- 1 "Pożary aut elektrycznych niepokoją" (276 opinii)
- 2 "Aut na cmentarzu, jak na Hucisku" (95 opinii)
- 3 Pożar elektrycznego Mustanga na stacji (405 opinii)
- 4 Parking przy Kieleckiej. "Pusty, bo płatny" (288 opinii)
- 5 Kolejni pijani kierowcy zatrzymani (56 opinii)
- 6 Zlot "maluchów" przy stadionie (13 opinii)
Mercedes EQS SUV: "elektryk" za ponad 800 tys. zł
Mercedes nie zwalnia tempa - całkiem niedawno wypuścił na rynek kolejny elektryczny model. To topowy EQS, ale w uterenowionej wersji SUV. Jego cennik otwiera kwota 608 800 zł. Poznajcie go nieco bliżej.
Minie osobiście bardziej do gustu przypadł większy, masywniejszy SUV. W moim odczuciu prezentuje się zdecydowanie lepiej od limuzyny. No ale o gustach - wiadomo - się nie dyskutuje. Auto naprawdę jest potężne. Czuć to w szczególności, gdy się z niego wysiada - jest wysoko i trzeba uważać, żeby w taką pogodę nie pobrudzić nogawki. Do tego należy dopisać wysoką pozycję za kierownicą, a także - nie wiem czemu - ale mięsistą kierownicę, która jakby wciąż chciała nam przypominać o tym, że prowadzimy wielki wóz.
Wymiary i stylistyka
SUV mierzy 5125 mm długości, 1959 mm szerokości i 1718 mm wysokości. Jego rozstaw osi to 3210 mm. Pojemność bagażnika przy standardowej konfiguracji siedzeń wynosi 645 l. Możną ją maksymalnie zwiększyć do 2100 l.
Może i dziwnie to zabrzmi, ale moim zdaniem bryła EQS SUV jest zgrabniejsza od sylwetki standardowego EQS-a. Nieprzekombinowany pas przedni, minimalistyczny tył z ciekawą grafiką świateł i zadziorną stylizacją zderzaka, a do tego wysuwane klamki i gigantyczne, 22-calowe koła - ot, cały Mercedes EQS SUV. Stonowana stylistyka, za którą i tak większość się obejrzy.
Silnik
Przejdźmy jednak do najważniejszego, czyli napędu i zasięgu. W nasze ręce trafiła topowa odmiana EQS SUV 580 4MATIC, którą napędzają dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 544 KM (858 Nm maksymalnego momentu obrotowego), dzięki czemu ważący ponad 2,7 tony SUV "setkę" osiąga w 4,6 sekundy. Przy takiej wadze to naprawdę świetny wynik. Przyznam szczerze, że dynamiczne przyspieszanie po aktywowaniu trybu sportowego to kosmos. Trudno nawet opisać to uczucie. Młodzież powiedziałaby "sztos". No ale nie oszukujmy się, ten samochód ma czym wbijać w fotele.
A jak się prowadzi EQS SUV? Mimo takiego gabarytu bardzo sportowo. Robiące wrażenie przyspieszenie w połączeniu z bardzo precyzyjnym układem kierowniczym i nieco usztywnionym zawieszeniem daje kierowcy dużo przyjemności za "kółkiem". Nie zapominajmy jednak, że taki samochód kupuje się nie tylko ze względu na osiągi, ale także, a może przede wszystkim, na komfort jazdy. A ten w EQS SUV jest na bardzo wysokim poziomie. Ten elegancki SUV został wyposażony w pneumatykę, co wyczuwalnie wpływa na komfort resorowania, a pisząc wprost: żadne wyboje nie są nam straszne.
Jest jeszcze jedna zaleta - tylna oś skrętna (tylne koła odchylają się od osi maksymalnie aż o 10 stopni), która przy takich wymiarach okaże się niezwykle pomocna np. na ciasnych parkingach.
Co ciekawe, EQS SUV oferuje także tryb... offroadowy. Pytanie tylko: po co? Chyba tylko po to, aby zwiększył się prześwit i łatwiej było pokonać przeszkody w... miejskiej dżungli. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek topił tak luksusowy samochód w błocie.
Zasięg
EQS SUV został wyposażony w potężną baterię o pojemności 108,4 kWh, która wypełnia całą podłogę. Na ile wystarcza? Wszystko zależy od stylu jazdy, dróg, którymi się poruszamy, ale też pory roku (głównie temperatur). Podczas jazd testowych większość czasu spędziłem na autostradzie i drogach ekspresowych, co - umówmy się - nie jest wymarzonym poligonem dla aut elektrycznych.
