• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą zmiany w systemie Tristar. Ale dopiero za 2 lata

Maciej Korolczuk
13 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W ramach systemu Tristar działają m.in. dwa centra zarządzania i sterowania ruchem - w Gdyni (na zdjęciu) i w Gdańsku. W ramach systemu Tristar działają m.in. dwa centra zarządzania i sterowania ruchem - w Gdyni (na zdjęciu) i w Gdańsku.

Gdańscy i gdyńscy drogowcy analizują, jakie zmiany można wprowadzić w systemie inteligentnego sterowania ruchem Tristar. Drogowcy zastanawiają się nad lepszym wykorzystaniem znaków zmiennej treści, rozważają rezygnację ze strony internetowej. W planach jest też włączenie do systemu tzw. pilomatów, automatycznych słupków rozsianych wokół Strefy Ograniczonej Dostępności w Śródmieściu Gdańska.



Na poruszanie się po Trójmieście Tristar wpłynął:

System Tristar funkcjonuje na ulicach Trójmiasta od końcówki 2015 r. I choć większość kierowców o nim słyszała, to mało który z naszych rozmówców jest w stanie wskazać, w jakim aspekcie system poprawił poruszanie się po Gdańsku, Sopocie i Gdyni.

Zmniejszył korki? Przyspieszył pojazdy komunikacji miejskiej? Poprawił zarządzanie ruchem?

Gdy zaglądamy w statystyki systemu, za który gminy zapłaciły przed czterema laty 180 mln zł, te wskazują, że poprawa w płynności ruchu - choćby transportu zbiorowego - jest na poziomie 6-9 proc. 90 proc. kosztów wprowadzenia systemu pochłonęły prace przy wymianie podziemnych sieci, budowy masztów, sygnalizacji i wyposażenie centrum sterowania ruchem przy ul. Wyspiańskiego w Gdańsku. Pozostała część środków została przeznaczona na oprogramowanie.

Robert Krasowski, kierownik działu inżynierii ruchu, tłumaczy, że system w tym czasie bardziej amortyzował negatywne zjawiska na drogach, niż je likwidował.

- Proszę zwrócić uwagę, że ciągle rośnie wskaźnik motoryzacji w Trójmieście - mówi Krasowski. - W Gdańsku już teraz na 1 tys. mieszkańców przypada dwukrotnie więcej samochodów niż w Berlinie.
Warto też pamiętać, że prace koncepcyjne nad Tristarem i pierwsze jego założenia powstały już w 2005 r. Od tamtej pory Trójmiasto pod względem układu drogowego i transportu publicznego zmieniło się w znacznym stopniu. To sprawiło, że niektóre elementy systemu wymagają aktualizacji i dostosowania pewnych jego modułów do zmieniających się potrzeb i warunków na drodze.

Drogowcy zastanawiają się, co i jak mogą w przyszłości wyświetlać znaki zmiennej treści. Obecne komunikaty nie satysfakcjonują ani kierowców, ani zarządcy systemu. Drogowcy zastanawiają się, co i jak mogą w przyszłości wyświetlać znaki zmiennej treści. Obecne komunikaty nie satysfakcjonują ani kierowców, ani zarządcy systemu.

Znaki pod znakiem zapytania



Pierwszym przykładem są znaki zmiennej treści. W ramach systemu na ulicach Trójmiasta stanęło ich łącznie 26 (18 tablic i 8 znaków). Wyświetlane na nich informacje i komunikaty są jednak mało atrakcyjne, zbyt surowe i mało przydatne. O wiele więcej funkcji, w dodatku podanych w bardziej przystępnej i szybszej formie, mają do zaoferowania aplikacje mobilne. Bardziej przydatne okazały się też elektroniczne znaki mobilne, ustawiane w razie potrzeby w dowolnym miejscu, informując kierowców o możliwych utrudnieniach i objazdach.

Czasem dochodzi też do kuriozalnych sytuacji, gdy tablice przeznaczone do informowania o wypadkach i korkach zamiast przydatnych komunikatów dla kierowców wyświetlają... reklamy.

