• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie jedź jak łoś: włącz kierunkowskazy

Maciej Naskręt
28 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Przyjezdny? Za darmo. Gdańszczanin? Płaci
Skrzyżowanie ul. Grunwaldzkiej i ul. Miszewskiego w Gdańsku. Trudno tu poruszać się autem nie używając kierunkowskazów. Skrzyżowanie ul. Grunwaldzkiej i ul. Miszewskiego w Gdańsku. Trudno tu poruszać się autem nie używając kierunkowskazów.

Wielu kierowców za wcześnie włącza kierunkowskazy . Część z nich robi to za późno. Inni w ogóle mają to w nosie. Czas zatem na krótką lekcje, która odświeży wiedzę zdobytą na kursie prawa jazdy.



Czy podróżując autem napotykasz kierowców nie używających kierunkowskazów?

Za sprawą sporej grupy kierowców ruch na ulicach przypomina ten z lat 20 ubiegłego wieku. Dlaczego? Kierujący pojazdami nie używają kierunkowskazów podobnie jak robili to ich dziadkowie, bowiem pierwsze migacze pojawiły się w 1928 r. Sytuacja jest poważna, bo grono wypadków i kolizji powodowana jest brakiem lub nie właściwym sygnalizowaniem zamiaru zmiany kierunku jazdy. Stąd odświeżamy nieco wiedzę kierującym pojazdami.

Wjeżdżanie i wyjeżdżanie z zatoczek, skręcenie na skrzyżowaniach, parkowanie, zmiana pasa ruchu, zawracanie to część manewrów, które powinniśmy sygnalizować włączając kierunkowskaz. Zapalamy je niemal zawsze, gdy mamy zamiar zmienić kierunek jazdy.

Warto pamiętać, że poruszając się po drogach szybkiego ruchu, o chęci zmiany pasa musimy sygnalizować nieco wcześniej niż jadąc po drogach lokalnych. Duża prędkość sprawia, że kierowcy niejednokrotnie nie dostrzegają w porę włączonego migacza. O wypadek wtedy nie trudno.

Ustawa prawo o ruchu drogowym nie wypowiada się o tym, który moment jest odpowiedni, by włączyć kierunkowskaz. Stąd osoby mówiące o tym, że trzeba to robić 5 lub 20 metrów przed skrzyżowaniem mówią po prostu nieprawdę. Kierunkowskazy należy zapalać tak, by kierowca jadący w pobliżu auta mógł na czas poznać kierunek jazdy.

Co jednak sprawia, że nie włączamy kierunkowskazów? Zazwyczaj rozmawiamy przez telefon, czasem jemy hot doga lub pijemy napój zakupiony na stacji paliw. Po prostu brakuje nam trzeciej ręki. Najczęściej jednak nie włączamy kierunkowskazu ze zwykłego lenistwa lub gapiostwa, co jest przejawem lekkomyślności w prowadzeniu pojazdu.

Zabronione jest również nadużywanie kierunkowskazów. Nie jedźmy drogą przez pół miasta z włączonym migaczem. Nie włączajmy kierunkowskazów czekając na wolną drogę podczas opuszczania zatoczki - chyba, że prowadzimy autobus. Sygnalizujemy manewr na chwilę przed jego wykonaniem.

- Za nieużywanie kierunkowskazów grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Podobna kara grozi tym, którzy o zmianie kierunku jazdy informują kierowców w sposób niewłaściwy - wyjaśnia mł. asp. Zbigniew Korytnicki, zastępca naczelnika gdańskiej drogówki.

Jeśli mówimy o kierunkowskazach nie sposób pominąć kwestii używania świateł awaryjnych. Te włączamy w sytuacji, gdy nasze auto ma awarię i znajduje się na drodze szybkiego ruchu, poza terenem zabudowanym w miejscu, gdzie jest to zabronione lub pojazd jest słabo widoczny. Światła awaryjne włączamy też w terenie zabudowanym, gdzie postój pojazdu jest zabroniony.

