• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elektryczna Kia e-Niro: zasięg 400 km na jednym ładowaniu

Michał Jelionek
1 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.

Szukasz samochodu elektrycznego, który oferuje naprawdę przyzwoity zasięg na jednym ładowaniu? Koniecznie sprawdź ofertę Kii e-Niro. Ten koreański crossover na prąd na pełnej baterii jest w stanie przejechać 400 km. A to, przyznajcie, naprawdę dobry wynik.



Model Niro to najlepiej sprzedający się zelektryfikowany model w gamie Kii. Crossover oferowany jest w wersji hybrydowej (Niro Hybrid), hybrydowej typu Plug-in (Niro PHEV), a od niedawna także w elektrycznej (e-Niro).

W pełni elektryczne e-Niro dostępne jest w dwóch odmianach pojemności akumulatorów: 39,2 kWh (silnik elektryczny o mocy 136 KM) oraz 64 kWh (moc silnika 204 KM). Samochód udostępniony do jazd testowych przez firmę JD Kulej został wyposażony w większą baterię i mocniejszy silnik.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Najważniejsza informacja jest taka, że e-Niro może przejechać na jednym pełnym ładowaniu około 400 km. Pewnie gdyby przez cały czas auto jeździło w najbardziej ekonomicznym trybie eco+, z bardzo silną rekuperacją, bez uruchomionej klimatyzacji i radia - to realnie można byłoby zbliżyć się do wyniku przedstawionego przez producenta, czyli 455 km zasięgu. Nie mniej jednak, 400 km sprawia, że e-Niro z przytupem wjechało na polski rynek.

Trójmiejskie salony samochodowe


Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Spory zasięg oznacza brak konieczności ładowania auta codziennie - a to kolejny, spory plus. Samo ładowanie litowo-jonowo-polimerowej baterii przy użyciu szybkiej ładowarki o mocy 100 kW od 20 do 80 proc. zajmuje tylko 40 minut (standard Combined Charging System). Korzystając z gniazda domowego 230 V trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ładowanie do pełna potrwa kilkadziesiąt godzin.

Inżynierowie z Kii zastosowali kilka ciekawych rozwiązań w celu wydłużenia zasięgu. To chociażby układ podgrzewania akumulatora umieszczonego pod podłogą. Taki zabieg ma na celu ogrzać baterię przy niskich temperaturach, a tym samym zapewnić bezproblemową pracę silnika.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Dodajmy, że bateria e-Niro objęta jest siedmioletnim okresem gwarancyjnym (z limitem 150 tys. km). Według producenta, z końcem gwarancji pojemność akumulatora nie powinna spaść poniżej 65 proc. Jeśli tak się stanie - należy zgłosić się do dealera.

Czytaj także: Aż 210 stanowisk ładujących w Gdańsku



Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
e-Niro napędzane jest silnikiem elektrycznym, który generuje moc 204 KM i 395 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jak na "elektryka" przystało - to auto oferuje rewelacyjne przyspieszenie do 50 km/h, później jest już nieco gorzej. Sprint do "setki" trwa 7,8 sek., natomiast moment obrotowy przekazywany jest wyłącznie na przednią oś. Zdarza się, że przy bardzo dynamicznym ruszaniu e-Niro potrafi zgubić przyczepność.

Trzeba jednak oddać, że zarówno w mieście, jak i w warunkach autostradowych, ważąca 2230 kg Kia radzi sobie bardzo dobrze. Oczywiście należy pamiętać, że przy prędkości powyżej 100 km/h zasięg wyświetlany przez komputer pokładowy znika w bardzo szybkim tempie. Średnie spalanie podczas jazd testowych w cyklu mieszanym (miasto i autostrada), przy normalnej jeździe, oscylowało w granicach 16,5 kWh na 100 km.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
W celu oszczędzania energii e-Niro zostało wyposażone w efektywny, trzypoziomowy system rekuperacji, który steruje się przy pomoc łopatek przy kierownicy. Trzeci, najmocniejszy poziom odzyskiwania energii jest na tyle silny, że spokojnie zatrzyma samochód. Dojeżdżając do sygnalizatora można zapomnieć o istnieniu hamulca. Lewa łopatka wyhamuje auto do zera, a do tego zmagazynuje trochę energii.

