• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piesi z pierwszeństwem gdy wchodzą na przejście. Jest projekt zmian przepisów

Krzysztof Koprowski
8 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zgodnie z propozycją nowelizacji przepisów, kierowca będzie musiał ustąpić pieszemu wchodzącemu na przejście, a nie wyłącznie znajdującemu się już na pasach. Zgodnie z propozycją nowelizacji przepisów, kierowca będzie musiał ustąpić pieszemu wchodzącemu na przejście, a nie wyłącznie znajdującemu się już na pasach.

Z dużej chmury mały deszcz - tak można ocenić działania rządu w zakresie pierwszeństwa pieszych przed przejściem. Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt nowych przepisów, które są kosmetyczną korektą obowiązujących. Łatwiej będzie można za to stracić prawo jazdy w obszarze niezabudowanym, a ponadto zrównana zostanie maksymalna prędkość w obszarze zabudowanym w dzień i w nocy.



Czy przepuszczasz pieszego, oczekującego na przejście?

Jeszcze niedawno premier Mateusz Morawiecki w swoim expose zapowiadał "wprowadzenie pierwszeństwa pieszych jeszcze przed wejściem na przejście", co jak pokazują przykłady krajów, gdzie takie regulacje obowiązują, przekłada się na spadek wypadków z udziałem pieszych i pośrednio ograniczenie prędkości na drogach (kierowcy jeżdżą wolniej i ostrożniej w obrębie przejść).

Polska jest dzisiaj w ogonie państw europejskich pod względem bezpieczeństwa ruchu pieszych. Z danych zebranych przez Europejską Radę Bezpieczeństwa Transportu wynika, że gorzej jest tylko na Litwie (badania przeprowadzono przed zmianą przepisów w tym kraju), Łotwie i w Rumunii. W Polsce w latach 2016-2018, w przeliczeniu na milion mieszkańców, zginęło 22 pieszych.

Dla porównania, lider rankingu, Norwegia może pochwalić się wskaźnikiem na poziomie 2,4, zaś nasz zachodni sąsiad - 5,8. Średnia dla EU28 wynosi natomiast 10,4.

Liczba zabitych pieszych w przeliczeniu na milion mieszkańców w latach 2016-2018. Dane pozyskano od wydziałów policji lub urzędów statystycznych. Liczba zabitych pieszych w przeliczeniu na milion mieszkańców w latach 2016-2018. Dane pozyskano od wydziałów policji lub urzędów statystycznych.

Wtargnięcia na jezdnię stanowią poniżej 1 proc. wykroczeń



Warto podkreślić, że wbrew obiegowej opinii, piesi popełniają znacznie mniej wykroczeń niż kierowcy.

Badania prowadzone w 2018 r. na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wykazały, że (pomiar: ponad 6,1 tys. pieszych, województwa: łódzkie, mazowieckie, śląskie oraz wielkopolskim):
  • 7 proc. pieszych przechodzi na świetle czerwonym,
  • 8,5 proc. pieszych przechodzi w miejscu niedozwolonym,
  • 0,43 proc. stanowiły tzw. wtargnięcia na jezdnię,
  • przez telefon na przejściu rozmawiało 5 proc. pieszych, 1 proc. pisało wiadomość, 1 proc. słuchało muzyki.

40 proc. kierowców przekracza prędkość tuż przed przejściami



W przypadku kierowców odnotowano natomiast w tym samym badaniu (pomiar: ponad 32 tys. pojazdów, w tym 93 proc. samochody osobowe, województwa jw.):
  • 85 proc. kierowców przekracza ograniczenie 50 km/h w obszarze zabudowanym, w tym 40 proc. zbliżając się do przejścia dla pieszych (pomiar 10 m przed "zebrą") oraz odpowiednio 90 i 68 proc. w obszarze niezabudowanym,
  • od 8,5 (woj. łódzkie) do 21,9 proc. (woj. mazowieckie) kierowców nie ustępuję możliwości przejścia pieszym zbliżającym się do przejścia,
  • od 26,50 proc. (woj. mazowieckie) do 53 proc. (woj. śląskie) kierowców nie ustępuje możliwości przejścia pieszym oczekującym na przejście tuż przed przejściem,
  • od 1,7 proc. (woj. śląskie) do 7,90 proc. (woj. łódzkie) kierowców nie ustępują miejsca pieszym wchodzącym już na przejście.