Kiedy jeszcze można stosować światła awaryjne? Chociażby podczas gwałtownego hamowania na trasie szybkiego ruchu. Te użycie świateł jest zwyczajem, który pochodzi zza zachodniej granicy Polski. Co oznacza? Kierowca jadący za nami dowiaduje się, że trzeba hamować i nie wyprzedzać, bowiem na drodze jest utrudnienie w ruchu.

Wielu kierowców używa świateł awaryjnych w uszkodzonym aucie podczas holowania. Jest to zabronione, bowiem sytuacja stwarza zagrożenie, szczególnie w czasie próby wyprzedzania przez innego kierowcę. Co zrobić w takiej sytuacji? Wystarczy jedynie pod tylną szybą umieścić odblaskowy trójkąt ostrzegawczy.

Opinie (115) 7 zablokowanych

  • Prosto

    Dlaczego tramwaj jadąc na jedyny możliwy zakręt, wrzuca kierunkowskaz? Przecież prosto nie pojedzie. A no dlatego, że następuje zmiana kierunku jazdy, a pomarańczowe światełka mówią nawet pieszym, że będzie jakiś ubaw. Nie wszyscy muszą wiedzieć, że tory jadą tylko w lewo. Jechał prosto, nagle skręca. Tyle w temacie.
    Sygnalizuj zamiar, nie fakt.

    • 0 0

  • Nie włączajmy kierunkowskazów czekając na wolną drogę podczas opuszczania zatoczki (4)

    Nieprawda, włączajmy!
    Wtedy wiem, że ktoś czeka i go wpuszczam

    • 4 0

    • a ja stojąc w zatoczce postępuje dwojako... (3)

      jak jest duży ruch na pasie, do ktorego próbuję się włączyć, to nie robię popeliny i czekam bez włączania kierunku aż się zmniejszy ruch i wtedy się włączam z kierunkiem. albo jeśli jest mały ruch a auto widzę, że jeszcze z daleka zdąrzę się włączyć nie robiąc temu kierowcy zamieszania na drodze, to to czynię z kierunkiem.

      podstawa to nie robić niebezpiecznych manewrów, jak zwykli robić to siłowo kierowcy autobusów, bo duży może większy, a do kierowców aut pozostałych apel, jak widzisz autobus z kierunkiem gotowy do włączenie się do ruchu, to zrób mu miejsce, do domu i pracy zdążysz, najwyżej nie będziesz na pole position na najbliższym czerwonym świetle...

      jak jeżdzimy to myślimy, zawsze łaczymy te dwie czynności, bo wzajemnie się wspierają komplementarnie!

      • 1 0

      • (1)

        Kierowcy autobusów wcale nie ruszają z przystanków "siłowo", oni zwyczajnie mają pierwszeństwo.

        • 0 1

        • Nie, nie mają. Obudź się, bo przepisy się zmieniają.

          • 0 0

      • Dobrześ napisał

        • 0 0

  • rondo (43)

    Wielu kierowców nie używa kierunkowskazów na rondzie. Często musze czekać przez takich łosi bo im sie nie chce włączyć kierunkowskazu zjeżdzając z ronda. Są teżtacy którzy potrafią na rondzie włączyć lewy kierunkowskaz... Myślę, że nauka jazdy po rondzie to materiał na kolejny artykul...

    • 141 2

    • To jest BEZ ZNACZENIA (6)

      A to dlatego, że włączenie kierunkowskazu nie powoduje, że kierowca jest zobowiązany pojechać zgodnie z tym, co sygnalizuje. Innymi słowy, może na rondzie wrzucić migacz, Ty wyjedziesz, a on nie skorzysta ze zjazdu, tylko walnie w Ciebie - i wina będzie po Twojej stronie.