Warto również dodać, że kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy. Dwa najbardziej ekonomiczne: eco i eco+ (maksymalna prędkość to 90 km/h), a także normalny i sportowy. To, co nie do końca jest przyjemne podczas jazdy... to pokonywanie progów zwalniających. Warto przed nimi wyraźnie zwolnić, bo w innym przypadku usłyszycie głośny huk, jakby coś właśnie urwało się w zawieszeniu. Dziwne uczucie.

  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
Kia e-Niro oferowana jest w trzech poziomach wyposażenia: M, L i XL.

Samo wnętrze raczej nie rzuca na kolana. Jest przeciętne, ale wykonane z przyzwoitej jakości materiałów. Obsługa kierownicy multifunkcyjnej i systemu multimedialnego jest bardzo intuicyjna. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące zużycia baterii i zasięgu zawsze są "na widoku" podróżujących, wyświetlane na siedmiocalowym zestawie zegarów oraz na 10,25-calowym dotykowym ekranie centralnym, który wkomponowano w deskę rozdzielczą.

Dużym atutem e-Niro jest jego całkiem przestronny bagażnik, który dzięki umieszczeniu baterii pod podłogą, nie traci nic na pojemności. A ta wynosi 451 litrów.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Ciekawym rozwiązaniem jest system UVO Connect, kompatybilny ze smartfonami z IOS i Android. To aplikacja, dzięki której właściciel e-Niro ma dostęp do szczegółowych parametrów pojazdu oraz podróży. Może sprawdzić na telefonie np. dostępne w pobliżu stacje ładowania albo zdalnie rozpocząć lub zakończyć ładowanie.

Elektryczna Kia e-Niro. Elektryczna Kia e-Niro.
Cennik Kii e-Niro z większą baterią i mocniejszym silnikiem elektrycznym startuje od kwoty 167 990 zł. Testowany egzemplarz zostały wyceniony na 176 790 zł. Tanio nie jest.

Auto do jazd testowych użyczyła firma Kia JD Kulej z Sopotu.

  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.
  • Elektryczna Kia e-Niro.

Miejsca

Opinie (153) 5 zablokowanych

  • dla mnie elektryk ma sens

    opisywana e-niro jako elektryk ma jednak sens. Wszystko zależy od uzytkowania i celowi, któremu ma słuzyć.
    jak 1 samochód w rodzinie na długie trasy - sam bym się zastanawiał i na pewno bym nie kupił.
    Ale w przypadku , jako drugi samochód dedykowany jako miejski lub podmiejski dla mnie ma sens.
    w moim przypadku zamontowana fotowoltanika na dachu, darmowy prad w miejscu pracy. jazda podmiejska 100 km dziennie - uważam elektryka jako idealny samochód dla zony.
    Drugi , rodzinny Diesel na długie trasy + codzienne użytkowanie na odcinkach >200 km + autostrady - jak dla mnie spokojnie zda egzamin
    poprzednicy pisza , ze ich diesel pali 4-5 litrów - chyba w lato, z górki z predkością 60-90 km. Mialem kilkanaście tdi, cri i innych ropnych i niestety średnio na trasie zawsze bylo koło 7 litrów. Przy jeździe miejskiej, w zimę na pewno nie udało sie zejśc

    • 0 0

  • Średnie spalanie podczas jazd testowych w cyklu mieszanym (miasto i autostrada) oscylowało w granicach 16,5 kWh na 100 km. (22)

    Czyli średnio 16,5 zł/ 100 km a jak będzie podwyżka to będzie i więcej !
    Mój diesel pali 4,2-4,8 l średnio w takim cyklu - zasięg mam 2 x większy a wychodzi tylko 5 zł drożej/100km - czy warto ? Na ile starczą baterie? Czemu nie napiszecie że cykl ładowania powinien być pełen nie że sobie codziennie doładuję po 20-30 km/dzień

    • 29 7

    • W Gdańsku 1 kWh kosztuje 0.62 PLN, więc 10 zł. na 100 km. przy łądowaniu z domowego gniazdka.

