- 1 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (60 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (233 opinie)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (197 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (146 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (120 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (137 opinii)
Burzliwe spotkanie kierowców z szefostwem gdańskiego przewoźnika GAiT
Znów gorąco w spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje. Po ubiegłorocznym proteście, w którym pracownicy domagali się podwyżek, tym razem swoje niezadowolenie wyrażają kierowcy autobusów. Twierdzą, że podwyżki były fikcyjne, narzekają też na trudne warunki pracy, niesprawne autobusy i niewłaściwie układane grafiki. Zarząd spółki odpiera zarzuty. Trudności, na jakie skarżą się pracownicy, tłumaczy "trudną sytuacją na rynku".
Szefostwo GAiT wycofuje się ze zmian w nocnych grafikach
- Nikt z nas nie będzie pracował po 12 godzin! Nie zgodzimy się na takie traktowanie, tym bardziej, że tych zmian nikt z nami nie uzgadniał, nikt nie pytał nas o zdanie - mówił jeden z kierowców.
Zanim do głosu zostali dopuszczeni jego koledzy, przybyły na spotkanie z kierowcami Zbigniew Kowalski, dyrektor ds. eksploatacji w GAiT oznajmił, że zmiany w grafikach zostały cofnięte i od wtorku kierowcy będą jeździć na starych zasadach.
Zmiany w grafikach były jednak tylko pretekstem do spotkania, bo - jak mówią kierowcy - problemów jest więcej. Tym razem nie chcą ich rozwiązywać za pośrednictwem związków zawodowych, bo po ostatnich - jak mówią: fikcyjnych - podwyżkach, stracili do nich zaufanie.
Gorąca wymiana zdań między pracownikami GAiT a prezesem spółki.
Prezes GAiT: poprosimy ZTM o wyrozumiałość
Gdy w sali pojawił się prezes Maciej Lisicki, dyskusja zrobiła się jeszcze gorętsza.
- Dlaczego firma zmusza nas do wyjeżdżania z bazy niesprawnymi autobusami? - dopytywali prezesa. - Pan naraża na niebezpieczeństwo nie tylko nas, ale także pasażerów, których my musimy wozić! W warsztatach brakuje podstawowych narzędzi do naprawiania tych pojazdów. Brakuje ludzi, którzy mogliby to robić. Nawet najlepsze pojazdy będą prędzej czy później nieprzydatne, jeśli się odpowiednio o nie nie zadba. Firma kupuje używane autobusy z Niemiec, które mają tylko dwie pary drzwi, a Zarząd Transportu Miejskiego nakłada na GAiT kary, bo wymaga, by jeździć pojazdami z trzema parami drzwi. Z czego płacone są te kary? Z naszych pieniędzy! To niegospodarność, za którą pan ponosi odpowiedzialność.
Maciej Lisicki próbował odpierać zarzuty i przekonywać, by kierowcy wybrali spośród siebie kilkuosobową delegację, bo "na wiecu nie da się konstruktywnie rozmawiać".
- Będziemy aneksować tę umowę, by ZTM zmienił podejście i nie nakładał tych kar. A co do kwestii technicznych i organizacyjnych na bazie czy w warsztacie, to niedobrze się dzieje, jeśli to prezes firmy ma podejmować decyzję o potrzebie zakupu pneumatycznego klucza do pracy mechaników - stwierdził Lisicki.
Mechanik do prezesa: Nie mamy podstawowych narzędzi do pracy
Kierowcy domagali się wyciągnięcia personalnych konsekwencji wobec osób, które doprowadziły w firmie do takich zaniedbań.
Podwyżki kosztem premii
Inną kwestią poruszoną na spotkaniu były też wywalczone przez związki zawodowe podwyżki. Przypomnijmy, że w wyniku sporu zbiorowego, od 1 stycznia wszyscy pracownicy GAiT dostali po 400 zł brutto podwyżki. Jednak zdaniem kierowców i motorniczych podwyżki określone jako "dodatek regulacyjny" okazały się fikcyjne.
- Co mi z tej podwyżki, skoro nasi przełożeni zaczęli ścinać premie, często o sumy przekraczające te 400 zł brutto? - dopytywał jeden z kierowców. - Nienormalne jest, że za tę samą pracę każdy z nas dostaje inną premię, która waha się od kilkuset złotych do nawet 1300 zł. Nikt nie wie, za ile pracuje, nikt nie wie, za co dostaje premię, a za co mu się ją odbiera. I wy się dziwicie, że nie możecie znaleźć kilkunastu czy kilkudziesięciu kierowców, skoro stawki godzinowe wynoszą 13,5 zł za godzinę, a u konkurencji 20-21 zł?
Kierowcy po raz kolejny postulowali, by zarząd rozważył przesunięcie puli pieniędzy z premii na podwyższenie wynagrodzenia podstawowego.
