• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motocyklista zginął w wypadku w Gdyni

Wojciech Gustowski
5 listopada 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Potrącony przez niezidentyfikowany na razie samochód młody motocyklista został wciągnięty pod tira. Zginął na miejscu. Potrącony przez niezidentyfikowany na razie samochód młody motocyklista został wciągnięty pod tira. Zginął na miejscu.
24-letni motocyklista zginął w piątek na ul. Morskiej w Gdyni. Jego przyjaciele szukają sprawcy wypadku, który odjechał z miejsca tragicznego zdarzenia. O przyczynach tragedii pisze Wojciech Gustowski.

2 listopada, około godziny 17.30, na ulicy Morskiej w Gdyni, w okolicy Domu Towarowego Chylonia, doszło do tragicznego wypadku, w którego wyniku zginął śmiercią tragiczną 24-letni motocyklista. Jego śmierć spowodowana była elementarnym brakiem poszanowania uczestników ruchu drogowego, gdzie kierowca samochodu osobowego, prawdopodobnie Fiata Punto, zajeżdżając drogę młodemu motocykliście, bezpośrednio spowodował jego śmierć. Oto, w jaki sposób wypowiada się o tym zdarzeniu przyjaciel zmarłego motocyklisty, Piotr:

- Jechaliśmy na ul. Mylną. Było duże natężenie ruchu, więc jechaliśmy nie szybciej niż 50 km/h. Maciek środkiem jezdni wyprzedzał jadącego lewym pasem tira. Gdy zrównał się z kierowcą osobówki, ten nie zerkając w lusterko gwałtownie zmienił pas na lewy. Uderzył w motor i popchnął go prosto na kabinę ciężarówki. Motor się wywrócił, a Maćka wyrzuciło prosto przed kola tira. Kierowca osobówki zorientował się, co zrobił i szybko wrócił na swój pas, po czym spokojnie odjechał. Nawet na chwilę się nie zatrzymał. Gdyby szybko wstrzymał ruch, Maciek mógłby żyć. Ale on po prostu odjechał.

Przyjaciele zmarłego wyznaczyli nagrodę za pomoc w odnalezieniu sprawcy wypadku drogowego. Chcą oddać go w ręce policji, żeby mógł w sposób odpowiedzialny i zgodny z prawem odpowiedzieć za swoją winę. Nie jest to jednak proste, ponieważ sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Wszystkich, którzy byli świadkami tego wydarzenia, prosi się o jak najszybsze przekazanie wszelkich posiadanych danych policji lub na adres: doktorant5@wp.pl

Wypadki na drogach pomału stają się "chlebem powszednim" polskich dróg. Tym bardziej wydaje się więc, że każdy przejaw dobrej woli w celu zlikwidowania tego zjawiska, powinien spotkać się z szeroką aprobatą społeczną. Oto jak dalej komentuje zderzenie motocykla z tirem przyjaciel zmarłego:

- Widziałem, jak Maćka motor się przewraca, a on wpada pod ciężarówkę. Zniknął mi wtedy z oczu. Myślałem, że tir się zatrzyma, a on po prostu będzie leżał z paroma siniakami. Pierwsze, o czym pomyślałem, to zatrzymać ruch, żeby nikt nie wjechał w Maćka. Przemek jechał zaraz za mną i pojechał do niego, a ja ściągnąłem jego motor z ulicy. W tym samym momencie podbiegł Przemek, krzycząc, ze nie widzi Maćka, że chyba ciężarówka go ciągnie. Próbowaliśmy go dogonić. Tir zatrzymał się prawie 200 metrów dalej.[inni świadkowie mówią o ok. 100-metrowej drodze hamowania tira - przyp. red.]

Gdy dojechałem do stojącej ciężarówki, Przemek dzwonił po karetkę. Zaraz potem pojechał szukać sprawcy wypadku, niestety nie znalazł. Maciek leżał pod kabiną kierowcy. Jego lewa noga ugrzęzła pod silnikiem. Mężczyzna, który jechał z kierowcą tira powiedział, że nie czuje pulsu. Nie potrafiłem mu pomóc. Widziałem jak leży pod ciężarówką i nie mogłem nic zrobić. Przemek powiedział, że zostanie, a ja mam jechać po rodziców. Jak wróciłem, Maciek już był w worku. Nie potrafiłem go uratować.

Wszystkich, którzy mogą przyczynić się do odnalezienia sprawcy tego wypadku, prosimy o kontakt do najbliższej jednostki policji lub bezpośrednio na adres: doktorant5@wp.pl
Wojciech Gustowski

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (1070) ponad 50 zablokowanych

  • paskudne, ale nie raz widziałem jak motocykliści wyprzedzaja auta w korku jeżdżac pomiedzy nimi i nigdy to bezpiecznie nie wyglądało...

    • 1 1

  • wyprzedzanie srodkiem ????? (1)

    • 2 2

    • tak srodkiem, a co moze morot ma 2m szerokosci i trezba na pas zjezdzac?? daj zyc i nie cpaj!!