Ponadto Dane Komendy Głównej Policji za 2018 r. jednoznacznie mówią, że kierowcy są winni większości potrąceń pieszych - aż 67,5 proc. takich zdarzeń było efektem nieprzestrzegania przez nich przepisów ruchu drogowego.

Wypadki drogowe w Polsce w 2018 r. Wypadki drogowe w Polsce w 2018 r.

Kosztowna infrastruktura, która ogranicza nadmierną prędkość



W obliczu takich statystyk większość polskich miast próbuje wymusić na kierowcach zwiększenie ostrożności chociaż w obrębie przejść dla pieszych, co jednak pochłania ogromne kwoty pieniędzy.

Przykładowo, tylko jeden próg zwalniający wyspowy (tzw. poduszka berlińska) kosztuje 3 tys. zł, a w obrębie jednego przejścia potrzebne są minimum dwa takie progi. Nieco bardziej komfortowy podczas pokonywania tzw. próg sinusoidalny to wydatek już rzędu 26 tys. zł.

Rozwiązaniem problemu wydatków na elementy wymuszające zdjęcie nogi z "gazu", które w skali całego kraju sięgają setek tysięcy złotych, miało być wprowadzenie wzorem większości krajów europejskich tzw. pierwszeństwa pieszych jeszcze przed przejściem dla pieszych. Innymi słowy, kierowca musi podczas jazdy skupić się nie tylko na jezdni, ale także obserwować chodnik, a w rejonie przejść być przygotowany do bezpiecznego zatrzymania pojazdu.

Czytaj też:

Ile słupków potrzeba, by zmienić złe prawo?



Zachowanie kierowców wobec pieszych wyraźnie oczekujących na przejście przez al. Grunwaldzką na wysokości ul. Jesionowej (materiał z 2014 r. - przed montażem sygnalizacji).


Projekt zmiany przepisów zablokowany przez PO w 2015 r.



Nowelizację przepisów zakładającą takie właśnie rozwiązanie próbowano wdrożyć w Polsce już w 2015 r., kiedy to jednak na wniosek senatora Aleksandra Pocieja z Platformy Obywatelskiej przegłosowano jego odrzucenie.

Jednocześnie to właśnie Platforma Obywatelska była wówczas pomysłodawcą nowych regulacji, a sprzeciwiali się jej przede wszystkim parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.

PiS wraca z podobnym pomysłem po kilku latach



Po kilku latach temat powrócił, ale tym razem za sprawą rządów PiS i premiera Mateusza Morawieckiego, który już w expose zapewnił, że bezpieczeństwo pieszych będzie jego priorytetem działań, w tym poprzez regulacje o pierwszeństwie pieszych przed przejściami.

Czytaj też:

Właściciel auta wskaże kierowcę albo zapłaci wyższą karę


Ujawniony kilka dni temu projekt ustawy realizuje tę zapowiedź jednak tylko częściowo. Wprowadza do przepisów ruchu drogowego nowe pojęcia "pieszego wchodzącego na przejście":

- Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu - czytam w projekcie ustawy.

Pierwszeństwo przed przejściem, które jest, ale go nie ma



Kim jest "pieszy wchodzący na przejście"? Tego już na poziomie projektu ustawy nie zdefiniowano. Nie wiadomo zatem czy traktować tak pieszego, który uniósł nogę nad jezdnią czy może idącego z jednostajną prędkością wprost w kierunku "zebry".

W styczniu, jeszcze przed publikacją projektu ustawy, Rafał Weber, wiceminister infrastruktury, zapowiadał podczas konferencji prasowej, że w ustawie zawarta zostanie definicja "pieszego wchodzącego na przejście" jako osoby, która "oczekuje, żeby przejść na drugą stronę jezdni, ma wyraźny zamiar przejścia lub znajduje się w strefie przejścia dla pieszych".

