• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fanaberie na przejściach. Jakie prawa mają piesi

Tomasz Larczyński
7 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Szeroka, dwujezdniowa ulica Weesperstraat biegnąca przez centrum Amsterdamu. Przejścia dla pieszych są tu tylko na największych skrzyżowaniach, ale piesi mogą ją pokonywać w dowolnym miejscu. Na całej długości ulicy, pośrodku, wybudowano dla nich azyl. Szeroka, dwujezdniowa ulica Weesperstraat biegnąca przez centrum Amsterdamu. Przejścia dla pieszych są tu tylko na największych skrzyżowaniach, ale piesi mogą ją pokonywać w dowolnym miejscu. Na całej długości ulicy, pośrodku, wybudowano dla nich azyl.

Przy okazji dyskusji o pierwszeństwie dla pieszych na przejściach jego zwolennicy zwykle mówią: "Tak trzeba, bo tak jest w Europie". Na co przeciwnicy odpowiadają: "w Europie, czyli gdzie"? Sprawdźmy więc, jakie rozwiązania w tej kwestii obowiązują w różnych państwach europejskich. W kolejnym artykule cyklu "Uczymy się od innych" opiszemy funkcjonowanie publicznego transportu towarowego. W listopadzie pisaliśmy o ciężarówkach na ulicach Trójmiasta.



Na potrzeby tego pytania zdefiniowałem sobie dość zdroworozsądkowo "Europę" jako Unię Europejską + kraje spoza UE, lecz należące do Schengen (Szwajcaria, Norwegia, Islandia), albowiem, umówmy się, przy całej sympatii, np. dla Macedonii Północnej, jej rozwiązania urbanistyczne będą raczej umiarkowaną inspiracją dla Trójmiasta.

No więc: gdzie?
Odpowiedź: wszędzie. Poza Polską, rzecz jasna.

Ostatnim chyba krajem poza Polską, który wprowadził bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych na przejściach, była Litwa, która zrobiła to prawie dokładnie rok temu. Podawane gdzieniegdzie jako przykład polskiego podejścia Węgry dziś również dają pierwszeństwo pieszym, i to nawet przekraczającym jezdnię na skrzyżowaniach, na których nie ma zebr.

Trójwymiarowe przejście dla pieszych przez drogę rowerową w Lidzbarku Warmińskim. Trójwymiarowe przejście dla pieszych przez drogę rowerową w Lidzbarku Warmińskim.
Są też inne drobne wyjątki. Łotwa w swoim kodeksie drogowym deklaruje pierwszeństwo, lecz zarazem nakłada na pieszych dość logiczny obowiązek upewnienia się przed przejściem, że dystans przed nadjeżdżającym pojazdem jest bezpieczny.

Pieszy musi dać znak



Różnie też definiowane jest pierwszeństwo dla pieszego chcącego przejść przez jezdnię. Niektóre kraje wymagają od pieszego sygnalizowania (ruchem, gestem) chęci przejścia (np. Niemcy czy Belgia), w innych wystarczy, że stoi przy przejściu (Norwegia czy Francja).

Prawo a rzeczywistość



Bułgaria przewiduje pierwszeństwo na przejściach, lecz wszystkie znane mi źródła (włącznie z własnymi naocznymi obserwacjami) zgodnie przyznają, że bułgarski kodeks drogowy ma niewiele punktów stycznych z rzeczywistością. Nieco podobnie jest w Rumunii, szczególnie na Wołoszczyźnie. Ale formalnie priorytet dla pieszych jest w obu krajach.

UE tego nie wymaga



Co szczególnie ciekawe, ta zaskakująca europejska jednomyślność (z polskim wyjątkiem) została osiągnięta bez nacisku ze strony organów Unii Europejskiej. Te, w kwestii ochrony pieszych, skupiają się np. na zalecaniu projektowania przodu samochodu w sposób zwiększający szanse pieszego przy zderzeniu (projekt APROSYS). Najwyraźniej Komisja Europejska doszła do wniosku, że pierwszeństwo pieszych jest sprawą tak oczywistą, że żadne regulacje w tej sprawie konieczne nie są.

Fantazyjne trójwymiarowe przejście dla pieszych w Nowej Zelandii. Fantazyjne trójwymiarowe przejście dla pieszych w Nowej Zelandii.

