• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: korzystanie z telefonu mocno wydłuża korki

Jacek
31 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Nasz czytelnik zwrócił uwagę na problem kierowców stojących w korkach, którzy wpatrzeni są w swoje smartfony. Zarzuca im, że przez ich "rozrywkę" wydłużają się korki. Nasz czytelnik zwrócił uwagę na problem kierowców stojących w korkach, którzy wpatrzeni są w swoje smartfony. Zarzuca im, że przez ich "rozrywkę" wydłużają się korki.

Korki w Trójmieście były, są i będą. To nieuniknione. Jednak, jak słusznie zauważa nasz czytelnik, pan Jacek, gdy smartfony zawładnęły ludźmi, w korkach stoimy jakby dłużej. Czy zgadzacie się z tą opinią?



Czy jako kierowca, stojąc w korku, przeglądasz telefon komórkowy?

RAPORT Z TRÓJMIASTA

Niedawno opublikowaliśmy artykuł na temat jazdy w korku. Przedstawiliśmy dwa punkty widzenia - jazdy na zderzaku i na dystans. Na nasz tekst odpowiedział czytelnik, który szczególną uwagę zwrócił na... smartfony. Poniżej prezentujemy jego list do naszej redakcji.

Smartfony wydłużają korki



To, co obserwuję od kilku lat na naszych trójmiejskich drogach, jest niepokojące. W zasadzie codziennie, rano i po południu, czy to z domu do pracy, czy odwrotnie, stoję w korkach. Mam czas na przyglądanie się innym kierowcom i to, co najbardziej mnie niepokoi, to ich zachowanie.

Myślę, że 90 proc. kierowców stojących w korkach razem ze mną ma oczy wlepione w swoje smartfony. Ten procent raczej nie jest przeszacowany, bo na które auto nie spojrzę, tam kierujący najczęściej patrzy na... swoje kolana. Dziwne to trochę.

W ten sposób ludzie starają się "zabić" nudę w korku. Problem w tym, że przy okazji "zabijają" płynność ruchu, przez co - moim zdaniem - w korkach stoimy dłużej. To niemal pewne, że każdy wpatrzony w telefon kierowca rusza z opóźnieniem. A czasami trzeba go nawet "obudzić" klaksonem.

Myślę, że w skali kilku zmian świateł tak duża liczba "śpiochów" ruszających ze sporym opóźnieniem skutecznie blokuje przejazd kilkunastu, może nawet kilkudziesięciu aut. A obawiam się, że z tą ospałością w korkach będzie coraz gorzej. A co za tym idzie? Będziemy dłużej zalegać w zatorach.

20 sekund w telefonie i wystarczy



Może warto narzucić sobie pewne granice? Wiem, że dla osób uzależnionych od telefonu to w zasadzie niewykonalne. To te osoby, które na ekran smartfona zerkają średnio co minutę, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie mają nowego powiadomienia.

Moja propozycja jest następująca: stoję na czerwonym świetle, więc z telefonu korzystam maksymalnie 20 sekund i go odkładam. Co wy na to? Może w ten sposób wyeliminowalibyśmy "śpiochów"?
Jacek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (156) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Nie mam smartfona

    • 8 4

    • WoW! Ale ty jesteś alternatywny o_0 (1)

      • 3 2

      • WoW! Ale ty jesteś wypięty

        • 2 3

  • Czemu w ankiecie nie ma, że nie korzystam, tylko że się staram nie korzystać? Ja się nie staram, po prostu nie korzystam.

    • 19 0

  • Dwa tygodnie temu wracałem do domu z centrum Gdańska na Zaspę przez Zwycięstwa i Grunwaldzką w godzinach szczytu. Jechałem prawym pasem, a przede mną jechał facet 30km/h aż do Galerii Bałtyckiej, gdzie skręcił w prawo. Że względu na duży ruch nie dałem rady go wyprzedzić ale jak on skręcał zerknąłem jaki jest powód. Myślałem, że to jakaś starsza osoba lub ktoś źle się czuję więc jedzie powoli, a powodem tak wolnej jazdy było używanie telefonu. Sam święty nie jestem, bo jak mam coś ważnego to używam telefonu ale tylko podczas czerwonego czy stania w korku i przy tym ciągle zerkam czy ktoś przede mną ruszył czy zmieniło się światło. Po czym odkładam telefon i jadę aż do następnego zatrzymania.