      Nie można polegać na kierunkowskazach. Wjeżdża się na rondo nie na podstawie tego, że ktoś miga, tylko gdy widać, że skręca. Więcej zyskasz, ucząc się sprawnie ruszać - nie będziesz musiał tyle czekać ;)

      • 2 10

      • Sądzę, że jesteś w błędzie. (3)

        Kierunkowskaz ma sygnalizować zamiar wykonania manewru i juz samo jego wykonanie. Włączając kierunek, kierowca jest zobowiązany wykonać manewr zmiany kierunku.

        W sytuacji, którą opisujesz, winny będzie kierowca sygnalizujący zjazd z ronda, ale nie zjeżdzający z niego. Analogicznie sytuacja mogłaby być podobna na każdym innym skrzyżowaniu czy nawet przy włączaniu się do ruchu - ktoś sygnalizuje zamiar skrętu, inny kierowca włącza się do ruchu i zostaje wprowadzony w błąd, gdyż ten pierwszy jedzie prosto i dochodzi do kolizji.

        A zgodnie z kodeksem ruchu drogowego jest to "Utrudnianie lub tamowanie ruchu poprzez brak lub błędne sygnalizowanie manewru" (mandat do 300zł).

        I na rondo wjeżdza się właśnie na podstawie kierunkowskazów. Płynność ruchu polega własnie na tym, że widać szybciej zamiar zjazdu z ronda - a razem z tym możliwość wjazdu na rondo bez zatrzymania się.
        A przez takie osoby jak Ty powstają korki...

        • 9 2

        • mylisz się macku (1)

          wg prawa, kierunkowskaz to tylko "zamiar", natomiast karze się za stan faktyczny. W tym wypadku jeśli on walnie (mimo włączonego niepoprawnie migacza) a znajduje się na rondzie, to ty jesteś niestety na przegranej pozycji. jesteś winny. zapraszam do przeanalizowania przepisów raz jeszcze. takie głupoty w przepisach niestety są:(

          • 0 2

          • Zapraszam do przeanalizowania przepisów raz jeszcze

            a szczególnie błędnego sygnalizowania manewru ;)

            Sytuacja z życia - kilkanaście dni temu w lesie przed witominem pani jadąca w górę zapragnęła skręcić w LEWO. W tym celu włączyła PRAWY kierunek i zwolniła. Człowiek jadący za nią widząc, że nic nie jedzie w przeciwnym kierunku zaczął manewr wyprzedzania/omijania. Pani skręciła w lewo, pan w nią stuknął delikatnie, bo wyhamował. Pani kłóciła się, że facet to wariat itp. W efekcie po przyjeździe policji mandat został nałożony na panią za błędne sygnalizowanie zamiaru skrętu.

            A logiczne jest to, ze jeśli ta pani by zasygnalizowała odpowiednio zamiar wykonania manewru, do sytuacji by nie doszło.

            • 0 0

        • Jak jesteś na drodze z pierwszeństwem to inni mogą Ci skoczyć. Jedziesz bez świateł, walniesz kogoś i nie Twoja wina, bo miałeś pierwszeństwo.

          • 0 4

      • Tak jest lolka, masz rację. Na skrzyżowaniu włączasz "kierunek" w prawo a jedziesz w lewo. A zjeżdżając ze skrzyżowania wytykasz środkowy palec i mówisz "ale was zrobiłem, łosie; przecież nie ma obowiązku jechać tam gdzie pokazuję".
        Oczywiście jest prawo ograniczonego zaufania, ale bez przesady. Przy takim podejściu do sprawy sygnalizowania zmiany pasa lub kierunku lepiej w ogóle nie wsiadać do samochodu.

        • 6 0

      • I to powinni zmienić ! Wina powinna być po stronie "migającego"

        • 2 1

    • Był już artykuł o rondach. (4)

      Ale niestety spora część użytkowników ruchu nie potrafi się na nich poruszać. Brak kierunku przy zjeżdżaniu z ronda jest wkurzający, ale gorszy jest włączony kierunek, gdy auto nie zjeżdża z ronda i wprowadza innych w błąd.

