• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: wjechał we mnie pijany kierowca i teraz to ja mam problem

Paweł
2 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Pijany kierowca bez ubezpieczenia OC wjechał w auto naszego czytelnika. I teraz to pan Paweł ma problem. Zdjęcie poglądowe. Pijany kierowca bez ubezpieczenia OC wjechał w auto naszego czytelnika. I teraz to pan Paweł ma problem. Zdjęcie poglądowe.

Napisał do nas czytelnik, któremu w miniony weekend przytrafiła się pechowa sytuacja. Pijany kierowca wjechał swoim autem w samochód pana Pawła. Teraz to nasz czytelnik ma problemy i może zostać... szkodowym kierowcą. Dlaczego? Przeczytacie w jego obszernej relacji.



Czy zdarzyło ci się jeździć autem bez ważnej polisy OC?

W długi weekend miałem nieprzyjemną sytuację. W mój prawidłowo zaparkowany samochód uderzył inny. Gdy kierowca wyszedł z pojazdu, żona od razu - już po samym sposobie wysiadania - poznała, że jest on pijany i powiedziała do mnie: "facet jest pod wpływem, dzwoń na policję".

Kierowca pijany, z zatrzymanym prawem jazdy, a auto bez ubezpieczenia



Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, po badaniu alkomatem stwierdzili, że sprawca kolizji miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodam, że zanim przybył patrol drogówki, kierowca miał problem z zatrzymaniem pojazdu. Musiałem wskoczyć do środka w miejsce pasażera, zaciągnąć hamulec ręczny i wyjąć mu kluczyki ze stacyjki. Co więcej, podczas kontroli okazało się, że pijany kierowca ma zatrzymane prawo jazdy za... jazdę po alkoholu. Co za przypadek. To nie koniec - samochód nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Co akurat nie było do końca dobrą wiadomością dla mnie. To prawdziwa kumulacja.

Otrzymałem od policji wszystkie dane z informacją, że szkoda powinna być zlikwidowana z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Pan został w kajdankach posadzony w radiowozie, w którym po chwili... zasnął.

Gdyby nie to AC...



Przystąpiłem do załatwiania wszystkich formalności związanych z likwidacją szkody w poniedziałek. Nie istnieje możliwość zgłoszenia szkody bezpośrednio w UFG, więc postanowiłem skorzystać z infolinii towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym ja posiadam polisę (celowo nie podajemy jej nazwy). Podczas rozmowy telefonicznej pierwsze pytanie, jakie usłyszałem, to czy posiadam autocasco. Moja odpowiedź była twierdząca. Zostałem więc poinformowany, że skoro posiadam AC, to szkodę muszę zlikwidować z tego właśnie ubezpieczenia, natomiast jeśli moja polisa nie pokryje całości szkody i/lub kwoty, to wówczas wtedy mogę się ubiegać o zwrot różnicy z UFG. Brzmi dość absurdalnie.

Oczywiście nie miałem zamiaru obciążać się szkodą w AC, więc tej szkody na razie nie zarejestrowałem. Postanowiłem zadzwonić bezpośrednio do UFG oraz do banku, w którym brałem leasing na auto. Oba podmioty potwierdziły, że jeżeli nie miałbym wykupionego AC, to szkoda zostałaby zlikwidowana przez UFG. Ale skoro AC posiadam, to według prawa muszę ją zlikwidować we własnym zakresie. UFG na mój wniosek zwróci mi różnicę, której ubezpieczenie nie pokryło oraz różnice w składkach AC w przyszłych latach, wynikające z faktu, że będę już figurował jako szkodowy kierowca.

Kiedy nie warto naprawiać auta z AC?



Skontaktowałem się jeszcze z moim agentem ubezpieczeniowym, żeby przedstawić mu sprawę oraz zasięgnąć jego opinii. Agent powiedział mi, że sprawa ze zwrotem różnicy w składce na mój wniosek nie może tak wyglądać, bo agenci nie mają możliwości wyliczenia składki z i bez szkody. Systemy wszystkich firm ubezpieczeniowych pobierają szkodę automatycznie już na etapie wprowadzania numeru PESEL i nie ma możliwości wyliczenia składki bez takiej szkody.

