• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Taxi PRL w akcji, czyli kredensem do celu

Michał Jelionek
17 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Taksówka PRL na ulicach Gdańska

Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu widok Fiata 125p na ulicach Trójmiasta nie robił na nikim żadnego wrażenia. Nie było skrzyżowania, na którym nie rozbrzmiewałby warkot silnika popularnego "bandziora". Dzisiaj ze świecą szukać tychże legendarnych kwiatów polskiej motoryzacji. Nam na całe szczęście się udało. Na ulicach Gdańska znaleźliśmy wyjątkowy egzemplarz. To taksówka, taksówka PRL.



Gdańsk, stare miasto. Mamy gorące lipcowe przedpołudnie oraz rzesze turystów zwiedzających najbardziej urokliwe i popularne miejsca. Obrazek jak na tę porę roku bardzo tradycyjny. Przechodzimy przez Zielony Most, mijamy koło widokowe i... zatrzymujemy się na moment przy ciągu kilkunastu korporacyjnych taksówek oczekujących na zlecenia. I pewnie nigdy byśmy nie zwrócili na to miejsce szczególnej uwagi, gdyby nie on - seledynowy Fiat 125p.

- Stojąc na przodzie taksówkowej kolejki nie mogę się opędzić od przechodzących turystów, którzy wciąż pstrykają zdjęcia. Zainteresowanie Fiatem jest olbrzymie. Gdybym pobierał opłatę za każde zrobione zdjęcie - to pewnie byłbym najbogatszym taksówkarzem w Trójmieście - śmieje się Dawid Melka, właściciel taksówki PRL.
Taksówkę PRL można spotkać na ulicach Gdańska. Taksówkę PRL można spotkać na ulicach Gdańska.
Nasz główny bohater, czyli Fiat 125p w wersji wyposażeniowej C po raz pierwszy na polskie drogi wyjechał w 1987 roku. Pod maską legendarnego auta drzemie silnik o pojemności 1,5 litra generujący moc 75 KM. Początkowo egzemplarz miał trafić na eksport, który jednak został wstrzymany przez błąd w sztuce. W samochodzie nie zamontowano ogrzewanej tylnej szyby. Fiat pozostał w kraju i trafił do swojego pierwszego właściciela - pana Zdzisława, który zakupił go za 840 tys. starych złotych w toruńskim Polmozbycie (auto posiada oryginalny rachunek zakupu).

- Kocham motoryzację, kocham stare auta, kocham Fiaty, a taxi PRL to swego rodzaju owoc tej miłości - przyznaje taksówkarz.
Przez ostatnie 6 lat pojazd był nieużywany. Aż do maja tego roku, kiedy to trafił w ręce Dawida Melki. 23-letni miłośnik motoryzacji postanowił przywrócić Fiata do stanu używalności. W końcu, po blisko miesięcznej akcji reanimacyjnej, 125p ponownie wyjechał na ulice.

- Dzień w dzień, po kilkanaście godzin dłubaliśmy pod maską razem z moim tatą. Samochód bardzo długo stał i niszczał pod chmurką, a w efekcie nic nie działało tak jak trzeba. Zakupiłem drugiego Fiata, z którego wykorzystałem kilka części. Musieliśmy wymienić dziurawą podłogę, wyremontowaliśmy silnik, naprawiliśmy również elektrykę i wstawiliśmy nową tapicerkę. Dzięki temu, że mój ojciec w przeszłości pracował jako mechanik Fiata, dość szybko postawiliśmy go na nogi. Fiat posiada mniej więcej 90 proc. oryginalnych części - dodaje.
Po wejściu do wnętrza taksówki w oczy rzuca się charakterystyczny taksometr z epoki. Po wejściu do wnętrza taksówki w oczy rzuca się charakterystyczny taksometr z epoki.
Dawid Melka licencję taksówkarza uzyskał na początku lipca i od razu rozpoczął działalność taksówki PRL. Najczęściej seledynowego Fiata 125p można spotkać w śródmieściu Gdańsku. Przejażdżka legendarnym pojazdem to podobny koszt do zwykłej, korporacyjnej taksówki (taryfa 1 - 3 zł / kilometr, taryfa 2 - 4.5 zł / kilometr).

- Uważam, że stawka jest normalna, niewygórowana. Chociaż odnoszę wrażenie, że ludzie z góry zakładają, że przejazd taką nietypową taksówką wiąże się z olbrzymimi kosztami. A tak nie jest. Dlatego też zainteresowanie nie jest duże. Głęboko jednak wierzę, że z każdym dniem klientów będzie przybywało. Gorąco zachęcam do sentymentalnej podróży do przeszłości - przyznaje Melka.
  • Dawid Melka - właściciel taksówki PRL.

Opinie (69)

  • powodzenia!

    nie od razu Rzym zbudowano!! :) powodzenia!