      I proponuję także poruszyć sprawę przyciemnianych świateł jak i ich braku oraz komfortu i bezpieczeństwa jakie zapewnia trzecie światło stopu.

      • 18 0

      • (1)

        W Anglii uzywają lewego i prawego kierunku na rondzie. Ułatwia to sprawę bo wiesz, żeby się nie ciskać przed autem które i tak jedzie dalej..

        U nich sprawa wyglada troche inaczej bo te ronda są dwupaskowe (jak i nie więcej!).

        Pozdr.

        • 0 0

        • Ale nie mówimy o tym, co robią Anglicy ani czy używanie obu kierunkowskazów na rondzie pozytywnie wpływa na siły fen shui w samochodzie. Mówimy tylko o tym, jak przepisowo poruszać się na rondzie, a przepisowo w Polsce oznacza: tylko prawy kierunkowskaz i tylko przy zjeździe.

          • 2 0

      • zobaczcie tutaj (1)

        http://korki.trojmiasto.pl/Nie-jedz-jak-los-ruch-na-rondzie-n40730.html

        • 5 0

        • nie lada wyzwanie :)

          • 0 1

    • i prawidłowo (23)

      na rondzie używa się i lewego jak i prawego kierunku

      • 11 49

      • I jesteś w błędzie. (20)

        Na rondzie nie ma innej opcji jak ruch okrężny, więc logiczne, że jeśli auto nie skręci w prawo na najbliższym zjeździe, to znaczy, że jedzie dalej. Chyba, że rondo ma wiecej niż jeden pas.

        • 25 5

        • (10)

          Misiek, nie znasz się to się nie wypowiadaj.....najpierw sobie poczytaj a potem pisz pierdo@#ły.

          • 4 22

          • Czytałem i tak byłem uczony na kursie i tak też zdałem egzamin. (9)

            Pokaż, gdzie to wyczytałeś lepiej.

            • 15 2

            • (8)

              Misiek, rondo oprócz tego że jest tam ruch okrężny jest NAJZWYKLEJSZYM skrzyżowaniem i przed wijazdem na nie możesz spbie sygnalizować skręt w lewo jak i w prawo...i nie jest to zabronione.....aczkolwiek wg mnie sygnalizowanie skręt w lewo jest niepotrzebne....ale i nie jest zabronione, jak napisałeś, że gość jest w błędzie.....a to że tak byłeś uczony i tak zdałeś to co mnie to obchodzi....co szkoła to inna nauka.....ja też się uczyłem, że kierunkowskaz tylko przy zjeździe lub zmianie pasa.

              • 5 7

              • Ale właśnie rondo nie jest zwykłym skrzyżowaniem. (7)

                Podczas jazdy ruchem okrężnym po rondzie skręcamy (wymusza to ruch okrężny), ale nie zmieniamy kierunku jazdy (oczywiście analizując rondo jednopasmowe), a włączony kierunkowskaz ma sygnalizować właśnie zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu. A nic takiego nie odbywa się na rondzie do momentu zamiaru opuszczenia, które sygnalizowane jest prawym kierunkiem. Także kierunek jest zbędny tak samo jak np. ma zakręcie czy łuku, na którym skręcamy, ale nie włączamy kierunku, bo nie zmieniamy kierunku jazdy.

                • 11 3

              • (6)

                Napisałeś "zbędny"......czyli nie jest zabroniony. To jest podobnie gdy jedziesz pasem tylko do skrętu np. w prawo i ktoś sygnalizuje kierunkoskazem ten skręt....bez sensu moim zdaniem.....ale nikt się nad tym nie zastanawia.....w tym przypadku nie ma innej alternatywy, ale mimo to prawie każdy ten manewr sygnalizuje.

                • 2 2

              • Idąc dalej tym tokiem myślenia.. (5)

                ...w przypadku pasu do skrętu w prawo jest też inny pas/y do jazdu prosto/skrętu w lewo/zawracania, a więc jest możlwość jazdy w innym kierunku i odbywa się zmiana kierunku jazdy, która wymusza użycie kierunkowskazu. Powtarzając - na rondzie nie ma innej opcji jak jazda po łuku i zjazd sygnalizowany prawym kierunkiem.
                Także sytuacje nie są podobne.

