• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Używane auto - co warto zrobić po jego zakupie?

mJ
5 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Po zakupie używanego auta warto zainwestować kilkaset złotych w tzw. pakiet startowy. Po zakupie używanego auta warto zainwestować kilkaset złotych w tzw. pakiet startowy.

Zaraz po nabyciu używanego samochodu warto zainwestować kilkaset złotych na podstawowy serwis pozakupowy, który z pewnością zaowocuje w późniejszym okresie eksploatacji auta, a tym samym pozwoli uniknąć poważnych usterek. Zasada jest prosta: lepiej zapobiegać niż leczyć.



Czy zaraz po zakupie auta używanego wymieniasz w nim płyny eksploatacyjne i filtry?

Nie oszukujmy się, na rynku wtórnym nie ma samochodów, które - jak podkreślają w ogłoszeniach sprzedawcy - nie wymagają wkładu finansowego. W zasadzie każde auto używane po zakupie wymaga mniejszych lub większych inwestycji. W tym artykule podpowiadamy, jakie naprawy warto wykonać w nowym-starym samochodzie.

Najlepszym rozwiązaniem dla świeżo zakupionego auta będzie zafundowanie mu tzw. pakietu startowego. Co to takiego? To kompleksowa wymiana płynów i elementów eksploatacyjnych samochodu.

- Podstawowy pakiet startowy to przede wszystkim wymiana oleju silnikowego oraz filtrów: oleju, powietrza, paliwa i kabinowego. W dalszej kolejności warto również wymienić olej w skrzyni biegów i odświeżyć klimatyzację poprzez uzupełnienie czynnika i sanifikację wnętrza pojazdu. To absolutnie podstawowe czynności, które zaleca się wykonać zaraz po zakupie używanego auta - tłumaczy Marcin Garboś, właściciel warsztatu Wulgar.
Lista płynów, które warto wymienić podczas wizyty w warsztacie, jest oczywiście dłuższa. Dla własnego bezpieczeństwa zaleca się zainwestowanie w nowy płyn hamulcowy. Pamiętajmy, że ta ciecz jest higroskopijna i chłonie wodę. A im więcej wody w płynie hamulcowym - tym niestety słabsza skuteczność hamulców. Przy okazji warto także wymienić płyn chłodniczy, a w przypadku aut terenowych także olej w reduktorze.

- Przyrządami pomiarowymi sprawdzamy wilgotność płynu hamulcowego i jeśli nie przekracza ona 2 proc. wilgotności - wówczas możemy zostawić stary płyn. W przypadku płynu chłodniczego sprawdzamy temperaturę jego zamarzania. Powinna być zgodna z normami podanymi przez producenta, inaczej w chłodniejsze dni zniszczeniu może ulec układ chłodniczy pojazdu - dodaje.
Pakiet startowy to nie tylko podstawowa wymiana płynów eksploatacyjnych i filtrów. Lista jest zdecydowanie dłuższa. Pakiet startowy to nie tylko podstawowa wymiana płynów eksploatacyjnych i filtrów. Lista jest zdecydowanie dłuższa.
Przy okazji wymiany płynów eksploatacyjnych i filtrów warto również zainwestować kilkadziesiąt złotych w nowe świece zapłonowe.

Koszt podstawowego pakietu startowego zależy od modelu auta, zakresu wykonanych czynności przez mechanika, jakości zastosowanych produktów oraz oczywiście od samego warsztatu. Z reguły waha się od 300 do 1000 zł, ale oczywiście ta kwota może być dużo większa. Dlatego też warto przy zakupie auta rozplanować budżet tak, aby kilkaset złotych zostało w portfelu na serwis pozakupowy.

- Poza podstawowymi wymianami należy sprawdzić zawieszenie, układ kierowniczy, układ hamulcowy i oświetlenie. Szczególną uwagę warto zwrócić na hamulce - tarcze i klocki. W przypadku używanych aut nagminnie spotykamy się ze skorodowanymi stalowymi przewodami hamulcowymi oraz sparciałymi przewodami elastycznymi - dodaje Karol Wansel, właściciel warsztatu Red Line.