Dania i Holandia likwidują przejścia. Co w zamian? Nic



Rzecz jasna DuńczycyHolendrzy nie byliby sobą, gdyby nie postanowili wybiec do przodu i w tej kwestii. Skoro zatem pieszych na przejściach (prawie) wszyscy hołubią, to te dwie nacje postanowiły przejścia po prostu... likwidować.

Sztuczka polega na tym, że dąży się do takiego projektowania ulic z uspokojonym ruchem, by można je było przechodzić w dowolnym miejscu. Holandia już w 1995 roku zlikwidowała nawet obowiązek przekraczania jezdni po najkrótszej linii w poprzek, choć pozostawiły go jako nieobowiązkowe zalecenie. Przekraczając jezdnię poza przejściem, pieszy nie ma też pierwszeństwa. Za to na większych ulicach dąży się do tego, by oba kierunki ruchu były rozdzielone wąskim chodniczkiem, czymś w rodzaju ciągłego azylu, który ułatwia pieszym przejście "na dziko" (według naszych pojęć, oczywiście).

Dobrym przykładem są np. Jonas Daniël Meijerplein oraz Weesperstraat w Amsterdamie - obie o przekroju 2x2 pasy, gęsta zabudowa po obu stronach, a tymczasem trafiają się i odcinki po pół kilometra bez przejścia. Przechodzić oczywiście można, gdzie się chce.

Kto ma pierwszeństwo na przejściu dwuetapowym?



Realia Trójmiasta



Gdy się na to spojrzy, widać, jak bardzo w innej epoce jesteśmy w Trójmieście - u nas dopiero zaczynamy, choć opornie, dopuszczać możliwość naziemnych przejść dla pieszych (jak przez Grunwaldzką czy Podwale Grodzkie), gdy w niektórych krajach Zachodu zaczyna się już w ogóle odchodzić od koncepcji znakowania przejść...

Pod koniec października udostępniono pieszym nowe naziemne przejście przez al. Grunwaldzką w Oliwie, na wysokości biurowców kompleksu Olivia Business Centre.


Pod koniec października udostępniono pieszym nowe naziemne przejście przez al. Grunwaldzką w Oliwie, na wysokości biurowców kompleksu Olivia Business Centre.
I dlatego w tym felietonie mało będzie "betonu", czyli pomysłów, jak ułatwić życie pieszym za pomocą infrastruktury. W Gdańsku świadomość GZDiZ pod tym względem jest całkiem niezła - powstają wszak przejścia wyniesione, krzyżówki ulica/chodnik, na których przerywana jest ciągłość nawierzchni jezdni (np. Towarowa koło Opery) czy - wreszcie! - dodatkowe doświetlenia przejść. Za mało, za późno - ale powstają.

Jeśli miałbym jednak wrzucić mój kawałek betonu do naszego lokalnego ogródka, to wskazałbym na przejścia 3D - a więc wymalowane z użyciem specjalnej farby i w specjalnej perspektywie, która daje kierowcy wrażenie zbliżania się do wyniesionej bariery. To rozwiązanie zyskuje na popularności i spotkamy je m.in. na Islandii, w Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Jego stosowanie w Polsce wymagałoby jednak zmiany prawa krajowego (rozporządzenia ministra infrastruktury).

Jest rok 2019 naszej ery. Cała Europa została podbita przez pieszych... Cała? Nie! Jedna, jedyna osada, zamieszkała przez nieugiętych Polaków, wciąż stawia opór najeźdźcom w obozach "Przejścium", "Przystankum", "Chodnikum" i "Ławeczkum"...

O autorze

autor

Tomasz Larczyński

wrzeszczanin od trzech pokoleń, pasjonat historii, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Gdańsku

Opinie (549) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • drzewka

    Najważniejsze to posadzić drzewka na miejscach parkingowych.

    • 0 0

  • Pytanie

    A teraz pytanie dla "ekologów" lub dla maturzystów:
    kto więcej wypuści dwutlenku węgla: pieszy, który przepuści samochód przez przejście dla pieszych, czy samochód, który przepuści pieszego?

    • 0 0

  • Super artykuł

    A sądząc po treści komentarzy, puenta bardzo celna i aktualna.