                • 5 0

              • (4)

                nie zrozumiałeś

                pas prawoskrętny, to tylko z możliwością skrętu w prawo, bez opcji jazdy na wprost.

                zatem jak już jesteś na tym pasie, to włączanie kierunkowskazu jest zbędne. wystarczy pojeździć sobie po UE.

                • 0 0

              • otóż mylisz się, bo u nas normą jest

                że większość jedzie tym pasem do skrętu "tylko" w prawo / lewo, a następnie wciska się na pas do jazdy prosto :) tak więc na takim pasie do jazdy tylko w prawo / lewo kierunkowskaz jest niezbędny i jak dla mnie, to tylko ten kierunkowskaz potwierdza rzeczywisty zamiar skręcenia tamże :) sam fakt znajdowania się na takim pasie bez kierunkowskazu sugeruje mi raczej zamiar wciśnięcia się na pas do jazdy na wprost :)

                • 1 1

              • (1)

                Nie masz racji. Ty wiesz, że stoisz na pasie tylko do skrętu w prawo, ale nie musi o tym wiedzieć inny uczestnik ruchu (zarówno kierowca jak i pieszy) bo on tego nie widzi na przykład jadąc z bocznej drogi. Przepisy mówią jasno, używasz w takiej sytuacji kierunkowskazu, a to, że ci się wydaje że nie musisz, to twój problem i błąd.

                • 1 1

              • Czytaj ze zrozumieniem.

                Napisałem wyraźnie, że w przypadku pasa do skrętu w prawo - "zmieniamy pas na ten do skrętu w prawo, a więc kierunek przy zmianie pasa, następnie kierunek sygnalizujący zamiar wykonania manewru skrętu i sam manewr z kierunkiem" - czyli kierunek jest włączony cały czas od zmiany pasa z tego do jazdy w innym kierunku (jeśli jechaliśmy po innym) aż do zakończenia manewru skrętu.

                • 1 0

              • Ależ zrozumiałem.

                Jadąc ulicą na której jest pas do skrętu, załóżmy w prawo są też inne pasy. Łopatologicznie - jedziemy prosto, zmieniamy pas na ten do skrętu w prawo, a więc kierunek przy zmianie pasa, następnie kierunek sygnalizujący zamiar wykonania manewru skrętu i sam manewr z kierunkiem.
                Tak więc sytuacja zdecydowanie inna niż przejazd po rondzie.

                • 0 0

        • (8)

          Włączając lewy"kierunek" oznajmiamy, że nie skręcamy na pierwszej w prawo i nie mamy zamiaru wcisnąć się przed gościa, więc może nam śmiało zrobić odstęp a my śmigniemy na wprost lub skręcimy w uliczkę w lewo.

          • 8 26

          • (1)

            Malkontent, sposób używania kierunkowskazu na rondzie jest jasno i jednoznacznie określony. Tobie się wydaje, że wymyślając sobie zasady używania lewego kierunkowskazu robisz innym przysługę. Prawda jest niestety inna, kierowcy widząc na rondzie kogoś używającego lewy kierunkowskaz myślą "oho, jeśli ten ktoś tak kieruje jak zna przepisy to lepiej zachować podwójną ostrożność i odległość". Innymi słowy mocno przeszkadzasz.

            • 3 0

            • Dokładnie tak.

              Używanie lewego kierunku wprowadza zamęt i zamieszanie oraz dezorientacje.

              • 3 1

          • Nie włączając kierunku oznajmiamy, że nie skręcamy na pierwszej w prawo, (2)

            wychodzi na to samo... Logiczne, że jeśli chcę wjechać na rondo z pierwszeństwem, to czekam aż ktoś zjedzie w ulicę z której chcę wjechać, więc czekam na jego prawy kierunek.