- Musimy się zastanowić, które znaki w ramach systemu zostawić, a z których można zrezygnować. Zgadzam się też, że komunikaty na nich wyświetlane nie wytrzymują próby, gdy porównamy ich treść, wygląd czy aktualność do aplikacji na smartfonach. Do grudnia 2021 r., gdy wygaśnie tzw. trwałość projektu, mamy związane ręce, ale to już dobry moment na dyskusję o tym, jak Tristar będzie wyglądał w kolejnych latach - dodaje Krasowski.
Od stacjonarnych znaków zmiennej treści w praktyce lepiej sprawdzają się choćby zakupione mobilne tablice, które można ustawić w dowolnym miejscu. Od stacjonarnych znaków zmiennej treści w praktyce lepiej sprawdzają się choćby zakupione mobilne tablice, które można ustawić w dowolnym miejscu.

Strona do wygaszenia



Oprócz znaków zmiennej treści wątpliwości budzi też utrzymanie strony internetowej Tristara. Mało kto o niej wie, jeszcze mniej osób z niej korzysta. Jak mówią statystyki, generuje ruch ok. 1 tys. odsłon miesięcznie, z czego większość użytkowników to nie kierowcy, a korzystający z otwartych danych programiści i twórcy aplikacji mobilnych. Strona - podobnie jak informacje na stojących przy ulicach elektronicznych znakach - jest dość toporna i surowa, a ocenę zasadności jej utrzymania obniżają dodatkowo wysokie koszty utrzymania - przypomnijmy, że w 2017 r. za odnowienie trzyletniej licencji na jej utrzymanie gminy musiały zapłacić 500 tys. zł.

- W 2005 r., gdy narodził się pomysł jej powstania, nikt nie mógł przypuszczać, jak będzie wyglądał dostęp do informacji o tym, co dzieje się na drogach. Ta strona miała to umożliwiać, ale czas pokazał, że w starciu z Google nie mamy przebicia. Jeśli pojawi się taka możliwość, to po wygaśnięciu trwałości projektu będziemy chcieli wygasić tę stronę, ewentualnie pomyśleć o przekształceniu jej w aplikację mobilną - mówi Krasowski.
Zbędnym "meblem" w miejskiej przestrzeni wydają się też elektroniczne punkty informacyjne, które pozwalają m.in. na zaplanowanie podróży komunikacją miejską. Urządzenia od samego początku, odkąd pojawiły się na ulicach, budziły zastrzeżenia użytkowników.

Jeden z 22 elektronicznych punktów informacji pasażerskiej. Jeden z 22 elektronicznych punktów informacji pasażerskiej.

Ręczne sterowanie ruchem



Wśród pomysłów, jakie wymieniają drogowcy na ulepszenie systemu Tristar, pojawia się też większy wpływ na rzeczywistą długość zielonego światła poprzez możliwość jego wydłużenia dosłownie za pomocą jednego przycisku.

- Chcielibyśmy mieć większy wpływ na ręczne sterowanie sygnalizacją np. w przypadku dużego korka na al. Grunwaldzkiej. Dziś to dość skomplikowane i to system decyduje o tym, ile zielonego światła dostaje konkretna relacja - tłumaczy Krasowski. - W praktyce wyglądałoby to tak, że operator, widząc duży korek, wskazywałby, który sygnalizator na skrzyżowaniu chce przejąć i według potrzeby wydłużałby okres, podczas którego kierowcy mają zielone światło.

System wzbogacony o pilomaty



Inną nowością, która mogłaby się pojawić w ramach systemu Tristar, jest sieć automatycznych słupków rozsianych wokół wjazdów do Strefy Ograniczonej Dostępności w Śródmieściu Gdańska. Tzw. pilomaty miałyby stanąć w newralgicznych punktach, czyli wszędzie tam, gdzie występuje problem z łamaniem zakazu wjazdu nieuprawnionych pojazdów.

O tym, że skala problemu jest spora, świadczy choćby liczba składanych wniosków o wydanie stosownych identyfikatorów. Na 1 tys. miejsc postojowych w SOD przypada 8,5 tys. chętnych.

Wideo archiwalne

Opinie (249) 6 zablokowanych

  • Moje propozycje usprawnień

    100% skuteczności w karaniu za nieprzepisowe parkowanie i korki znikają.