Jednocześnie wiceminister przyznał, że pieszy w myśl proponowanych przepisów będzie musiał upewnić się, czy nadjeżdżający kierowcy ma widoczny zamiar się zatrzymać, czy może jest zbyt blisko przejścia, aby to bezpiecznie uczynić.

Dzisiaj jedynym skutecznym sposobem wymuszenia zwolnienia przez kierowców w obrębie przejść są elementy infrastruktury. Tylko jeden taki próg kosztuje ok. 3 tys. zł. W skali całego kraju są to wydatki liczone w setkach tysięcy złotych. Dzisiaj jedynym skutecznym sposobem wymuszenia zwolnienia przez kierowców w obrębie przejść są elementy infrastruktury. Tylko jeden taki próg kosztuje ok. 3 tys. zł. W skali całego kraju są to wydatki liczone w setkach tysięcy złotych.

Pieszy będzie musiał zachować szczególną ostrożność



Zgodnie z propozycją nowego brzmienia przepisów, "pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo pieszy przechodzący przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność" (dotychczas taki obowiązek nałożony był na pieszego dopiero podczas przechodzenia).

Warto przypomnieć tutaj także definicję "szczególnej ostrożności" (w tym zakresie nie przewiduje się zmian) zgodnie z treścią ustawy prawo o ruchu drogowym:

- Szczególna ostrożność to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie.
Bez zmian pozostają również przepisy dotyczące m.in. zakazu wchodzenia na jezdnię bezpośrednio pod jadący pojazd (w tym też na przejściu) czy spoza pojazdu lub innej przeszkody, ograniczającej widoczność drogi.

Dyskusja nad zmianą, która niewiele wnosi



Można zatem odnieść wrażenie, że gorąca dyskusja, która przetoczyła się w ostatnim czasie nad pierwszeństwem pieszych przed przejściem, przełożyła się jedynie na drobną korektę przepisów, która niewiele zmienia w kwestii bezpieczeństwa pieszych - pieszy teoretycznie zyska nowy przywilej pierwszeństwa w momencie wchodzenia na przejście, ale w razie wypadku będzie można obwiniać pieszego o niezachowanie szczególnej ostrożności.


Łatwiej o utratę prawa jazdy poza obszarem zabudowanym



Kolejną nowością, budzącą znacznie mniej kontrowersji, jest rozszerzenie możliwości zatrzymania prawa jazdy przy przekroczeniu prędkości o 50 km/h ponad obowiązujący limit także na obszarze niezabudowanym. Dotychczas było to możliwie wyłącznie w obszarze zabudowanym.

Przypomnijmy, że to oznacza możliwość utraty prawa jazdy (o ile na danym odcinku nie wprowadzono innego ograniczenia prędkości):
  • na autostradzie przy prędkości powyżej 190 km/h (140 km/h + 50 km/h),
  • drodze ekspresowej dwujezdniowej (w tym np. trójmiejskiej obwodnicy czy południowej obwodnicy Gdańska) przy prędkości powyżej 170 km/h (120 km/h + 50 km/h),
  • na jednojezdniowej dwukierunkowej drodze w obszarze niezabudowanym przy prędkości 140 km/h (90 km/h + 50 km/h).

50 km/h przez całą dobę w obszarze zabudowanym



Ostatnią zmianą, najbardziej zbliżającą Polskę do regulacji obowiązujących w całej Unii Europejskiej, jest likwidacja podziału ograniczenia prędkości w obszarze zabudowanym na dzień i noc.

Jeżeli proponowane przepisy zyskają poparcie parlamentarzystów, przez całą dobę w obszarze zabudowanym będzie obowiązywał limit 50 km/h (o ile znaki nie stanowią inaczej).

