- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (131 opinii)
- 2 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (94 opinie)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (370 opinii)
- 4 Hamowanie przed autem to bandyterka (174 opinie)
- 5 Nie będzie podatku od aut spalinowych (167 opinii)
- 6 Rondo w Kowalach i niezrozumiały wyjazd (46 opinii)
Nowy Citroen C4: obejrzysz się za nim
Zdaje się, że dawno nie było tak dużego szumu wokół nowego modelu z gamy Citroena. Prowodyrem całego zamieszania jest trzecia generacja C4, która szturmem wjechała na trójmiejskie salony. Nam akurat do jazd testowych przypadła wersja elektryczna e-C4. Poznajcie ją nieco bliżej.
Zazwyczaj recenzje nowych modeli aut rozpoczynam od oceny stylistyki. Tym razem, jako że głównym bohaterem artykułu jest "elektryk", zacznę od najważniejszego, czyli silnika, baterii i zasięgu.
Trójmiejskie salony samochodowe
e-C4, czyli elektryczna odmiana C4, została wyposażona w akumulatory o pojemności 50 kWh, które według danych producenta zapewniają zasięg nawet do 350 km. Silnik elektryczny napędza wyłącznie przednią oś i oferuje 136 KM mocy oraz 260 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Przyspieszenie do "setki" nie powala, trwa 9,5 sekundy, ale za to na pierwszych kilkudziesięciu metrach e-C4 wystrzeliwuje niczym pocisk z procy. To dobrze znana zaleta "elektryków". Prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 150 km/h. Do dyspozycji kierowcy oddano trzy tryby jazdy: normalny, ekonomiczny i sportowy.
Jak się prowadzi e-C4? Przede wszystkim bardzo komfortowo. Francuzi od zawsze brylowali w budowaniu świetnych zawieszeń. Elektrycznym Citroenem tylko potwierdzają swoje ogromne doświadczenie w tym fachu. Zawieszenie e-C4 rewelacyjnie tłumi nierówności, a duża w tym zasługa amortyzatorów PHC z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi. Wysoki komfort w połączeniu - jak to w "elektryku" bywa - z chęcią zachowania jak największego zasięgu sprawiają, że tym autem jeździ się raczej spokojnie. I taki też w mojej ocenie jest Citroen e-C4. Spokojny.
Pora pochylić się nad zasięgiem. Od razu zaznaczę, że w warunkach zimowych nie ma szans na przejechanie e-C4 tylu kilometrów na pełnej baterii, ile podaje producent. Niskie temperatury sprawiają, że zasięg znika zdecydowanie szybciej. Podczas jazd testowych, po przejechaniu ponad 150 km, średnie zużycie prądu wyniosło 20 kWh na 100 km. A to oznacza, że elektryczne C4 jest w stanie realnie przejechać 250 km na jednym ładowaniu w warunkach zimowych. Dodam również, że wspomniane zużycie zostało osiągnięte w cyklu mieszanym - w mieście i na autostradzie. Zatem jest to wynik przyzwoity. Przy bardziej dogodnych warunkach i spokojnej jeździe francuski "elektryk" powinien pokonać ponad 300 km.
Więcej artykułów na temat aut elektrycznych
Ile trwa ładowanie baterii? Jak poinformował mnie jeden z handlowców, z domowego gniazda "tankowanie" do pełna może trwać nawet 30 godzin. Wygląda na to, że się nie mylił, bo Citroena ładowałem raz i w ciągu dokładnie 12 godzin bateria podładowała się o 38 proc.
Zdecydowanie krócej trwa ładowanie przy wykorzystaniu ogólnodostępnej, szybkiej ładowarki o mocy 100 kW. Jeśli już jakimś cudem podepniecie się do takiej stacji ładowania, wówczas energia do 80 proc. uzupełni się w zaledwie pół godziny. Można także nabyć własną ładowarkę (wallbox) i ładować akumulatory do pełna w czasie 5 godzin (moc ładowarki 11 kW) lub 7,5 godziny (7,4 kW). Dodam tylko, że akumulatory objęte są 8-letnią gwarancją producenta lub do przebiegu 160 tys. km. Można reklamować baterię, której w tym czasie bądź przed przekroczeniem wspomnianego przebiegu wydajność spadła poniżej 70 proc.
