- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (279 opinii)
- 2 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (90 opinii)
- 3 Paraliż drogowy na północy Gdyni (192 opinie)
- 4 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (12 opinii)
- 5 Ten kierowca musi kochać Jezusa (136 opinii)
- 6 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (27 opinii)
Egzamin na prawo jazdy bez placu manewrowego?
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa rozważa wprowadzenie kolejnej rewolucyjnej zmiany w egzaminie na prawo jazdy. Coraz głośniej mówi się, że z egzaminu praktycznego zniknie znienawidzony przez kursantów plac manewrowy.
Zresztą wystarczy spojrzeć na statystyki. Tylko w ubiegłym roku na Pomorzu odbyło się 68 864 egzaminów praktycznych. Aż 46 240 prób zakończyło się niepowodzeniem: 26 563 na placu manewrowym, a pozostałe 19 677 na mieście.
Jest pomysł, aby manewry przeprowadzane na placu w całości odbywały się w mieście. Przypomnijmy, że kilka lat temu zdecydowano się przenieść do miejskiej części egzaminu manewry parkowania (prostopadłe i równoległe). Dziś można powiedzieć, że była to słuszna decyzja.
Egzamin na prawo jazdy: co druga osoba oblewa teorię
- Plac manewrowy ułatwia sprawdzenie istotnych umiejętności, których wykonanie w ruchu drogowym mogłoby być kłopotliwe. Uważam, że dla bezpieczeństwa jazdy należy wpajać młodym kierowcom nawyk przygotowania auta do jazdy. A przecież jazda z niewłaściwie ustawionymi lusterkami, fotelem i zagłówkiem, czy z niezapiętymi pasami bezpieczeństwa zwiększa możliwość spowodowania wypadku na drodze. Jeśli chodzi o ruszanie z miejsca i jazdę pasem ruchu to bezsprzecznie w mojej ocenie umiejętność wykonania tych manewrów jest konieczna. Pozwala ona już na wstępie wyeliminować z dalszej części egzaminu kandydatów na kierowców, którzy nie potrafią w ogóle prowadzić pojazdu nawet do przodu czy też ruszać prawidłowo z miejsca - wyjaśnia Andrzej Pepliński, wicedyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Zwolennicy zmian tłumaczą, że najlepszym sposobem na sprawdzenie umiejętności kierowców są egzaminy przeprowadzane w rzeczywistych warunkach, a nie na "sztucznych" placach manewrowych. Ponadto, przeniesienie wszystkich manewrów do miasta mogłoby znacznie obniżyć koszty działalności PORD-u.
- Rezygnacja z placu manewrowego nic nie zmieni, bo tak naprawdę tego placu nie ma. Teraz osoba zdająca egzamin praktyczny musi jedynie pokonać łuk i ruszyć na wzniesieniu. Jeśli ktoś podchodzi do tematu z chłodną głową - to spokojnie sobie z tym radzi. Poza tym, takie manewry można przenieść na miasto - mówi Jerzy Kikiel, instruktor OSK Oliwka.
Z kolei przeciwnicy drobnej rewolucji twierdzą, że osoby, które nie radzą sobie z "rękawem" na placu manewrowym mogą stanowić spore zagrożenie podczas egzaminu w mieście.
- Moim zdaniem zrezygnowanie z placu manewrowego byłoby błędem. Przykładowo, kursant, który wjedzie w wąską uliczkę i będzie musiał się z niej wycofać - w życiu tego nie zrobi. Dlatego zamiast likwidacji tej części egzaminu, warto pomyśleć o wprowadzeniu modyfikacji. A pierwszą z nich powinna być możliwość ponownego ustawienia lusterek po ukończeniu "rękawa" - tłumaczy Janusz Opiela, właściciel OSK Speed.
Warto przypomnieć, że 4 stycznia 2016 roku w życie wejść miały zaostrzone przepisy dotyczące świeżo upieczonych kierowców. Wprowadzenie zmian odroczono o rok. Prawdopodobnie restrykcyjne zasady będą obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2017 roku.
Miejsca
Opinie (114)
-
2016-04-07 15:13
Osobiście zgodziłbym się na całkowity brak egzaminu na prawko.
Jedynie zwiększyłbym kary za wykroczenia drogowe.
- 9 4
-
2016-04-07 15:19
Pwqnie, wypuscmy wwiecej idiotow na ulice, a co tam!!
