- 1 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (45 opinii)
- 2 Burza o "nowy" parking, który już istnieje (246 opinii)
- 3 Dodatkowy lewoskręt odkorkuje Trasę WZ? (211 opinii)
- 4 Mapa pożarów aut w Trójmieście (132 opinie)
- 5 Po majówce podwyżki na stacjach paliw? (63 opinie)
- 6 Podsumowanie majówki na drogach (62 opinie)
Mobilne knajpy od kuchni, czyli jak powstają foodtrucki
O jedzeniu sprzedawanym w foodtruckach napisano już prawie wszystko. My postanowiliśmy sprawdzić, jak powstają takie barowozy.
Pierwszy foodtruck pojawił się w Trójmieście wiosną ubiegłego roku. Od tego czasu podobnych mobilnych jadłodajni pojawiło się u nas kilkanaście. Mają na tyle różnorodną ofertę, że najeść mogą się w nich nie tylko miłośnicy burgerów, ale także kuchni azjatyckiej, a nawet gofrów czy popularnych bajgli.
Skosztuj dań trójmiejskich foodtrucków
Ale wbrew pozorom foodtruck nie jest wymysłem naszych czasów. Kilka-kilkanaście lat temu gastronomicznymi królami szos były charakterystyczne pojazdy przystosowane do sprzedaży ryb, wędlin, nabiału czy pieczywa. Swoje pięć minut zaliczyły toporne pojazdy serwujące fast foody: furgonetki, przyczepy kempingowe, a nawet przerobione autobusy miejskie. Wtedy jednak obróbka kulinarna polegała na wyjęciu dania z zamrażarki i wrzuceniu do mikrofalówki lub kuchni elektrycznej. Jaki pojazd - takie danie. Zresztą do dzisiaj można spotkać tego typu formę handlu. Mobilne sklepiki i gastronomie nigdy nie grzeszyły powalającym designem, ale też nikt od nich tego nie oczekiwał.
Dziś wygląda to inaczej.
- Nasz foodtruck powstał na bazie campera. Budowa polegała na pozbyciu się starego środka. Przy przerabianiu towarzyszyła nam profesjonalna ekipa. Udało nam się znaleźć auto w bardzo dobrym stanie blacharskim i mechanicznym. Wnętrze wymagało kompletnej przebudowy. Kwestie wyposażenia i przystosowania do gastronomii ściśle reguluje sanepid, więc projekt został wykonany zgodnie z ich wytycznymi. Projekt pochłonął trzy miesiące pracy i około 40 tys. zł - opowiada Przemysław Sarnowski, właściciel Slow Burgera.
Do stworzenia swojej wymarzonej "jadłodajni na kółkach" - czysto teoretycznie - potrzebujemy pieniędzy, ale przede wszystkim oryginalnych pomysłów na dobrą i tanią kuchnię oraz elektryzujący wygląd naszego pojazdu. Konkurencja nie śpi, na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych foodtrucków, a właściciele prześcigają się w coraz to bardziej nieszablonowych pomysłach. Dodatkowo, nietuzinkowy i estetyczny wygląd barowozu zwiększa jego szansę na stacjonowanie w korzystniejszych lokalizacjach, a co za tym idzie - generowaniu większego zysku.
- Dosłownie wypatroszyliśmy wnętrze naszego auta i złożyliśmy je na nowo, na świeżych częściach. Wstawiliśmy nową izolację i ściany, pomalowaliśmy, wykleiliśmy, wyczyściliśmy, uszczelniliśmy i zamontowaliśmy nowe okno dachowe. I w zasadzie już. Pojazd wymagał również odświeżenia i konserwacji zewnętrznej. Prace nie były skomplikowane, ale pochłaniały bardzo dużo czasu - opowiadają właściciele foodtrucka Casino Diner on Tour.
Zakup i przystosowanie auta do świadczenia usług gastronomicznych to koszt rzędu 40-50 tys. zł. Jedni decydują się więc na kupno starych wymagających gruntownych remontów, inni inwestują w nowsze, a zarazem droższe busy.
W zasadzie "knajpą na kółkach" może zostać każdy pojazd. W Trójmieście najbardziej popularnymi materiałami na foodtrucki są: Volkswagen LT, Peugeot J5, Fiat Ducato, Citroen HY czy Mercedes-Benz T1.
Podstawowe wyposażenie strefy gastronomicznej foodtrucków - w zależności od profilu działalności - powinno posiadać m.in.: gazową płytę grillową, lodówkę, okap i zlew z ciepłą wodą.
