• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowa Toyota Aygo: uwielbiana przez kobiety

Michał Jelionek
28 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Toyota Aygo to samochód stworzony do miasta. Toyota Aygo to samochód stworzony do miasta.

W maju informowaliśmy o kuracji odmładzającej, którą przeszła najmniejsza z Toyot, czyli Aygo. Teraz, już na żywo, mieliśmy okazję poznać nowe oblicze filigranowej "japonki". Czy mocno się zmieniła? Przekonajcie się.



Czy podoba ci się nowe Aygo?

Toyota Aygo drugiej generacji zadebiutowała na rynku w 2014 roku. Niewielkie auto z charakterystycznym "iksem" w pasie przednim szybko zaskarbiło sobie sympatię kierowców. Tylko w ubiegłym roku w Europie sprzedano 85 tys. egzemplarzy Aygo, a niespełna 3,5 tys. sztuk kupiono w Polsce. Po czterech latach od premiery drugiej odsłony przyszedł czas na zmiany - Japończycy zmodernizowali swój najmniejszy model.

Odświeżone Aygo to taki samochód, do którego ciężko się przyczepić. Japoński maluch ma wszystko to, czego oczekuje niezbyt wybredny klient. Ma całkiem zgrabną i atrakcyjną sylwetkę, dzięki intensywnym kolorom wyróżnia się w tłumie, świetnie się go prowadzi, jest wystarczająco dynamiczny, pali niewiele, na parkingu wciśnie się w niemal każde miejsce, a do tego jest nieźle wyposażony już w standardowej wersji, no i na widok cennika nie trzeba zbierać szczęki z podłogi. Czego zatem chcieć więcej od auta, którego ceny zaczynają się od 36 900 zł?

Na usta cisną się słowa: nie sztuką jest zrobienie dobrego samochodu za duże pieniądze, sztuką jest wyprodukowanie taniego auta, które będzie po prostu dobre. Doskonałym tego przykładem jest Toyota Aygo właśnie.

  • Aygo w kolorze Magenta Charm z czarnymi wstawkami prezentuje się bardzo ciekawie.
Na pierwszy rzut oka odświeżone Aygo zmieniło się nieznacznie. Japończycy przeprojektowali przednie i tylne lampy. Swój kształt zmienił również przedni zderzak. Z kolei wspomniany wcześniej "iks" został mocniej wyeksponowany. Ma teraz bardziej wypukłą i wyrazistą strukturę.

Producent zapewnia, że lista modernizacji jest dłuższa i znajdziemy na niej chociażby lepsze wygłuszenie kabiny, udoskonaloną jednostkę napędową, bardziej komfortowe zawieszenie i efektywniej pracujący układ kierowniczy.

Model dostępny jest w wersji 3- i 5-drzwiowej. Dla obu wariantów pojemność przestrzeni bagażowej jest taka sama i wynosi 168 litrów.

Aktualnie klienci mają do wyboru cztery warianty wyposażenia: x, x-play, x-cite i x-treme. Dwa ostatnie to bogato skonfigurowane edycje specjalne. Każda wersja wyróżnia się własnymi elementami stylistycznymi - wykończeniem przedniego zderzaka, obręczami kół oraz aranżacją wnętrza.

  • Cennik zmodernizowanego Aygo startuje od kwoty 36 900 zł.
  • Toyota Aygo 2018
W bazowym wariancie wyposażenia klient otrzyma samochód wyposażony w m.in. światła do jazdy dziennej i tylne światła pozycyjne w technologii LED, 14-calowe felgi stalowe i tapicerkę materiałową. Powiecie: mało. Ale to nie koniec, bo producent za darmo dorzuca pakiet Comfort, który zawiera klimatyzację manualną, dwa głośniki, system audio z wyświetlaczem oraz porty AUX-IN i USB.

Nowe Aygo jest dużo lepiej "uszyte" od swojego poprzednika i oferuje więcej opcji personalizacji. W zależności od wersji można doposażyć swój egzemplarz chociażby w kamerę cofania, skórzaną kierownicę, podgrzewane lusterka czy niezłej jakości 7-calowy panel dotykowy. Interesującym dodatkiem jest zestaw multimedialny z funkcjami Apple CarPlay i Android Auto, który po bezprzewodowym połączeniu z naszym smartfonem "przejmuje" jego pulpit, a ekran centralny zamienia się w uproszczony wyświetlacz naszego telefonu.