Jeśli dysponujecie większym budżetem, to poważnie zastanówcie się także nad wymianą napędu rozrządu. To niestety droższa usługa, ale jak najbardziej warto ją zlecić. Będziecie spać spokojniej. Przeskoczenie rozrządu oznacza spustoszenie w silniku, a dla was... ból głowy i poważny wydatek na gruntowny remont jednostki napędowej. Koszt wymiany kompletnego napędu rozrządu to wydatek rzędu od 500 do 1500 zł.

W nieco lepszym położeniu są osoby, które zdecydowały się zakupić auto z rozrządem na łańcuchu. Choć i tu nie jest powiedziane, że łańcuch nigdy nie przeskoczy. Warto zatem nasłuchiwać pracę tego układu. Charakterystyczne dzwonienie podczas pracy na nierozgrzanym jeszcze silniku i falowanie obrotów mogą zwiastować problemy. Warto wówczas udać się do mechanika.

- Jeżeli planujemy bezpieczną i bezproblemową jazdę należy inwestować w droższe naprawy. Wymiana rozrządu jest wskazana z powodu braku możliwości weryfikacji stanu paska oraz pozostałych elementów rozrządu. Tak naprawdę jedyną możliwością zweryfikowania jest faktura za usługę lub uczciwość sprzedającego - zaznacza Wansel.
Tak naprawdę ciężko jest oszacować koszt pakietu startowego, bo wszystko zależy od zakresu usług. Zachęcamy jednak wszystkich właścicieli nowych-starych aut do inwestowania w bezpieczną i bezawaryjną jazdę. Nie powinno się tego bagatelizować.

Podstawowy pakiet startowy:

  • wymiana płynów eksploatacyjnych (olej silnikowy, olej w skrzyni biegów, płyn chłodniczy, płyn hamulcowy)
  • wymiana filtrów (oleju, paliwa, kabinowy, powietrza)
  • nowe świece zapłonowe

Dodatkowe usługi pakietu startowego:

  • wymiana napędu rozrządu
  • wymiana tarcz, klocków i przewodów hamulcowych
  • serwis klimatyzacji
  • wymiana elementów zawieszenia (np. amortyzatorów lub wahaczy)
mJ

Miejsca

Opinie (108) 2 zablokowane

  • Szczerze? (1)

    Zawsze dbałem o auta wymieniałem na czas co potrzeba ale przy sprzedaży kupujący zawsze ale to zawsze patrzą tylko na wygląd byle się błyszczał choć to dla nich też podejrzane że ktoś lubi inwestować w kosmetykę pewnie picowany panie a byle rysa potrafi przekreślić u takich zakup auta w uczciwym stanie bo najtaniej ma być i potem ladują kasę a stan techniczny często pozornie tylko ich interesuje przy wymyślaniu wirtualnych usterek.

    • 47 0

    • Zgadzam się.

      Ja też dbam o auto dla siebie i bezpieczeństwa swoich dzieci. Ale Janusze zawsze się przyczepią do ryski. Oni by chcieli kupić fabrycznie nowy w cenie 20 letniego trupa.
      Dlatego też swojej Hanki nie będę sprzedawać. Ona ma swoje lata (13) ale nie dostanę za nią uczciwych pieniędzy a innego auta w takiej kondycji nie ma na rynku bo wszędzie cofane liczniki i składaki. Prędzej oddam ja za free jakiemuś pasjonatowi chyba że będę ją trzymać aż stanie się zabytkiem...

