- 1 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (43 opinie)
- 2 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (50 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (84 opinie)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (267 opinii)
- 5 Apel policji do kierowców aut i motocykli (87 opinii)
- 6 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (360 opinii)
Pijak potrącił – złodziej przejechał
28 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat)
Gdańska policja zatrzymała 29-letni mężczyznę, który podejrzany jest o przejechanie człowieka samochodem, który wcześniej ukradł. W wypadku uczestniczyły trzy osoby, z których każda złamała przepisy - pieszy, który przebiegał przez obwodnicę, pijany kierowca oraz kierowca złodziej.
30 grudnia około godziny 16.20 na obwodnicy Trójmiasta w pobliżu Tesco Polonez kierowany przez 52-letniego Waldemara M. z Pucka potrącił przebiegającego przez jezdnię 47-letniego mężczyznę. Według świadków na leżącego na jezdni najechał następnie Mercedes. Kierowca tego samochodu zbiegł z miejsca wypadku. Potrącony mężczyzna zmarł. Kierowca Poloneza był pod wpływem alkoholu - miał ponad 1,5 prom. Został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Policjanci zaczęli poszukiwać mężczyzny kierującego wówczas Mercedesem.
W dzień po wypadku na bezpłatny telefon 800-677-777 w KWP zadzwoniła osoba z informacją, że pamięta numer rejestracyjny samochodu, który najechał na leżącego mężczyznę. Policjanci ustalili szybko, że Mercedes był skradziony na gdańskich Stogach w nocy z 22 na 23 grudnia. Nieustaleni wówczas złodzieje weszli do domu jednorodzinnego na tzw. "śpiocha" i z garażu ukradli dwa luksusowe samochody, w tym Mercedasa. Tym samochodem 30 grudnia obwodnicą jechał 29-letni Robert S. z Gdańska.
Jak się okazało, Robert S. był już karany za kradzieże samochodów. W jego mieszkaniu policjanci z wydziału do zwalczania przestępczości samochodowej zabezpieczyli urządzenia służące do kradzieży - łamaki, laptop z oprogramowaniem służącym do łamania zabezpieczeń samochodów oraz 8 komputerów pokładowych z różnych luksusowych aut, kilka kompletów kluczyków samochodowych, kilka telefonów komórkowych, amunicję do pistoletu gazowego, liczniki samochodowe i radio. Mężczyzna nigdzie nie pracuje. Policjanci przypuszczają, że kradzieże były źródłem jego utrzymania.
Sprawa jest rozwojowa. W najbliższych dniach być może będą kolejne zatrzymania. Niewykluczone, że policjanci odzyskają skradzione pojazdy.
on, KWP
Opinie (32)
-
2006-02-20 16:28
nierozumiem tylko skad policja wiedziala, ze tym mercedesem jechal akurat jakis Robert S. Zna ktos odpowiedź?????
- 0 0
-
2006-03-19 01:11
Na spiocha
Ja rozumiem, ze Polska to kraj zlodziejow, ale ja np. nie rozumiem co znaczy "wlamanie na tzw. >>spiocha
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.