Korzystałem z tego samochodu dokładnie tak, jak z tradycyjnego auta spalinowego, bez żadnych wyrzeczeń w stylu: wyłączę klimatyzację albo multimedia, żeby zaoszczędzić energię. Nic z tych rzeczy. A i stopa nie była najlżejsza. Jaki był tego efekt? Średnie zużycie energii na poziomie 35 kWh na 100 km. Co pozwoliło na przejechanie na jednej baterii równe 300 km. Nie za dużo, ale przypomnę, że przy prędkościach powyżej 100 km/h zasięg "elektryka" znika w mgnieniu oka.
Jestem przekonany, że przy jeździe testowej głównie w mieście średnie zużycie energii oscylowałoby w granicach 25 kWh na 100 km. Taki wynik pozwoliłby już na przejechanie około 430 km na pełnej baterii. Problem w tym, że producent chwali się zasięgiem nawet... 593 km.

Rekuperacja i ładowanie
Warto wspomnieć o bardzo efektywnie działającej rekuperacji. Odzyskiwanie energii jest wyraźnie odczuwalne i tak naprawdę poruszając się po mieście, od świateł do świateł, można zapomnieć o istnieniu pedału hamulca, bo auto samo wyhamowuje, a przy tym odzyska energię. Co oczywiście przekłada się na wydłużenie zasięgu. Inteligentna rekuperacja jest zoptymalizowana pod kątem aktualnej sytuacji i działa predykcyjnie, uwzględniając m.in. warunki drogowe lub topografię terenu. Do wyboru mamy w sumie trzy poziomy rekuperacji (regulacja odbywa się przy użyciu łopatek przy kierownicy).
Bateria daje możliwość ładowania prądem stałym z mocą nawet 200 kW, co pozwala na naładowanie akumulatora z 10 do 80 proc. w 31 minut. Korzystając z ładowarki ściennej (tzw. wallbox) o mocy 22 kW naładowanie do pełna potrwa 5 godzin. Ładowanie bezpośrednio z domowego gniazda to już kwestia kilkudziesięciu godzin.

Wnętrze
Zasiadamy wygodnie w wielkim, otulającym, podgrzewanym, wentylowanym, no i oczywiście masującym fotelu, z "jaśkiem" pod głową, i zaczynamy zwiedzanie kabiny EQS SUV. Jak ją opisać w kilku słowach? Obszerna, komfortowa i zaawansowana technologicznie. Mercedes przyzwyczaił nas do świetnie skrojonych wnętrz. "Elegancja Francja" przy użyciu topowych materiałów w iście królewskim stylu. W przypadku EQS SUV (co zresztą znamy już ze standardowego EQS-a) bank rozbija oczywiście przepotężna, rozpościerająca się na całą szerokość auta tafla z trzema ekranami. To tzw. "hyperscreen" oferujący obłędną jakość.
Co ciekawe, każda osoba podróżująca tym samochodem ze swojego miejsca ma możliwość sterowania urządzeniami pokładowymi (m.in. klimatyzacją czy multimediami). Kierowca - wiadomo, pasażer siedzący obok ma w swój własny ekran, na którym może np. pograć w grę, natomiast w drugim rzędzie do dyspozycji oddano w sumie trzy ekrany do rozrywki i sterowania funkcjami auta (dopłata blisko 14 tys. zł). Z tyłu jest też ładowarka indukcyjna w podłokietniku oraz "jaśki" na zagłówkach. Jest miło, przyjemnie, wygodnie...

Cennik
Cennik EQS SUV w bazowej wersji 450 4MATIC otwiera kwota 608 800 zł. Za topową wersję 580 4MATIC trzeba zapłacić co najmniej 736 300 zł. Natomiast egzemplarz testowy został skonfigurowany na kwotę 829 900 zł. To niestety bardzo dużo.
Samochód do jazd testowych użyczył dealer BMG Goworowski.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2023-03-01 15:26
(10)
Kupujesz za 800 tyś a potem uderzysz podwoziem w coś i co się wtedy dzieje z baterią? Wolałbym mieć ją w bagażniku nawet za cenę gorszego rozkładu mas.
- 20 13
-
2023-03-01 16:48
Na Zachodzie, ja wiem, że w Niemczech są specjalne kontenery (8)
Gdzie po nawet niewielkim wypadku są umieszczane samochody elektryczne i uważnie obserwowane i kontrolowane.
Chodzi o to, że tak duża bateria to delikatne urządzenie i przy niewielkiej stłuczce może dojść do uszkodzenia wewnętrzego i zwarcia, które ujawnia się dopiero po pewnym czasie.
Były już przypadki samozapłonu samochodów elektrycznych kilka dni po stłuczce.- 7 5
-
2023-03-01 18:33
(3)
Bo silniki spalinowe odporne są na bomby atomowe i nie ma nigdy samozapłonów. "Ja wiem, że" haha kolejny, pewnie mama kolegi cioci z ministerstwa ci powiedziala?
