• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: sprzedałem auto i dostaję mandaty za nowego właściciela

Roman
14 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Nowy właściciel auta otrzymał mandat za brak biletu parkingowego, ale to poprzedni posiadacz musi się tłumaczyć. Nowy właściciel auta otrzymał mandat za brak biletu parkingowego, ale to poprzedni posiadacz musi się tłumaczyć.

Mimo że pięć lat temu sprzedał swój samochód, to wciąż otrzymuje wszelkiego rodzaju upomnienia i mandaty, które powinny trafić na konto aktualnego właściciela pojazdu. To historia pana Romana, czytelnika portalu Trojmiasto.pl, który postanowił się nią z nami podzielić.



Czy po zakupie używanego auta zdarzyło ci się nie przerejestrować pojazdu?

Poniżej prezentujemy list czytelnika.

W 2017 r. sprzedałem swój samochód. Dwa lata później, w 2019 r., ówczesny właściciel nie uiścił opłaty za parkowanie w Sopocie. Ja, jako były posiadacz tego pojazdu, otrzymywałem upomnienia. Było to irytujące, więc żeby wyjaśnić całe zamieszanie, wysłałem do sopockiego Zarządu Dróg i Zieleni kopię umowy sprzedaży auta. Co stanowiło dowód na to, że w dniu wspomnianego parkowania samochód należał do innej osoby.

W 2021 r. otrzymałem wiadomość mailową od ZDiZ, że kara została anulowana. Pomyślałem, że w końcu ta nieszczęsna historia się zakończyła. Nic bardziej mylnego. Niedawno w związku z nie moim mandatem przyszło zawiadomienie o zajęciu wierzytelności, czyli egzekucja należności przez bank. Paranoja.

Ta sprawa dowodzi, że mimo składania dokumentów, wyjaśnień na piśmie, i tak urzędnicy są nierzetelni w wykonywaniu swojej pracy. Co powoduje potworny nieład.

Odpowiedź ZDiZ



Nasza redakcja zgłosiła się w sprawie pana Romana do ZDiZ w Sopocie. Poniżej odpowiedź rzeczniczki.

Problem został ostatecznie i skutecznie rozwiązany. Urząd Skarbowy został przez nas poinformowany o konieczności anulowania egzekucji. Wkradł się błąd, który zapoczątkowany został w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dane, które otrzymywaliśmy z CEP, wskazywały nam poprzedniego właściciela jako właściciela obecnego. Przez to dane i u nas nie zostały zaktualizowane. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i dołożymy starań, by sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła. Przeprosiny wraz z informacją o podjętych działaniach przesłaliśmy dziś bezpośrednio do zainteresowanego - wyjaśniła Anna Dyksińska z ZDiZ w Sopocie.

Czytelnik i tak zapłaci



Odpowiedź ZDiZ przekazaliśmy czytelnikowi, jednak ten twierdzi, że sprawa nadal nie została wyjaśniona. Poniżej kontynuacja listu czytelnika.

Odebrałem maila od ZDiZ, w którym poinformowano mnie, że są w kontakcie z Urzędem Skarbowym. Niezwłocznie pojechałem do US, aby raz na zawsze wyjaśnić tę sprawę. Przedłożyłem umowę sprzedaży auta, a także korespondencję z ZDiZ. Urzędnik z US, który wysyłał zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, stwierdził, że ZDiZ nie kontaktował się w tej sprawie (być może uczynili to później).

Natomiast egzekucja w kwocie ok. 180 zł i tak zostanie przeprowadzona, a następnie pieniądze zostaną zwrócone. Absurd. Pytanie, co by było, gdyby to była dużo większa kwota, np. 20 tys. zł? Też musiałbym najpierw zapłacić tę kwotę?

Sprawa z mandatem ciągnie się od 2019 r. Podejrzewam, że ówczesny właściciel nie przerejestrował samochodu na siebie i dlatego ja mam teraz problemy.

