- 1 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (41 opinii)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (17 opinii)
- 3 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (5 opinii)
- 4 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (137 opinii)
- 5 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (82 opinie)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (118 opinii)
Kolejny szpecący grat w końcu zniknie
Kto powinien zainteresować się losem porzuconego auta? Odpowiedź na pytanie udało nam się ustalić w artykule, który pojawił się na portalu Trojmiasto.pl w listopadzie ubiegłego roku. Po publikacji tekstu zgłosił się do nas czytelnik, który poprosił o interwencję w sprawie zalegającego od blisko 1,5 roku bezpańskiego wraku. Zarządca drogi zapewnia, że usunie auto w najbliższym czasie.
- Wielokrotnie zgłaszałem ten fakt odpowiedzialnym służbom: Straży Miejskiej i ZDiZ. Niestety, bezskutecznie. Mają to gdzieś. Wrak psuje estetykę otoczenia. Dzieciaki próbują majsterkować wewnątrz, co może skończyć się okaleczeniem. Myślę, że w krótkim czasie ktoś wpadnie na fantastyczny pomysł podpalenia pojazdu, bo przecież nie ma już co dewastować. Auto wtapia się w otoczenie jako pomnik niefrasobliwości i bezsilności wymienionych wyżej służb - tłumaczy zdegustowany pan Marcin, mieszkaniec Osowy.
Porzucone przed 1,5 roku auto niszczeje, a dodatkowo wzmogły się ataki wandalizmu. Początkowo porzucony pojazd posiadał tablice rejestracyjne z przedrostkiem NE. Tablice zostały jednak zdemontowane.
Czytaj także: Spalony wrak zniknie dopiero po naszej interwencji
Postanowiliśmy dowiedzieć się dlaczego odpowiedzialne instytucje w dalszym ciągu nie zrobiły porządku ze szepcącym wrakiem.
- Straż Miejska zgłoszenie dot. Seata Toledo otrzymała dnia 17 listopada 2014 roku. Dwa dni później, 19 listopada strażnik rejonowy przeprowadził kontrolę, która wykazała, że nieużytkowany pojazd znajduje się na drodze wewnętrznej, gdzie nie jest możliwe odholowanie pojazdu w trybie Art. 50a Ustawy Prawo o ruchu drogowym, tzw. wrak. 20 listopada Straż Miejska wysłała pismo do zarządcy drogi oraz osoby zgłaszającej, w którym strony zostały poinformowane o braku ustawowych możliwości podjęcia działań przez Straż Miejską. Jednocześnie Straż Miejska zwróciła się z wnioskiem do zarządcy drogi o podjęcie dalszych czynności porządkowych - wyjaśnia Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Jak udało się ustalić, zarządcą drogi wewnętrznej jest Zarząd Dróg i Zieleni.
- Jeżeli pozwoli na to pogoda - pojazd Seat Toledo zostanie usunięty w najbliższym czasie, jak najszybciej będzie to możliwe - zapewnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy ZDiZ.
Wygląda na to, że w końcu, po dwóch miesiącach od przyjęcia zgłoszenia - sprawa znajdzie swój finał. Można jedynie zadać pytanie: dlaczego tego typu interwencje trwają tak długo? Czy rzeczywiście wraku auta pozbawionego rejestracji nie można było zezłomować o wiele szybciej?
- Art. 1 Ustawy prawo o ruchu drogowym określa m.in. zasady ruchu na drogach publicznych, strefach zamieszkania i strefach ruchu. W przypadku postoju pojazdu nieużytkowanego we wskazanym miejscu uprawnione służby nie mogą podjąć czynności wynikających z Ar. 50a Ustawy prawo o ruchu drogowym, gdyż nie zostały wyczerpane znamiona cytowanego wyżej Art. 1. Pozostawienie nieużytkowanego pojazdu w miejscu, w którym nie obowiązują przepisy Ustawy Prawo o ruchu drogowym wiąże zarządcy drogi ręce - może on działać jedynie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Niestety tego typu postępowania znacznie wydłużają procedurę usunięcia pojazdu - zakończył Jurgielewicz.
Miejsca
Opinie (108) 3 zablokowane
-
2015-01-21 18:11
Przymorze, ul. Olsztyńska, obok bloku Leningradzkiego - Opel Vectra stoi juź dwa lata, bez przednich kół
Złomować wraka na koszt właściciela, rejestracja jest
- 3 0
-
2015-01-21 21:44
Zraszamy po złomki na Karwiny
Karwiny 1 Buraczana 7 białe audi
Karwiny 2 Iwaszkiewicza 4 VW golf na kapciu
Karwiny 3 Makuszyńskiego 11 trabancik
i tak sobie stoją, mieszkańcy nie mają gdzie parkować a SM Karwiny ma to w d...- 0 0
-
2015-01-21 22:17
Grat?
Przecież to niemieckie marzenie trójmiejskich motorsportowców, wieśwagen w pełnej krasie, najbardziej sportowa maszyna naszych szos
- 2 0
-
2015-01-22 04:42
a może właściciel zmarł? oj ludzie,ludzie..polak jak zwykle wszysko wie najlepiej i pasjami lubi paplać trzy po trzy
- 2 2
-
2015-01-22 05:11
Ciężko sprawdzić
numery Vin? Następnie max. mandat za brak OC, zabrać dowód rejestrcyjny i zmusić do zezłomowania.
- 1 0
-
2015-01-22 08:05
samochód został zabrany
samochodu już nie ma
- 2 0
-
2015-01-22 12:03
Czasem niestety sprawa jest skomplikowana
Auta stoją latami z różnych powodów. Często są to pojazdy ludzi w mocno podeszłym wieku, którzy nie jeżdżą już nimi, a auto z jakiegoś powodu nie zostało sprzedane, czasem auta, które zostały pozostawione przez zmarłych właścicieli, którzy żyli samotnie, albo rodzina po śmierci się autem nie zainteresowała. Parę razy widziałem również przypadki klasyków, które właściciel w stanie odpicowanym wystawiał wielokrotnie na allegro czy tablicy jako "jedyny taki" "relikt PRL" "Jak z fabryki" za jakąś nieprzystającą do realnej wartości cenę typu 30 tysięcy i nie schodził z niej. Po jakimś czasie auto zaczynało coraz gorzej wyglądać i pozostawił je swojemu losowi nie mogąc go sprzedać za tyle ile sobie wymyślił. Jeszcze jeden rodzaj to ludzie posiadający klasyki w stanie kiepskim, którzy wszelkie próby kupna zbywają swoim "Panie, nie sprzedam, będę go robił" No i nic nie robią.
- 3 0
-
2015-01-22 16:14
ja bym naprawił
I pojezdzil troche
- 0 0
-
2015-01-22 23:05
Nówka nie śmigana
Po dotaricu zaledwie.
Fajny wózek.- 0 0
-
2015-01-23 15:55
Teoria względności.
Pewnie gdyby jakiś adept rzeźbiarstwa wystawił tam kontrowersyjną rzeźbę, to policja z dźwigiem byłaby w kilka chwil, jak w historii z "Komm Frau". I wtedy nie szukano by wymówki od działania tylko najpierw by to usunięto, a później szukano "przepisowej" podkładki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.