      Cena nieco ponad 2 litrów paliwa, więc o połowę taniej niż w hybrydach i jakieś 3/4x taniej niż w spalinowych. Realnie zakup elektryka może się zwrócić przy około 150 tys. km. zakładając, że kosztuje do 30 tys. PLN więcej od spalinówki.

      • 0 0

    • (8)

      Pojedziesz elektrykiem na serwis, a pojedz benzyna, to się zdziwisz. w Elektryku praktycznie tylko hamulce trzeba robić i filtr kabinowy :) w klasycznym ...

      • 4 2

      • Hamulce

        Hamulce znaczy klocki to robisz raz na ponad 100000 km oczywiście jeżdżąc normalnie. Auto elektryczne hamuje elektromagnetycznie czyli ładując baterie. Klocki są używane tylko wtedy jak hamujesz bardzo ostro

        • 0 1

      • jesli nowy to i w nowym dieslu nic nie robisz tylko lejesz olej (6)

        zawieszenie po jakimś czasie tu i tu będzie padać. jakieś pierdołki ko.fortu też mogą. Ale to fakt. odchodzi cały serwis silnika, skrzyni, sprzęgła czy innych pomp.. tylko jakim kosztem.to póki co wciaz dla entuzjastów

        • 4 1

        • Elektryk ma zupełnie inny komfort jazdy. (5)

          Moment jest tam gdzie jest potrzebny, a nie gdzieś na końcu obrotomierza, żadnych turbodziur, szarpania, nie tracisz przyspieszenia na zmianę biegów.

          • 3 2

          • (3)

            Tylko jakim kosztem...
            To póki co eksperyment, który raczkuje, zwłaszcza u nas.
            W tej cenie znajdziesz samochody benzynowe, które w mieście z pewnością nie będą zawalidrogą

            • 4 2

            • Miliony sztuk elektryków to eksperyment? (2)

              No no no, ktoś ma gest.

              • 1 5

              • taki eksperyment że 1% chętnych się znajdzie

                z czego 90% zrobi to ideologicznie. Póki co takie auta opłacają się promilowi użytkowników pojazdów, jeśli w ogóle. Na taxówkę do miasta bym kupił, jako ciężarówkę w kopalni też. Ale reszta zastosowań to raczej nie. Fajnie że eksperymentują i kiedyś coś z tego będzie. Ostatnio nawet lekki jednosilnikowy samolot o napędzie elektrycznym dostał homologację, ale to już jest bezsens. Prądu starcza na godzinę czyli w praktyce pół godziny lotu w lotnictwie GA, pozostałe pół musi zostać jako zapas. Samolot nadaje się tylko na 5 kręgów nadlotniskowych. Fajnie że kombinują ale póki co jeszcze długa droga.

                • 0 1

              • Tak
                Nawet tryliony

                • 0 1

          • komfort tak ale co do momentu to turbodiesle też mają go od samego dołu

            tym bardziej że wysoko się nie kręcą. Elektryki mają potencjał, ale jeszcze trochę im zostało zanim powalczą ceną.

            • 1 0

    • Dla ogniwa Li-Ion cykl właśnie nie powinien być pełen. Li-Ion nie znoszą zbyt dobrze rozładowania do zera.

      • 0 0

    • a taryfa nocna (3)

      w taryfie nocnej G12W mam 33gr za kWh co daje 5.28zł na 100km. A że mam panele to i za to nie Place. jak ktoś chce zobaczyć jak fajnie się jeździ tym elektrykiem to w interbisie dają za kaucja pojeździć godzine po okolicach. polecam, niezla jazda.

      • 4 1

      • (2)

        Fajnie
        Czyli samochod dla pasjonatów, którzy mają dom i panele słoneczne
        Czyli ciągle w kategorii hobby

        • 5 1

        • To prawda (1)

          Ale z drugiej strony panele przy dotacjach powoli przestają być odległą fantazją, instalacja 2-3 kw jest osiągalna (raczej nie ma sensu produkować więcej niż zużycie) i faktycznie pomysł z panelami w celu ładowania auta jest trafny. Jednak nadal dla mnie to auto jako drugie auto, koszt masakryczny.