Wróćmy na moment do tytułu tego artykułu. Tak, obejrzysz się za tym autem na ulicy, bo wygląda po prostu interesująco. A może lepszym określeniem będzie "oryginalnie". C4 ma kompaktowe rozmiary i wygląd crossovera z charakterystycznym garbem. Coś, co dobrze znamy chociażby z BMW X4 czy z Mercedesa-Benz GLC Coupe.
Elektryczna wersja różni się od spalinowych odmian w zasadzie tylko emblematami "e", które znajdują się pod lusterkami bocznymi na przednich drzwiach i klapie bagażnika, no i oczywiście brakiem rur wydechowych w wersji elektrycznej. Zresztą w dzisiejszych czasach auto na prąd rozpoznaje się po... zielonych tablicach rejestracyjnych.
Auto mierzy 4360 mm długości, 1800 mm szerokości i 1525 mm wysokości (w wersji spalinowej 1520 mm). Rozstaw osi liczy 2670 mm. Jak na tę klasę aut wnętrze jest naprawdę przestronne. W drugim rzędzie wygospodarowano sporo miejsca na nogi, dzięki czemu nawet bardziej rośli pasażerowie nie powinni narzekać na ograniczony komfort. Mimo mocno opadającej linii dachu przestrzeni nad głowami jest wystarczająco dużo.
Dodam tylko, że do dyspozycji podróżujących oddano bagażnik o pojemności 380 litrów.
Elektryczna odmiana C4 oferowana jest w czterech opcjach wyposażenia: Live Pack, Feel, Feel Pack i Shine. Testowany przeze mnie egzemplarz posiada prawie najbogatszy wariant Feel Pack. We wnętrzu w zasadzie niczego mi nie brakowało. Wszystkie dogodności miałem na wyciągnięcie ręki. "Elektryk" został wyposażony m.in. w multimedialny ekran dotykowy o przekątnej 10 cali, ekran przezierny, wirtualne zegary o przekątnej 5,5 cala czy ładowarkę indukcyjną. Nad schowkiem naprzeciwko fotela pasażera zamontowano wysuwany stojak na tablet oraz specjalną szufladę pełniącą rolę schowka. Pasażerowie-gadżeciarze będą zadowoleni.
Muszę przyznać, że projektanci naprawdę sensownie skroili kabinę i trudno jest tu się do czegokolwiek przyczepić. Jest wygodnie, ergonomicznie i przyjemnie, a to przecież najważniejsze. Samo wnętrze zostało wykonane z przyzwoitej jakości materiałów. Oczywiście im niżej - tym pod palcami czuć było gorszej jakości, twardsze plastiki.
Jak każdy samochód, również e-C4 ma minusy. To, co Francuzi koniecznie muszą poprawić, to dwa upierdliwe mankamenty - bezkluczykowy dostęp, którego działanie jest swego rodzaju loterią, a także brak synchronizacji prezentowanego zasięgu. Co to oznacza? Komputer pokładowy pokazuje zasięg w liczbie kilometrów oraz na wskaźniku poziomu energii. I zazwyczaj te dane mocno się różnią. Nauczony doświadczeniem wiem, że należy sugerować się wskaźnikiem poziomu baterii.
No to pora na cennik Citroena e-C4. Bazowa cena za francuskiego "elektryka" wynosi 134 900 zł. Egzemplarz demonstracyjny został wyceniony na kwotę 153 tys. zł.
Dla porównania, cennik spalinowej wersji C4 (1,2 i 100 KM) startuje od kwoty 73 300 zł.
Samochód do jazd testowych użyczyła firma JD Kulej.