W Gdyni nie było problemu



Dodam tylko, że w międzyczasie żonę, jako współwłaścicielkę pojazdu, także upomnieli, ale tym razem w Gdyni. Gdyńscy urzędnicy otrzymali od nas umowę sprzedaży pojazdu i z automatu anulowali mandat. Otrzymaliśmy oficjalne pismo. W Sopocie po dwóch upomnieniach i anulowaniu mandatu nie dostałem żadnego pisma, a jedynie zapewnienia drogą mailową, że sprawa jest "załatwiona".

Sprawa tak została "załatwiona", że teraz zapewne będę miał brzydki ślad w historii US. Zastanawiam się także, czy nie zgłosić sprawy na policję, bo przecież nowy właściciel (a może już kolejny) przez pięć lat żerował na moich danych.
Roman

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (148) 10 zablokowanych

  • Ten kraj to mem

    Mam serdecznie dośc tego syfu w tym kraju. Rządu, ludzi, urzędników, służb - w tym bezużytecznej i totalnie głupiej straży miejskiej. Dość głupoty, pazerności, olewizmu, i braku rzetelności. Polacy to nacja-porażka. Gorsi są tylko ruscy i Hindusi.

    • 4 3

  • A wystarczyło zgłosić sprzedaż w wydziale komunikacji.

    • 4 4

  • Idealny przykład jak kłamią urzędnicy!! W mediach kłamia ze sprawa załatwiona gdy poszkodowany pojechał sprawdzic okazało sie

    Czyli dopiero jak media sie zaiteresowały zamierzaja zareagowac ale podali ze juz wszystko załtwili!

    • 4 0

  • Przyczepa

    Niedawno zainstalowałem aplikacje mObywatel z której dowiedziałem się, że jestem właścicielem przyczepy kempingowej którą sprzedałem.... 25 lat temu . Niestety nie mam już aktu sprzedazy , 3 razy podchodziłem w urzędzie to wyprostowania tej sprawy , ale bez aktu nie ma takiej możliwości aby usunąć ten wpis !! Amen tak już musi zostac ,

    • 3 1

  • Zgłoszenie zbycia to formalność

    Zgłoszenie do Wydziału Komunikacji niewiele da. w cepiku jest tylko adnotacja "zbycie pojazdu" i data, natomiast nie ma wpisu "zmiana właściciela" dopóki kupujący go nie zarejestruje. Żeby było zabawniej mandaty, szczególnie te z Niemiec, przychodzą do poprzedniego właściciela, który figuruje jako właściciel mimo zgłoszenia zbycia pojazdu w Wydziale Komunikacji. Właśnie to przechodzę, że wysyłam mailami zaświadczenie o zbyciu do niemieckich urzędów, od których dostaję zdjęcia z fotoradarów.

    • 6 0

  • Nie zgłosił sprzedaży samochodu i ma pretensje do calego świata. Typowe.

    • 3 2

  • Niestety są osobniki które mają prawo w nosie,sam miałem dwa razy takie przypadki ale przedstawienie umów sprzedaży pojazdów sprawy załatwiło od razu.

    • 2 0

  • Obowiązek zgłoszenia sprzedaży.

    Nie byłoby takiej sytuacji gdyby właściciel zgłosił sprzedaż auta w wydziale komunikacji, mamy na to 30 dni a ubezpieczyciela 14 dni.

    • 2 0

  • W ub. roku sprzedałem samochód po czym zgłosiłem jego sprzedaż w gdańskim wydziale komunikacji. Po kilku mcach sprawdzam swoje konto na eobywatel a tam samochód jak był tak i jest. Wysłałem zgłoszenie mailowe o sprzedaży czekam kilka tygodni sprawdzam i znowu on tam jest. Dopiero bezpośredni mail do pracownika urzędu poskutkował zniknięciem pojazdu z mojego konta. Niestety ktoś tu chyba daje ciała.

    • 3 0

  • Też miewałem takie problemy

    Zgłoszenie sprzedaży w wydziale komunikacji. Ale urzędy korzystają z danych cepiku ,a tam jeżeli ktoś nie przerejestruje auta to widnieje ostatni właściciel na którego wydano dowód rejestracyjny.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC (1 opinia)

(1 opinia)
30 zł
zawody / wyścigi

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Sprawdź się

Sprawdź się

BMW i3 to samochód z napędem:

 

Najczęściej czytane