silnik oznaczony symbolem 45 TFSI. To 2-litrowy "benzyniak" o mocy 245 KM i 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Audi A4 Avant z napędem quattro i 7-biegową automatyczną skrzynią S tronic przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6 sekund, natomiast prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 250 km/h. Jest to wystarczająco żwawa jednostka do komfortowego podróżowania.
Podczas jazd testowych w cyklu mieszanym, w mieście i na trasach szybkiego ruchu średnie spalanie oscylowało w granicach 12,5 litra paliwa na 100 km.
Cennik nowego Audi A4 Avant 35 TFSI otwiera kwota 140 500 zł. Testowany przez nas egzemplarz został wyceniony na 277 370 zł, ale po sporym rabacie kosztuje 226 422 zł.
Auto do jazd testowych użyczył dealer Audi Centrum Gdynia.
Miejsca
Opinie (79) 4 zablokowane
-
2019-10-08 14:33
(6)
Cztery zera dla fra...a
- 13 5
-
2019-10-08 15:07
(5)
Wystrzegaj się aut na F: Ford, Fiat i francuskie.
- 1 2
-
2019-10-08 16:52
(2)
Frombork
- 2 0
-
2019-10-08 18:44
kluczbork (1)
- 0 0
-
2019-10-09 08:58
nieeee chodziło o odgłos paszczą
- 1 0
-
2019-10-08 21:10
(1)
Dzisiejsze francuzy i fiaty są lepsze od niemców
- 1 1
-
2019-10-09 15:02
Człowieku Renaut, Nissan i Dacia to szajsz jakich mało uwierz mi wiem coś o tym
- 0 1
-
2019-10-08 16:01
Nie rozumie dlaczego podaje się cenę 230 czy 250 000, przecież nas przedsiębiorców to wogóle nie interesuje, dla mnie ważne jest ile to będzie miesięcznie w lyzyngu, powiedzmy 1500 czy 2000 złoty, wiadomo że takich aut nie kupują ludzie pracujący na etacie za gotówkę.
- 15 0
-
2019-10-08 16:14
Teraz najmodniejsze auto to Jeep. (1)
- 3 7
-
2019-10-08 16:53
Nie, zawsze służbowe ;)
- 1 0
-
2019-10-08 16:48
a ja jem kanapkę z tuńczykiem
- 3 0
-
2019-10-08 17:51
Wygląda jak A4 B8
Po dużym lifcie
- 2 0
-
2019-10-08 18:46
odszorowane buractwo zaciera ręce.....
kałdi to 4 zera z przodu ,piąte w środku....
- 5 4
-
2019-10-08 18:59
U nos w Szemudzie (1)
Bez s line nad jezioro do Koleczkowa nawet nie podjezdzoj!
- 16 3
-
2019-10-08 23:50
Napisał mieszkaniec falowca na przymorzu
- 1 2
-
2019-10-08 21:42
Wyglada jak jakiś seat
- 4 1
-
2019-10-08 22:17
Nudna stylistyka
Kiedyś np model 200 wyróżniał się na parkingu. Teraz masówka.
- 2 3
-
2019-10-09 08:57
od tego koncernu trzymam się z daleka
jako były posiadacz genialnego silnika 1.4 TSI
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.