Lisicki: - Sytuacja na rynku kierowców nie tylko w Gdańsku, ale w całym kraju jest trudna. Szacuje się, że w tej chwili brakuje ok. 100 tys. kierowców. Cały czas prowadzimy nabór, jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Robimy, co możemy, motywacja i rynek są, jakie są.
Zobacz więcej: Brakuje kierowców autobusów. Mechanicy i dyspozytorzy za kierownicami w Gdańsku
Kolejne rozmowy kierowców z zarządem GAiT mają odbyć się w najbliższych dniach.
Miejsca
Opinie (499) ponad 10 zablokowanych
-
2018-04-16 23:56
hahahah i Ikea food w Gdańsku niedługo to samo będzie. Nie będzie personelu za te pieniądze bo wszystkie benefity nam zabrali.
a coraz więcej roboty.
- 8 1
-
2018-04-17 00:12
.........
Gdybym pracował ze świadomością,że M.Lisicki jest moim szefem to dawno rzuciłbym kluczami lub kluczykami...Wyjątkowo nieprzyjemny typ....Kiedy ktoś oderwie tego buraka od gdańskiego koryta???
- 18 1
-
2018-04-17 00:13
Wywalczyłem
- 9 0
-
2018-04-17 00:17
czego się Lisicki nie dotknie to rozpier..li
gdzie by nie był i czym on już to nie zarządzał, to rozłożył na łopatki, plajta i bankructwo.
- 14 0
-
2018-04-17 00:34
XXI wiek,Polska w EU od 2004r..
....Gdańsk,miasto znane w całej Europie i Lisicki kupuje uzywane autobusy i nie ma na podwyżki dla kierowców???? Spawa dla CBA jak nic....
- 13 0
-
2018-04-17 00:48
Prezes dużej firmy transportu publicznego w Polsce....
.....Maciej L. specjalnie bez nazwiska,bo niedługo tak o nim będzie w TV tłumaczy oburzonej załodze,że w całej Polsce brakuje do pracy 100 000 kierowców..Prezesina chciałby aby na jednego kierowce autobusu w Polsce przypadało ok. 37 pasażerów..To jest poważny człowiek???? Jeśli tak by się stało ,to kierowca autobusu zarabiał by mniej od pani na kasie w markecie,ale dalej by nie miał wolnych świąt i niedziel.Cały Lisicki i jego pomysły jak zniszczyć człowieka pracującego.....
- 14 1
-
2018-04-17 01:23
Wybory już niedługo. A i tak wygra stary nowy prezydent którego kolegą jest prezes GAiT.
- 1 2
-
2018-04-17 02:17
Roszczeniowe nieroby (3)
Cars pracy kierowcy zawodowego to 12 h pracy w tym 9 h jazdy wg przepisów Tachograf, więc nie rozumiem tych roszczeniowych chamów, którzy na terenie miasta zachowują się jak Święte krowy. Nie podoba się to do łopaty niech idą.
- 2 38
-
2018-04-17 02:44
Tyle, że te twoje 9 godzin nie dotyczy kierowcy w komunikacji miejskiej.
Byłeś kiedyś za kierownicą miejskiego autobusu, polecam posiedzieć sobie tak w korękach te Twoje 9 godzin, bez przerwy na siku czy michę i zobaczymy czy zapytasz w czym problem.- 19 0
-
2018-04-17 03:25
Poczytaj przepisy mistrzu kierownicy a potem pisz czas pracy kierowcy ustala przepis o transporcie publicznym i jakie tachografy nie miałem przerwy czasami 15 min bo korki
- 8 1
-
2018-04-17 06:11
Nie do końca
Też jestem kierowcą zawodowym i jeśli chcesz błysnąć to chociaż pisz prawdę. Dzień pracy kierowcy autobusu może być nawet 15 godzinny ale mowa tu o autobusach turystycznych/jezdzacych na karcie ew tarczce. Autobusy miejskie czyt. Na liniach regularnych do 50km są regulowane inną ustawą. Robię zarówno turystykę jak i miejskie i proszę mi uwierzyć, że po 10godz w Gdańsku jestem bardziej zmeczony niż po 15godz i 700km na trasie.
Pozdrawiam- 16 0
-
2018-04-17 04:25
Czas pracy kierowcy
Panowie Wam nie wolno regularnie pracować po tyle godzin. Odsyłam do ustawy o transporcie drogowym... Nie macie tacho bo rozkład jazdy danej linii ma Wam to gwarantować.
- 12 0
-
2018-04-17 05:21
Dziwne.. (2)
Dziwne jest to, ze w BPTour jakoś sobie poradzili i maja pełna obstade plus rezerwę... a dlaczego ? 20zl na godzinę a 13,50zl jest różnica.
Można ? MOZNA- 17 1
-
2018-04-17 09:09
a ilu tam jest z Lublina?
- 0 0
-
2018-04-17 21:34
BP TOUR
Tylko ze BP TOUR juz przestaje byc wypłacalny. To bylo do przewidzenia. Troche szybko, a co będzie dalej?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.