          • 2 2

          • czyli bez dotacji już nie :) jakby je wszystkim dawali to nie byłoby sensu ich dawać

            w końcu to podatnicy je finansują, pieniądze nie biorą się z kosmosu

            • 1 0

    • 4.2 to ty chyba Lupo jeździsz (2)

      i nie przekraczasz 70 km/h. Normalnym autem taki poziom jest możliwy do osiągnięcia dopiero przy mega dziadowaniu czy tam ekodrivingu jak to sie teraz nazywa. Z tego co pamietam Octavią podobny rezultat wykręcili jadąc całą drogę w cieniu TIRa, przy starym 1.9 TDI na pompowtryskach.

      • 4 4

      • Mercedes B 1,5 4 cylindry 2020 (1)

        z opcja żeglowania trasa korki rumia-gdańsk- rumia

        • 0 0

        • tyle to on w testach nawet nie pali

          jak jedzie a nie stoi

          • 0 0

    • Z tym cyklem ładowania do pełna to się na paluszkach NiCd zatrzymałeś

      W samochodzie masz baterię taką jak w telefonie z grubsza (LiIon) - też go wyładowujesz przed ładowaniem? I jak masz w domu prąd po 1zł/kWh to się dałeś naciągnąć jakiemuś naganiaczowi uczciwemu inaczej.

      • 1 1

    • pytanie czy to moc dla 220v

      jesli tak to faktycznie słabo

      • 1 0

    • cena za kWh to max 65gr, poza tym eksploatacja elektryka powinna być (teoretycznie) tańsza

      bo mniej jest zużycia mechaniki. Oczywiście te oszczędności nie zrównoważą ceny zakupu i wymiany baterii. Niemniej jednak auto powinno być mniej zawodne.
      Wszystko wymaga czasu by się dopracowało. Na razie to oferta dla ludzi z dużą kasą i chęcią pokazania własnego Eko.

      • 2 0

    • Dodaj jeszcze koszt zakupu, utratę wartości i calkowity koszt posiadania takiego auta np. od nowości przez 3 lata. Okaże się, że o wiele tańsze może być auto palące np. 10l/100.
      Koszty utrzymania auta to nie tylko koszt przejechania 100 km tylko całkowity koszt w okresie posiadania.

      • 17 1

  • reklamuja szybkie ladowanie elektryka

    ale nikt nie napisze ile kosztuje prad w szybkich ladowarkach
    pozyteczni nie musza wiedziec !

    • 0 0

  • elektryk zima brak garazu

    zaparowane szyby zimy akumulator :)

    • 0 0

  • A co będzie za kilka lat (6)

    Nikt nie daje gwarancji z pełną odpowiedzialnością.

    • 21 2

    • Tak samo, jak nikt nie daje gwarancji na spalinówki. (4)

      • 1 2

      • (3)

        Ok
        Ale taka benzyna, bez turbo v6 czy v8 to raczej sprawdzona konstrukcja.

        • 2 0

        • silniki elektryczne jeszcze bardziej bo ich konstrukcje są dużo prostsze (2)

          zastrzeżeń nie można mieć nawet co do baterii bo Priusy na drogach śmigają już ponad 20 lat. Po 10 latach masz nadal 90% jeśli auto było użytkowane poprawnie. Czyli np. nie dopuściłeś do samorozładowania kilkumiesięcznym postojem.

          • 0 0

          • Ale wysoką sprawność baterii masz tylko w hybrydach. (1)

            Taki Nissan Leaf po kilku latach traci sporo na zasięgu. Oczywiście są lepsze baterie ale przyszłością są pojazdy napędzane wodorem. Elektryki tak ale małe i do miasta o zasięgu 200-250 km. Budowa pojazdów z większymi bateriami to marnotrawstwo zasobów.

            • 0 0

            • Skoro sprawność baterii jest lepsza w hybrydach w porównaniu do EV...

