- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (61 opinii)
- 2 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (63 opinie)
- 3 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (28 opinii)
- 4 W trakcie jazdy odpadło mu koło (80 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (113 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (136 opinii)
Urzędnicy "po cichu" zmienili zakres inwestycji z Budżetu Obywatelskiego
Od kilku tygodniu trwa remont ul. Siennej w Gdańsku - między Przeróbką a Stogami - z Budżetu Obywatelskiego na 2014 r. Problem w tym, że zakres tych prac - zleconych przez ZDiZ - nie pokrywa się z pomysłem mieszkańców, na który głosowali we wspomnianym budżecie. Urzędnicy twierdzą, że po zaleceniach projektantów musieli zmienić technologię robót na ul. Siennej.
Od połowy września na ul. Siennej w Gdańsku - na odcinku od Trasy Sucharskiego do ul. Kaczeńce - trwają roboty związane z poprawą stanu nawierzchni jezdni. W ramach inwestycji przewidziano rozebranie istniejących elementów dróg i naprawę nawierzchni, a także wykonanie chodników z płyt betonowych. W ramach dodatkowych prac przeprowadzona zostanie wymiana sieci wodociągowej wraz z przyłączami w ul. Siennej, a także demontaż i montaż nowych hydrantów oraz zasuw.
Całość pochłonie 1,12 mln zł. Co ważne, przedsięwzięcie jest finansowane z Budżetu Obywatelskiego (500 tys. zł), a pozostałą część dokłada Gdańska Infrastruktura Wodno-Kanalizacyjna - na prace przy wykonaniu infrastruktury wodociągowej.
Problem w tym, że mieszkańcy w Budżecie Obywatelskim głosowali na remont ul. Siennej aż do ul. Tamka , czyli o długości dwa razy większej niż obecne prace.
- Ktoś te projekty zgłaszane przez mieszkańców czytał i korygował, a potem dopuszczał je do głosowania przez mieszkańców. Ulica się nie wydłużyła, by nagle zwiększyły się koszty o 100 proc., by remontować tylko połowę z zaplanowanego odcinka. Nie trzeba było wysadzać skał, ani zagęszczać grząskiego gruntu pod naprawę nawierzchni drogi. Nie wzrosły również ceny materiałów budowlanych o 100 proc. w ciągu pół roku, by inwestycja skurczyła się do 50 proc. planowanej długości - mówi Ewa Adamowicz, czytelniczka portalu Trojmiasto.pl
Postanowiliśmy sprawdzić, jak doszło do powstania tak radykalnych rozbieżności między pomysłem mieszkańców a jego realizacją przez Zarząd Dróg i Zieleni.
Przypomnijmy jednak wcześniej, że to mieszkańcy składają swoje wnioski do Budżetu Obywatelskiego. Robią to według własnego uznania i nazywają je również według własnego pomysłu. W tym przypadku jedna z mieszkanek Gdańska złożyła wniosek, nazywając go: Remont ul. Siennej w Gdańsku (od Trasy Sucharskiego do ul. Tamka) z wykonaniem jednostronnie chodnika.
- Po zakwalifikowaniu projektu do realizacji przystąpiliśmy do opracowania dokumentacji projektowej. Projektant po przeprowadzeniu wszystkich koniecznych badań wykluczył stanowczo przyjętą na początku - na etapie kwalifikowania wniosków do głosowania Budżetu Obywatelskiego - technologię wykonania tego przedsięwzięcia, czyli: wykonanie nakładki bitumicznej z wykorzystaniem istniejącej nawierzchni jako podbudowy - wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Projektant uznał za konieczną wymianę całej konstrukcji jezdni na określonych jej fragmentach. Pociągnęło to za sobą konieczność zmiany technologii prowadzenia prac - dodatkowego frezowania czy wbudowania dodatkowych warstw konstrukcyjnych. Zdaniem ZDiZ podniosło to znacznie pierwotnie zakładane koszty realizacji zadania.
Wykonano zatem taki zakres prac, na jaki pozwalała pula środków z Budżetu Obywatelskiego, przy uwzględnieniu zmian technologicznych wymaganych przez projektanta.
Brak jasnej informacji o zmianach w projekcie, nikłe szanse na dalszy remont
Mieszkańcy zarzucają teraz urzędnikom, że nie informowali precyzyjnie o zmianach w pierwotnym pomyśle i projekcie - remoncie ul. Siennej od Trasy Sucharskiego do ul. Kaczeńce.
- To spowodowało duże zamieszanie podczas drugiej edycji Budżetu Obywatelskiego. Mimo tego, że podczas drugiej edycji zgłoszony został również projekt dotyczący remontu ulicy Siennej od ulicy Kaczeńce do Tamka - zapewne zgłosiła to osobą będąca wnioskodawcą pierwszego projektu, mająca kontakt z ZDiZ i wiedząca, że nastąpi tylko połowiczna realizacja zwycięskiego projektu - nie wiedzieli o tym pozostali mieszkańcy, którzy już raz na ten projekt głosowali. Pomysł nie zebrał dostatecznej liczby głosów - mówi Ewa Adamowicz.
Co na to ZDiZ? - Ponieważ dokumentacja - koszt jej wykonania wyniósł ok. 53 tys. zł - została jednak wykonana dla całego wnioskowanego zakresu - do ul. Tamka, jesteśmy w każdej chwili gotowi na kontynuację prac. Ponieważ druga część robót nie została wybrana w przyszłorocznej edycji BO, będziemy wnioskować o zabezpieczenie środków na realizację tego zadania w przyszłym roku - mówi Kaczmarek.
Miejsca
Opinie (188) 5 zablokowanych
-
2014-10-21 07:16
Nie ma..
jak Pan na urzędzie.!
- 14 1
-
2014-10-21 07:09
po co mam głosować na remont ulicy drugi raz z koro już raz głosowałam . uważam ,że to bardzo nie tak zmieniać to co było ustalone bez wiedzy mieszkańców. zapewne takich zmian po cichu jest znacznie więcej.
- 15 2
-
2014-10-21 07:04
Gdańsk Obywatelski. Szacunek dla mieszkańców.
To nie pusty slogan w nadchodzących wyborach.
- 13 7
-
2014-10-21 07:03
na Jasieniu miało być 300 m
chodnika a starczyło na dwa dni ekipy, która zrobiła aż 20 m.W dodatku w miejscu ,w którym i tak to niczego nie zmienia.
- 21 2
-
2014-10-21 06:54
Władza zawsze robi tak jak chce a obywatele nic nie mają do gadania.
- 74 6
-
2014-10-21 06:31
ZDiZ to jeden z najgorszych wrzodów Miasta Gdańsk aby zaczął normalnie działać są dwie możliwości albo zrobi to prezydent Adamowicz albo należy zmienić tego drugiego w nadchodzących wyborach.
- 93 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.