    • 0 0

  • (41)

    Może zamiast pisać ciągle o prawach pieszych zaczniecie przypominać o obowiązkach pieszych do przestrzegania kodeksu ruchu drogowego? Pieszy przed przejsciem dla pieszych ma obowiązek bezwzględnie się zatrzymać, rozejrzec w obie strony i dopiero po upewnieniu się czy nic nie nadjeżdza wolno mu wejść na pasy! Zabronione jest wejście na pasy wprost przed jadący pojazd! Jest to wykroczenie i wymuszenie pierwszeństwa! Zabronione jest także wejście na jezdnię zza stojącego pojazdu! Może więc zamiast trąbić o pierwszeństwie pieszych i obwinianiu kierowców należy zacząć edukować pieszych o ich obowiązkach? Bo wielu ludzi niestety pierwszeństwo pieszego pojmuje tak że nagminnie włażą przed maski jadących samochodów, nie zatrzymują się wogóle przed pasami, nie rozglądają... tylko prosto z chodnika na ulicę... bo przecież mam pierwszeństwo....

    • 104 57

    • Popieram Ciebie, ale widząc po hejcie, jaki na Ciebie spadł widzę, ile i...ów jest wsród ludzi, którzy (8)

      albo nie prowadzili nigdy samochodu albo nie znają praw fizyki, tylko coś podsłyszą i udają mądrych. I później taki "miusujący" wlezie Tobie pod auto, bo myśli, że jest IronManem a Ty się zatrzymasz w miejscu.

      • 7 11

      • (3)

        praw fizyki nie znają wyłącznie kierowcy którzy rozpędzają się przed przejściem do prędkości przy której nie są w stanie zapanować nad pojazdem i zatrzymać go przed wchodzącym pieszym.
        To jest coś co należy zdecydowanie tępić i co wytępiono na zachodzie - po prostu wysokimi mandatami.

        • 8 5

        • Bzdury piszesz, czyli jestem 2 metry od przejścia i ktoś mi nagle wtargnie. Jak to się mam analiz speców od bezpieczeństwa na (2)

          Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze przy prędkości 30 km/h, droga zatrzymania wyniesie ok. 17 m, a przy prędkości 50 km/h - ok. 32 m. Przy prędkości 70 km/h będzie to już ok. 52 m, a przy 90 km/h prawie 80 m.

          • 5 4

          • (1)

            twoje wyliczenia odnoszą się do gwałtownego hamowania gdy niespodziewanie (uwaga słowo klucz) się coś wydarzy na drodze. Przejścia są oznaczone, więc kierowca się spodziewa (prawda?) pieszego i tego że będzie musiał zahamować, czyż nie? Także z tych 17m zrobi się ok. 9m.
            I uwaga, bo będzie petarda. Nikt ci też nie karze jechać 90kmh przez przejście. Można zwolnić. Przepisy nawet to nakazują.

            • 3 4

            • Dozwolone 50,zwalnia przed przejściem do 30. Dalej z 30 będzie to 17 metrów a nie 9. Dotarło czy IQ nie pozwala zrozumieć?

              • 0 0

      • Znak D-6 (3)

        Zbliżając się do przejścia jesteś zobowiązany zmniejszyć prędkość aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych wchodzących na przejście.
        Dotarło?

        • 9 9

        • To chyba każdy kierujący powinienen wiedzieć, a teraz coś dla Ciebie! (2)

          W Kodeksie Drogowym jasno określono, czego pieszy robić nie może. W art. 14 KD czytamy, że pieszemu zabrania się:

          - wchodzenia na jezdnię:
          a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
          b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi,
          - przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi,
          - zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko,
          - przebiegania przez jezdnię,
          - chodzenia po torowisku,
          - wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto.

          Dotarło???

          • 8 5

          • (1)

            Wchodzenie bezpośrednio przed jadący pojazd = gdy fizycznie niemożliwe jest wyhamowanie = próba samobójcza.
            Nigdy w życiu mnie to nie spotkało ale też wiele nie przejechałem. Jakieś 200 tys. kilometrów dopiero...

            • 1 1

            • Faktycznie, niewiele przejechałeś jeszcze.