            • 18 0

            • trochę praktyki Maciek (1)

              stoisz przed rondem i czekasz na auta jadące na nim.

              Rondo, czyli kolo, czyli twoje pole widoczności jest ograniczone, gdyż na rondzie najpierw zobaczysz wewnętrzną (lewą) stronę jadącego auto. W pierwszej chwili (te sekundy są istotne i potrzebne do elastycznej przepustliwości oraz zmniejszenia korków, stąd pojęcie płynnego ruchu) widzisz lewą stronę auta jadącego na rondzie. A włączony kierunkowskaz (lewy) wskazuje, że koleś będzie na rondzie jeszcze dalej kręcił... A prawą stronę auta (i z nim kierunkowskaz) zobaczysz niestety o wiele później niż lewą stronę auta. Dlatego czekasz dalej, by zobaczyć prawą stronę auta i włączony kierunkowskaz (prawy), by się szykować dopiero wtedy na wjazd na rondo... sekundy...

              tak sekundy, ale pomnożone przez auta stojące w korku dają nam już solidne kilkanaście minut, a pomnożyć to jeszcze przez ilość skrzyżowań/rond mamy już godzinę;-))

              • 2 3

              • Praktyki mam wystarczająco ;)

                A w praktyce dojeżdżając do ronda obserwuję zamiary auta najbliższego ulicy z której zamierzam wjechać. Dzięki temu jeśli to auto zjeżdża, ja jedynie zwalniam i wskakuję na rondo przed następne auto, które zjeżdza z ronda bądź nie i nie marnuje czasu na zatrzymanie, nie tamuję ruchu i nie opóźniam go.
                A na trójmiejskich rondach z moich obserwacji - w praktyce lewego kierunku używa niewielki % kierowców, ale niestety prawego przy zjeździe średnio co drugi nie używa.

                • 3 0

          • To może być trudne ale postaram się to najjaśniej jak można wytłumaczyć.

            To, że podczas jazdy na rondzie jedziesz po łuku, NIE OZNACZA ŻE SKRĘCASZ. To tak jakbyś włączał kierunkowskaz na każdym zakręcie. Na rondzie jedziesz prosto, za to włączasz kierunek przed zjazdem z tego skrzyżowania.

            Następną rzeczą na którą należy uważać to pas, z którego można zjechać z ronda. Bo nie z każdego można wszędzie.

            • 22 1

          • (1)

            Ale nie włączyłem bo zapomniałem i skręcę w pierwszą w prawo czy nie włączyłem bo jadę na wprost? Wiem, że to niezgodne z prawem ale ułatwia życie i chyba nie stanowi zagrożenia na zakorkowanym "rondzie". No chyba, że jakiś łoś faktycznie chciałby pojechać pod prąd.

            • 1 16

            • Przez takich zapominających czy też poprostu leniwych

              powstają korki i także nerwy. Bo wkurzające jest czekanie na wjazd na rondo, gdy kilka aut pod rząd zjeżdża bez kierunku.

              Kierunku nie włącza się gdy się nie zjeżdża na najbliższym zjeździe (lub tez na pierwszym na rondzie od razu przy wjeżdzaniu). Jadąc na wprost należy wrzucić kierunek zaraz po przejechaniu zjazdu/ów, którym/i nie zjeżdzamy.

              • 15 1

      • rondo, jest skrzyżowaniem (1)

        tak więc jest to samo

        • 0 3

        • Skrzyżowaniem o ruchu okrężnym

          a znak c-12 nie nakazuje używania kierunkowskazu.