      • 0 0

  • dizel musi dymić (1)

    • 27 7

    • Jak Ci dymi to remont zrób a nie chwalisz się jak idiota

      • 0 0

  • Lepiej sprawdzić przed zakupem

    " Poza podstawowymi wymianami należy sprawdzić zawieszenie, układ kierowniczy, układ hamulcowy i oświetlenie. Szczególną uwagę warto zwrócić na hamulce - tarcze i klocki."

    takie rzeczy to się sprawdza przed zakupem

    • 1 0

  • Normalne, że używanego nie dostaniemy w idealnym stanie. Zawsze trezba coś ponaprawiać i wymienić. Trzeba się z tym liczyć przy zakupie auta. Dwa lata temu jak kupowałem toyotę to dałem 20 tys a dodatkowo 5 na naprawy. Ale w sumie się opłacało bo przez ten czas nie wyszło nic poważnego. A jak po zakupe od razu się nie zadba to nie ma co liczyć, ze auto dlugo wytrzyma...

    • 1 1

  • Odsprzedać drożej

    • 0 0

  • (4)

    Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie. Jeśli nie masz minimum 25tys ja auto, to samochód nie jest dla Ciebie. W starego grata za 5tys będziesz tylko ładować kasę, a jego wartość będzie tylko spadać.

    • 3 0

    • Za to w nowym aucie rośnie: (3)

      w pierwszym roku kosztuje 100 tys.
      w drugim 75 tys.
      a w trzecim 60 tys.

      • 0 0

      • (2)

        No i co z tego?
        Jeśli ktoś kupuje auto jako inwestycję, to jest to słaby i kiepski pomysł. A jak do jeżdżenia dla siebie i nie myśli o sprzedaży, tylko chce mieć sprawne auto i ceni sobie to, że nie musi jeździć do mechanika, jeździ bezpiecznym autem nie złożonym z kilku, to utrata wartości nie.ma znaczenia. Wszystko na wartości z czasem traci, to normalne.

        • 0 0

        • Wszystko zgoda (1)

          Tylko po co wtedy piszesz, że stary grat traci na wartości, jakby nowych to nie dotyczyło.
          Stary grat może stracić maksymalnie 10tys. zł, bo więcej nie kosztuje.

          • 0 0

          • To, że nowe traci też na wartości, fakt (jak wszystko), ale w nie nie ładujesz kasy, bo jest nowe i działa. A jak w starym aucie chcesz o wartości 5tys wymienić np rozrząd, zawieszenie i hamulce, to wrzucisz 2,5tys (połowa jego wartości) a cena rynkowa to dalej 5tys. I nie masz gwarancji, że zaraz nie będziesz musiał wymieniać pompy paliwa, układu wydechowego czy układu wtryskowo-zaplonowego, pompy ABS itd itp lub nie zacznie korodować.

            • 0 1

  • Napiszcie cos o adblue (1)

    Ogromne koszty tego podzespolu... Sam plyn ok jescze wytrzymam duzo nie kosztuje, ale jak padnie ktoras z czesci to nagle mamy wydatek 5k. Czy to jest ekologiczne?!
    Dlatego polecam wszystkim jazde na emulatorach!

    • 1 2

    • Nie stać cię na utrzymanie diesla to go nie kupuj.

      Widzisz tylko koniec kiełbasy, którą właśnie jesz. Twój wzrok dalej nie sięga. Dlatego przepisy i ich surowe egzekwowanie są konieczne.

      • 1 1

  • Jak chcecie bezpiecznie jeździć używanymi, to nie ma siły. Trzeba remontować. (5)

    Kupiłem 5 letnie auto po pierwszym właścicielu z pełną świadomością, że trzeba będzie wymieniać zużyte części i usuwać awarie. Jeżdżę 4 rok i co roku trzeba wyłożyć 2-4 tys. na serwisy, części czy awarie. Można też po bandzie co pół roku zmieniać auto i nic przy nim nie robić. Jak kto lubi. Można też kupić nowe i po 2-3 latach gwarancji pozbyć się 40% wartości. Kluczem do wszystkiego jest kasa, która się zarabia. Ideał? Co dwa lata zmiana na nowy

    • 12 3

    • (4)

      Ideal to auto służbowe z możliwością użytku prywatnego. Święty spokój z opłatami, serwisem, utrata wartości, ubezpieczeniami itp.