  • 7-calowy ekran dotykowy, który dzięki Apple CarPlay i Android Auto może zamienić się w pulpit naszego smartfona.
Japończycy na liście zmian, które wprowadzili w nowym Aygo chwalą się ulepszoną jednostką napędową. Mowa oczywiście o silniku benzynowym VVT-i o pojemności jednego litra i zwiększonej do 72 KM mocy (maksymalny moment obrotowy wynosi 93 Nm). I rzeczywiście inżynierowie Toyoty poprawili kulturę pracy tejże jednostki. A dzięki lepszemu wygłuszeniu kabiny, ten trzycylindrowy silnik jakby mniej daje się we znaki naszym uszom.

Unowocześniona jednostka VVT-i ma nowy podwójny układ wtryskiwaczy paliwa, wyższy stopień sprężania, szereg nowych elementów o niskim tarciu, chłodzony system recyrkulacji spalin (EGR) oraz ulepszony wałek wyrównawczy, obniżający drgania na biegu jałowym.

Toyota chwali się również, że zmodernizowany "benzyniak" pali teraz jeszcze mniej. Mówi się nawet o 4 litrach na 100 km. W tym temacie nie będę się wypowiadał, bo podczas jazd testowych byłem daleki od osiągnięcia takiego wyniku.

Nie zmienia to jednak faktu, że ten silnik został stworzony do przebijania się przez miejską dżunglę. Jest wystarczająco dynamiczny, a do tego oszczędny. A to w połączeniu z efektywnie pracującym układem kierowniczym i poprawionym zawieszeniem daje nam wystarczająco dobry i zwinny samochód miejski.

Projektanci Toyoty przestylizowali także tylne lampy. Projektanci Toyoty przestylizowali także tylne lampy.
Zanim przejdę do ostatniego punktu programu, czyli ceny, pora na małą refleksję. Otóż wychodzę z założenia, że filigranowe samochody powinny wyróżniać się w tłumie aut oryginalnym kolorem karoserii. Japończycy myślą podobnie. W ofercie Aygo znajdziemy dwie naprawdę ciekawie prezentujące się barwy. To oczywiście Magenta Charm (standard w wersji selection x-cite), czyli kolor testowanego przez nas egzemplarza, który w połączeniu z czarnymi wstawkami wygląda po prostu rewelacyjnie. Warto zaznaczyć, że zdecydowanie lepiej prezentuje się na żywo niż w katalogu. Drugim przyciągającym wzrok kolorem jest niebieskawy Cyan Splash, który dostępny jest jedynie w wersji x-play.

No to na koniec cena. Jak już wspomniałem wcześniej, cennik nowego Aygo w wersji trzydrzwiowej z podstawowym wyposażeniem x rozpoczynają się od 36 900 zł. Jeśli chcecie mieć bogato wyposażony egzemplarz, to musicie liczyć się z wydatkiem rzędu 50 tys. zł.

Samochód do testów użyczyła firma Toyota Carter.

Miejsca

Opinie (65) 1 zablokowana

  • uwielbiam to autko

    piękne i niekłopotliwe, a do tego pasuje mi do koloru paznokci i sukienek :)
    od dwóch lat sama przyjemność :)

    • 0 0

  • Wkurza mnie ten trend pakowania ekranów dotykowych do aut. (6)

    Zastępujących już nawet podstawowe funkcje. Chcesz zmienić ustawienia klimatyzacji w trakcie jazdy? Odrywasz wzrok od drogi i grzebiesz w ekranie, by znaleźć odpowiednie menu...Znacznie lepsze jest inwestowanie w sterowanie głosowe. Połączone z sztuczną inteligencją w rodzaju Siri to jest to czego potrzebujemy. A to Android Auto i Apple CarPlay to już w ogóle debilizm pomysłodawców tego rozwiązania. Podłącz sobie smartfon do ekranu środkowego i zajmuj się telefonem zamiast patrzeć na drogę... Statystyki pokazują że już teraz właśnie przez te ekrany multimedialne wzrasta ilość wypadków polegających na uderzeniu w tył poprzedzającego pojazdu. Owszem, są systemy automatycznego awaryjnego hamowania mające zapobiegać takim zdarzeniom, jednak w wielu autach nie są oferowane jak w Aygo na przykład, a w innych są kosztowną opcją w większości modeli i wersji.

    • 24 3

    • Toyota Safety Sense

      W Aygo akurat jest taki system jako wyposażenie dodatkowe.

      • 0 0

    • w autach klasy premium coraz bardziej, niestety, odchodzi się od gałek (1)

      Delphi powoli zmniejsza produkcję

      • 2 0

      • Delphi już nie ma. Jest Aptiv.