Agent skontaktował się też z centralą firmy, w której posiadam wykupione ubezpieczenie. Uzyskał potwierdzenie, że nie istnieje możliwość wystawienia jakiekolwiek wniosku lub zaświadczenia dla klienta, ile wynosiłaby składka, gdyby szkody nie było, bo systemy wyliczania składki nie mają po prostu takiej technicznej możliwości.

Nawet 10 lat z łatką "szkodowy kierowca"



Wygląda na to, że kupując droższą polisę z AC w tej sytuacji zrobiłem sobie tylko pod górę, bo zostanę w towarzystwach ubezpieczeniowych oflagowany jako kierowca szkodowy i nie będę miał żadnej możliwości udowodnienia, jaki zwrot pieniędzy mi się z UFG należy za wyższą składkę. Agent powiedział mi, że w niektórych towarzystwach ubezpieczeniowych szkody z AC zaciągają się do systemu nawet przez 10 lat... W najgorszym więc wypadku będę obciążony dodatkowymi formalnościami i kosztami przez 10 lat nie z mojej winy. Brzmi absurdalnie, prawda?

Sprawca kolizji uciekł. Co zrobić?

Paweł

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (107) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Co jest? (1)

    A warsztaty pseudo ,co likwidują szkody ,to od ubezpiczycieli dostają krocie.Każdy,każdy co naprawia to wyłudza doszczętnie...

    • 0 0

    • I dlatego ubezpieczenia są takie drogie.

      • 0 0

  • Jeden wielki cyrk .

    jak ktoś pijany was potraci lub wjedzie wam w du....e , to nie dzwońcie na policję bo zostaniecie wy tym głupim . Sami go ukarajcie . Bo ja tak bede robił . Koniec z wezwaniami co chwile na policję i łażenie do nich jak za sr*cz.........ą , a i tak ty zostaniecie winni .

    • 0 0

  • pozew i regres w stosunku do pijanego kierowcy? (2)

    • 22 0

    • Jaki pozew?? Może autor artykułu albo poszkodowany by się dokształcił zanim zacznie pisać bzdury i puszczać w świat?? Po likwidacji szkody z AC, w przypadku braku OC sprawcy, TU regresuje do kierującego i po zakończeniu regresu ubezpieczyciel na wniosek klienta wysyła info do UFG o 'zdjęciu' szkodowości. To jest załatwiane w kilka dni a nie w 10 lat.

      • 0 0

    • Gdzieś pewnie pracuje, ma jakąś polisę na życie. Pewnie są możliwości ale ubezpieczycielom nie chce się bawić w takie drobiazgi.

      • 17 0

  • Zrozumcie w końcu, że firmy ubezpieczeniowe (1)

    Nie są po to, żeby wypłacać ubezpieczenia ;) tylko żeby zarabiać na naiwniakach.

    • 11 0

    • Wilk z ......

      "Wilk z Wall Street" z Leonardo Di Caprio w roli głównej i wszystko jasne.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (8)

    Brzmi absurdalnie, ale podam inny, równie i**otyczny przypadek: wjeżdża mi w d... gośc suvem. Moje auto - szkoda całkowita. Człowiek - pełna kultura, jego wina, oświadczenie, zamknięcie tematu w jego ubezpieczalni (kasa na moim koncie). Potem nastapiły jakieś zwyżki OC na nastepnym pojeździe, ale że był okres dynamicznych zmian u ubezpieczycieli nie zdziwiło mnie to. Ze 2 lata później agent przy kolejnym przedłużaniu wspomniał, że musi jeszcze "zejść" moja ostatnia szkoda, którą zrobiłem... Na co ja wielkie oczy. Okazało się, że PZU przypisało sprawstwo tamtej przygody z suvem- mnie (mimo jasnego oświadczenia i wypłacenia kasy za szkodę całkowitą). Przez co parę razy potem zapłaciłem podwyższone niesłusznie OC. Po kilku mailach z nimi odpuściłem sobie jakiekolwiek szarpanie - nie miało to sensu, chyba tylko pójście do sądu by coś zmieniło... omijam i nie polecam. Przestrzegam, abyście sprawdzali po takich "akcjach" czy ktoś przypadkiem do bazy nie wpisał Was odwrotnie...

    • 117 4

    • (2)

      wszystkie firmy ubezpieczeniowe to zlodzenie i oszusci.....jedynie co umieja robic to klamac klamac klamac....podczas podpisywania polisy.