      • 5 1

      • O ile dostaniesz takie auto jakim chciałbyś jeździć prywatnie (1)

        a nie białe kombi budżetowej marki w najsłabszym silniku i ceracie na siedzeniach.

        • 1 1

        • Zawsze masz wybór, możesz sobie kupić takie jak ci się podoba.
          Wolę takie nowe, niż używanego od Niemca co pod kocem trzymał.

          • 0 0

      • Czyli typowo polskie ślizganie się na czyjejś du... (1)

        • 6 3

        • Czemu? Auto w takiej formie to zwyczajny dodatek do wynagrodzenia. Nic w tym złego, jeśli jest to w prywatnej firmie nie z Twoich podatków, to nic nikomu do tego. Co innego jak ktoś państwowym autem załatwia prywatne sprawy, to wtedy i owszem...

          • 8 1

  • Kupić sobie komputer ODB2 (1)

    Bo często będziemy z niego korzystać zwłaszcza z tych aut od Naszych zachodnich sąsiadów z napisem TDI

    • 0 0

    • i jeszcze R2D2 do bagażnika

      • 0 0

  • Taaa.... nowe auto... To proszę o informację jaki model z silnikiem benzynowym wytrzyma 6-8 lat bez awarii silnika czy skrzyni (7)

    Tak do 80 tys. Chętnie zapoznam się z propozycjami.

    • 14 10

    • Moja Toyota rav4 (2)

      Benzyna 2.0 jak sprzedawałem miałą 190 tys przebiegu, zero awarii.
      Teraz mam drugą na sprzedaż, rocznik 2010 i 53 tys przebiegu.

      • 1 6

      • Ale nowa nie kosztuje 80 tys.! (1)

        • 4 3

        • I nie jedzie

          • 1 0

    • Volvo V40

      • 0 4

    • Krzycz Trybson! (2)

      Tak do 80 tys. km i 5 lat to nie musisz się martwić, bo masz gwarancję, praktycznie każdy producent oferuje taki pakiet za dopłatę rzędu 1-1.5 tys. zł (co nie jest wielkim wydatkiem biorąc pod uwagę cenę samochodu). Często można mieć rozszerzoną nawet 150 tys. km i 7 lat gwarancji, jeździsz i się nie martwisz. Generalnie wszelakie błędy produkcyjne wychodzą w okresie gwarancji, jeśli do 80 tys. km nie będzie awarii silnika to i bez problemu 300 tys. zrobi.

      A za 80 tys zł można mieć większość modeli z segmentu C.

      • 4 4

      • Po okresie gwarancyjnym producenta to jest formą ubezpieczenia a nie przedłużona gwarancja (1)

        Z wieloma wyłączeniami. Tak więc nie jest tak super jakby się wydawało.

        • 2 3

        • Krzycz Trybson!

          Nie do końca prawda, ja na przedłużonej gwarancji (w 4 roku eksploatacji) miałem bez zbędnego ściemniania wymieniony blok silnika (bo auto zaczęło brać około 1L oleju na około 7 tysięcy km przebiegu) i wymieniony łańcuch rozrządu. Też w 4 roku miałem wymienione elementy zawieszenia (rozwalone osłony amorków) w ramach gwarancji. Naprawy w trakcie przedłużonej gwarancji autoryzuje gwarant czyli ogólnopolska centrala marki. Pomimo wyłączeń bez większych problemów dostałem auto zastępcze z ASO, którego koszt najmu na czas naprawy pokrywał gwarant (miesiąc jeździłem, bo nowy silnik trzeba było dopiero zlecić do produkcji, nie było wolnych na stanie nigdzie w europie).

          Także co jak co, ale już planuje nową furkę z 5 letnią gwarą, jak dla mnie rewelacja. :)

          • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Co oznacza skrót PAB?

 

Najczęściej czytane