2007-08-02 15:36
Nie robcie jajow;- i tak kobitka miala szczescie ze spadla z roweru na sciezke . A jakby rzecz miala miejsce na gorskim rowerze i w gorach nad przepascia ?- to gdzie by spadla? Gorszy upadek zaliczylem jak wracalem z imienin od Zdzicha
2007-08-02 15:52
Po imieninach u Zdzicha to na pewno prowadziłeś rower?!?
2007-08-02 19:19
wracalem pieszo z tym ze prowadzilem jeszcze Genka.
2007-08-02 19:52
Znaczy się to nie była "damka", bo Genek pewnie był przełożony przez ramę i odpychał się niespójnie nogą od chodnika, aby ci pomóc brnąc przed się?!?
2007-08-02 21:07
A czy wiecie, że zdarzały się przypadki, że policja haltowała ludzi którzy prowadzili rower na rauszu (nie jechali, lecz prowadzili). Słyszałem o takich przypadkach od znajomych i sam czytałem. To od sądu zależy czy delikwenta karać czy nie. Przeważnie sądy umarazają te sprawy, ale sam fakt co się dzieje. Niedługo już nic nie będzie wolno. Będzie tylko wolno a nawet trzeba będzie jeździć autem na zakupy.
2007-08-02 21:22
DZIS W NOCY TIR ZAJECHAL DROGE OSOBOWCE NA OBWODNICY
I CO NIC1 !!KOBIETA W SZPITALU NIC SIE NIE STALO?
2007-08-02 21:51
ale podejrzewam ze chlopaki z SM wypisali i tak komus mandacik na pocieszenie ;) np... rowerzystom ;)
2007-08-03 07:00
Swego czasu głośno było o kierowcy samochodu osobowego z ulicy Łąkowej. Otóż delikwent podjechał samochodem pod dom, zjadł obiadek, skonsumował kilka browarków, po czym zauważył, że miejsce pod jego oknem się zwolniło. Wyszedł więc z domu i przepchnął (bez uruchamiania silnika) samochód o 7 metrów do przodu. Zauważyli to panowie z Policji i po prawku. Sąd przychylił się do wersji funkcjonariuszy, gdyż w stacyjce znajdowały się kluczyki, i na nic było tłumaczenie, że blokada kierownicy....
2007-08-03 11:39
najwyrazniej do nie których nie dociera ze po sciezce rowerowej sie nie chodzi.Na ul. Kosciuszki oddzielnie jest chodnik dla pieszych i oddzielnie sciezka dla rowerzystow.Ani pieszy nie powinien chodzic po sciezce ani rowerzysta po chodniku.Niestety piesi nagminnie chodza po sciezce rowerowej(zreszta nie tylko tutaj).Ot wlasnie wczoraj popoludniu szedl taki czlowiek z glowa w chmurach po sciezce rowerowej.Na szczescie ja go wczesniej widzialem i zwolnilem - ale gosciu wszedl prosto pod kola...i sie obudzil.
Mam jeszcze apel do rowerzystow: moi drodzy po sciezkach rowerowych nie jezdzi sie parami (jeden obok drugiego) tylko gesiego - jeden za drugim.Taką jazdą stwarzacie ogromne zagrozenie wypadkowe!(Najczesciej takie parki zajęte są rozmowa i zupelnie nie kontroluja co sie dzieje wokol nich) Widzialem wiele wypadkow i incydentow spowodowanych wlasnie taką jazdą a po gdanskich sciezkach przejchalem juz 20 tys km.
2007-08-03 11:56
Ścieżki w swym założeniu miały być odizolowaniem ruchu pieszego od rowerowego. Dopiero w następnej kolejności była rekreacja i rowerowa turystyka. Niestety większość użytkowników zapomina, że tu także obowiązują przepisy ruchu drogowego. Co się zaś tyczy wiaduktu na Kościuszki, to miałem tam dwa wypadki jako pieszy. Raz rowerzystka wjechała we mnie od tyłu i mało nie przeleciała przez barierkę na tory. Oczywiście nie zauważyła, że ścieżka skończyła się przed wiaduktem!!!. Drugi wypadek zdarzył się przed pięcioma laty. Zjeżdżający z mostu w kierunku al. Legionów rowerzysta osiągnął tak zawrotną prędkość, że kiedy zauważył przed sobą wózek nie miał innego wyjścia jak "złożyć" rower niczym żużlowiec. Zahaczył o coś na trawniku i przeleciał przez kierownicę. Na szczęście mojej córce się nic nie stało, bo inaczej rowerzysta już by się nie podniósł.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
W którym roku został założony Automobilklub Morski?
Filmy