- 1 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (93 opinie)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (84 opinie)
- 3 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (38 opinii)
- 4 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (80 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 6 W trakcie jazdy odpadło mu koło (83 opinie)
Skrzyżowanie ul. Kościuszki i al. Hallera od kilku miesięcy przeżywa oblężenie ze strony... pieszych. Od czasu rozpoczęcia remontu linii tramwajowej wzdłuż ul. Chłopskiej, w to miejsce dojeżdża zastępczy autobus dowożący mieszkańców Przymorza i Zaspy. Właśnie tu przesiadają się w tramwaje jadące do Śródmieścia i Wrzeszcza.
By dostać się do tramwaju pasażerowie autobusu muszą jednak przejść przez al. Hallera. Niemal zawsze widząc stojący tramwaj przebiegają przez pasy, nie bacząc na światła i jadące samochody. Ich zachowanie jest tym dziwniejsze, że na kolejny tramwaj przyszłoby im czekać nie więcej niż pięć minut - zwiększono bowiem częstotliwość ich kursowania na czas remontu linii na Przymorzu.
Niebezpieczne skrzyżowanie opisał wcześniej nasz czytelnik w artykule pt. Bieg na przełaj przez Hallera
Opinie (70) 1 zablokowana
-
2007-03-03 10:14
Zal mi bardzo tej Pani bo ona pracowała w mojej szkole i zbałam ja...była bardzo fajna...:(
Szkoda ze to sie stało...Ale moze inni którzu przebiegaja na czerwonym swietle zrozumieja jak to moze sie skonczyć...- 0 0
-
2007-03-03 10:56
"Innych" to ani niczego nie nauczy, ani przed niczym nie powstrzyma
Bo skoro wszyscy sobie nieprawidłowo i bezmyślnie przebiegają przez jezdnię, a śmiertelny wypadek wydarza się tylko raz na jakiś czas, to wniosek dla pędzącego stada jest jeden - "ten ktoś miał pecha". A pech to zdarzenie losowe, a nie konsekwencja zachowania.
Podsumowując, powstrzymać tłum można tylko fizycznie - zasieki z drutu kolczastego, śluzy, bariery, itd.
Tak na marginesie, to gdyby kierowca miał jakies procenty we krwi, to z pewnością jego by obarczono winą, zapominając o zachowaniu pieszej. A skoro był trzeźwy i zabił, to z pewnością jechał za szybko - itd. Jezdnia - jak powszechnie wiadomo - jest dla pieszych, a jak już znajdzie się na niej pojazd, to powienien jechać na tyle wolno, żeby z razie potrzeby móc w ciągu ułamka sekundy stanąć w miejscu...- 0 0
-
2007-03-03 11:58
DAreck
masz tu wypowiedź syna tej osoby.
Znam ten scenariusz. Gościu będzie teraz usiłował znaleźć COKOLWIEK żeby się okazało, że to jednak była wina kierowcy.
Znam osobę którą spotkało coś takiego, potrąciła pieszą, wina na początku bezsporna - pieszej, nie tej mojej znajomej, ale rodzina pieszej znalazła sobie jakiegoś świadka (też pieszego, więc wiadomo jakie miał pojęcie o prowadzeniu samochodu) który zeznał "bo ta pani tak jakoś niebezpiecznie jechała" - i KLOPS. Nie dość już samego koszmaru świadomości że się zabiło (nieumyślnie, ale jednak) człowieka, zaczęło się jeszcze ciąganie po sądach. Koniec końców, ta moja znajoma została uniewinniona, ale - jaki koszmar przeżyła, to już tylko ona sama wie.
Krystian, jeśli to czytasz: serdeczne wyrazy współczucia z powodu śmierci Matki. Ale... nie rób tego, co opisałam powyżej. Nic Ci to nie da, Matce życia nie przywróci, a możesz komuś zamienić życie w koszmar. Zanim zrobisz cokolwiek - zastanów się czy FAKTYCZNIE uważasz, że mogła to być wina kierowcy.