    • 2 5

  • Tristar powinien przede wszystkim dawać priorytet komunikacji zbiorowej (1)

    Aut i tak zawsze przyjedzie z Kaszub i południa tyle, żeby miasto się zakorkowało

    • 7 3

    • Tristar nikomu nie dajw priorytetu

      zatrzyma na każdym skrzyżowaniu. To jest takie urojone uspokajanie ruchu

      • 5 1

  • to jest jakas zenada, ile milionow kosztowal ten system ? to sobie sami finasujcie poprawki

    • 9 1

  • Przepłacony system

    Trista za dzikie miliony nie pozwolił uzyskać nawet ułamka rezultatów, które uzyskano wielokrotnie mniejszym kosztem np. we Wrocławiu, gdzie wprowadzono liczniki przy światłach. Nie są to jednak liczniki pokazujące, ile jeszcze będzie paliło się zielone lub czerwone, tylko liczniki, które odliczają ostatnie bodaj 10 sekund przed włączeniem się zielonego. Okazało się, że to wystarczyło, by znacznie zwiększyć przepustowość skrzyżowań, bo ludzie widząc, że za chwilę zapali się zielone, nie spali za kierownicą, tylko się przygotowywali do ruszenia i w ten sposób na każdych światłach przejeżdżało znacznie więcej samochodów.

    Biorąc pod uwagę to, że w Trójmieście kierowcy najwolniej ruszają spod świateł (ze 2-3 lata temu były badania pod tym kątem w największych aglomeracjach w Polsce), to byłoby idealne rozwiązanie. Kostowałoby znacznie mniej niż Tristar, który można by było z czasem wdrażać, ale etapami, z kosztem rozłożonym na wiele lat. Tymczasem wyszedłe nam z Tristara drogi bubel, który może poprawił nieco drożność na Grunwaldzkiej, ale na reszcie ulic ani trochę.

    • 18 0

  • System nie pomoże skoro jest tak że każdy chce mieć auto. (2)

    • 14 23

    • Nie "chce", a "musi". SKM zalicza poważna awarie i opóźnienia raz w tygodniu

      Podobnie gdańskie tramwaje. Nie każdy może sobie pozwolić na spóźnianie się do pracy. Ponadto poruszanie się komunikacją miejską po Trójmieście to bardzo czasochłonne hobby

      • 12 1

    • Odwróć sytuację - być może to toporny system stanowi jedną ze składowych chęci posiadania auta,

      oprócz kulejącej komunikacji miejskiej, naszej mentalności, braku konsekwentnej polityki władz miasta (plus pomysły typu parkingi kubaturowe w śródmieściu) i nienadążającej infrastruktury.

      • 10 1

  • 500 tys za licencję na strone

    Nie za jej aktualizacje, ale za przedłużenie licencji? Pięknie :)

    • 14 0

  • Robert Krasowski zwolennik samochodów?

    Pan Robert jest zwolennikiem utrudniania wprowadzania usprawnień dla komunikacji miejskiej. Na spotkaniach z kierowcami autobusów neguje rozwiązania które usprawniły by ruch i dzięki temu autobusy nie stałyby w korkach. A TriStar jest pro samochodowy a nie autobusowy a miało być inaczej.

    • 7 2

  • Pamiętajcie kochani

    że to wszystko wina PiSu!!!!!

    Mevo też nie działa przez PiS, Tristar jest bezużyteczny przez PiS, tylko oni robią zamachy i wydają pieniądze na to, żeby stworzyć następnego misia w Gdańsku! :v

    Przecież władze w obrębie Trójmiasta nie mogą być winne! Zagłosujmy tak samo przy następnych wyborach! To świetny pomysł! :v

    • 12 9

  • Mam pytanie. W ilu miejscach w Europie,

    ba, na świecie, funkcjonuje Tristar ? Ciekawe z jakiego powodu ? I ciekaw jestem co komu dał zakup tego systemu ?

    • 10 1

  • likwidacja strony, postawienie słupków informacyjnych w terenie (1)

    czyli ciąg dalszy realizacji założenia, żeby system był jak najdroższy i jak najmniej użyteczny dla zwykłych mieszkańców. Qmak będzie głównym beneficjentem znowu?

    • 22 0

    • Warszawski sąd rejonowy 5 lutego ogłosił upadłość Qumak SA.

      "Kłopoty Qumaka zaczęły się jednak dużo wcześniej. Ciosem w finanse grupy było załamanie na rynku zamówień publicznych w 2016 r."

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Wystawa amerykańskich aut zabytkowych "Made in USA 2"

zlot

Ogólnopolski Zlot Mercedesów Rumia 2024

zlot

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to jest PHEV?

 

Najczęściej czytane