  • Informacje o ograniczeniach prędkości na wjeździe do Polski
  • Informacje o ograniczeniach prędkości na wjeździe do Niemiec.
  • Informacje o ograniczeniach prędkości na wjeździe do Włoch.
  • Informacje o ograniczeniach prędkości na wjeździe do Francji.
  • Informacje o ograniczeniach prędkości na wjeździe do Holandii.
Bez zmian pozostają jednak pozostałe, niezwykle zawiłe przepisy w zakresie limitów prędkości - patrz zdjęcia tablic drogowych na granicach Polski, Niemiec, Francji, Włoch i Holandii.

Nowe regulacje od 1 lipca 2020 r.



Projekt ustawy zmieniającej ustawę Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami zakłada wejście w życie nowych regulacji już 1 lipca 2020 r. Obecnie jest na etapie konsultacji publicznych.

Projekt zmian przepisów w zakresie ruchu drogowego from Trojmiasto.pl


Opinie (329) ponad 10 zablokowanych

  • Ale jak bedziemy sie ciagle zatrzymywac przed przejsciami to beda sie szybciej zuzywaly klocki hamulcowe opony

    Silnik będzie więcej palił skrzynia biegów też zuzyje się bardziej bo będziemy włącza częściej biegi

    • 0 0

  • skrzyżowanie Grunwaldzkiej i Jesionowej

    Super, że ktoś nagrał filmik, tam nie da się przejść przez przejście!!! Powinny być światła, tak jest zawsze!! może wreszcie jakieś patrole nauczyłyby kierowców ?

    • 0 0

  • na filmikach, na których kierowcy trącają przechodniów (2)

    większość pieszych fatalnie się rozgląda na L i P plus L i przypłacają to życiem lub zdrowiem - może w końcu będą pokazywane filmiki i mandaty wlepiane takim piechurom?

    • 3 3

    • jaka większość?

      wtargnięcia pieszych na jezdnie to zaledwie 0.5% procenta wszystkich wypadków

      • 1 0

    • na tych filmach w 90% sprawcą jest kierowca. jedzie, nie patrzy, nawet nie zwolni. jednym słowem po trupach do celu

      • 1 1

  • czy Policja/Redakcja ukaże nam kilka filmików, na których widać beztroskich przechodniów, (1)

    którzy byli winni i dostali mandaty albo powinni je dostać?

    • 0 3

    • nie ma takich. prawie zawsze kierowca jest sprawcą.

      • 1 0

  • pasy (1)

    oczywiscie przepisy niczego nie zalatwia w 100%, jestem starsza panią, mam zasade że w zderzeniu z samochodem jestem bez szans. Wchodzac na przejście dla pieszych nawet przy zielonym świetle upewniam się czy czasami jakiś pseudo kierowca nie nadjeżdża. Może mam szczęście, może gdzies tam mam szczeście do fajnych kierowców, wiem jedno nie należe do furiatów i nawet jak mnie jakiś nie przepuści zgodnie z przepisami to znajdzie się wreszcie uczciwy kierowca. Wiem jedno szkoda nerwów na wariatów. Wolę ustąpic niz zgodnie z przepisami wyladowac w szpitalu lub zapukać do wiadomych wrót. To tak pół żartem pół serio

    • 4 2

    • Głos rozsądku. Tez tak robię, bo i na zielonym można zginąć, więc warto obserwować zachowania kierowców. Niestety coraz częściej zdarzają się piesi, którzy gdzieś usłyszeli o tym, że "zawsze mają pierwszeństwo" i zapominają o instynkcie samozachowawczym. Jako kierowca obserwuję z przerażeniem ludzi, który na przejście wchodzą nie spoglądając nawet, czy coś nadjeżdża.