      • 1 1

  • straszne

    • 0 0

  • winni

    Winni zawsze sa po oobydwu stronach. Wine ponosi osoba, ktora zginela (wyrazy wspolczucia dla rodziny) ale i rowniez kierowca samochodu osobowego, ktory na notabene zachowal sie karygodnie i sadze,z e poniesie zasluzona kare. Nie raz widzialem niebezpieczne sytuacje spowodowane przez kierowcow jednosladow jak i rowniez bezmyslnosc kierowcow samochodow czesto robiacych na zlosc motocyklistom. Sam jezdze samochodem osobowym i jak widze za soba motor to staram sie go przepuscic - co mi szkodzi, niech se jedzie. Niektorzy to zauwazaja i dziekuja inni poprostu odjezdzaja w sina dal... Wiec jak tu mowic, ze wina lezy tylko po jednej ze stron - do czasu jak nie nauczymy sie kultury na drodze tak dlugo bedzie tak jak jest.

    • 0 1

  • [*]

    Ja też jeżdżę motocyklem - na codzień do pracy i wszędzie gdzie się da. Środkiem tylko OMIJAM - i to nie zawsze - samochody stojące w korku. Jak stoją to nie mogą na mnie wjechać zmieniając pas - tyle. Najwyżej ktoś otworzy drzwi albo wystawi rękę przez okno. Jeśli samochody jadą (choćby 5km/h) - NIGDY nie jadę środkiem. Piszę to, aby wszyscy jeżdżący na dwóch kołach pamiętali.... Zakładajmy, iż inni uczestnicy ruchu chcą nas zabić. Polska.

    Maciek

    • 2 0

  • :(

    nie obwiniajcie teraz motocyklisty . Każdy twierdzi ze jak jest wypadek motocyklisty i samochodu to winę ponosi zawsze ten pierwszy,ale to nie jest prawda. Spójrzcie na wielu innych kierowców, którzy jezdzą samochodami, maja prawko a jezdzić wcale nie umieją. To że motocykliści jezdza szybko i nie ostrożnie nie oznacza że zawsze wina jest ich, przykład nikczemnego kierowcy który uciekł z miejsca wypadku. Jeśli to czytasz to módl się o przebaczenie i lepiej sam się zgłoś na policje, bo Ciebie przez Twoją nie ostrożność może spotkać jeszcze gorszy los ...

    • 3 0

  • hippi

    Ja też puszczam motory jadące środkiem , ale problem polega na tym, że rzadko kiedy uda się takiego w porę zobaczyć. Z reguły jeżdżą szybko i trzebaby cały czas jechać z oczami wbitymi w lusterka boczne (lewe i prawe, bo wyprzedzają z obu stron) a to fizycznie niemożliwe. Ten z Punto nawet jeżeli zerknął w lusterko przed zmianą pasa, to albo ten motor miał w "martwym punkcie" albo go w tym momencie jeszcze tam nie było. W niczym to go jednak nie usprawiedliwia przed ucieczką z miejsca wypadku, bo przecież musiał poczuć, że w coś uderzył.

    • 0 0

  • Jakby kierowca nie czuł sie winny, to by nie wyniosł sie cichcem po wepchnieciu człowieka pod tira. Makabra.

    • 0 0

  • Szkoda, że Autor artykułu nie zapelował do swoich "kolegów" o przestrzeganie przepisów. Robienie, bez poznania wszystkich przyczyn wypadku, z kolegi, ofiary anonimowego kierowcy trąci samosądem.
    Jako zwykły pieszy uważam, że większość zmotoryzowanych to zwykłe jełopy, które nie powinny znaleźć się na drodze.
    Większość ofiar śmiertelnych w okresie Dnia Zmarłych to ludzie młodzi.
    A może wprowadzić przepis żeby do lat 19 wydawać pozwolenie na poruszanie się rowerem, do lat 21 wydawać pozwolenie na pojazdy o pojemności do 50 ccm (motorower "Komar"), do lat 25 do 100 ccm ("Fiat 126p"), i dopiero kiedy przekroczy 25 bez wypadku i kolizji wydawać pozwolenie na "normalne" pojazdy.

    • 0 0

  • nikt na naszych drogach nie jezdzi z przepisami ile razy na ulicy jak chcemy przejsc przez przjescie dla kierowcow zapala sie czerwone swiatlo a one jeszcze przejezdzaja bo po co czekac
    Nasz kolega nie jezdzil szybko i nie szalal tak jak niektorzy ktorzy sie popisuja na drogach Nie wincie teraz kierowcow motorow bo kierowcy samochodowi tez nie sa nic lepsi
    Ten co zabil naszego kolege powinien juz do konca zycia chodzi na piechote i nawet do zadnej komunikacji bym go nie wpuscila Sprawce na pewno znajdziemy Predzej czy pozniej dostanie sie w nasze rece MY MU TEGO NIE ODPUSCIMY!!!!!!! ZA to ze zabil naszego przyjaciela zyczymy mu dozywocia bo Macka juz wsrod nas nie bedzie nigdy a jemu sie to nalezy moze wtedy zrozumie co zrobil ;(
    Zycia naszego kolegi nic juz nie przywroci Tyle lez ile juz wylalismy z zalu i tesknoty nikt nam juz nie zwroci Byl bardzo dobrym przyjacielem,bratem oraz synem Prosze was pomodlcie sie za niego Maciek TY ZAWSZE POZOSTANIESZ W NASZYCH SERCACH.BARDZO ZA TOBA TESKNIMY ALE JUZ NIE DLUGO MAMY NADZIEJE ZE SIE SPOTKAMY I BEDZIEMY MOGLI RAZEM ZNOWU SIE POSMIAC

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdańska Liga Rallycross Modeli RC

30 zł
zawody / wyścigi

Distinguished Gentleman's Ride (1 opinia)

(1 opinia)
w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Sprawdź się

Sprawdź się

Której marki modelem jest Mustang?

 

Najczęściej czytane