          • 1 1

    • (2)

      jezeli jedziemy w lewo na rondzie to musimy dawac lewy kierunkowskaz, widze ze kolega nie na biezaco z nowymi przepisami

      • 0 3

      • Nowe przepisy (tj na 2010) nie wnoszą nic nowego w sprawie rond. (1)

        I kolejny raz - znak c-12 nakazuje jedynie jako obowiązek używanie kierunkowskazu prawego chwilę przed zjazdem na którym zamierzamy zjeżdżać i w czasie opuszczania ronda. Oczywiście w przypadku ronda jednopasmowego. Czyli jak jasno i przejrzyście mówią przepisy - kierunek ma sygnalizować zamiar wykonania manewru i samo jego wykonanie aż do jego zakonczenia. A jazda po rondzie w lewo (po łuku) nie jest manewrem polegającym na zmianie kierunku jazdy czy pasa (bo nadal o rondzie jednopasmowym), więc używanie kierunku jest nieuzasadnione i błędne.

        • 1 0

        • a mozesz wskazac jakis przepisy odnosnie

          rond wielopasmowych? bo ja na razie jezdze zgodnie z zasada prawej strony, tzn np zjezdzam czasem ze srodkowego pasa, ale puszczam samochod na zewnetrznym pasie-choc uwazam (dla sprawnosci, a nie ze wzgledu na przepisy) ze na zewnetrzny powinien wjezdzac tylko samochod zjezdzajacy na najblizszym zjezdzie.

          • 1 0

    • Czasami włącza się lewy

      Jak skręcasz w lewo na rondzie to włączasz lewy kierunek podczas manewru, a przy zjeździe prawy.

      • 2 9

    • "nie właściwym", pierwszy akapit, piszemy łącznie, niewłaściwym

      • 1 0

    • Tak, "rondo" to jakby nowinka w naszym kraju.
      Często włączają kierunkowskaz jeszcze przed rondem. A to choć jest skrzyżowaniem /z ruchem okrężnym/ to rządzi się innymi prawami. Na "rondzie" nie ma możliwości skrętu w lewo, więc włączamy"kierunek" dopiero chcąc zjechać w konkretną ulicę.
      A na zakorkowanym "rondzie" prawo pierwszeństwa trochę się omija i zastępując je prawem uprzejmości. Jedziemy na tzw. zamek /błyskawiczny/ lub ekler. Jedzie jeden samochód na "rondzie" a następnie jeden oczekujący na wjazd.

      • 9 0

    • I jeszcze jedno.

      W przypadku wyjazdu z uliczki prostopadłej do tej z pierwszeństwem często zauważam kierowców włączających kierunek lewy, pomimo, że jest nakaz jazdy w prawo i jadą w prawo. Podobna sytuacja w przypadku uliczek podporządkowanych pod mniejszym kątem niż 90 stopni, które jednak nie są rownoległe, gdzie włączanie się do ruchu przypomina właśnie wyjazd z zatoczki i należy wrzucić lewy kierunek.

      • 2 2

  • Na parkingach też.

    I przy dojazdach do nich - sporo kierowców nie używa kierunkowskazów.
    Ileż to razy o mało nie weszłam pod samochód błędnie zakładając, że skoro nie miga, to znaczy, że nie skręca w moją stronę i mogę spokojnie iść.

    • 1 0

  • Do autora - a propos holowania, to bym polemizował. (4)

    Kodeks Ruchu Drogowego, Dział II, Rozdział 3, Oddział 9, Art. 31.5 "zamiast oznaczenia trójkątem odblaskowym pojazd holowany może wysyłać żółte sygnały błyskowe w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu;"
    Czyż światła awaryjne nie są żółte i nie błyskają? W dodatku są widoczne dla innych uczestników.

    • 0 1

    • a jak zasygnalizujesz skręt ?

      • 0 0

    • to chodzi o kogut :D (2)

      ośle

      • 2 1

      • a gdzie holowany ma koguta?

        bo ja tylko holujace widuje z kogutem.

        • 1 0

      • dlaczego go obrażasz??

