- 1 Wandale niszczą "auta na minuty" (10 opinii)
- 2 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (214 opinii)
- 3 Nietypowy remont ulicy. Prace w nocy i weekendy (67 opinii)
- 4 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (422 opinie)
- 5 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
- 6 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (60 opinii)
Profesjonalny symulator wyścigowy w Gdyni
22 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat)
Mamy bardzo dobre wiadomości dla fanów sportów motorowych - od połowy kwietnia będziecie mogli sprawdzić swoje umiejętności w profesjonalnym symulatorze wyścigowym, który stanie w Gdyni. Każdy zainteresowany będzie mógł poczuć się jak Krzysztof Hołowczyc czy Robert Kubica za kierownicą ekstremalnie szybkiego samochodu.
- Zasada jest prosta, im bardziej zaawansowany symulator i jego oprogramowanie - tym bliższe realiom doznania z jazdy. Nie należy mylić symulatora wyścigowego z grą komputerową. Co prawda, symulatory i gry samochodowe mają kilka cech wspólnych, jak chociażby grafikę, ścieżkę dźwiękową, liczbę dostępnych samochodów czy tras. Natomiast główna różnica polega na odwzorowaniu fizyki jazdy. Symulator z założenia ma być maksymalnie realistyczny - wyjaśnia Radosław Turek z Ragnar Simulator.
To oznacza, że jazda w symulatorze nie należy do łatwych i wymaga niemałych umiejętności.
- Dokładnie tak. Wystarczy sobie tylko wyobrazić chociażby Ferrari F40 na mokrej nawierzchni, którym jedziemy na "limicie" przyczepności. Na żywo niewiele osób by się na to odważyło. Tylko wytrawni kierowcy. W symulatorze zapewne znajdzie się więcej śmiałków, ale nadal tylko część z nich będzie naprawdę szybka - dodaje.
Nie jest tajemnicą, że przyszli piloci uczą się latać na symulatorach. Podobną rolę spełnia symulator wyścigowy, na którym można podnosić umiejętności techniki i jazdy, a przy okazji nauczyć się bardziej ekstremalnego prowadzenia auta.
- Symulatory wyścigowe doskonale wpływają na koncentrację, kontrolowanie stresu, poszerzanie pola widzenia, pamięć mięśniową, mechanikę ruchów, wydolność czy kondycję. Z profesjonalnego symulatora może skorzystać każdy, kto mierzy powyżej 140 cm wzrostu. To mogą być dzieci i nowicjusze, którzy nigdy nie prowadzili prawdziwego auta albo dopiero przymierzają się do egzaminu na prawo jazdy, jak również doświadczeni i profesjonalni zawodnicy. Tacy kierowcy traktują symulator jako stały element treningowy - zdradza Marcin Mrozewski z Ragnar Simulator 3City.
W gdyńskim Ragnar Simulator 3City będą dostępne aż trzy symulatory: jedno profesjonalne urządzenie treningowe wyposażone w system ruchu oraz dwa zaawansowane symulatory stacjonarne (Ragnar Smart Training Tool).
Ten najbardziej zaawansowany technologicznie symulator Ragnar Race Version został wyposażony w system ruchu symulujący przeciążenia G, nierówności nawierzchni oraz utratę trakcji tylnej osi, ale również - co oczywiste - kierownicę, pedały hydrauliczne, sekwencyjną skrzynię biegów, hydrauliczny hamulec ręczny, kubełkowy fotel i pasy bezpieczeństwa. To wszystko ma sprawić, że poczujemy się w symulatorze jak w kokpicie auta.
- Do dyspozycji gości oddajemy ok. 300 modeli samochodów w wersjach drogowych, wyścigowych, rajdowych i rallycross. Sami zajmujemy się programowaniem i tworzeniem wirtualnych modeli samochodów, więc jesteśmy również gotowi przygotować auto pod indywidualne zamówienie - dodaje.
Na symulatorze będzie można wybrać jeden ze 100 realnych torów wyścigowych, odcinków specjalnych oraz obiektów do rallycross z całego świata. Dodatkowo, dla osób, którym nie zależy na biciu rekordów przygotowano trasy widokowe i turystyczne.
Ile kosztuje ta przyjemność? Za 15 min jazdy w profesjonalnym symulatorze zapłacicie 59 zł, za 30 min 109 zł, a za godzinę zabawy 199 zł. Za jazdę w mniej zaawansowanych maszynach Ragnar Smart Training Tool zapłacicie mniej: 15 min kosztuje 29 zł, 30 min - 49 zł, a 60 min - 89 zł.
Ragnar Simulator 3City zlokalizowane jest w Gdyni przy ul. Spokojnej 28 . Otwarcie planowane jest na połowę kwietnia.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
29 marca 2018
(64 opinie)