- 5 11
-
2023-03-01 20:31
Jaki ty dziecinny jesteś. To za Auto światem. (2)
"Pojawiają się spektakularne pomysły na radzenie sobie z autami na prąd, które już zapaliły się albo mogą się zapalić, ponieważ brały udział w wypadku. To np. pokazywana na poligonie w Niemczech torba z PVC wypełniona dwiema tonami wody, do której na jakiś czas pakuje się samochód stwarzający zagrożenie, aby "ostygł"."
- 6 4
-
2023-03-02 14:18
To był stary typ baterii
- 1 1
-
2023-03-03 14:31
Czyli auto do kasacji zatopione w wodzie !!!!
- 1 0
-
2023-03-01 22:35
Ty naprawdę sądzisz, że przy 2,7 tony producent oszczędzał na osłonie baterii? (3)
Poza tym znajduje się ona pod podłogą kabiny, więc przy zderzeniu czołowym nic jej nie będzie. Gdyby było inaczej auta elektryczne płonęłyby przy każdej stłuczce a tak się nie dzieje.
- 4 7
-
2023-03-02 07:25
Pancerna obudowa może stać się pułapką (2)
"W samochodach dodatkowo akumulator trakcyjny umieszczony jest w pancernej i wodoszczelnej obudowie.
Oprócz tego, na wszelki wypadek, w wielu autach, np. BMW, uruchomienie zabezpieczeń pirotechnicznych (np. poduszki powietrznej) oznacza automatyczną blokadę akumulatora. Sygnał wysyłany jest do sterownika baterii, a błąd usunąć może"W samochodach dodatkowo akumulator trakcyjny umieszczony jest w pancernej i wodoszczelnej obudowie.
Oprócz tego, na wszelki wypadek, w wielu autach, np. BMW, uruchomienie zabezpieczeń pirotechnicznych (np. poduszki powietrznej) oznacza automatyczną blokadę akumulatora. Sygnał wysyłany jest do sterownika baterii, a błąd usunąć może (przynajmniej w teorii) nie warsztat, choćby i autoryzowany, a jedynie upoważnione centrum obsługi akumulatorów. Cały akumulator musi być odesłany do miejsca, gdzie przejdzie przegląd i albo zostanie poddany regeneracji m.in. sprawdzeniu każdego ogniwa (precyzyjniej rzecz biorąc: modułu ogniw) z osobna albo wymianie. To dlatego delikatnie "stuknięte" BMW i3 można kupić za granicą za grosze."
Więc sam widzisz. Małe puknięcie i samochód może iść do kasacji.- 4 2
-
2023-03-02 14:20
Jak na razie wszystkie przypadki pokazują że bateria i sztywność konstrukcji ratują życie (1)
Choćby ostatni wypadek Audi na Spacerowej, gdzie auto bokiem ścięło drzewo o średnicy 30cm i nic się nie stało, a w takich sytuacjach zwykłe samochody zwijają się w literę U.
- 5 0
-
2023-03-02 17:03
Sztywność konstrukcji ratuje życie to oczywiste, pod warunkiem zachowania stref zgniotu
Pułapka polega na tym, że dużo mniejsze uderzenie może wyłączyć baterię na stałe i dopiero jej drogie sprawdzenie i odblokowanie przez specjalny serwis pozwala na jej ponowne użycie. Co czyni samochód z baterią, jednorazową zabawką w razie wypadku.
Oczywiście można pomijać te wszystkie zabezpieczenia, ale wtedy te samochody mogą być podobne do wybuchających w czasie ładowania chińskich skuterów.- 4 1
-
2023-03-02 15:11
W bagażniku? Co jest bardziej prawdopodobnie - że ktoś ci wjedzie w tył, czy że z równą siłą uderzy ci coś w podwozie?
- 4 0
-
2023-03-01 07:57
Wszystko ładnie ale mnie nie stać...i długo jeszcze nie.... (6)
Nawet jakbym 5 lat popracował w Oslo...
- 38 1
-
2023-03-01 09:22
A później 200 000 za utylizację akumulatorów... (2)
- 7 4
-
2023-03-01 10:00
Tak skupy akumulatorów płacą 100 tys za oddanie elektryka
- 1 5
-
2023-03-01 15:03
Że niby właściciel miałby płacić za utylizację? Chyba odwrotnie :D
Akumulatory są tak cennym elementem, że firmy utylizujące będą się bić o nie :)
- 6 2
-
2023-03-01 09:25
Przyszłością to raczej są auta elektryczne ale z ogniwem wodorowym (2)
Baterie litowe do aut to nieporozumienie.