              ...to ciekawe czemu KIA od 2020 wycofała się z gwarancji na pojemności baterii właśnie w hybrydach, zostawiając ją tylko w modelach EV. Przed 2020 KIA gwarantowała min. 70% pojemności w ciągu 7 lat trwania gwarancji. Teraz nic nie gwarantuje...

              • 0 0

    • A może się wszystkie spalą jak peżoty

      • 2 0

  • Elektryczne auto nigdy nie będzie się opłacać (5)

    Mówimy tu o aucie miejskim, czyli takim którym jeździ się krótkie dystanse. Jeżeli wersja elektryczna jest droższa od benzynowej o 30 tysięcy (uwzględniając większą cenę zakupu i droższe ubezpieczenie AC, ale również większą cenę odsprzedaży), to przy zakupie na 5 lat mamy 6 tysięcy na rok, czyli 500zł na miesiąc, czyli 20 dni po 50km dziennie przy założeniu benzyny po 5zł za litr i spalania 10l/100km. Ktoś jeździ autem po mieście więcej? (przypominam, że to nie auto na wakacje) Oczywiście zaletą jest lepsza dynamika, mniejszy hałas, możliwość jazdy po buspasach i szerokopojęte "bycie eko", ale oprócz tego dostajemy konieczność martwienia się o ładowanie co najmniej raz na tydzień po 40 minut (nie musimy do 100%). No i jest jeszcze jeden problem. Prąd nie jest za darmo, więc ładowanie kosztuje (benzyna była za darmo, bo ukryła się w różnicy cen). Także to zawsze będzie niewygodna zachcianka dla osób, które po prostu mają inne auto pod ręką, no chyba że zasięgi wzrosną znacznie, a liczba punktów ładowania pozwoli to robić np. w czasie zakupów, bez martwienia się, że akurat wszystkie ładowarki zajęte lub część popsutych.

    • 6 1

    • (4)

      A potem jedziesz na przegląd klasycznym spaliniakiem i boli, oj jak boli :) Policz wszystkie koszty. a nie tylko koszt zakupu. Dodaj rozrząd i inne fajne rzeczy i co boli ? Oj boli w elektryku nie ma sie co popsuc, procz baterii, ale sa firmy szczególnie w Niemczech, gdzie baterie sie wynajmuje i problem Cie nie dotyczy.

      • 0 5

      • (3)

        Rozrząd w zależności od auta to np. dla diesli 150-240 tys km... co tyle to i akumulatory w aucie elektrycznym trzeba będzie kupić, o wartości... 30 tys? 40 tys? a rozrząd ile - 4 tys? ;0

        • 1 0

        • No tak dpf wycinasz zamiast wymienić (2)

          wtryski 8 tys
          Dwumasa 8 tys
          Itd

          • 0 0

          • (1)

            W benzynach nie ma dwumasy a wtryski wytrzymują życie silnika, zanieczyszczenia i koszty przy jeżdzie na lpg znikome. Do syfiastych diesli to porównujecie tylko.

            • 0 0

            • No patrz

              a ja wymieniłem koło dwumasowe sprzęgła w benzynie ford galaxy 2.0

              Cena 4500 zł

              • 0 0

  • (1)

    400km czyli rzeczywiscie pewnie ponizej 300. A ladowac to gdzie? I ile to trwa. Szkoda kasy

    • 10 3

    • Myślenie

      Elektryków nie tankuje się na stacjach benzynowych. Takie tankowanie to ostateczność lub tylko w podróży

      • 0 0

  • (18)

    Prawie 200k za coś co nie dojedzie do Krakowa.

    • 59 4

    • Kraków (5)

      Ile razy w tygodniu jeździsz do Krakowa? Poza tym auta elektryczne można już ładować na stacjach ;)

      • 10 10

      • (3)

        Taa i jechac do Krakowa 2 dni. O ile po drodze trafia sie dzialajace ladowarki

        • 16 6

        • Auto (2)

          Auto, które użytkowałem przy prędkości 120kmh pali 17kWh/100km. Pojemność baterii 80 kWh. Ładowanie DC zwykle koło 50kW. Jak Ci wychodzi 2 dni? Policz i powiedz jak. Fizyka nie taka trudna.