PS. Dla tych co piszą że samochód jechał zbyt szybko - nie wiem jak było tym razem, ale TAK, można kogoś zabić potrącając go nawet przy 40 na godzinę.- 0 0
-
2007-03-03 12:02
I jeszcze jedno: pieszym czasem brakuje tej świadomości, ale naprawdę, nawet samochód jadący 30 na godzinę NIE ZATRZYMA się w miejscu, zwłaszcza na mokrej czy śliskiej nawierzchni. Weźcie to pod rozwagę. Wiele razy widziałam pieszych włażących na jezdnię np. przy opadach deszczu, śniegu czy gołoledzi dosłownie kilka m przed maską. Bez pojęcia, bez wyobraźni.
- 0 0
-
2007-03-03 12:05
winni kierowcy komunikacji
ile razy się zdarzyło że ktoś biegnie na tramwaj niektóre naprawde są co 20 minut i co z tego ze szybciej sie wyjdzie jak tramwaj potrafi 6 minut nawet szybciej przyjechać. A co do T2 to kierowcy nnigdy nie czekaja, zabieraja ludzi z przystanku i jada co ich inni obchodzą.
Fakt kierowca skoro jechał do pracy to musiał codziennie tamtędy jeżdzić a piesi niestety są bez wyobraźni, myślicie że samochód można od tak zatrzymać? bardzo mi przykro tak się nie da, sama jestem kierowca i również pieszym. Staram się nie utrudniać jazdy kierowcom jak przechodze przez przejścia i w drugą strone to samo. Ludzie czasem warto się zastanowić czy nie lepiej spóżnić się 30min, czy tracić życie, zostawiać bliskich i oczywiśćie rodzine.
Współczuje rodzinie, oraz kierowcy.
- 0 0
-
2007-03-03 13:11
opinia
Ci którzy zrobli przystanek T2 na przeciwko biedronki nie pomyśleli ,że może dojśc do wypadku ,po ludziska zawsze się śpieszą taka natura.. poza tym autobusy blokuja pas ruchu .
Poza tym zawsze jest kumulacja ludzi na wąskim przystanku.
Po pierwsze wydłużyć T2 do klinicznej (po pętli)gdzie autobusy bedą mogły spokojnie stać po drugie mniej ludzi wysiądzie na skrzyzowaniu kościuszki /hallera a przez to będzie bezpieczniej- 0 0
-
2007-03-03 13:21
tramwaje jezdza bardzo czesto a ludzie zachowuja sie jak idiocie przebiegaja calymi tabunami nie patrzac czy cos jedzie byle tylko zajac miejsce siedzace juz nawet zaczalem zwalniac na tym skryzzowaniu do 140 :P
- 0 0
-
2007-03-03 14:05
.
Za glupote trzeba placic.
W dzisiejszych czasach ludzie sa coraz bardziej otepieni.
Durnota na porzadku dziennym.
Kierowca nie jest niczemu winien.- 0 0
-
2007-03-03 17:56
codziennie gdy jade rano do pracy akurat zatrzymuje sie t2 i ludzie jak szaleni wybiegaja na ulice niepatrzac czy cos jedzie poniewz spiesza sie na tramwaj!!!co do tego wypadku akurat byla to wina kobiety, ale szczerze nie raz bylem swiadkiem jak kierowcy jada z ogromna predkoscia od ul.mickiewicz!!
- 0 0
-
2007-03-03 19:33
jebnijcie sie w glowe
KOBIETA BIEGLA BO NIE CHCIALA SIE SPOZNIC ,CHŁOPAK STRACIL MAME A WY TAKIE PIERDOLY PISZECIE ZEBY WAM TAK MATKA WLECIALA POD POCIAG LUB SAMOCHOD JAK BEDZIE JECHAC NA WAKACJE!ZOBACZYMY CO BEDZIECIE PISAC TROCHE WSPOLCZUCIA DEBILE!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.