      • 28 1

      • Wilk z Wall Street

        Jak słysze o ubezpieczalniach i cudowne promowanie produktu przez agentów to zaraz przypomina mi sie swietny film " "Wilk z Wall Street" z Leonardo Di Caprio w roli głównej.

        • 1 0

      • Opisana w artykule sytuacja nie jest winą towarzystwa ubezpieczeniowego a obecnego stanu prawnego. Gdy pojazd jest ubezpieczony w zakresie AC to likwidacja szkody następuje z tego ryzyka (w przypadku braku OC przez sprawcę). Po wypłacie odszkodowania towarzystwo może wystąpić z regresem do sprawcy zdarzenia. O roszczenia, których nie obejmuje AC można wystąpić za pośrednictwem TU do UFG. W ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych jasno są wskazane rolę UFG.
        W artykule zabrakło wypowiedzi prawnika lub przedstawiciela TU, który wskazałby podstawy prawne.

        • 8 2

    • (1)

      Bi to byli złodzieje z PZU!!

      • 6 0

      • PZU i wszystko jasne, banda oszustów.

        • 2 0

    • My mieliśmy wpisaną cudzą szkodę (1)

      i wywalczyliśmy zwrot zawyżonej składki oraz jej usunięcie z naszego auta.

      • 26 0

      • Czyli jest możliwość oszacowania składki, gdyby szkody nie było.

        • 3 0

    • piszesz bzdury

      • 7 32

  • To jest jakiś kosmiczny absurd... (9)

    "Ale skoro AC posiadam, to według prawa muszę ją zlikwidować we własnym zakresie."
    Przecież to jest jakiś cyrk na kółkach... tak charakterystyczny dla tego pokręconego kraju. I jak tu się nie wstydzić, że się jest Polakiem i mieszka w tym grajdole...

    • 65 9

    • Mozesz sie wyprowadzić

      Tak jak chciala to zrobić Kopacz i sthur. Ale jednak im tu jest tak dobrze, ze tego nie zrobili. Mimo tego, że od 7 lat rzadzi pis.

      • 0 0

    • (1)

      Sorry batory od 30 lat sobie na zmianę te same złodziejskie gęby wybieracie to do kogo pretensje?

      • 3 4

      • Nasze jude ,,sprawiedliwe i prawe ''

        • 1 1

    • (4)

      Wystarczy czytać OWU a potem nie wykupować AC właśnie z tego powodu.

      • 3 13

      • Ale błysnąłeś rozwiązaniem,brawo Ty!!! (3)

        AC wykupujemy dla własnego bezpieczeństwa na wypadek W, gdyby coś się nam przytrafiło, ewentualnie dla banku na zabezpieczenie kredytu. Nawet zwierzę wybiegające pod auto i bez AC nie masz nic oprócz uszkodzeń.

        • 16 0

        • niezupełnie, bowiem odpowiedzialnosc ponosi zarzadca/wlasciciel drogi (2)

          • 1 9

          • Chba że stał znak uwaga zeierzyns itd

            • 5 1

          • Tak???

            No to żebyś się nie zdziwił kiedyś.

            • 10 0

    • A wystarczyłoby wprowadzić przy likwidacji szkody info z jakiego powodu ona powstała

      Zaznacza agent czy ubezpieczyciel że z winy sprawcy i składka na kolejne okresy nie ulega zwiększeniu.
      No ale firmy ubezpieczeniowe to hieny i tego nie zrobią bo wolą jak ty płacisz podwójnie nawet jeśli nie jesteś sprawcą

      • 20 1

  • Skoro auto w leasingu to polisa jest na właściciela a nie użytkownika.

    Miałem dwa podobne przypadki w MOICH autach i nigdy nie było problemu z likwidacją szkód.

    • 0 0

  • Nuda.

    Prowadzisz firmę, zakładasz sprawcy sprawę. Nie płacz...

    • 1 0

  • brzmi polsko

    • 0 2

  • nie jest to prawda (11)

    Miałem identyczną sytuację kilka lat temu, od tego czasu ubezpieczenia AC kupowane w kilku firmach i w każdej bez problemu otrzymuję zaświadczenie o tym ile dopłacam za szkodę ich "klienta" i UFG grzecznie mi tą kwotę zwraca każdego roku.