          • 2 2

          • (1)

            Piszesz o tym konkretnym samochodzie z tekstu czy o szwagra, który Ci dał pojeździć swoim?

            • 2 1

            • No widzisz

              To że nie miałeś nigdy okazji poznać takiego auta nie znaczy że inni jej nie mieli. Jeśli masz coś merytorycznego do powiedzenia to chętnie poczytam.

              • 1 0

      • 2, w piątek po pracy w góry i niedziela popołudniu powrót. Drogi są na tyle ogarnięte że przepisowo w 6h bez problemu. Takim wynalazkiem to najmniej jedno ładowanie +1h. Na stacjach najczęściej mają 1-2 stanowiska jak są zajęte to czekasz, kolejne godziny. Ładowanie na fastcharger też kosztuje.

        • 5 0

    • Zawsze mozesz ciagnac przyczepe

      Z agregatem 50kW

      • 0 0

    • jak cie stać na fure za 170 koła to i pewnie na jakąś limuzynę która dojedzie do Krakowa (5)

      Niro to mieszczuch a nie auto na wycieczki

      • 1 11

      • (2)

        Mając takie pieniądze aby mieć kilka nowych samochodów dość drogich to tym bardziej bym tego nie kupił do miasta, prędzej jakiegoś wariata mini czy civica Type r

        • 4 2

        • przecież nie rozmawiamy tu o preferencjach co do marki

          tylko o sensie elektryka do miasta. Jak dużo śmigasz to to ma znaczenie bo różnicę w paliwie przy dużych przebiegach dasz radę przepalić.

          • 0 0

        • Szymonku, ty to się nawet podpisywać nie musisz XD

          • 2 1

      • (1)

        To po co coś takiego produkować.

        • 4 1

        • żebyś na miasto miał małą elektryczną

          ja widzę sens w elektrycznym mieszczuchach, ale w autach na długie dystanse póki co nie.

          • 0 1

    • (4)

      Mam benzyniaka i jak mocniej przycisnę to jadąc A1 i A2 nie dojadę do Warszawy :)

      • 6 8

      • Ale zatankujesz go w kilka minut, wypijesz kawę (3)

        I jedziesz dalej.

        • 11 1

        • Co zdarza Ci się częściej? (2)

          Jechać do Krakowa, czy stać co tydzień - dwa w korku do dystrybutora po wyjeżdżeniu baku w mieście?

          Ja tam mogę poświęcić tochę czasu w trasie za to, że będę mógł po prostu ładować samochód z gniazdka.

          • 1 11

          • W korku do dystrybutora?

            5 minut, bo przede mną jest jedno auto?
            To nazywasz korkiem?
            Bo w dłuższym stałem ostatni raz naście lat temu, w Grecji.

            • 5 0

          • To nie blokuj ulic, wystarczy ci hulajnoga albo miesięczny a wyszalać się możesz na jakiejś konsoli w jakieś eko gierce

            • 4 0

  • (7)

    Ostatnie kilka lat to wysyp hybryd i elektryków. Czyżby nadchodzą spore zmiany w światowej ekonomii i odejście od ropy?

    • 16 15

    • Tak (3)

      Dokładnie tak, są coraz wyższe normy emisji spalania dlatego większość silników umiera śmiercią naturalną. W zamian są proponowane hybrydy oraz elektryczne auta. Moim zdaniem bardzo dobry kierunek.

      • 8 13

      • opór (2)

        Ja też tak uważam. Minie jeszcze kilka lat, jak zobaczysz więcej łapek z kciukiem do góry pod swoim postem. 99% wypowiadających się nigdy nie jechała autem elektrycznym, a połowa z pozostałej części nigdy nie "tankowała". Ale wiedzą jak jest. Pewnie 99% też nie wie co to kWh. Czego tu się spodziewać... zawsze nowe jest złe :)

        • 3 2

        • dobre ale pod jakim względem? Bo to że technika ciekawa to niewątpliwe. (1)

          Tu nie chodzi o to czy ktoś jechał czy nie, tylko o sens ekonomiczny. Osobiście uważam że w pewnych przypadkach da się go znaleźć nawet przy dzisiejszych cenach elektryków ale nie każdemu się to opłaci, ba większości się nie opłaci. Dochodzą jeszcze ograniczenia z zasięgiem i ładowaniem. Jak poprawią pewne niedoskonałości i zejdą z ceną to elektryki się upowszechnią, ale to jeszcze trochę czasu.