      • 0 1

  • Niepotrzebna ingerencja w przepisy (24)

    Ci co całym sobą siedzą w swoich smartfonach i nie wiedzą o bożym świecie też mają mieć pierwszeństwo ??? albo ci co stoją przed przejściem a nie wiedzą czy chcą przejść czy też nie to wszystkie samochody będą musiały czekać ? aż hrabia zdecyduje się łaskawie przejść przez jezdnię a może ci co to nawet się nie rozejrzą czy mogą wejść na jezdnię czy auta nie są już tak blisko że i tak się nie zatrzymają ! Moim zdaniem te przepisy zaowocują wielką liczbą wypadków bo piesi będą po prostu wymuszali pierwszeństwo na tych przejściach ! że nie wspomnę o korkach jakie to wygeneruje przynajmniej w niektórych miejscach w miastach !

    • 70 53

    • (13)

      Jak wyjeżdżasz z drogi podporządkowanej, to też zastanawiasz się czy kierujący jadący drogą z pierwszeństwem dłubie w smartfonie czy w nosie? Jakie to ma znaczenie? Ma pierwszeństwo, a Ty masz swoje obowiązki na drodze podporządkowanej. Tak samo jak pieszy ma mieć pierwszeństwo, a Ty masz mieć swoje obowiązki, aby to pierwszeństwo udzielić. To czy pieszy długie w nosie czy smartfonie nie ma znaczenia.

      • 17 16

      • (9)

        Niestety mylisz się i to bardzo takie obowiązki wynikające z kodeksu ruchu drogowego po równo obowiązują tak i kierowcę jak i pieszego więc dłubanie w telefonach przez kierowcę w czasie jazdy jak i przez pieszego kiedy porusza się po przejściach dla pieszych obowiązuje bez wyjątku ! nie ma czegoś takiego że to inni mają na mnie uważać jesteś na ulicy to ty uważaj i mniej oczy do okoła głowy i włącz myślenie przede wszystkim czy jedziesz autem czy jesteś pieszym a nikomu się nic nie stanie !!!!!!

        • 6 5

        • (6)

          Pieszym sie wydaje że tylko kierowcy muszą uważac i przestrzegać przepisów ... oni nie muszą uważać, nie muszą przestrzegac przepisów... mogą sobie lazic po ulicach jak święte krowy... tylko że do łbów im nie wpadnie że w razie wypadku to oni tracą życie lub zdrowie... ważne że im sie wydawało że mieli pierwszeństwo!!!!

          • 10 8

          • (5)

            Piesi poruszają się w naturalny sposób.To kierowca przemieszcza się przy użyciu maszyny, w związku z tym powinien nad nią panować.
            Pojazdy mechaniczne dopuszczone są do ruchu w mieście, stworzono infrastrukturę itd., ale na pewnych warunkach.
            Jazda samochodem, to nie jest zabawa w świrowanie na mieście i bajanie, że im się wydawało. Nie, nie wydawało się.

            • 7 11

            • Ale jezdnia to nie pastwisko ! naturalny człowieku do poruszania się po jezdni uprawnieni są ci w samochodach pieszy jest na jezdni warunkowo !

              • 0 1

            • (2)

              Długo nad tym myślałeś...?

              • 4 4

              • Nie trzeba nad tym myśleć, wystarczy zajrzeć do kodeksu cywilnego, żeby dowiedzieć się, że kierujący pojazdem mechanicznym ponosi większy rygor odpowiedzialności od pieszego czy rowerzysty.

                • 3 2

              • widać, że najprostszych rzeczy nie rozumiesz

                • 3 1

            • Jeśli tobie wydaje się że łatwiej jest zatrzymać maszynę niż tobie własne nogi to jesteś ułomny. Nawet nie wziąłeś pod uwagę faktu że samochód może ulec awarii lub kierowca został oślepiony przez słońce lub podczas deszczu przez nadjeżdżający pojazd.Stworzono infrastrukturę to fakt , to czarne zwane asfaltem to miejsce dla pojazdów a to po prawej i lewej wzdłuż jezdni to chodnik dla pieszych. Chyba że to zbyt trudne i dlatego jeździsz i parkujesz samochód na chodniku a biegasz po jezdni.

              • 5 4

        • (1)

          Jakieś bzdury piszesz. To że kierowca bawi się smartfonem to jedno. Ale jak jedziesz drogą podporządkowaną to nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia czy się bawi czy nie, bo jeśli mu tego pierwszeństwa nie ustąpisz, to Ty będziesz winny, a nie on.

