• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelniczka: nowe auto, błaha usterka i arogancki serwis

Magdalena
8 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (143)
"Jestem rozczarowana brakiem wsparcia mojego serwisu i aroganckim podejściem do klienta" - napisała czytelniczka. "Jestem rozczarowana brakiem wsparcia mojego serwisu i aroganckim podejściem do klienta" - napisała czytelniczka.

Napisała do nas pani Magdalena, czytelniczka portalu Trojmiasto.pl, która jest właścicielką 2-letniego, wartego ponad 200 tys. zł SUV-a. W stosunkowo nowym aucie przytrafiła się - jak się później okazało - błaha usterka, z którą musiała poradzić sobie sama, bo autoryzowany serwis okazał się niepomocny, a do tego... arogancki. Poniżej jej krótka historia.



Jakie masz doświadczenia z autoryzowanymi serwisami?

Od dwóch lat posiadam SUV-a, który zakupiłam w salonie. Nie będę jednak zdradzała marki ani modelu. W zasadzie od początku użytkowania z autem nic się nie działo, aż do teraz, kiedy to przytrafiła się pierwsza usterka.

Na wstępie zaznaczę, że jestem typowym użytkownikiem auta, a wszelkie naprawy, wymiany eksploatacyjne czy okresowe przeglądy z automatu zlecam serwisowi.

Bak pełen paliwa, zasięg na 80 km



Kilka dni temu zatankowałam paliwo do pełna. Dopiero następnego dnia zauważyłam, że komputer pokładowy jakby nie zarejestrował tego zdarzenia i nadal pokazywał zasięg sprzed tankowania, czyli 80 km. Przy pełnym baku powinien wyświetlać ponad 600 km. Kolejnego dnia, podczas jazdy, zasięg oczywiście spadał. Obawiałam się, że to nowoczesne auto może mieć jakieś odłączenie, które przy tak niskim poziomie nagle unieruchomi pojazd.

Serwis (nie)pomocny



Pani Magdalena użytkuje wartego ponad 200 tys. zł SUV-a. (zdjęcie poglądowe) Pani Magdalena użytkuje wartego ponad 200 tys. zł SUV-a. (zdjęcie poglądowe)
Po wielu próbach w końcu udało mi się dodzwonić do serwisu dealera, u którego nabyłam auto. Podzieliłam się z konsultantem moimi obawami, ale ten zamiast mnie uspokoić, że takie rzeczy zwyczajnie nie mogą się zdarzyć, powiedział: "jak auto stanie, to ma pani z przodu klapkę z telefonem do Assistance, zadzwoni pani pod ten numer i zabiorą auto na lawetę".

Myślałam, że mam do czynienia z poważnymi ludźmi, którzy szanują swoich klientów. Liczyłam na to, że zaproszą mnie do serwisu, żeby sprawdzić, co się stało, i wyeliminują defekt.

Dla własnego spokoju podjechałam na stację i dotankowałam... 4 litry, bo tylko tyle zmieściło się w baku. Trochę jednak mnie to uspokoiło. Paliwo było na swoim miejscu, ale błąd nie zniknął.

Salony samochodowe - Gdańsk, Gdynia, Sopot


Radź sobie sama



Podjechałam więc do najbliższego warsztatu samochodowego podpytać, co mogło się stać. Miły pan po dosłownie pięciu minutach usunął usterkę. Okazało się, że wystarczyło zrobić reset i odłączyć akumulator. Najtrudniejsze było... dostanie się do akumulatora zlokalizowanego gdzieś w bagażniku. Mechanik nie wziął za pomoc, której powinien udzielić mi mój serwis, ani złotówki.

Czuję się mocno rozczarowana brakiem wsparcia autoryzowanego serwisu. W końcu zaufałam dealerowi, kupiłam u nich samochód i liczyłam również na dobry serwis. Przeliczyłam się. Choć zapewne, gdyby przytrafiła mi się naprawa za kilka tysięcy złotych, przyjęliby mnie z otwartymi rękoma. Dla takich błahych usterek czasu tracić nie będą - radź sobie sama.

Warsztaty samochodowe - Gdańsk, Gdynia, Sopot

Magdalena

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (143) ponad 10 zablokowanych

  • masakra (1)

    jak czytam opinie o artykule to mnie mdli z powodu tak glupich wypowiedzi- ludzie sa tak zawistni - ilez to jadu w ocenach

    • 5 4

    • to nie zawisc lecz rozpacz, rozpacz nad roszczeniowoscia, zapatrzeniem sie w siebie, brakiem checi do samodzielnego

      rozwiazywania problemow. Pozniej powstaja urazone uczucia

      • 2 0

  • Nowy samochod,nowy problem z warunkiem,ze tylko naprawy w autoryzowanym serwisie i ta kasa za naprawy nowego samochodu.

    • 9 0

  • Magdalenko Kochana ! (1)

    Bardzo żle ,że nie ujawniasz m-ki i modelu ! nie można kryć i maskować cwaniaczków ! ,często jest tak ,że trzeba mocno przywalić Gamoniom co by sznowali robote którą wykonują bo gdyby nie Ty i inni klienci to stali by w bramie i kulki z nosa kręcili !napisałem jak najbardziej prosto po polsku !