          • 0 1

          • Początek

            Na razie produkcja liczy się w tysiącach a nie w setkach tysięcy, więc dla każdego powinno być jasne, że produkcja w tak małej skali musi przynosić drogie rozwiązania. wszystko się zmieni jak ludzie zaczną kupować większą ilość aut. Popatrz na auta luksusowe. Tu już wersje elektryczne są sporo tańsze od ich odpowiedników spalinowych z podobną dynamiką. Np Mercedes EQC i gle amg. porównać je można bo skala produkcji podobna albo nawet AMG większa

            • 0 0

    • Nie (2)

      To po prostu zabawki dla bogatych, czy firm dbających o wizerunek.
      Eko z elektrowni węglowych'

      • 17 9

      • może palą w nich ekogroszkiem? (1)

        • 12 2

        • jechałem tą KIĄ i wymiata jak sprzątaczka na koksie

          • 4 2

  • "To chociażby układ podgrzewania akumulatora umieszczonego pod podłogą." (5)

    Pierwsze lokomotywy też tak miały. Trzeba było pod nimi ognisko rozpalić, żeby ruszyły.

    • 46 1

    • (2)

      I tak większość tu piszących woli swojego Passata B5 z symbolicznym przebiegiem 199 000 km kupionego w jednym z komisów pod Kościerzyną. Aha oczywiście w kombi i kolor srebrny.

      • 2 3

      • smiejesz sie ze starych samochodów.

        od 2001 roku miałem 3 stare samochody. Polonez Passat3b i teraz mam renaulta. Podam ci wszystkie moje wydatki na te samochody po przejechaniu nimi 280 tysięcy kilometrów. Koszt zakupu i utrzymania 3 sztuk to 49 tysięcy. Koszt paliwa przez 19 lat to 108 tysięcy. w sumie 157 tysięcy. Ceny nowej Kia e-Niro 2020 zaczynają się od 146 990 PLN za wersję M z silnikiem o mocy 136 KM i zasięgiem 289 km. Mocniejsza odmiana, napędzana silnikiem o mocy 204 KM w tej samej wersji wyposażenia kosztuje 167 990 PLN. Wiec z ekonomicznego punktu widzenia to w cenie tego samochodu cieszyłem się jazdą przez 19 lat. I przestań się śmiać z ludzi których nie stać na zakup drogiej zabawki.

        • 1 0

      • Widać siedzisz w temacie.
        Pewnie tak jest tam skąd przyjechałeś do Trójmiasta.
        Albo passat albo elektryk.
        Nic pomiędzy

        • 3 1

    • Wydajność energetyczna: wodór - 120 MJ/kg (1)

      bateria litowo-jonowa (lub polimerowa): maks 0,9 MJ/kg, także nawet niewielka butla (10 kg) wodoru to równowartość ponad tonowego akumulatora, tutaj mamy 450 kg baterii, co odpowiada pi razy drzwi 10 kg benzyny czyli jakieś 13 litrów, więc mniej więcej się zgadza.
      Akumulatory to ślepa uliczka, potrzebne jest po prostu nowe paliwo, ekologiczne i proste do wytworzenia.

      • 5 0

      • potrzeba wysokich cisnień do kilograma wodoru

        .......W butli mieści się ponad kilogram wodoru, na którym można przejechać sto kilometrów (w samochodach będzie montowanych kilka butli, tak by jedno tankowanie pozwoliło na przejechanie ok. 500 km)......... jest cena butli: 15 tys. euro. - Pracujemy nad tym, żeby docelowo kosztowała tylko dwa tysiące..........

        mam samochód za 1500 euro i na jednym tankowaniu przejadę 1200 km

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie odbywał się słynny rajd Wrak Race?

 

Najczęściej czytane