Przeciez teraz tylko ok. 95% ludzi Prawko posiada z dziwnych tajemniczych powodow, bo napewno nie dlatego, ze znaja przepisy i potrafia jezdzic!!
- 7 11
-
2016-04-07 15:20
Plac manewrowy powinien być ale...
Raz, bez stresu, że zgaśnie, albo pachoł się przewróci
chwila jazdy, nie ważny wynik
ważne, że jedzie
i wypad na miasto !
nie zda, nastepnym razem już tylko miasto
nie umie parkowac, niech wykupi godziny tylko na plac
albo wieczorem na parkingu pod np rivierą popróbuje- 5 6
-
2016-04-07 15:46
Prawo jazdy zdawałem w 2004 (1)
I plac to był dodatek. Kilka zadań (rękaw górka koperta) i won na miasto. Wszystko wyszło podczas jazdy z egzaminatorem na mieście. Zdałem za pierwszym razem - bo lubiłem i umiałem jeździć. Egzaminujący widzał, czy jestem patol i niespełniony rajdowiec czy tez zrównowazony młody kierowca.
Po placu każdy pojedzie. Po miescie/trasie już nie, bo tam egzystuje nie sztuczny plac, a życie które pokazuje czy umiesz być kierowcą czy nie.
Nie wiem jak jest teraz - pewnie bym nie zdał :)- 9 2
-
2016-04-07 15:47
i tu masz rację bo byś niezdał
- 1 4
-
2016-04-07 15:52
Oczywiście, że plac powinien pozostać.
Bo już na wstępie można wyłapać kogoś kto nie nadaje się do jazdy. Skoro ktoś nie potrafi ruszyć pod górkę ani pokonać rękawa to po co z takim delikwentem ruszać na miasto ? Strata czasu.
- 7 10
-
2016-04-07 16:53
(2)
Bez ironii, dobra zmiana! Oby takich więcej.
- 7 1
-
2016-04-07 16:57
(1)
może faktycznie w tym kraju będzie normalnie?
- 5 1
-
2016-04-07 19:00
Będzie. Era samolubnych postkomunistów dobiegła końca.
- 2 1
-
2016-04-07 17:18
W USA jazdy i sam egzamin na prawko to parodia, a wypadków mniej. Dlaczego?
Bo mają super drogi, a nie wąskie, mega dziurawe, z koleinami, naćpane różnymi znakami, i malowanymi scierającą się zaraz farbą plakatową.
- 10 1
-
2016-04-07 18:01
niewolnik systemu
do stania w korku niepotrzebny jest plac manewrowy.to zwykłe wyłudzanie pieniędzy pod pretekstem bezpieczeństwa.jak ktoś twierdzi że zadba o twoje bezpieczenstwo to lepiej uciekaj czlowieku
- 5 2
-
2016-04-07 18:33
Posiadam
prawo jazdy już 20 lat i do dziś pamiętam słowa mojego instruktora - jak komuś zarysujesz samochód i zapłacisz za to, to następnym razem będziesz uważać na to co robisz
- 8 2
-
2016-04-07 19:22
Kierownica nie dla wszystkich
Ja chciałbym zagrać koncert fortepianowy w Filharmonii ale "słoń nadepnął mi na ucho" i nie potrafię na niczym grać mimo, że próbowałem się nauczyć. To tak sobie myślę, że zgodnie z ideą głoszoną przez większość aby dać każdemu prawo jazdy, to Minister Kultury zorganizuje mi możliwość koncertowania w Filharmonii. Mój koncert w Filharmonii pewnie będzie nie do zniesienia dla słuchaczy i wszyscy wyjdą ale PRZEŻYJĄ a Ci którzy trafią na drodze na tych niedouczonych i nieumiejących jeździć kierowców (którzy nigdy nie powinni siadać za kierownicą bo nie mają do tego predyspozycji, tak jak ja do muzyki) NIE PRZEŻYJĄ, albo w najlepszym wypadku przeżyją ale poturbowani z kalectwem do końca życia tak jak ja. W 2010 r uderzył w mój samochód (jechałem główną drogą) wyjeżdżający z bocznej (podporządkowanej) drogi 19 letni mistrz kierownicy na łysych oponach. Do dziś nie odzyskałem pełni zdrowia i rehabilituje lewą (krótszą o 1,5 cm) nogę po tym wypadku.
- 7 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.