    • 50 12

    • (7)

      Mnie wandal zniszczył samochód. Nie miał ubezpieczenia, napraw dokonałem z mojego AC, a ubezpieczyciel założył sprawcy regres. Zupełnie więc nie rozumiem problemu opisanego tutaj przez czytelnika. Mam wrażenie, że popełnił gdzieś błąd w procedurze odszkodowawczej, a efekt jest taki, jak w artykule.

      • 18 11

      • Regres (1)

        U mnie sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, nagranie mam z nr rejestracyjnymi sprawcy, AC wypłaciło jakieś niewielkie pieniądze, a ufg różnicy nie chce pokryć, bo wg nich nie ma "sprawcy". Policja ma czas roku aby sprawę zamknąć, a właściciel na którego był pojazd nie odbiera awizo, jest nieuchwytny. Mój ubezpieczyciel sprawy nie che ruszyć,bo szkoda usunięta z AC, a do ufg nie chcą tego zgłosić bo nie mają "sprawcy" ,ktory się przyznał.

        • 4 0

        • Ufg

          Nie działa kiedy sprawca uciekł, ale wtedy kiedy nie miał ubezpieczenia. Nie myl pojęć bo piszesz głupoty

          • 5 2

      • Nie do końca masz racje, (2)

        regres trwa, a międzyczasie jak musisz przedłużyć polise, to agent widzi szkode na Twoim koncie. Regres trwa, to nie jest z dnia na dzień :(

        • 12 5

        • (1)

          Regres trwa, ale to nie powinien być problem niewinnego kierowcy, tylko UFG. Człowiek nie zawinił, więc nie powinien musieć udowadniać, że nie jest wielbłądem. Niestety to Polska, więc jednak musi.

          • 29 1

          • AC nie jest produktem, w którym "wina" ma specjalne znaczenie. "Szkoda" jest wtedy gdy ubezpieczalnia musi płacić swoją kasę za

            za uszkodzenie twojej bryki. I tak właśnie było. W razie skutecznego regresu można rozważać wyczyszczenie rejestru.

            • 2 6

      • a to poszkodowany ma być ekspertem od kruczków prawnych?

        UFG i firmy ubezpieczeniowe powinny mieć jasną procedurę na takie sytuacje i poszkodowany nie powinien się w ogóle zastanawiać kto i ile mu zwróci, powinien mieć AC jako bezszkodowy i niech UFG się z ubezpieczycielem rozliczają

        • 77 2

      • bo ludzie nie znaja swoich praw, a wystarczy chciec poczytac

        • 13 14

    • z tego co czytam, to szkody masz co rok........... bardzo szkodliwy kierowca pan jest

      ..... co rok szkoda komunikacyjna.......... brawo brawo

      • 5 6

    • Po co to UFG (1)

      To po co jest to UFG i ich śmieszne kary skoro nie potrafią wypłacić odszkodowania za pojazd który zrobił szkodę a nie miał ubezpieczenia?

      • 40 4

      • takie niestety jest prawo że skorzystanie z UFG wymaga wykorzystania wszystkich innych ubezpieczeń jakie posiadasz.

        To w zasadzie jest element umowy między ubezpieczycielami, bo zrzucają się oni na koszty funkcjonowania UFG, a jeśli chcą się zrzucać mniej (bo chcą), to prawo nakazuje żeby sami likwidowali szkody z AC na tyle ile to AC pozwala, bo ubezpieczyciele likwidują je "efektywniej" niż ubezpieczyciele.

        I mogę to potwierdzić, bo o ile ubezpieczyciele zazwyczaj kombinują jakby tu stawkę zaniżyć, co zakwestionować, to kontakt z UFG jest wręcz wzorowy, mechanik się nie mógł nachwalić, że on zrobił kosztorys w oparciu o cenę każdej śrubki w ASO, a UFG wszystko przyjęło bez żadnych uwag i wypłaciło pełne odszkodowanie za wszystko.
        AC wypłaciło kwotę ograniczoną (bo pakiet był wykupiony na zamienniki i udział własny), a UFG wypłaciło całą pozostałą kwotę do naprawy na nowych, oryginalnych częściach.

        A teraz dopłacają mi po około 300zł utraconych zniżek z powodu ich utraty.

        • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakiego koloru są "zabytkowe" tablice rejestracyjne?

 

Najczęściej czytane