          • 2 2

          • I tu się mylisz.

            Przy udowodnieniu drugiemu kierowcy, że nie zachował należytej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania to może być uznany za współsprawcę.

            • 3 1

      • (2)

        to sie przekłada na zwolnienie do 5km/h czyli prawie zatrzymanie przed kazdym przejsciem, bo zawsze może wyskoczyć ktoś z pierwszeństwem! a mając 30 km/h raczej nie postawisz auta w miejscu
        gorzej, jak juz zaczniesz jechać szybciej i wtedy wyleci ci student do przystanku! przecież miałeś stać!!

        • 9 7

        • jeśli jedziesz tyle ile trzeba tj. 30-40 a nie

          piłujesz swojego paska b5 do 90 to zdążysz wszystko ogarnąć

          • 2 2

        • Skąd wyskoczyć? Zbliżasz się do przejścia, widoczność idealna i nikogo nie ma to jedziesz dalej. Zbliżasz się do przejścia, gdzie metr od przejścia jest jakaś ściana budynku, zaparkowany samochód, krzaki, to zwalniasz i obserwujesz, w razie konieczności zatrzymujesz się, jeśli nadal nie widzisz.

          • 7 5

    • (3)

      Co ci zakompleksiony kierowcu smarton przeszkadza? Ruch jest ruch i pierwszeństwo jest pierwszeństwo - trzeba przepuścić czy ktoś patrzy w smartfona, czy przed siebie co za różnica?

      • 4 6

      • (1)

        No masz rację tak samo jak tramwaj ma ustąpić takiemu jak ty idącemu zapatrzonemu w to urządzenie bez którego nie potrafisz żyć. Dlatego giniesz bo tramwaj się na swoim zielonym nie zatrzymał.To samo można by powiedzieć że kierowca właśnie sprawdzał smsa lub robił wszystko tylko nie to co powinien podczas prowadzenia pojazdu.

        • 4 1

        • Więc wszystko się sprowadza do niezachowania należytej uwagi na przejściach przez jezdnię czy tory tramwajowe jednakowo właściciele tej plagi smartfonowej uważają że są świętymi krowami i to wszyscy mają na niech uważać jedynie oni nie muszą na nic uważać i są poza prawem nikt nie zakazuje im używania takich urządzeń ale z rozsądkiem tam gdzie można gdzie jest to bezpieczne a nie za wszelką cenę ! Tak i też kierowcy grzebiący w telefonach pod czas jazdy nie są bez winy niestety ! tylko na kierowcę jest bat bo policja go ukarze za takie zachowanie a pieszego niestety nie i to jest błąd kardynalny.

          • 0 1

      • Najpierw włącz myślenie a potem się rozpisuj na ten temat mnie nie przeszkadza czyjś smartfon a nawet nieś ich dziesięć ale na przejściu dla pieszych niestety należy zachować szczególną ostrożność bo nie każdy musi na ciebie uważać jesteś uczestnikiem ruchu drogowego i powinieneś wiedzieć czym grozi brak należytej uwagi na drodze ! A telefonem możesz się bawić po przejściu przez jezdnię chyba korona ci z głowy nie spadnie to tylko parę sekund !

        • 0 1

    • (1)

      "albo ci co stoją przed przejściem a nie wiedzą czy chcą przejść czy też nie"
      Serio? Gdzie są te przejścia przed którymi stoją piesi i nie chcą przechodzić? Kto Ci każe czekać, jeśli nikt nie zamierza przechodzić?

      • 3 3

      • W Gdańsku akurat takich przejść jest niestety bez liku a piesi nie wiedzieć czego chcą jeśli nie zamierzasz przechodzić przez jezdnie to przynajmniej nie stój na przejściu jak kołek bo dajesz błędny sygnał kierowcom ! a później możesz się zdziwić jak się w końcu zdecydujesz i wbiegniesz wprost pod nadjeżdżający samochód ! Trochę myślenia by się przydało to nie boli !!!!