Ważnymi elementami zabudowy są także szafki do magazynowania półproduktów, odpowiednie oświetlenie i blaty pokryte blachą ze stali nierdzewnej. W pojeździe mogą zostać zainstalowane urządzenia, zarówno te, z których korzystają kucharze w restauracjach stacjonarnych, jak również wyposażenie dedykowane kuchni mobilnej.
Właściciele mobilnych kuchni mają do dyspozycji niewielką przestrzeń, w której muszą pomieścić niezbędne urządzenia gastronomiczne. Muszą również mądrze rozplanować układ instalacji sanitarnych: wody, gazu i prądu. Poznaliśmy kilka ciekawych rozwiązań, które wykorzystano przy tworzeniu foodtrucków. Wszystkie muszą jednak spełniać wymogi sanitarne.
Prąd w "knajpach na kółkach" pochodzi zazwyczaj z trzech różnych źródeł. Powszechnym rozwiązaniem są akumulatory o napięciu 12V i dużej pojemności (np. 200Ah). Zaleca się zainwestować w droższe i najbardziej żywotne akumulatory z elektrolitem żelowym. Dodatkowo, właściciele foodtrucków korzystają z przetwornicy napięcia 12/230V. W niektórych barowozach używa się agregatów prądotwórczych. Trzecią opcją - dostępną w niektórych lokalizacjach - jest przyłącze bezpośrednie.
Do prowadzenia działalności gastronomicznej w formie mobilnych barów potrzebny jest gaz. Sprawa jest prosta, właściciele zasilają urządzenia kuchenne gazem z butli propan-butan. Napełnienie 11-kilogramowej butli to koszt rzędu 50 zł.
Trzecią instalacją sanitarną jest woda. Potrzebujemy zarówno zimnej, jak i ciepłej. Efektywnym rozwiązaniem jest montaż niewielkiego bojlera elektrycznego z pompką i dwoma zbiornikami na wodę czystą i zużytą.
- W trakcie budowy mobilnej kawiarni trzeba było wszystko przemyśleć i odpowiednio zaprojektować. Prace trwały blisko osiem miesięcy. Ponieważ nie ma instrukcji "jak zrobić idealnego foodtrucka", działaliśmy metodą prób i błędów. Potrzebowaliśmy dobrej jakości ekspresu i młynka, resztę stanowi typowy osprzęt wspomagający - zdradza Adam Świerżewski, współwłaściciel Cafe Buzz.
Czytaj także: Foodtrucki zdobywają Trójmiasto
- Wyposażenie tak naprawdę zależy od przeznaczenia. Nasz gastrobus posiada dużą gazową płytę grillową, potężną frytkownicę, ladę chłodniczą, lodówkę, zamrażarkę, wyciąg, dwa grzybki wentylacyjne, zlew i kącik sanitarny - wylicza Maciej, współwłaściciel Casino Diner on Tour.
Po urządzeniu wnętrza pojazdu - pora na stylizację zewnętrzną. To bardzo istotna kwestia, składająca się na sukces przedsięwzięcia. Wygląd musi przyciągać uwagę przechodniów. W tym celu możemy zdać się na własną wizję i umiejętności techniczne. Możemy zlecić wykonanie projektu profesjonalnej firmie designerskiej, które zadbają o świetny wygląd naszej "knajpy na kółkach".
Mobilna jadłodajnia jest już w zasadzie gotowa do świadczenia usług. Należy jednak pamiętać o spełnieniu norm egzekwowanych przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Bez zaświadczenia sanepidu nasz foodtruck nie zacznie zarabiać pieniędzy.
- Auto, które wcześniej zostało przystosowane do usług gastronomicznych na terenie Unii Europejskiej, a teraz będzie produkowało żywność w Polsce, wymaga jedynie rejestracji. Jeżeli jednak właściciel "buduje" gastrobus od podstaw musi uzyskać specjalne zatwierdzenie ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Każdy przypadek nowych furgonetek weryfikowany jest indywidualnie przez kontrolerów GIS-u. Musimy sprawdzić czy dana ciężarówka spełni wszelkie wymogi dotyczące produkowanych posiłków - tłumaczy Jan Bondar, rzecznik prasowy Głownego Inspektoratu Sanitarnego.
Opinie (155) 8 zablokowanych
-
2014-07-13 17:10
Ciekawe jaki jest klucz do mediów... ?
Jedno im śmierdzi i jest nieestetyczne , ZAŚMIECA MIASTO itd. a coś innego jest oh i ah...
Akurat tutaj są zachwyceni i rozum im zablokowało z tej radości bo na siłę wciskają nam nowość , która , nawet w Polsce , liczy sobie dziesiątki lat...