Miejsca
Opinie (115) 5 zablokowanych
-
2021-03-07 13:06
(2)
Zdjęcia beznadziejny ,zmieńcie fotografa ,sam jako amator zrobię wam lepsze za połowę ceny.
- 3 4
-
2021-03-07 23:19
(1)
Zawsze mnie zastanawia dlaczego ludzie stawiają w taki sposób przecinki?
- 4 0
-
2021-03-10 06:55
bo to amator - tak napisał.
- 0 0
-
2021-03-07 19:14
Jedno mnie zastanawia:
Po co w elektryku 8 biegów?
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 8 0
-
2021-03-07 19:40
Dziwna moda nowych aut. Tylna szyba bez wycieraczki.... (1)
mega wkurzajace
- 12 0
-
2021-07-16 05:41
Ciecie kosztow: przewody, wezyk, ramie wycieraczki, silniczek...
.... przy tym w elektryku wlaczenie wycieraczki zredukowalo by zasieg o 20-30 km, ;)
- 0 0
-
2021-03-07 20:04
Pojawienie się tej awangardy francuskiej motoryzacji wywołało naturalny chichot w Ingolstadt. Przyklejenie jej znaczka DS wywoła śmiech i politowanie. Muszę się lepiej przyjrzeć temu autu, bo chichot zdaje się dobiegać nawet z Mladej Boleslav.
- 2 7
-
2021-03-07 21:09
Citroen postanowił robić najlepsze auta
Najlepsze w byciu najbrzydszymi
- 3 6
-
2021-03-07 21:29
Ciekawe co powie kucyk i spolecznicy jak elektryki stanieja (2)
I nie bedzie pretekstow by utrudniac zycie kierowcom a drogi nadal beda zaniedbane
- 2 1
-
2021-03-08 08:54
Samochód, nieważne czym napędzany, wciąż zajmuje miejsce (1)
Którego nie przybędzie, więc cóż, wciąż są problem e z punktu widzenia infrastruktury. Na szczęście z roku na rok coraz mniej ludiz będzie stać na samochod
- 1 1
-
2021-03-08 15:23
Na szczęście, serio. Możliwość transportu tylko dla wybranych/ bogatych.
- 0 0
-
2021-03-07 21:38
Wolę Corolle (2)
Z prawdziwym hudem
- 1 3
-
2021-03-12 09:08
Przynajmniej niezawodna (1)
A nie jak te wszystkie auta że stellantisa
- 0 0
-
2021-07-16 05:32
Oj cos sie nie sprzedaja Toyoty - tyle wpisow zachwalajacych Corolle.
Niezawodne Toyoty skonczyly sie okolo roku 2000, juz w 2001 zaczely sie problemy z VVTi zracymi olej, potem diesle 2.2, potem jeszcze gorsze diesle 2.0.....
- 0 0
-
2021-03-07 21:49
dlaczego
nissan z juke oraz citroen małpują toyota chr?
- 7 5
-
2021-03-07 21:56
za drogie są te auta elektryczne (18)
jaki jest sens kupowania aut elektrycznych skoro są one 2 razy droższe od normalnego spalinowego auta?!? ?!? ?!?
prosta matematyka: jeżdżąc 20.000km rocznie autem spalinowym przez 10 lat wydamy 60-70 tyś. zł na paliwo.
Czyli dopiero po 10 latach dobijemy do ceny auta elektrycznego, a elektryka też przecież trzeba ładować co kosztuje...
kompletnie bez sensu!!!- 18 3
-
2021-03-07 22:11
nie smrodzimy spalinami w mieście (2)
- 2 13
-
2021-03-08 07:05
Argument
Nie kumam dlaczego masz łapki w dół. Opór masy hahhahaa
- 2 2
-
2021-03-08 16:22
A prąd w PL skąd masz?
Z rzeczki pod blokiem, z wiatraczka czy może z elektrowni opalanej węglem?
