- 1 Siedmiu kierowców na "podwójnym gazie" (85 opinii)
- 2 450 zł kary za najechanie kołem na linię (400 opinii)
- 3 Tak powstaje nowa obwodnica (228 opinii)
- 4 Ford przeszkolił ponad 300 młodych kierowców w Gdańsku (19 opinii)
- 5 Obywatelskie ujęcie pijanego kierowcy (146 opinii)
- 6 Szkolenie z "elektryków" dla policjantów (181 opinii)
W trójmiejskich salonach można już obejrzeć na żywo zupełną nowość spod znaku Jeepa. To kompaktowy Avenger, który jest pierwszym w pełni elektrycznym Jeepem. Druga ciekawostka jest taka, że nowy model produkowany jest w... Polsce.
To także pierwszy w pełni elektryczny Jeep. Alternatywą dla jednostki elektrycznej jest benzynowy silnik 1,2 GSE o mocy 100 KM (205 Nm). Dla porównania "elektryk" oferuje kierowcy 156 KM i 260 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Bateria ma pojemność 54 kWh. Według zapewnień producenta zasięg w trybie mieszanym ma oscylować w granicach 400 km, natomiast jeżdżąc wyłącznie po mieście - nawet do 550 km.
I, co ciekawe, bazowa wersja elektryczna kosztuje 174 tys. zł i jest o 74 tys. zł droższa od podstawowego wariantu "benzyniaka" (cena od 99 900 zł). W obu przypadkach klienci będą wybierać między czterema wersjami wyposażenia: Avenger, Longitude, Altitude i Summit.

Pod względem wielkości kompakt pozycjonowany jest pod Renegadem, czyli pisząc wprost - to auto otwiera ofertę Jeepa.
Trzeba przyznać, że Avenger przyciąga uwagę swoją stylistyką, która oczywiście wpisuje się w DNA marki. To chociażby siedmioszczelinowy grill, nielakierowane osłony na nadprożach oraz trapezoidalne nadkola. Z tyłu Jeep sięga do wojskowych korzeni - lampy są inspirowane klasycznymi, militarnymi kanistrami na paliwo ze wzorem X. Tylne drzwi wyglądają, jakby nie miały klamki. Te schowane zostały w czarnej ramie okna. Przetłoczenia boczne mają nawiązywać do linii legendarnego Willys'a MB.
Wewnątrz króluje minimalizm. Głównym elementem jest 10,25-calowy wyświetlacz dotykowy na środku prostego kokpitu przypominającego poziomą belkę z nawiewami. Stacja multimedialna Uconnect swoją grafiką i logiką obsługi przypomina smartfon. Ponadto system jest bezprzewodowo kompatybilny z aplikacjami Android Auto i Apple Car Play. System Uconnect ma również wbudowaną nawigację TomTom z ulepszonym rozpoznawaniem naturalnego głosu oraz aktualizacje over-the-air.
Egzemplarze demonstracyjne można oglądać w trójmiejskich salonach Jeepa.

Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-03-31 09:13
Ale te demówki (1)
to spaliniaki, a nie elektryki. Mają rury wydechowe i wskaźnik obrotów silnika. Elektryków jeszcze nie produkują z tego co wiem, tylko spaliniaki.
- 18 0
-
2023-03-31 11:07
WOW!
Faktycznie jest wydech. To jakiś absurd.
- 5 1
-
2023-04-02 08:44
To taki Peugeot 3008 dla bardziej majętnych ? (1)
Panie Redaktorze,
jeżeli chce Pan aby Pana artykuły były bardziej atrakcyjne, przy testach samochodów z grupy stellantis proszę konfrontować dany model z bratem bliźniakiem - będzie bardziej ciekawiej , autko fajne , żółty super , cena nie mała.- 2 2
-
2023-04-04 15:32
Nie 3008 tylko 2008
To jest małe auto. Brat bliżniak puga 2008, citroena Cactusa, opla Mokki II i DS3.
- 1 0
-
2023-04-01 15:19
Sama różnica w cenie (74 tys. zł) pozwala na przejechanie 100 tys. km wersją benzynową. (2)
To znaczy, że zakup tego elektryka (jak wielu innych) to inwestycja ze zwrotem długoterminowym i najlepiej przejechać nim przynajmniej 200 tys.
- 6 2
-
2023-04-03 13:43
(1)
a przemyślałeś to, że takie auto (EV) jest odpowiednio więcej warte przy odsprzedaży?
Krótkowzroczność komentujących (zasięg, ilość punktów ładowania, ekologia, cena itd) mnie zastanawia. Oczywiste, że to nie są samochody dla każdego i mają masę wad, ale dla niektórych użytkowników to strzał w 10. Nikt nie zmusza nas (póki co) do zakupua przemyślałeś to, że takie auto (EV) jest odpowiednio więcej warte przy odsprzedaży?
Krótkowzroczność komentujących (zasięg, ilość punktów ładowania, ekologia, cena itd) mnie zastanawia. Oczywiste, że to nie są samochody dla każdego i mają masę wad, ale dla niektórych użytkowników to strzał w 10. Nikt nie zmusza nas (póki co) do zakupu elektryka. Mamy zatem wybór i wiele osób jest gotowych zapłacić nawet 2x więcej za takie samo auto, ale na prąd, bo ma z tego powodu masę korzyści, a przy tym nic nie traci.- 1 4
-
2023-04-03 20:34
Jakie korzyści?
Tylko nie pisz o odsprzedaży, bo po 100 tys bateria może być niewiele warta
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.