    • 5 1

  • cena troche wyzsza niz inne po 1,8zl

    ale chyba i tak warto, powodzenia panie Dawidzie, z checia kiedys sam specjalnie sie przejade

    • 7 2

  • Piękny Fiat:)

    BArdzo mi się podoba ten samochód- jak tylko będę w Gdańsku - zadzwonię i przejadę sie po śródmieściu:)

    • 4 1

  • W Warszawie jest cały biznes na tym zbudowany

    Kilkanaście fiaciorów w kolorze yellow bahama - jak w "Zmiennikach" - oczywiście obowiązkowo Radio Taxi i nr boczny 1313. Służą do wycieczek po mieście, są pakiety atrakcji utworzone w oparciu o przejażdżki nimi - można wynająć dla grupy na kilka godzin i jeździć od punktu do punktu, spożywając przy tym co nieco.
    Ale ja jestem za stary (37), żeby to dla mnie była atrakcja. Parę lat w życiu przejeździłem dwoma Polonezami MR'87, prawo jazdy też zrobiłem na Poldku, to mi wystarczy.

    • 7 1

  • (2)

    Panie redaktorze Zielony Most to nie Stare Miasto idąc traktem królewskim czyli ul. Długą i Długim Targiem przechodzimy przez Bramę Zieloną i wchodzimy na ten most ale to wszystko dzieje się na Prawym Mieście czyli Głównym. Stare Miasto to widać z mostu ptarząć na lewo w kierunku Żurawia, Stare Miasto to te tereny za Basztą Łabędź, za hotelem. Jest to rejonulic Grodzka, Karpia, Dylinki, Czopowa, Osiek itd. A co do taksówki to dobrze , że są takie pojazdy, jest to jakaś atrakcja dla turystów bo mogą przejechać się dawnym produktem FSO. Szkoda, że rozsprzedano polski przemysł no ale na to większość z nas nie miała wpływu.

    • 10 3

    • (1)

      Czepiasz się trochę

      • 3 5

      • uwazam ze jak ktos cos pisze to powinno byc zgodne z prawda chyba ze jest to wymyslony tekst nie majacy nijak odniesienia do rzeczywistosci a tu jest to tylko informacja tyle ze nie prawdziwa.

        • 4 0

  • (1)

    Kiedys zlotowa jezdzila bez nawigacji. Znali cale miasto.

    A tu taki przyjezdny nie zna miasta i musi posilkowac się nawigacja i to pewnie jedna z najtanszych bo na np tomtoma z live traffic juz było szkoda kasy.

    • 7 11

    • Taki przyjezdny...Chciałabym się odnieść do tej wypowiedzi.Miałam okazję w ostatni weekend gościć w Trójmieście i przemieszczając się po ulicach widziałam jak jeżdżą korporacyjni kierowcy.Pan z Halo....skakał z pasa na pas,nie zwracając uwagi na przepisy,ani bezpieczeństwo innych uczestników.Nie wiem czym to było spowodowane brakiem kultury czy może nawigacji.

      • 0 0

  • Inijatywa fajna ale panie Dawidzie jak się pali papierosy to nie wyrzuca się kipów przez okno.... (2)

    Podziwialiśmy piękne autko stojąc w korku koło LOT i trochę nas zdziwiło ,że ktoś pali papierosy w takim aucie i w tym czasie kip wylądował za okno :( Skuteczna antyreklama.

    • 10 0

    • Za komuny tak się właśnie robiło (1)

      • 10 0

      • Za komuny paliło sie w miejscu pracy. Nawet w urzędzie ;)

        • 4 0

  • Edi, a co się spodziewałes po szlachcicu z powiatu sztumskiego?

    W Trójmieście jest wielu ludzi z ościennych województw.

    Dla mnie to zrozumiałe, że migruja za pracą.

    Nie pojmuje natomiast braku kultury i dobrego zachowania.
    Taka postawa to prawdziwa wiocha.

    • 3 3

  • To nie jest Polski Fiat

    To jest FSO,plakietka na przedniej atrapie jest z innego starszego modelu.Polskie Fiaty do końca produkcji pod tą nazwą miały drążek zmiany biegów umiejscowioną pionowo pomiędzy fotelami. No chyba ,że pan Melka poszedł na łatwiznę i wymieniając tapicerkę(o czym pisze) nie zadbał o tak istotny szczegół i wstawił ją od późniejszego modelu FSO.

    • 8 0

  • duże Fiaty są fajne , jednak ja wolę małego Fiacika, zwanego oficjalnie kaszlaczkiem. ;) całkiem fajnie się jeździ takim maleństwem.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Premiera Volvo EX90

dni otwarte

Premiera Volvo EX90 (1 opinia)

(1 opinia)
dni otwarte

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Sprawdź się

Sprawdź się

4MATIC to napęd na wszystkie koła stosowany w autach marki:

 

Najczęściej czytane