        • 1 2

    • "Ci co całym sobą siedzą w swoich smartfonach i nie wiedzą o bożym świecie też mają mieć pierwszeństwo ??? "

      tak, oni również powinni mieć pierwszeństwo.

      • 0 2

    • Przed niestrzeżonymi przejazdami kolejowymi też masz takie rozterki? W każdej chwili może wyskoczyć pociąg.

      • 2 1

    • Dokładnie tak będzie jak piszesz!

      Podążamy prostą drogą Czech z 2001roku. Oni też wprowadzili pierwszeństwo bez zmian w infrastrukturze. I czym to zaowocowało? Ano w pierwszych dwóch latach skokowy wzrost śmiertelnych potrąceń na pasach. Tabelki ze statystykami z tych lat do wygoglania. Dopiero później, w miarę ogarniania infrastruktury, oświetlenia zebr i likwidowania nadmiaru przejść, udało im się zejść do poprzedniego poziomu sprzed przepisów!

      • 2 1

    • Niektórzy po prostu boją się przejsc

      Bo wiedzą, że mogą trafić na d**ila, który się nie zatrzyma.
      Jestem kierowcą i pieszym. Dużo jeżdżę i dużo "dziwnych" zachowań widziałem - wyprzedzania na pasach, przejezdzania na przez pasy gdy piesi mieli zielone, raz zostałem pod szkołą opierniczony przez gościa za przechodzenie przez ulicę (on skręcał, więc musiał mnie przepuścić i usłyszałem wiązankę).
      Brak nam empatii i myślenia o drugim człowieku. Wiadome jest, że pieszy w starciu z samochodem nie wygra. Niech wszyscy agresywni kierowcy, którym wydaje się, że piesi to święte krowy pomyślą - a gdyby to była twoja żona, matka, córka itd - też byś bluzgał i wyzywał od najgorszych? Czy raczej przepuścił?
      Zaginęła w nas, Polakach, uprzejmość i szacunek dla drugiej osoby, dla drugiego człowieka.

      • 12 7

  • wyjasnijcie mi jedno (13)

    kierowca zblizajac sie do skrzyzowania gdzie nie ma pierwszenstwa i widocznosci wie ze nalezy zwolnic, czasem zatrzymac by sie wlaczyc i problemu nie ma. Czemu nie stosuje tej zasady w przypadku przejsc? czemu zwolnienie przed przejsciem to taki ból d? ktoś wyjasni? pieszy to jakiś podczłowiek? kierowca pan i władca jest ważniejszy czy jak?

    • 9 16

    • (5)

      A czemu pieszemu ból d*py powoduje stosowanie sie do przepisów? Przed przejsciem należy bezwzględnie sie zatrzymać, rozejrzec w obie strony i dopiero po upewnieniu się czy nic nie nadjeżdza wolno mu wejsc na pasy... zabronione jest wejście na pasy wprost przed nadjeżdzający pojazd, jest to wykroczenie i wymuszenie pierwszeństwa! Gdyby piesi stosowali się do przepisów które także ich obowiązują wypadków byłoby zdecydowanie mniej!

      • 11 5

      • (2)

        Ale czy gdy jedziesz drogą z pierwszeństwem też się zatrzymujesz, rozglądasz i ruszasz?

        • 2 5

        • Jako kierowca dojeżdżając do drogi z pierwszeństwem obserwuję, co się dzieje. Gdy widzę podejrzane zachowanie innego kierowcy - uważam i gdy trzeba - zwalniam.
          Zaś piesi zawsze powinni pamiętać, że gdy kierowca popełni błąd, będą w najlepszym razie poturbowani, a w najgorszym - martwi.
          Sam po prostu nie przechodzę przez jezdnię, jeśli widzę, że nadjeżdżający samochód wyraźnie nie zwalnia. A gdy ruch jest duży - czekam, aż pojazd się zatrzyma. Ot instynkt samozachowawczy. Niestety niektórym go brakuje

          • 0 1

        • Ale póki co to NIE masz pierwszeństwa PRZED wejściem na pasy!

