- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (37 opinii)
- 2 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (14 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (246 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (354 opinie)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (201 opinii)
Nieśmiertelna "beczka" ma już 40 lat
4 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Mercedes-Benz W123, czyli popularna "beczka" właśnie obchodzi swoje 40. urodziny. Ten niezniszczalny i niezawodny samochód jest ikoną i największym rynkowym sukcesem niemieckiego producenta.
Niemcy produkowali "beczkę" w latach 1976-1986. Przez okrągłą dekadę z taśmy fabryki w Sindelfingen zjechało dokładnie 2 696 915 egzemplarzy tego wyjątkowego modelu. Legenda z gwiazdą na masce - w zasadzie od momentu swojego debiutu - zyskała gigantyczną popularność, a pracownicy Mercedesa nie nadążali z realizacją zamówień. Co ciekawe, przez szalejący popyt i niewystarczającą podaż - wartość rocznego, używanego W123 była identyczna, jak zupełnie nowego egzemplarza.
Model W123 był dla Mercedesa strzałem w dziesiątkę, ale również - jak niektórzy powtarzają - strzałem w kolano. Wszystko przez jego bezawaryjność i niezawodność.
- To prawda. Można powiedzieć, że W123 to tak naprawdę najgorszy model wyprodukowany przez Mercedesa-Benz. Najgorszy, bo producent prawie się przez jego nieprzeciętną trwałość wyłożył. Z kolei kierowcy, którzy mogli sobie pozwolić na kupno "beczki" byli prawdziwymi szczęściarzami. Przez długie lata cieszyli się z komfortowej jazdy bez zaprzątania sobie głowy jakimikolwiek remontami. Dla Polaków, ale nie tylko, ten samochód był wyznacznikiem motoryzacyjnych marzeń - wspomina Witold Ciążkowski z Gdyńskiego Muzeum Motoryzacji.
Auto było produkowane w trzech wariantach nadwozia: sedan (W123), coupe (C123) oraz kombi (S123 T). Zdecydowanie największą popularnością cieszyły się klasyczne sedany, których wyprodukowano blisko 2,4 mln egzemplarzy. "Beczkę" oferowano w niezwykle szerokiej i zróżnicowanej gamie silników, a absolutnym hitem była wysokoprężna jednostka 200D. Wolnossący diesel to prawdopodobnie jedna z najlepszych konstrukcji w historii motoryzacji.
Czytaj także: Żółte tablice niczym samochodowy immunitet
- Jak to się kiedyś mówiło: "nie ma jazdy bez gwiazdy". Sam miałem kilka takich aut i nie mogę na ich temat powiedzieć złego słowa. Jeździło się nimi rewelacyjnie. Oprócz swojej niezawodności były przecież luksusowe i bardzo komfortowe. Niektóre egzemplarze potrafiły "wykręcić" ponad milion kilometrów bez żadnego poważniejszego remontu. Niebywałe i fenomenalne. Tak naprawdę jedynym mankamentem W123 były jego "blachy". Silniki i konstrukcja nadwozia były niebywale odporne. Kto wie, być może niektóre "beczki" dożyją 100 lat - dodaje pasjonat.
Setki tysięcy przejechanych kilometrów bez awarii - to możliwe, ale tylko w przypadku W123. Model prawie w ogóle się nie psuł, a co za tym idzie - nie zarabiano na naprawach. Z pewnością taki obrót spraw bardzo cieszył ówczesnych właścicieli tego fenomenalnego auta. Radość klientów nie była jednak powodem do radości włodarzy Mercedesa, którzy przez produkcję skrajnie bezawaryjnych maszyn, niemalże doprowadzili koncern do bankructwa.
"Beczkę" można było doposażyć w m.in. automatyczną skrzynię biegów z tempomatem, półautomatyczną klimatyzację, poduszkę powietrzną dla kierowcy, system ABS czy ogrzewanie postojowe.
Nieśmiertelny i niezawodny Mercedes-Benz W123
Ponadczasowy, luksusowy, niezniszczalny, bezpieczny, odporny, ekonomiczny, komfortowy, przestronny - lista przymiotników określających legendarną "beczkę" jest zdecydowanie dłuższa. W123 to po prostu przepis na niezawodny samochód.
Mijają trzy dekady od zakończenia produkcji niemieckiej limuzyny, a jego popularność nie spada. Wciąż po ulicach Trójmiasta jeździ ich całkiem sporo, a dobrze zachowany egzemplarz to również łakomy kąsek dla kolekcjonerów oldtimerów. To samochód, który nigdy się nie znudzi, nigdy nie wyjdzie z mody. Niech nam żyje 100 lat.
Miejsca
Opinie (124)
-
2016-02-04 13:13
wazne
Ten samochód powinien dostać pomnik!!!!on jest kochany najukochańszy styl,wzornictwo komfort silnik żyła poprostu naj kochanka; tera takich nie produkują i nie będą produkować a szkoda bo poprostu z tamtych lat samochód ma dusze a nie hybryda co pali 6 litrów a akumulatory 13 tys
- 25 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.