- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (194 opinie)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (37 opinii)
- 3 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (129 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (145 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (84 opinie)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (118 opinii)
Czytelnik: pożary aut elektrycznych niepokoją, bo palą się... nowe auta
Coraz częściej docierają do nas niepokojące sygnały o pożarach aut elektrycznych. A najbardziej niepokojący w tym wszystkim jest fakt, że zapalają się nowe samochody - pisze nasz czytelnik, pan Mateusz.
Z naszą redakcją skontaktował się pan Mateusz z Gdyni, który podzielił się swoim zdaniem w tym temacie. Poniżej pełna treść jego wiadomości.
Palą się nowe samochody
Ze sporym niepokojem patrzę na to, co się dzieje z autami elektrycznymi. Najpierw rekordowo długie gaszenie "elektryka" w Tuchomiu, teraz pożar elektrycznego Mustanga na stacji paliw w Gdańsku.
Powiecie: ale przecież palą się także auta spalinowe, i to częściej od "elektryków". Tak, palą, ale zasadnicza różnica polega na tym, że do samozapłonu "elektryków" dochodzi w nowych autach, które niedawno opuściły salon. A jak już słyszymy o pożarze samochodu z silnikiem benzynowym albo diesla, to z reguły jest to mocno zmęczony pojazd z nieudolnie przerabianą elektryką czy zdezelowanym silnikiem z wieloma wyciekami.
Czy auta elektryczne będą miały zakaz wjazdu na promy?
A to, że spalinówki palą się częściej, to chyba zrozumiałe. Jest ich zdecydowanie więcej, a wśród nich jest cała masa aut, których "żywot" jest na pograniczu jeżdżenia a... złomowca. Gdyby pozbyć się takich samochodów z naszych dróg - pożarów "spalinówek" byłoby dużo mniej.
Pożar elektrycznego Mustanga na stacji paliw
A co jeśli zapali się w hali garażowej?
Tak chyba być nie powinno? Nie wyobrażam sobie zakupu nowego samochodu elektrycznego, który w każdej chwili może się... zapalić. A co, jeśli będzie akurat zaparkowany w hali garażowej albo w domowym garażu? Przecież w hali garażowej, w której zaparkowanych jest kilkadziesiąt aut, akcja gaszenia będzie zdecydowanie bardziej utrudniona, a do tego zająć mogą się pozostałe auta.
Czy strażacy potrafią gasić auta elektryczne?
Nie ma przecież oficjalnego zakazu wjazdu samochodów elektrycznych do hal garażowych. A moim zdaniem powinno się go zacząć stosować, tak jak w przypadku samochodów zasilanych LPG, choć wydaje mi się, że autogaz jest dziś zdecydowanie bezpieczniejszy od modnych "elektryków".
Opinie (356) 9 zablokowanych
-
2023-05-31 12:10
Patoekologia.
- 2 1
-
2023-05-31 12:49
im wiecej bedzie tego jeździło, tym częściej będzie widać pożary elektryków. Baterie nienadają się do szybkiego ładowania i rozładowywania. Przez to się grzeją i dochodzi do samozapłonu. Najwięcej będzie chodziło w czasie ładowania na postoju.
W silnikach spalinowych też się zdarza ale 99% z zaniedbania użytkowników.- 2 1
-
2023-05-31 15:54
ten wybryk natury powinien mieć zakaz wjazdu na parkingi publiczne (1)
strach zaparkować swoje auto obok takiego elektryka. taka ta ekologia "lepszych czasów"
- 0 1
-
2023-05-31 20:25
super wiadomość, będę miał więcej miejsca wokół auta
- 0 0
-
2023-05-31 23:36
Samochody elektryczne
Te elektryki to lipa jest.
- 0 0
-
2023-06-01 11:10
Lobby elektromobilnosci promuje auta elektryczne, które niestety są do d....
Przyszłosc nalezy do aut wodorowych i to ten segment powinien być promowany.- 0 0
-
2023-06-01 11:40
o to skutki nowej religi klimatyzmu!!!!
za tymi wszystkimi zmianami aby nas na siłę uszczęśliwić stoją wielkie korporacje które wciskają nam fotowoltaikę, pompy ciepła czy auta elektryczne....nie sądzę aby wyznawcy nowej religii zdawali sobie sprawę że koszt wyprodukowania tego elektrycznego badziewia na kółkach jest kilkukrotnie droższy niż konwencjonalnego auta....nie wspomnę o problemie utylizacji akumulatorów na który jeszcze nie wymyślono sposobu podobnie jak przy akumulatorach do zwykłych aut....w Norwegii oficjalnie zakazano elektrykom wjazdu na promy, do tuneli czy garaży podziemnych ...nie ma tygodnia aby nie było doniesień o kolejnym pożarze tego badziewia....od ponad 20 lat wielkie koncerny samochodowe mają patenty na małe litrażowo silniki o niewielkim spalaniu , więc pora wyciągnąć z sejfów i pomyśleć o redukcji w ten sposób bez uszczęśliwiania na siłę europejczyków....będziemy przed durne dyrektywy eurokołchozu zieloną plamką na globie z wyskokimi kosztami podatków czy kosztami wytwarzania dóbr, kiedy reszta świata ma to w d....warto chwilę pomyśleć i zweryfikować poglądy
- 2 0
-
2023-06-03 03:02
Dupkowozy
Zaczyna mi sie podobac ten typ transportu w sam raz do samo-likwidacji eko-socjalistow. Czekam na takie przypadki.
- 0 0
-
2023-06-03 19:40
można się było spodziewać, że tak będzie
przez ten zakaz spalinówek po 2035, można było być pewnym, że zacznie się nagonka na elektryki, no i się zaczęła.
Elektryków pali się 0,03 na tysiąc a spalinówek 0,04 na tysiąc i zazwyczaj i jeden i drugi jest wtedy na złom. Problem polega na tym, że jest to nowość i muszą się wszyscy najpierw nauczyć to obsługiwać, gasić (mieć czym), To samo z recyklingiem baterii. Wszystko już jest, tylko zacząć działać na większą skalę. Jakoś w Norwegii, gdzie jest już połowa elektryków nikt nie bije na alarm, że się palą. Media muszą mieć o czym pisać. Jakby co tydzień pisali, o katastrofach samolotów, też by część ludzi przestała latać mimo, że statystyka gra na korzyść samolotów.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.