          • 2 1

      • Tu chodzi o czyjeś życie i zdrowie! (1)

        To ty jedziesz 1,5 t klockiem!

        • 1 4

        • No właśnie!

          Skoro wiesz, że leci na ciebie 1.5 tonowy kloc to nie właź mu w tor lotu skoro wiesz, że nie zatrzyma się w miejscu!

          • 4 1

    • (3)

      Bo pojazd jest zawsze widoczny bo jest obowiązek jazdy na światłach, a pieszy nie ma świateł, odblasków itd. to czego się pieklisz jak nigdy w samochodzie nie siedziałeś i nie masz pojęcia o czym ta rozmowa.

      Zasada jest jedna, ten słabszy zawsze ma uważać bo ma więcej do stracenia...

      Równie dobrze pociągi musiałby zwalniać przed każdym przejazdem... Pomyśl człowieku zanim się ośmieszysz

      • 12 3

      • (2)

        to proponuje kazdego pieszego uzbroic w karabin maszynowy. wtedy kierowca bedzie miał "wiecej do stracenia" ;)

        a co do pociągów to tak jest. przed przejazdem zwalniają ;)

        • 3 9

        • wystarczy, że pieszy wyraźnie będzie kierowcę nagrywał smartfonem

          - karabin jest zbędny

          • 1 1

        • wystarczy się rozejrzeć przed wejściem na jezdnię

          ale skoro to jest za trudne to i karabin nie pomoże

          • 10 1

    • jeśli kierowca ma na trasie 20-50 pasów a to ze światłami, a to bez i jedzie sobie

      to tylko kwestia prawdopodobieństwa, że będzie wypadek... Tu mu się uda, tam przemknie, tam pieszy stanie, a gdzieś indziej wlezie i...

      • 0 1

    • Popieram w

      100%

      • 0 0

    • bo nie ma takiej zasady, nie naginaj rzeczywistości

      co to znaczy, nie ma widoczności? widoczność jest zawsze, nie wchodź pod pojazd, żadne zwalnianie nie pomoże jak i tak na chama bez patrzenia wejdziesz pod pojazd, wiedząc, że nie masz widoczności jak to sam napisałeś, głupku

      • 7 4

  • To jest koszmar - przez urzędasów jesteśmy buntustanem

    Nawet jak jest pomysł na zmianę, to po "konsultacjach międzyresortowych" i przetrawieniu przez urzędników wychodzi taka sieczka, że "lepiej już było". Polscy urzędnicy maja mentalność urzędników carskich, traktując przepis jako okazję do zgnębienia obywatela (poddanego). Cały cywilizowany świat daje pierwszeństwo pieszym, większość kierowców w Polsce puszcza pieszych, ale nie - będzie inaczej. Nawet stojąc na wysepce między pasami pieszy formalnie nie ma pierwszeństwa! Kraj niemożności, i**otów "na urzędzie" i absurdów. Wstyd.

    • 1 1

  • może ktoś ma filmiki/linki do sytuacji potrąceń pieszych (2)

    w Niemczech i Skandynawii? Byśmy je spokojnie omówili.

    • 2 2

    • A może ktoś ma filmiki porównujące infrastrukturę drogową (1)

      w Niemczech i Skandynawii do polskiej?

      • 2 3

      • infrastrukturę można porównać podczas dyskusji

        nt. konkretnego wypadku. Co z tego, że Niemcy mają lepszą, skoro kilkunastu Polaków zginęło na autostradzie, bo pijana policjantka była na zakupach fajek w Polsce?

        • 1 0

  • propozycja (2)

    Trzeba zbudowac przejścia nadziemne lub podziemne.To takie proste. Nie będzie ,,spodkania" na lini pieszy-kierowca

    • 2 5

    • (1)

      proponuje murem oddzielić jeszcze

      • 0 0

      • przenieść ten

        z Berlina...

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest ACC?

 

Najczęściej czytane