        • 2 0

  • a na mieszewskiego to jest generalnie skrzyżowanie mistrzowskie... (1)

    klasę kierowcy zawsze rozpoznaję po tym jak pierwszy rusza ze świateł z ulicy "do studzienki" i włacza się w lewo w "grunwaldzką", jak dojeżdza do skrzyżowania i staje przed torami, to widać, że fakt iż pojawił się na drodze jest pomyłką instruktora jazdy. klasę kierowcy rozpoznaję po liczbie aut, którym udało się za pierwszym autem wjechać na to skrzyżowanie i bez pośpiechu właczyć się do ruchu zanim ruszy cała grunwaldzka.

    myślimy, żeby wszystkim jeździło się łatwiej!!!

    • 2 0

    • wjeżdzaj na skrzyzowanie jak masz miejsce!

      a ja rozpoznaję po liczbie aut, którym "nie udało się" wyjechać ze krzyżowania przez co bezsensownie stoi połowa gdańska i ze trzy tramwaje.
      Przykład: skrzyżowanie Grunwaldzkiej ze Słowackiego, lecz tych przykładów można niestety mnożyć.

      • 1 0

  • ja zawsze włączam kierunkowskazy z wyprzedzeniem przed zakrętami i przy zmianie pasa ruchu...

    ale uwielbiam takich, co widząc mój zamiar wykonania manewru podjeżdzają mi pod autko i podkreślają moje niekulturalne zachowanie (czyli zajechanie im drogi) klaksonem.

    takie zachowania obserwuję codziennie w stosunku do innych uczestników ruchu i dochodzę do wniosku, że do kultury jazdy to trzeba być kulturalnym z natury, a jak w naturze nie ma miejsca na kulturę, to z chama gentelmena nie zrobimy... nawet na chwilę. albo to się ma i się to rozumie, albo nic z tego.

    • 3 0

  • Cała prawda jest zawarta w tym artykule (2)

    Niestety spora grupa kierowców olewa włączanie kierunkowskazów, a przecież mandat za to jest niebotyczny. Z drugoej jednak strony jak policja ma to weryfikować. :D

    Pozdrawiam jeżdżacych z głową!

    • 35 0

    • ja widzę same skrajności na drodze, albo miga przez trzy przecznice do skrzyżowania

      albo włącza go podczas skręcania bo wygodnie palec podczas manewru kierownicą pasuje:)

      Ja sygnalizuję zamiar wykonania manewru a nie wykonanie manewru co już widać jak skręcasz:)

      • 3 0

    • "Nie włączajmy kierunkowskazów czekając na wolną drogę podczas opuszczania zatoczki - chyba, że prowadzimy autobus. Sygnalizujemy manewr na chwilę przed jego wykonaniem."

      Chcę wyjechać z zatoczki ale na pasie na który chcę wjechać jest korek. Każdy po kolei będzie robił lukę zastanawiając się czy chcę wyjechać, czy może będę czekał 20 min na czyjąś nieuwagę i wtedy szybko włączę kierunkowskaz i się wepchnę?

      pozdrawiam kierowców idiotów, już jutro niedziela, wasza kolejna przejażdżka autem!

      • 7 0

  • Dokładnie, jak widzę kogoś na pasie do skrętu w prawo bez kierunkowskazu to myślę "ten kierowca nie wie co się dzieje, zachować podwójną ostrożność".

    • 0 0

  • Gdynia, Droga Różowa, kierunek w stronę Gdańska:
    Rondo przed Realem nie jest rondem na czas remontu! Ileż to razy jakiś nieuważny kierowca przejeżdżał znak stop i wjeżdżał mi przed maskę (dobrze, że biorę na to poprawkę a i tak kilka razy niewiele brakowało). Nie mówiąc już o tym, że nie używamy tam wcale kierunkowskazu jadąc na wprost, zwłaszcza zjeżdżając z tego co normalnie jest rondem a na czas remontu nim nie jest. Patrzcie na znaki!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Premiera Volvo EX90

dni otwarte

Premiera Volvo EX90 (1 opinia)

(1 opinia)
dni otwarte

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Sprawdź się

Sprawdź się

Cullinan to luksusowy SUV marki:

 

Najczęściej czytane