- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (240 opinii)
- 2 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (184 opinie)
- 3 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (109 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 5 Hamowanie przed autem to bandyterka (173 opinie)
- 6 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (146 opinii)
Kierowco, pamiętaj o przełączeniu świateł z dziennych na mijania
Współczesne samochody naszpikowane są systemami mającymi na celu maksymalnie udogodnić i uprzyjemnić prowadzenie pojazdu. Trzeba jednak pamiętać, że komputer nie zrobi wszystkiego za nas, a dobrym tego przykładem jest automatyczny włącznik świateł mijania, który za dnia bywa... niebezpieczny.
Z reguły system działa bez zarzutów, ale czujnik potrafi zawieść. Złośliwość rzeczy martwych. Widok auta jadącego na światłach dziennych po zmroku nie jest rzadkością. I zazwyczaj jest to po prostu gapiostwo kierowcy, który nie dostrzegł, że automatyczne światła dały plamę i nie zadziałały prawidłowo.
Największym problem nie jest zmrok, a złe warunki
Zmrok nie jest jednak największą bolączką automatycznego włącznika świateł. Bo gdy zajdzie słońce, automatyczne zmienianie świateł z dziennych na mijania działa - zazwyczaj - dobrze. Tak naprawdę problem pojawia się za dnia, przy bardzo wymagających warunkach atmosferycznych, np. jadąc obwodnicą Trójmiasta we mgle przy opadach deszczu. System sam z siebie nie przełączy świateł na mijania, a niestety niewielu kierowców pamięta, aby zrobić to ręcznie.
Pamiętajmy, że światła dzienne świecą tylko z przodu - tylne lampy są wyłączone. Dopiero po przełączeniu na światła mijania rozbłyskują tylne, czerwone światła. Brak świateł z tyłu przy niekorzystnych warunkach, bardzo słabej widoczności i tryskającej spod kół poprzedzających aut wody, skutkuje tym, że praktycznie nie widzimy auta jadącego przed nami. O wypadek nietrudno.
Tę sprawę zgłosił nam również jeden z czytelników.
- Automatyczne włączanie świateł działa wygodnie przy zapadaniu zmierzchu czy wjeździe do tunelu. Ale nie działa w ogóle w czasie mgły czy opadów atmosferycznych. Całkiem niedawno jadąc około godz. 12 obwodnicą Trójmiasta w czasie dość intensywnych opadów deszczu i unoszącej się mgiełki spod kół pojazdów, prawie 30-40 proc. pojazdów jechało tylko na światłach dziennych. Skutkuje to tym, że z odległości 5-10 metrów już w ogóle takiego auta nie widać. Nie wiem, z czego to wynika, czy z nieznajomości przepisów, lenistwa czy zapominalstwa. Mam nadzieję, że mój prywatny apel o wyłączanie "automatu" nie pozostanie bez echa wśród kierowców - napisał pan Łukasz, czytelnik Trojmiasto.pl.
Pamiętajmy, ustawienie przełącznika w pozycji "auto" nie zawsze gwarantuje, że wasz pojazd będzie widoczny na drodze.
Opinie (75) 1 zablokowana
-
2020-11-27 09:12
Światła
I tak większość jeździ na byle jakich światłach przeważnie w/g starej nomenklatury postojowych, które palą się tylko z przodu. Nie chronią siebie z tyłu, a to już głupota.
- 3 1
-
2020-11-27 08:04
Dlatego ja nie bawię się w automaty, wolę samochody z początku XX wieku, gdzie trzeba światełka włączać przy ruszaniu i wiem, że pali mi się i przód i tył.
- 8 0
-
2020-11-27 08:00
Niektórzy na tzw światłach dziennych jeżdżą nawet w tunelu pod Wisłą
To już głupota totalna tym bardziej, że montują światełka z Chin, które nawet w dobrych warunkach są mało widoczne.
- 2 1
-
2020-11-27 07:55
Bezsensowna opcja
Automatycznych świateł.
- 1 4
-
2020-11-27 02:28
Najgorzej radzą sobie
Renault, KIA, Hyundai i Toyota
Najczęściej takie samochody spotykam jadące wciąż na fabrycznych dziennych mimo nocy lub ciągłego opadu deszczu. Ich producenci nie odkryli jeszcze czujnika zmierzchu ani powiązania świateł z pracą wycieraczek...- 8 0
-
2020-11-26 19:17
Jak w opisywanych warunkach i na zdjęciu jadę z włączonym tylnym przeciwmgielnym, białym samochodem, (1)
to dzbany dają mi znaki, żebym je wyłączył.
- 4 5
-
2020-11-27 02:25
O, mam tak samo
Też używam tylnego p/mgł podczas jazdy autostradowej lub S-ką w dzień w warunkach, które powodują powstawanie silnego pyłu wodnego za (srebrnym) samochodem.
- 2 4
-
2020-11-26 23:57
Wielki problem
Artykuł porusza bardzo powszechny, uciążliwy problem. Natomiast nie zawsze w autach ze światłami dziennymi są czujniki zmierzchu, więc niejednokrotnie problem z odpowiednią reakcją (a może nawet podstawową wiedzą i myśleniem) dotyczy wyłącznie "kierującego" a nie samej elektroniki. Ehh...
- 8 0
-
2020-11-26 21:50
Jechalem w nocy 100km autostrada za kobieta jadaca na dziennych. Przez 100km nie dalo jej do myslenia dlaczefo inni na nia trabia i wala dlugimi
- 14 1
-
2020-11-26 21:49
Wiekszosc kierowcow ma to gdzies. Generalnie zapanowala moda na jazde bz swiatel nawet w nocy
- 10 0
-
2020-11-26 19:12
Zdjęcie tytułowe wszystko wyjaśnia.
Zobaczcie - jak są widoczne światła pozycyjne podczas deszczu na autostradzie w dzień. Moim zdaniem wcale. Czy trochę nie przecenianie dwóch żaróweczek o mocy 5W? Jak już, to w takich warunkach powinno się włączać tylne przeciwmgłowe. Paradoksalnie - nie ma jednak takiego obowiązku.
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.