- 7 4
-
2023-03-01 15:09
Póki co wszystko wskazuje na to, że to wodór pozostanie niszowy. Za dużo z nim problemów. (1)
Trzeba by zbudować całą infrastrukturę do tankowania i dystrybucji, podobnie jak z LPG, tylko że wodór jest trudniejszy w przechowywaniu niż LPG, a produkowany jest z ropy. Tymczasem gniazdko z prądem jest praktycznie wszędzie, a nocny prąd tani. A dlaczego w nocy jest tani? Bo mało kto go wtedy potrzebuje, więc nawet nie przeciąży się sieci jeśli będą ładować się w nocy.
- 5 6
-
2023-03-01 21:12
uwierz mi, nasza kochana Unia Europejska już klepneła wielką dyrektywę, gdzie wodór to ma być docelowe paliwo
- 3 2
-
2023-03-01 07:04
kilka pytań (16)
jak z ogrzewaniem, jak z jazda po autostradach z predkoscia dozwolona 140km/h co z zasiegiem wtedy i co w razie stłuczki czy ktos podejmie sie naprawy?Ile czasu zajmie mi droga na wakacje do Chorwacji czy na narty do Austrii..
Dziekuje za ewentualna odpowiedz- 32 4
-
2023-03-01 07:30
Nie wiem czy byłeś w Asutrii (5)
Ale tam na autostradach to masz 110 a w połowie trasy to nawet 70-90 i fotoradary w śmietnikach albo od tyłu za filarami wiaduktów itp
- 14 2
-
2023-03-01 18:34
(2)
Gosc jezdzi samochodem do Chorwacji, a pisze jakby byl zainteresowany autem za 800k. Dajmy spokoj, jak ktos autem jezdzi to co najwyzej passat
- 7 4
-
2023-03-01 18:40
W sumie to w punkt xD (1)
- 6 1
-
2023-03-01 21:12
e-passerati jak coś
- 2 1
-
2023-03-02 19:01
W Austrii na autostradzie często można jeździć 130 km/h, nie tylko 110 km/h
- 4 0
-
2023-03-03 16:23
Ograniczenia
Ograniczenia na autostradzie IG-L dotyczą aut spalinowych, a elektryki jadą szybciej. Po 300km zatrzymujesz się i ładujesz ok pół h i jedziesz dalej. Jak ktoś rusza się poza nasz kraj to widzi, że autostrady są już pełne elektryków. Bateria ponad 100kWh to już wystarczający zapas na autostradę. Wiadomo, że dla zombie jadącego na zderzaku to nie
Ograniczenia na autostradzie IG-L dotyczą aut spalinowych, a elektryki jadą szybciej. Po 300km zatrzymujesz się i ładujesz ok pół h i jedziesz dalej. Jak ktoś rusza się poza nasz kraj to widzi, że autostrady są już pełne elektryków. Bateria ponad 100kWh to już wystarczający zapas na autostradę. Wiadomo, że dla zombie jadącego na zderzaku to nie będzie argument, ale dla normalnego kierowcy jest OK. Przy okazji jeszcze powiem, że spalinówka nie omija praw fizyki tzn spalanie powyżej 120kmh też zaczyna rosnąć drastycznie ze względu na opory powietrza. Ja moim autem do 120kmh robię 800km na baku, a przy 140kmh już tylko 500km
- 1 2
-
2023-03-01 08:25
(6)
Ogrzewanie zredukuje zasięg o 10-20%
W razie stłuczki i tak oddasz go do ASO i płaci ubezpieczenie
W Austrii masz co kawałek szybkie ładowarki
Droga zajmie mniej więcej tyle samo czasu co spalinowym- 7 14
-
2023-03-01 12:43
(4)
no a Chorwacja czy np Serbia? Czyli nie moge swobodnie przemieszczac sie autem za prawie milion?
- 3 1
-
2023-03-01 13:24
W Chorwacji nie potrzebujesz ogrzewania xD (1)
- 2 4
-
2023-03-01 21:49
Ale klimatyzacje już tak
- 3 0
-
2023-03-01 14:49
A to już nie zależy od tego czy to elektryk czy spalinowy
- 0 2
-
2023-03-01 18:35
Jak jedziesz autem do chorwacji to znaczy, ze nie stac cie na auto za prawie milion (ładne prawie, 25% więc 1/4 brakuje...)
- 1 5
-
2023-03-03 14:27
Tylko składka ubezpieczenia kosmiczna :))))
- 1 0
-
2023-03-01 20:58
narty w Austrii? co za banały. Podobnie Chorwacja.
- 2 4
-
2023-03-02 12:59
Idea jest taka
abyś Alpy miał na wyciągnięcie ręki. Czyli górka przed blokiem. Gdy awansujesz jakimś cudem do elity światowej na narty będziesz latał wlasnym odrzutowcem.
- 2 0
-
2023-03-04 12:31
mercedes
Ty biedaku doCHorwacji smigaj samolotem!!!!!!!!!!!!!!!! one komentar!!!!!!!!!!!!!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.