              • 0 0

    • szukaja smierci. (8)

      Takich pieszych szukajacych smierci jest co nie miara. Dzis z rana zdarzylo mi sie trzy razy.w ciagu pol godziny. Jade sobie spokojnie ul Kolobrzeska a tu idzie krolewna chodnikiem i nagle bez upewnienia sie czy nic nie jedzie ulica wchodzi na przejscie. Nawet nie spojrzala. Tylko moje doswiadczenie i wyczucie uchronily ja od smierci lub kalectwa,Bo przewidujac mozlwoisc takiego zachowania zaczalem wczesniej hamowac. Ale nie o to przeciez chodzi by stwazac takie niebezpieczne sytuacje nma drodze. Pieszy powiniem miec swiadomosc, ze auto nie zatrzyma sie w miejscu i zachowywac sie zgodnie z obowiazujacymi przepisami o ruchu pieszych. Tym razem sie udalo,ale co by bylo jakby w moim aucie awari ulegly hamulce/ np pekl przewod/ To tylko urzadzenie mechanicze.Sam bedac pieszym jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo abym nie zatrzymal sie przed porzejsciem przez ulice i dokladnie nie rozejrzal przed jej przekroczeniem. Bo jestem swiadomy i nie szukam smierci.

      • 24 19

      • Ja z kolei nie potrafię już zliczyć sytuacji, w których hamuję przed przejściem, bo ktoś już na nie wchodzi, (2)

        a obok mnie autem na pełnym gazie pomyka d**il o IQ pantofelka, bo inaczej nie da się tego nazwać...

        • 10 6

        • jak bys zwolnil to nie byloby potrzeby hamowac. (1)

          proste

          • 4 5

          • Trafiony

            zatopiony ;)

            • 0 0

      • (3)

        "jadę spokojnie" wyklucza dalsze bajki, albo reszta to prawda ale kłamstwem jest "jadę spokojnie"

        • 12 13

        • (2)

          jedzie spokojnie 90kmh zapewne ;)

          • 5 6

          • (1)

            Nawet jak jedzie przepisowe 50kk/h nie ma szans zatrzymać samochodu w miejscu, przy wtargnięciu pieszego przed maskę.

            • 11 4

            • czyli jedziesz nieprzepisowo. Bo masz obowiązek przed przejściem tak zwolnić by nie narazić pieszego będącego na przejściu lub na nie wchodzącego.

              źródło: rozporządzenie w sprawie znaków drogowych

              • 3 5

      • A

        W sprawnym samochodzie, a tylko taki jest według prawa dopuszczony do ruchu, pękający nagle przewód nie powinien się znaleźć. Bezmyślni ludzie są wszędzie, na chodniku i w samochodzie, co nie zmienia faktu, że w ciągu ostatnich dwóch dni, 3 razy samochód przejechał z drugiej strony jezdni kiedy kierowca z lewej mnie przepuszczał. Jeden z wiecznie spóźnionych ominął starszego mężczyznę przede mną. Innym razem, kierowca skręcił z głównej drogi kiedy byłam na pasach. Nie wiem jak miałam przewidzieć, że jadący za mną kierowca nagle skręci, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że znajdowałam się już na przejściu, dodam, że nie było ciemno. A tak, no i pani która w tym tygodniu przejechała 30 metrów ścieżką rowerową i chodnikiem, bo tak było jej wygodniej zaparkować pod salonem samochodowym w Oliwie, przy Grunwaldzkiej.

        • 9 4

    • o tym jest ten artykuł. ze takie bzdety są tylko w polsce (3)

      w całej Europie przejścia dla pieszych są dla pieszych, u nas dla kierowców.

      • 7 4

      • doklanie pieszy nie ma szans z samochodem (2)

        • 1 0

        • chyba że pieszy będzie uzbrojony. (1)

          • 1 0

          • Polecam nosić w garści gruby pęk starych, niepotrzebnych kluczy do drzwi

            • 0 0

    • A kiedy edukacja kierowców? (2)

      O prędkości w terenie zabudowanym, o szczególnej ostrożności w okolicach przejść, o tym, że po chodnikach nie wolno jeździć, o pakowaniu w odpowiedniej odległości od przejścia.. Oj znalazłoby się tego jeszcze więcej...

      • 12 5

      • (1)

        dokładnie - policjanci powinni tłuc służbowymi pałkami bo łbach durniów za kierownicą.