- 2 1
-
2021-03-07 22:43
(6)
Co do ładowania się zgadzam, kosztuję nie wiele mniej niż tankowanie.
- 2 0
-
2021-03-08 07:06
Gdzie (5)
Na szybkich ładowarkach drogo, ale już w garażu kilka razy taniej
- 1 0
-
2021-03-08 10:02
w tej chwili
gdy to się rozpowszechni, nie będzie ładowania od tak z sieci, a będzie osobny licznik do tego i inna taryfa z podatkami, więc się jeszcze zdziwisz.
- 2 1
-
2021-03-08 11:48
a jak mieszkasz w bloku? to gdzie sobie zamontujesz?
nawet w nowych, hale garazowe sa cześcia wspolna i projekty w Polsce nie przewidują możliwości instalacji ładowania. Bo jakbys zabezpieczyl przed sasiadem?
- 2 1
-
2021-03-08 12:06
ale auto duuuuuużo droższe
- 2 0
-
2021-03-08 15:18
(1)
30h
- 1 0
-
2021-03-10 06:29
5h
5h. na sile masz 7.4kW. Nigdy nie rozładowujesz do pełna więc doładowujesz jak masz np 20 proc
- 0 0
-
2021-03-07 23:20
Wchodzą też wodorowe (2)
Te to dopiero drogie w tankowania
- 0 0
-
2021-03-08 16:20
Obejrzyj test Pertyna (1)
Toyota Mirai
- 0 0
-
2021-07-16 05:34
Wytlumaczone, ze trzeba jezdzic do Berlina tankowac?
No ewentualnie do Warszawy.
Najlepiej wozic Miraia laweta na stacje tankowania.- 0 0
-
2021-03-08 07:04
Hmm (3)
Auta na prąd są zupełnie inne. Porównanie wprost nie do końca jest ok. Elektryk jest dla kogoś, kto jeździ po mieście a 2x do roku jedzie do Krakowa, albo jako drugie auto. Porównanie tylko ceny to pomyłka. Przejedź się, wypożycz a zrozumiesz. Wg badań tylko 1 procent kierowców elektryków rozważa powrót do auta spalinowego. To chyba coś znaczy :)
- 2 1
-
2021-03-08 08:55
Ale i tak nie kupię samochodu za 150k (1)
Nie przesiądę się że spalinowego za 15 k, czy zauważasz pewien problem?
- 2 1
-
2021-03-09 06:23
Pewnie
Z tego samego powodu ja nie przesiąde się do ferrari :) Na razie masz drogo, za 10 lat jak auta będą 10 letnie jak Twoja spalinówka to sobie kupisz
- 1 1
-
2021-03-08 12:08
gdyby elektryk kosztował tyle samo co spalinowy, to nawet bym sięnie zastanawiał, biorę od ręki
- 0 0
-
2021-03-08 11:14
Piszesz zeby napisac
Zeby pokazac dezaprobate?
Badz madry,niedaj sie nabijac w butelke.
Wszystkievte pseudoekologiczne elektryki sa tylko po to aby firmy produkujace auta mogly spelnic normy ...Plugin i hybryda iwjeżdża na testy ktore trwaja wg WLT 16 km ,zjezdza z testow i ma 0 emisji...
Potem pan Kowalski wyda 150 tysi i lata na benzynie wiekszosc czasu bo szkoda pradu i czasu ,nie ma kiedy podladowac itd...
A samochodziki na baterie sa ciezkie....i pala wtedy po 12l .
Co innego Tesla i typowe 100% elektryki.
Tyle ze hm..u nas w atmosfere idzie wungiel a pajac ktory kupil to auto mtsli ze jest proekozielony i ratuje swiat...- 1 1
-
2021-03-07 22:43
"To, co Francuzi koniecznie muszą poprawić, to dwa upierdliwe mankamenty". Upierdliwe? W portalu a nie smsie gimbazy? Portal schodzi na psy konsekwentnie
- 5 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.