        • 0 0

    • (2)

      Śmiem twierdzić, że nie tylko najechania na tył, ale również i wypadki opisane jako "z niewiadomych przyczyn kierujący/a zjechał/a na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do zderzenia czołowego z..."
      Dlatego kolejne auto wybrałem z "gałkami". A ekran nawigacji wbudowany, a nie jakiś doczepiony tablet. Poza tym wszystkie podstawowe funkcje telefonu, multimediów i nawigacji można wywołać głosowo, nie odrywając rąk od kierownicy a wzroku od jezdni.

      • 5 1

      • (1)

        Cżyli pasek b5 plus navi z allegro.
        No i Grażyna która reaguje na komendy np. Wybierz mnie na komórce telefon do szwagra
        Hehe

        • 6 3

        • I znów zart nie wyszedł.

          • 0 4

  • co kto lubi. (15)

    ja (kobieta) nie wyobrażam sobie poruszać się takim małym "pierdzikółkiem". Z całym szacunkiem dla nowości tego samochodu i jego oszczędności i jeszcze zwinności wg mnie wygląda jak zabawka.
    I chyba stereotypem jest to że kobiety wolą małe miejskie samochody.
    Potrafimy już parkować .... nawet kombi i nawet tyłem ;) :) :)

    • 32 28

    • punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

      A ja jestem po tej drugiej strony barykady i nie wyobrażam sobie jeżdżenia kombi czy suvem jak auto jest tylko i wyłącznie do mojej dyspozycji :) Akurat na codzień pomykam po Wawie aygo i zapewniam, że nikt ani nic nie pierdzi za kółkiem za to mało pali i wszędzie się wciśnie.

      • 2 0

    • blachara!?

      blachara!?

      • 0 0

    • (1)

      trudno się nie zgodzić, że jest to małe autko, ale dużo kobiet własnie chce taki samochód żeby móc się wepchnąć w każdą lukę na parkingu chociażby pod sklepem. samochód jest oszczędny i tak ja jestem studentką i jeszcze nie zarabiam to dla mnie odpowiednie auto. Jest zwinny i lekko się go prowadzi. te wszystkie systemy bezpieczeństwa też ma na wysokim poziomie

      • 1 1

      • tak czy siak po co do miasta fura do wożenia powietrza

        dojechać do roboty, na studia, zrobić zakupy. W zupełności wystarczy

        • 5 0

    • (3)

      To tak jak moja. Gdy zobaczy, że silnik ma mniej niż 2 litry to znika wszelki zachwyt nad wyglądem i jest tylko głośne "nieeeeee!" I weź tu coś znajdź co nie jest SUVem albo dużym kombi. Mustanga nie chce, bo "za męski" i za duży. Czy ktoś jeszcze produkuje samochody w segmencie A lub B z dużymi benzynowymi silnikami wolnossącymi? Obecne hot-hatche to wszystko w turbo a po co jej 300KM pod maską? W zupełności wystarczyłoby połowa tego.

      • 0 1

      • jeszcze? a kiedykolwiek w klasie A były duże silniki? (2)

        w B też poza nielicznymi perłami w limitowanej produkcji nie montowano większych silników niż 2 litrowe, natomiast w klasie A zawsze były malutkie

        • 0 0

        • (1)

          W klasie A rzeczywiście nie było dwulitrówek, ale 1.6 regularnie się trafiały a ponad 100KM przy masie poniżej tony robiło robotę. Gdyby taki Yaris miał masę i dynamiką 106xsi to byłby to samochód wart uwagi. A przy 70KM i mniej niż setce Nm wyszedł im skuter na czterech kołach. Porażka!

          • 0 0

          • oj 1.6 100 koni+ to było tylko w takich autach jak 106 GTI

            marginalna sprzedaż, cała reszta silników była dużo słabsza. Jeszcze były tam jakieś w okolicach 90 koni ale większość to 1.1, 1.2, niektóe nawet na gaźniku

            • 0 0

    • a ja jako facet, do miasta, wolałbym właśnie takie małe, zwinne autko

      kiedyś śmigałem peugeotem 106 GTI i było to jedno z najbardziej zwinnych aut jakie miałem. Reakcja na ruch kierownicą, dzięki tak niskiej masie i sztywnym nastawom, lepsza niż w wielu nowych autach uznawanych za sportowe. Ba nawet podstawowe wersje, nie GTI, dawały to uczucie. Czy zabawka? Tak, zdecydowanie.