    • 5 5

    • Właśnie dobrze. Gdyby ujawniła markę i model cwaniaczki by przeczytali, skojarzyli panią i skoro na gwarancji, która

      zapewne obowiązuje jeszcze, udała się do nieautoryzowanego warsztatu to zaraz by miała po tej gwarancji z względu na nieautoryzowaną ingerencję w pojazd. Sam takiej akcji nie miałem, ale wiem, że tak robią, bo mój kolega w Fiacie tak miał. Auto mu zaczęło tracić moc w trasie, a że to bus, jeszcze na gwarancji, miał 1,5 roku, który jest jego narzędziem pracy (prowadzi własną działalność) to też podjechał do najbliższego warsztatu, akurat w Fiatach i pozostałych markach koncernu się specjalizującym, zresztą nie miał wyboru, bo do najbliższego autoryzowanego serwisu miał jakieś 100 km. Panowie szybko zlokalizowali problem, akurat mieli na stanie potrzebną część, choć zamiennik, on zapłacił i pojechał dalej.

      Jakiś czas później serwis w ramach gwarancji w autoryzowanym serwisie w Gdańsku no i panowie w serwisie się dopatrzyli tego zamiennika. I z względu na złamanie zapisów gwarancji tą gwarancję mu zabrali.

      • 2 1

  • Szkoda że nie wymieniony został diler w tekście. Przydałby się kubeł zimnej wody.

    • 4 1

  • Akumulator w bagażniku i drogi SUV?

    Czyli BMW. A jak BMW, to.... no ten.....co i Mini sprzedaje. Narracja też pasuje do ludzi jacy tam pracują.

    • 2 0

  • Spam, remove

    • 0 2

  • SUV i tylko 600 km zasięgu na pełnym baku? jakaś hybrydowa wersja japońskiej marki? bo diesel to na pewno to nie jest.

    • 2 2

  • Co za deebilne pisanie (5)

    Szkoda czasu na czytanie tego bełkotu.
    Wynaturzenia nierozgarnietej, za to majętnej. Auto na gwarancji więc co za bzdury z tego typy informacjami że naprawia w serwisie. Powinna ogłosić problem życiowy na Facebooku

    • 33 68

    • No już, spokojnie.

      • 11 3

    • ooo widac wpis upartego polaka mechanika

      qóvvno nie wiedza ale co pan tam wie! ja mechanik wiem wszystko i nie musze sie uczyć... amatorszczyny spod flagi

      • 10 3

    • To ty osle odebrales ten telefon.
      I wszystko jasne LOL

      • 7 4

    • Auto niesprawne, bo nie pokazuje zasięgu (1)

      No ale pewnie każdy użytkownik rozróżni i naprawi problem systemu, pływaka, czy nieszczelności baku/kradzieży paliwa, ponieważ umiejętność naprawy i diagnostyki spoczywa na kierowcach, tak jak uważanie za pieszych.
      Ale w tym k...dołku jak już ktoś jedzie do fachowca, to ten go wyśmieje, będzie psioczył i marudził, zamiast wziąć się do roboty jak fachowiec. Jak coś zrobi, to nawet rachunku nie wystawi. No ale takie podejście w tym kraju, w innych podchodzą do klienta jak do człowieka albo partnera. W Polsce jeszcze broni się bezczelności i braku profesjonalizmu :D

      • 4 2

      • poczytaj tekst ksiezniczki ze zrozumieniem. Ona jedynie laskawie zadzwonila i oczekiwala zaprosin

        A mechanik tez pewnie kobieta dzialajaca wg. zasady "domysl sie"

        • 1 0

  • (9)

    No cóż - mój facet mial podobna akcję w Focusie z 2010 roku, ahahah. Pływak w baku się zaciął. Pokazywało, że jest 1/4 paliwa a było pusto jak na pustyni. Do tego padł akumulator.
    I jakoś kurde bele nie szedł z tym do Trójmiasto.pl szkalując dealerów Forda, i ich ASO tylko poradził sobie sam.

    • 11 68

    • (2)

      Bo focus był pewnie stary jak świat i trzeba byle prędzej udać się na śmietnik z nim niż do serwisu

      • 14 3

      • (1)

        12 letni Focus taki stary? Blacharka ok, silnik zdrowy, pierwszy raz się coś takiego zdarzyło.
        Może ze sobą się na śmietnik udaj?

        • 8 8

        • co ty on jeździ nowym Lamborgotti Fasterossa i zmienia co pół roku dlatego twój Focus to już niestety paździerz. Spójrzmy prawdzie w oczy.

          • 2 0

    • (1)

      Ciekawe czy gdyby się to przytrafiło Tobie a nie Twojemu facetowi czy też sama byś sobie poradziła bez zrzucania tego na "swojego faceta"

      • 11 0

      • Raczej, że bym sobie poradziła. Telefon do niego albo jakiegoś faceta z rodziny, ew laweta.
        Odpalanie na kable też jakoś mi nie straszne.

        • 1 7

    • (1)

      bo facet sobie poradzi, kobieta sobie nie poradzi (różnice między płciami jednak istnieją!). Po to właśnie jest serwis jak męża nie ma pod ręką. Ale u nich procedury zamiast mechaników

      • 12 1

      • tylko te różnice są zupełnie gdzie indziej, nie w naprawach aut.

        • 0 0

    • Uderz w stół

      Nożyce się odezwą

      • 0 0

    • Szrota mial to die dziwisz hehe.
      Dalej z nim jestes czy juz cie zostawil dla jakiejs kolejnej madrej LOL

      • 1 0

  • A dlaczego nie podano, (1)

    który to sklep? Po co chronić niepoważnego pracownika?

    • 3 0

    • problem najczesciej siedzi po innej stronie telefonu niz mechanik

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Wystawa amerykańskich aut zabytkowych "Made in USA 2"

zlot

Ogólnopolski Zlot Mercedesów Rumia 2024

zlot

Sprawdź się

Sprawdź się

VW Crafter to:

 

Najczęściej czytane