        Dopuszczalna prędkość wynosząca 50km/h jest absolutnie maksymalną prędkością z którą w doskonałych warunkach może się poruszać pojazd w sytuacji nie budzących żadnych potencjalnych niebezpieczeństw.
        Do tego prawo wymaga redukcji tej prędkości zawsze i bezwarunkowo przed przejściami dla pieszych, tak więc jeśli ktoś do przejścia zbliża się mając więcej niż powiedzmy 40km/h to już jest złamanie prawa.
        Widząc w pobliżu przejścia jakichkolwiek pieszych powinien zwolnić jeszcze bardziej - do około 30km/h i wtedy się okazuje że zahamowanie nawet nagłe jest bezproblemowe.

        Problemem polskich dróg są blachsmrodziarze którzy jeżdżą w terenie zabudowanym znacznie przekraczając prędkość dopuszczalną i nie zwalniający przed przejściem.
        Jak kretyn jedzie 60 czy 70 (nie mówiąc o osobach niezrównoważonych psychiatrycznie jeżdżących jeszcze szybciej), to wtedy faktycznie jak pieszy wchodzi na przejście to są dziesiątki metrów potrzebne żeby zahamować.

        Powód tego jest jeden - zbyt szybka jazda.

        • 8 8

        • Co za półgłówki to minusują?

          • 1 4

    • powyższe minusować mogą jedynie totalne głupki (2)

      • 3 13

      • sam jestes glupkiem i to kwadratu!!!!!!! ja bylem w sytuacji gdzie pieszy wchodzil na zielonym i został przejechany

        pieszy nie ma szans z samochodem

        • 3 1

      • Tacy jak ty baranie

        • 2 2

    • (5)

      Napisz lepiej jedno zdanie o kierowcach czlowieku. Przed przejsciem dla pieszych kierowca ma przesle wszystkim jechac z predkoscia umoziwiajaca gwaltowne zatrzymanie.

      • 16 18

      • (4)

        Jeśli pieszy wchodzi na pasy zmuszając kierowcę do gwałtownego hamowania to jest to własnie wymuszenie pierwszeństwa!

        • 27 16

        • (1)

          nie jest gdyż pieszy znajdujący się na przejściach ma pierwszeństwo, a nie ma żadnego przepisu mówiącego że w jakichkolwiek warunkach i okolicznościach to pieszy miałby ustępować pierwszeństwo komukolwiek jadącemu jezdnią.

          • 6 11

          • Widzisz, gamoniu, różnicę pomiędzy zwrotem "jeśli pieszy wchodzi na", a pieszym znajdującym się na pasach?

            • 8 4

        • Nie

          Orzeczenia sądów w tej kwestii są dość jednoznaczne. Jeżeli jesteś w stanie wyhamować przed pieszym nawet jeżeli musi to być bardzo gwałtowne hamowanie to nie ma mowy o wtargnięciu.

          • 7 8

        • Tak tak, jezdze dwadziescia lat po 40 tys rocznie minimum I jeszcze mi sie nie zdazylo zeby pieszy wyskoczyl mi przed maske. Opanujcie swoje rajdy to nie bedziecie zabijac ludzi na przejsciach.

          • 18 16

    • (3)

      A cóż to za blachosmrodziarskie brednie? Prawo jazdy rozumiem w czipsach znalezione.

      Po pierwsze w Polsce jako kraju sygnatariuszu Konwencji Wiedeńskiej, pierwszeństwo mają przepisy określone Konwencją. A więc bezwzględne pierwszeństwo pieszych, a prawa lokalnych kacyków mają niższą rangę niż przepisy ratyfikowanej Konwencji. Jest na ten temat dość sporo wyroków, więc szerzenie takich bzdur jest po prostu śmieszne.

      A nawet polska ustawa mówi wyraźnie - pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo. więc radzę się doedukować.
      Nawet bezsensowne zakazy (i tak oczywiście nie obwiązujące ze względu niezgodność z ratyfikowaną Konwencją) typu zakaz wejścia przed jadący pojazd, nie zmieniają kwestii pierwszeństwa.
      Pieszy może i łamie zakaz wejścia przed nadjeżdżający pojazd, jednak nie zmienia to FAKTU że od kiedy znajduje się na przejściu ma pierwszeństwo.