Macie czytelników za de-bi-li ?- 9 1
-
2014-07-13 17:10
Polak lubi pomarudzic (1)
W uk takie lunch budy sa na porzadku dziennym, staja najczesciej w miejscach gdzie jest sporo firm (typowe brytyjskie parki industrialne) a brak sklepów. Budy sa znacznie gorsze bo w Uk nie ma sanepidu, i jakos nikt od tego nie umarl jak na razie. Kolejnym pomyslem, ktory uwazam za genialny, jezdzace mini vany - sklepy rozwozace Kanapki, napoje, salatki, przekaski i inne jedzenie pakowane. Takie busiki staja o danej godzinie w danym miescu na 10-15 min, ludzie wysypuja sie w porze luncha kupic sobie pasze. Samochodzik jedzie dalej - do innych firm. Jedzenie dobrej jakosci. Ale w UK gotowe jedzienie pakowane juz tak ewoluowalo, ze oprocz taniego naladowanego chemia szajsu, coraz wiecej firm (M&S np) rozwozi jedzenie wysokiej jakosci. Takze w PL cala ta machina gotowych dobrych produktow spozywczych jest gdzies na poczatku. W UK firmy zbijaja dziekie majatki na tym, ze ludzie nie miaja czasu sie bawic z jedzniem. Potezne korporacje przy okazji daja prace tysiacom ludzi.
- 10 1
-
2014-07-13 17:13
zapomnialam dodac
ze wiekszosc polproduktow przewaznie pochodzi od lokalnych rolnikow i firm.
Cego my Polacy moglibysmy sie nauczyc, wspierac swoje.
Polskie jest lepsze jakosciowo w wiekszosci przypadkow.
Poza oszukanym maslem, serem i sola drogowa w kielbasie.- 6 0
-
2014-07-13 17:11
Syf
Syf
- 2 6
-
2014-07-13 17:36
Serfer Burger (3)
Bułka 0.80gr dobrej jakości
Wołowina dobrej jakości 4zł
Dodatki 1-1.50zł
Razem 6zł
Wy to kupujecie za 16 zł hahaha :)
Ściema na kółkach w realu i przenośni.
Nawet % w gastronomii wynosi 100% a tutaj koszą was 300% prawie.- 7 23
-
2014-07-13 17:47
zapomniales/ as
o:
prad
gaz
benzyna
podatek i inne koszty dzialanosci
art higieniczne i chemia
wynagrodzenie dla pracownikow
gratuluje, jak chcesz mozesz brac sobie grill gazowy jak wychodzisz na miasto, ale wiekszosc ludzi woli czasem cos przekasic i nie tachac ze soba na spacer czy impreze wyposazenia kuchni.- 17 4
-
2014-07-13 17:50
do tego
zalozie sie ze masz na sobie gacie za 5zl, ktorych produkcja tak na serio kosztowala 10gr, Buty za 80zl - faktyczny koszt produkcji jakies 3zl, spodnie 120 zl/ produkcja jakies 10zl.
czy moze lazisz z golym tylkiem ?- 23 4
-
2014-07-14 08:10
Rób i sprzedawaj za 6 zł jeżeli uważasz, że to ci się opłaci...
Biznes prowadzi się dla zysku, ale co ty możesz o tym wiedzieć ;)- 8 3
-
2014-07-13 17:48
mam wrazenie ze te negatywy
to od stacjonarnych bud i sklepikow, przewidujacych uszczuplenie swojego przyszlego dochodu.
- 9 6
-
2014-07-13 17:59
Ile kosztuje zaświadczenie Sanepidu?
bo sam bym cos takiego otworzył
- 3 3
-
2014-07-13 18:49
To teraz buda z frytkami się foodtruck nazywa. Przecież wymyślono to zaraz po upadu komuny.
- 3 1
-
2014-07-13 19:00
stolca nie jem .
wole w zwyklym barze niz w czyms takim jesc .
albo w pizeri jakiejs- 5 6
-
2014-07-13 20:49
ciekawe gdzie chodzą oddawać mocz pracownicy tych trucków? (1)
pewnie do parku,bo żaden restaurator ich nie wpuści
- 6 4
-
2014-07-13 22:06
Leją do zlewu.
- 8 1
-
2014-07-13 22:01
surf burger masowka (1)
Surf burger kiedyś super teraz shit jakość mięsa tylko dla grubego właściciela kasa się liczy nic więcej
- 6 2
-
2014-07-13 22:18
surfburger leci w dól
mieso tragiczne
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.