- 1 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (19 opinii)
- 2 Od soboty spore utrudnienia na A1 (84 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (87 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (266 opinii)
- 5 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (74 opinie)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (360 opinii)
Czy zawsze warto ustępować pieszym?
Choć kultura jazdy wymaga byśmy przepuszczali pieszych chcących wejść na jezdnię, to czasami lepiej będzie dla pieszego, jeśli nie pozwolimy mu wejść na pasy - pisze nasz czytelnik. To kontrowersyjna teza, ale warto się jej przyjrzeć z bliska.
Potrącenie na al. Hallera z listopada 2012 r. Kierowca samochodu, który potrącił pieszego wcześniej omijał stojące przed przejściem auto.
Powody potrąceń są bardzo różne: przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu, przejście przez jezdnię na czerwonym świetle. Do niektórych potrąceń dochodzi jednak na pasach, które pieszy pokonuje prawidłowo.
O co chodzi dokładnie? - Nie zatrzymuję się przed przejściem, które nie ma świateł - mówi pan Sebastian. - Wiem, że może część spacerowiczów nazwie mnie chamem, albo piratem drogowym, ale w moim przekonaniu robię pieszym przysługę. Dlaczego? Bo biorę pod uwagę taką możliwość, że gdy ja zatrzymam się na prawym pasie i wpuszczę pieszego na jezdnię, to zostanie on uderzony przez kierowcę, który nadjedzie z lewej strony - tłumaczy nasz czytelnik.
Mało wiarygodne tłumaczenie? A jednak - takie przypadki miały miejsce co najmniej dwukrotnie w ubiegłym roku na al. Hallera w Gdańsku.
- Nie oznacza to, że w ogóle nie przepuszczam pieszych. Robię to wtedy, gdy jestem pewien, że nic im zagraża. Ta zasada sprawdziła się wielokrotnie - mówi czytelnik.
Ze zdaniem naszego czytelnika nie zgadzają się instruktorzy. - Każdy kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych powinien zachować szczególną ostrożności. Ponadto kultura jazdy nakazuje zwolnić przed przejściem i ustąpić pieszemu. Kierowcy zapominają, że nie powinni dominować nad pieszym. Tym bardziej, że po wyjściu z auta też są pieszymi - mówi Dariusz Tarnowski, właściciel trójmiejskiej szkoły nauki jazdy Vektra.
Także policjanci uważają, że pan Sebastian nieco nagina rzeczywistość, bowiem każdy może zatrzymać się przed przejściem w celu przepuszczenia pieszego.
- W tej sytuacji kierowca, który jedzie sąsiednim pasem w tym samym kierunku, obowiązany jest zatrzymać się przed przejściem dla pieszych po to, by umożliwić osobom pokonanie jezdni. Inaczej narazi się na 500-złotowy mandat i 10 punktów karnych. Jeśli potrąci pieszego sprawa trafia do sądu - mówi sierż. sztab. Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Ale nie zawsze jest winny tylko kierowca. Instruktorzy nauki jazdy podkreślają, że także piesi nie zawsze dbają o swoje bezpieczeństwo. Chodzą po ulicy w słuchawkach, utrudniających usłyszenie auta, lub w kapturze, który mocno ogranicza pole widzenia. To także potęguje liczbę potrąceń. - Kierowcy pokonując każde kolejne przejście powinni o tym pamiętać - mówi Dariusz Tarnowski.
Miejsca
Opinie (419) 3 zablokowane
-
2013-01-30 15:04
podatki też nie płacić ?
ob rząd lub samorządy wydadzą je głupio ?
- 1 0
-
2013-01-30 15:03
Coś w tym jest
Niestety kiedyś przez moją uprzejmość ojciec z paroletnim dzieckiem o mało nie stracili życia, bo pani w astrze jadąca z naprzeciwka nie raczyła nawet zwolnić przed przejściem, gdyż była zajęta rozmową przez telefon. Od tego czasu zatrzymuje się przed przejściem tylko jak mam pewność, że pieszemu nie zagrozi ktoś jadący drugim pasem. Przy okazji uwaga dla wszelakich asów wyskakujących zza autobusów i tramwajów a także, Ironmanów w wieku +65 itp. Choćbym nie wiem jak wolno jechał i "zachowywał szczególną ostrożność" to jeżeli ktoś wejdzie mi przed samą maske , to przy obecnej pogodzie (mokro, ślisko itp) nie mam szans się zatrzymać. Ani piesi ani kierowcy nie są zwolnieni z myślenia. Bądźmy dla siebie uprzejmi i kulturalni, a to już będzie coś.