    • 7 2

  • korki są przez głupotę (30-40 m odstępy), nie ruszanie na światłach, egoizm kierowców, min korzystających ze smartfonów, ględzenie z pasażerami

    • 7 9

  • "Moja propozycja jest następująca: stoję na czerwonym świetle, więc z telefonu korzystam maksymalnie 20 sekund i go odkładam."

    Moje pytanie jest, po co w ogóle patrzeć na ten telefon na światłach? Jeśli jest coś na prawdę ważnego - zjedź na parking. Jak czekasz na wiadomość, zostaw na wierzchu. Co chcesz robić na tym telefonie przez te 20 sekund? Niektórzy już nie potrafią spędzać czasu ze samym sobą, muszą mieć coś ciągle do scrolowania - jak już nie potrafisz iść do kibla bez telefonu to problem dotyczy także ciebie.

    • 20 0

  • Za te telefony (1)

    Powinno się zabierać prawko na 3 miesiące. Wielokrotnie widzę że ludzie jadą pisząc coś dwoma rękami! To jest chore. I później taki przestępca bo inaczej tego nazwać nie można wjeżdża w viebie albo robi inną głupotę.

    • 23 2

    • Po miesiącu gatunek kierowców by wyginął

      • 5 0

  • Co za głupota. (4)

    W Oceanii lokalne ludy zobaczyły, że gdy biali osadnicy wybudowali lotnisko to zaczęły na te lotniska przylatywać samoloty. W związku z tym uznali, że lotniska są świątyniami, a samoloty przynoszą dary od bogów i zaczęli budować swoje prymitywne lotniska, wierząc, że ściągną tym sposobem dary od bogów. Nie zadziałało. Bowiem, to nie budowanie lotnisk powoduje, że latają na nie samoloty.

    Dziś smartfony są popularniejsze niż kiedyś. Szczególnie jeśli porównamy je do czasów sprzed 15 lat, kiedy ich nie było. I faktycznie, przyrosła ilość smartfonów i wzrosły korki. Niestety korelacja nie oznacza przyczynowości. Korki wzrosły dlatego, że więcej ludzi dziś jeździ samochodami. Zupełnie niezależnie od tego w dzisiejszych czasach wszyscy mamy smartfona.

    Co więc powoduje korki? Niewidzialna siła, która stoi za tym, że cena bochenka chleba to około 4 pln. Gdyby chleb kosztował 2 złote to rozchodziłby się w trymiga i brakłoby go dla wszystkich chętnych. Gdyby kosztował 10 złotych to niesprzedany leżałby na półkach (no, w przybliżeniu, bo wiadomo, chleb jako podstawowe dobro spożywcze zostanie kupiony choćby nie wiem ile kupował, możesz żyć w pomieszczeniu bez prądu, jeść musisz). No ale że chleb jest sprzedawany na wolnym rynku cena zblizona do ceny równowagi rynkowej została osiągnięta. I jest chleba tyle, że wystarcza dla wszystkich chętnych.
    Jak to się ma do korków? A no, przepustowość danego elementu infrastruktury to właśnie rodzaj dobra, którego jest ograniczona ilość. A ile kosztuje dostęp do korkującego się elementu infrastruktury? 0 złotych. Jest to cena dużo poniżej ceny rynkowej równowagi, stąd na to dobro jest dużo więcej chętnych niż jest tego dobra. No i widać jak oczywiste jest rozwiązanie problemu. Dostęp do infrastruktury powinien być płatny. A ceny powinny być takie, żeby osiągać max 90% przepustowości w każdym czasie. To by znaczyło, że jesteś bogaty to jedziesz do pracy na 8 i płacisz za korzystanie z infrastruktury rynkową cenę,

    • 3 11

    • (1)

      a jak jesteś biedny to jedziesz na 6, kiedy jest mniej chętnych i dzięki temu jest taniej lub na 10 kiedy znowu jest luźniej.