      • 2 12

      • Tobie lekarz już nie pomoże idz na przejście.

        • 5 1

      • Najwyraźniej nie uczyłeś się w szkole podstawowej fizyki. Zatrzymaj 1.5 tony w miejscu przy prędkości 30-50km/h, gdy gamoń twojego pokroju wtargnie przed maskę znienacka, bo ma pierwszeństwo na pasach.

        • 6 3

      • Zebyś nie miał takiej sytuacji, to będzie inaczej śpiewał

        ktoś Tobie wbiegnie i powie, że był już na przejściu, a Ty go potrąciłeś

        • 6 3

    • Jeżeli jesteś w stanie wyhamować przed pieszym to znaczy że nie było wtargnięcia

      • 4 2

    • I własnie to nalezy zmienic

      Mentalnie jestes 100 lat za ....To nie pieszy ma tkwic przed przejsciem az ktos go łaskawie przepusci. Bedziesz mial obowiazek sie zatrzymac i ustapic. Dotarlo?

      • 14 10

    • Głupi przepis chroniący morderców w autach

      • 13 17

  • Ciekawe jak Niemcy sygnalizują chęć przejścia? He he he

    Droga redakcja naśmiewa się z Holandii, że oferuje nic. Tak, to możliwe, bo mieszkają tam ludzie zwracający uwagę na otoczenie. W waszych prawackich ćwierćmózgach to nie do pomyślenia.

    • 0 0

  • A gdzie ty byłeś w Danii

    Sorry ale to może być ciapek na miejscu tak za godzinę będę w domu to Ci napisze później, jutro się odezwę bo nie mam dziś wolnego

    • 0 0

  • Gdyby w GD powstała Droga Czerwona czyli alternatywa dla Grunwaldzkiej... (2)

    ...to byłbym w stanie sobie nawet wyobrazić biwakowanie na środku jezdni w centrum Wrzeszcza. Ale przy jedynej osi komunikacyjnej w obecnym kształcie jest to kompletna mrzonka!

    • 10 9

    • Alternatywa dla Grunwadzkiej to jest SKM (1)

      Przepustowosc wielokrotnie wyższa

      • 4 2

      • Ty jednak nie dorosłeś do dyskusji z normalnymi ludźmi.

        Szkoda.

        • 0 1

  • Kiedy znakowane przejścia będa odblaskowe?! (1)

    • 0 0

    • Jak będzie kasa na specjalne farby

      • 0 0

  • A czemu nikt nie mówi o obowiązkach pieszych (4)

    O tym że nie mogą wychodzić zza przeszkody, o tym że będąc na pasach mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, że mają obowiązek być widoczni.

    • 55 18

    • Dokładnie!

      • 0 0

    • '(...) będąc na pasach mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności (...)' (1)

      Kamizelka odblaskowa, machanie chorągwią, skradanie się w gorączkowym pośpiechu, wcześniejszy telefon do Obrony Cywilnej... ?
      Jako kierowca mam obowiązek uważać przed pasami, bo wszystko może się na nich wydarzyć, a pieszy z blachą i prędkością nie wygra.
      Tyle.

      • 13 10

      • Jasne zatrzymać się, wyjść z samochodu i rozejrzeć czy czasem ktoś nie biegnie z daleka to już poczekam

        Wszyscy mają za uszami, tylko ktoś wcześniej wspominał o Włoszech i tak to prawda, tylko u nich wygrywa kultura, a u nas jak dadzą bezwarunkowe pierwszeństwo pieszym to będą włazi co chwila i nikt nie pomyśli np. poczekam chwile niech trochę samochodów przejdzie udrożni się ruch itd. Myślmy bardziej szerzej nt. transportu i ruchu w mieście, nie tylko o nas samych.

        • 1 9

    • pasy należą do pieszych

      jak już tam są to są na swojej części drogi. O ile zgodzę się z koniecznością rozejrzenia się przed wejściem na jezdnię (uczą o tym już w przedszkolach) to jak już wejdą na pasy to kierowcy maja uważać i zachować się odpowiednio przed przejściem.

      • 7 3

  • i**otyzm i tyle!

    Coraz więcej ofiar!

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Okrągły znak z czerwoną obwódką i białym tłem oznacza:

 

Najczęściej czytane