- 8 1
-
2013-01-30 15:00
Chamstwo polskich szoferów jest powszechnie znane w Europie
Karać mandatami po min. 1000 zeta, punkty karne walić równo, za spowodowanie wypadku w którym zostaną ranni piesi - dożywotnio zabierać prawko
- 0 5
-
2013-01-30 14:56
jeśli jedzie ciężarówka, to co - kierowca ma zahamować, bo pieszy podszedł do krawężnika?
To nieekologiczne, drogie i nielogiczne. Niech on sobie przejedzie a następny niech się zatrzyma. Zawsze pierwszy pojazd puszczam, zwłaszcza jeśli to ciężarówka. No chyba że jest daleko to i na czerwonym przechodzę, bo też stanie na cz. to głupota, skoro nic nie jedzie.
Trzeba po prostu myśleć, a mniej ślepo przestrzegać przepisów.- 8 3
-
2013-01-30 14:55
100% racji
zatrzymując się sugerujesz pieszemu, że droga wolna, a jeszcze gorzej jak mu pokażesz ręką, że może iść
wolę być chamem, niż mieć na sumieniu człowieka- 3 1
-
2013-01-30 14:39
Od tysięcy lat cięższy zawsze miał pierwszeństwo przed lżejszym (1)
Bo to jest bezpieczne i logiczne.
Konny przed pieszym, samochód przed koniem, pociąg przed samochodem.
Tylko nagle się komuś przestawiło i wymyślił, że pieszy ma mieć pierwszeństwo przed samochodem. I dlatego piesi giną. I będą ginąć. I im większe będą mieli pierwszeństwo tym częściej będą ginąć.
Bo tak działa fizyka i logika w świecie, w którym ludzie popełniają błędy. Cięższy wygra z lżejszym.
Gdyby pieszy nie miał pierwszeństwa przed samochodem to by nie wchodził na jezdnię pod jadące auto. A gadanie, "gdyby kierowcy przestrzegali przepisów" to jak gadanie "gdyby ludzie nie kradli to byśmy nie musieli drzwi na klucz zamykać"- 13 8
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-01-30 14:46
POrtal kolejny raz rezentuje wymysły trloli forumowych!
W koncu jestesmy rajska zielona wyspa dla piratów drogowym wiec mnie to nie dziwi!
- 2 3
-
2013-01-30 14:45
Kierowca powinien myśleć. Miałem kilka takich przypadków: Zatrzymałem się przed przejściem, nie było widać w lusterku nikogo na lewym pasie. Nagle pojawił się jakiś idiota i gdybym nie zaczął trąbić kobieta zostałaby zmieciona. Mój sygnał ją zatrzymał.
Miałem również taki przypadek gdy jedziemy prawie równolegle a na prawym pasie z piskiem hamuje samochód aby przepuści jakąś piękność. Problem więc istnieje i na skrzyżowaniach bez sygnalizacji kierowca powinien myśleć a kierując już 47 lat mam duże wątpliwości czy wszyscy kierowcy zasługują na nie.- 7 1
-
2013-01-30 14:35
sorki, ale zadam dowcipne pytanie (1)
czy sympatyczna sierż. sztab. Joanna Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego KWP to ktoś z rodziny sympatycznego red. Naskręta?
- 4 0
-
2013-01-30 14:42
ale tu jest temat o jeździe
na wprost, bez skrętów
- 0 0
-
2013-01-30 14:30
(1)
Moim zdaniem (jestem kierowcą przejeżdżającym ok 3000 km w miesiącu głównie po miastach) zauważyłam że często piesi nie zdają sobie sprawy że samochodu nie da się zatrzymać w sekundę, zdarzały mi się przypadki także że piesi idąc chodnikiem czytali książkę i nawet nie spojrzeli na jezdnię gdy wchodzili na pasy. Takich przypadków jest na prawdę wiele. Natomiast uważam że każdy z nas czy to kierowca czy pieszy powinien traktować tego drugiego z dozą nie pewności. Ja będąc pieszą zawsze oglądam się na pasach (nawet gdy mam zielone) po prostu wiem kto w tym starciu jest cięższy i może więcej krzywdy zrobić, tak samo jak będąc kierowcą nie wjeżdżam bezpośrednio przed tira czy tramwaj-czysta kalkulacja. Jednakże zawsze moje nie zrozumienie wywołują piesi przechodzący przez obwodnicę to jest wyjątkowa głupota.
- 6 3
-
2013-01-30 14:33
Jeździj wolniej,
bo masz rację.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.