      • 7 0

    • (5)

      w takim razie zostały Pani do opanowania jeszcze 2 techniki: parkowanie równoległe i parkowanie skośne. Życzymy Powodzenia ;)

      • 22 15

      • Nawet (4)

        "Nawet tyłem", więc inne techniki, a przynajmniej jedna też opanowane.
        Czytanie, a nawet ze zrozumieniem :)

        • 11 5

        • (1)

          no i bezpieczniej dużym autem dachować, niż takim małym "pierdzikółkiem"

          • 2 7

          • Widać tyko B. rozumie ironię :)

            • 2 2

        • (1)

          Podejrzewałbym że jedną z tych metod jest parkowanie poprzez dachowanie, więc faktycznie użycie zwrotu "nawet" jest na miejscu bo to bardzo nietypowe kiedy auto stoi na 4 kołach.

          • 6 11

          • dość głupi wywód :)

            • 5 1

  • Żeby Auris tyle kosztował jeździłbym nówką, a tak to zostaje przy moim 15letnim kopciuchu

    • 0 0

  • (1)

    Ja mam Ibize 115KM,chwale sobie :) Aygo byla za mala dla mnie jezdzac czasem z pasazerami i dzieckiem w foteliku.

    • 0 0

    • Aygo jest dla 2 osó + zakupy ;) typowe miejskie

      • 0 0

  • (4)

    Za darmo bym go nie chciała - cały segment A to jest jakieś nieporozumienie tak jak hulajnoga elektryczna...
    Funkcjonalne miejskie autka zaczynaja się od segmentu B no i da się tym w miarę komfortowych warunkach poruszać. Wiadomo ze dalej jest głośno ale w segmencie A to własnych myśli nie słychać już nie mówiąc o bezpieczeństwie takiego wynalazku - przy stłuczce czołowej przy 70-80km/h silnik ma się chyba na plecach...

    • 2 5

    • (1)

      gdzie w mieście chcesz mieć czołówkę przy 80km/h? Głośno przy miejskich prędkościach? Myśli nie słychać? Za dużo internetu, a za mało jazdy samochodami.

      • 2 1

      • jak to gdzie stłuczka przy 80? Tam gdzie sebixy zapierdzielają po 120 swoimi Passatami.

        • 1 0

    • Wszystko dobrze, ale z tą stłuczką i bezpieczeństwem przesadzasz.

      Pooglądaj sobie testy zderzeniowe. Polecam Smarta. Jasne, że w konfrontacji z S klasą nie ma szans, ale "silnik na plecach" na pewno nie.

      • 0 0

    • A skonczy się na pasku b5

      • 0 0

  • A dzięki lepszemu wygłuszeniu kabiny, (3)

    ten trzycylindrowy silnik jakby mniej daje się we znaki naszym uszom. dziękuję za taki odkurzacz!

    • 2 3

    • O własnie, największa wada tego auta, o której nic w tekście nie ma. (2)

      Silnik, który dalej terkocze swoimi 3 cylindrami, a konkurencja chociażby z Forda już dawno wymyśliła jak to terkotanie małych 3 cylindrowych silników wyeliminować.

      No i jeszcze bardzo długie biegi w tym Aygo, dla mnie też wada w połączeniu z silnikiem 1.0.

      • 0 1

      • (1)

        Dziwnym trafem silnik 1.0, który Tobie w tej toyocie przeszkadza był swego czasu silnikiem roku. Owszem - fordowy 1.0 Eco boost też, ale później.
        Co do biegów - na miasto idealne. 100 osiągam na 3ce (o tym pewnie piszesz mówiąc o długich biegach). A pozostałe dwa to "reduktory" spalania i hałasu ;)
        Jedyne, co mogę mu zarzucić, to słabe wygłuszenie. Bo miejsca w porównaniu do twingo czy pandy - więcej.

        • 1 1

        • Porównanie z d.py. Twingo jest 2x większe w środku niż Panda

          A Toyoty zawsze były obszerne, patrz taki Yaris 2. Miejsca tyle co w Aurisie.

          • 0 1

  • Dlaczego tak mało zdjęć środka?

    Bo w środku nie ma co pokazywać. Konkurencja z Korei jest o klasę wyżej.

    • 0 0

  • Wygląda tak samo jak poprzednia. No ale jakby co to "nowe" Aygo

    • 1 0

  • naprzeciw potrzebom

    Toyota ogólnie wydaje mi się że fajnie trafia w gusta klientów. Jak byłem ostatnio w wypożyczalni Panek to widziałem że mają sporo różnych modeli więc każdy może wybrać coś pod siebie

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

BMW i3 to samochód z napędem:

 

Najczęściej czytane