      Dziś ktoś, kto ceni sobie swój czas i tak musi jechać na 6, żeby nie stać 30 minut w korkach. Bo ludzie, którzy sobie swojego czasu nie cenią jadą postać w korkach, im to nie robi.

      Więc wszyscy byliby szczęśliwi, nikt nie stałby w korkach a i wpływy do budżetu byłyby większe. Z tych wpływów możnaby było dodatkowo doinwestować komunikację zbiorową, żeby ci ludzie, których już nie stać na jeżdżenie samemu mieli inną opcję dojazdu. No ale do tego rozwiązania nie da się przekonać nawet Korwinowców, chociaż są miejsca na świecie, gdzie się je stosuje (np. Singapur).

      • 0 4

      • nie wiem czy teraz też tak tam jest, ale kiedyś w Atenach metro o wczesnych godzinach, bodaj między 4 i 6 rano było darmo, własnie dlatego, żeby każdy, nawet bezdomniaczek, bez lepty przy duszy, mógł legalnie się przemieszczać,

        u nas zakłada się, że smród wystarczy, żeby mieć immunitet, pytanie brzmi, jak to wtedy wpływało na korki? a korki w Atenach były i są legendarne

        • 0 0

    • (1)

      Oj tak, twój komentarz to kompletna głupota.

      • 1 3

      • Nie tyle głupota, ale naiwne smithowskie liberalne teoretyzowanie, mędrkowanie nie tyle oderwane od realiów, co opisujące rzeczywistość rownoległą. Ktoś ma za dużo czasu. Emeryt? Bezrobotny? Student który zawalił rok? Ale pisze ładnie. Ja też mam czas.

        Cena chleba np. nie jest bardziej wynikiem równowagi popyt-podaż, niż regulacji i przyzwyczajeń. A klient dobrze wie, że w razie co chleb może se zrobić sam w domu, lepszy, oraz, że wiele narodów obywa się zupełńie bez eurochleba. Jedzą ryż, pieczywo chrupkie, czy co tam, a zmiana przyzwyczajeń, nawet całkiem raptowna, jest możliwa i się czasem zdarza, choćby przestaliśmy chlać na umór wódę, teraz chlejemy na umór piwo i łiskacze; grill dawniej nieznany, jest teraz powszechny; za Gierka dorsz był dwa razy tańszy niż schab i żarliśmy dużo ryb, a teraz padlina jest tańsza, żremy więc więcej wieprzowiny.i drobiu. Jak jutro ktoś zarzuci rynek srylionem ton taniego hummusu, to się łatwo przerzucimy.

        Drogi nie są bardzo reglamentowane, a samochody są istotnie coraz tańsze i dostępniejsze, ale jeszcze bardziej są protezą penisa i symbolem statusu. Daj ludziom inny symbol statusu, przestań ich bombardować reklamą "dla tych co się nie zatrzymują", a stado baranów pójdzie za nowym przewodnikiem. A teraz, ludzie lubią stać w korkach, inaczej by nie stali. Lubią użerać się o parking, inaczej by się nie użerali. Bo taki model aspiracji sprzedano im na srylion sposobów. Skoro im z tym dobrze, niech chwila trwa. Indywidualista zawsze ma inne opcje.

        ズレ防止テープ

        • 0 0

  • No tak, winne wszystko i wszyscy wokoło, tylko nie nadmierna ilość samochodów wożących tylko kierowcę.

    • 6 7

  • Moim zdaniem przez dzieci.

    Dzieci jadące do szkoły.

    • 6 2

  • Jakiś czas temu widziałem kobietę w aucie trzymającą hamburgera w jednej ręce i telefon w drugiej. (2)

    Czym kierowała? Łokciami. Z tyłu siedziały dzieciaki . Nic mnie już nie zaskoczy.

    • 19 1

    • Spokojnie, w Gdańsku władze tak uspokoiły ruch, że więcej niż 20km/h nie pojedzie, więc kierowanie łokciami jest bezpieczne (1)

      • 1 6

      • przypomina się stary żartobliwy toast rosyjski o kapeluszu trzymanym przez wzwód

        no co, samochody inwalidów miewają jojstick zamiast kierownicy...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym mieście znajduje się siedziba Porsche?

 

Najczęściej czytane