- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (110 opinii)
- 2 Auto wjechało w pieszych i w budynek (305 opinii)
- 3 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (146 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (203 opinie)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (378 opinii)
- 6 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (113 opinii)
Czy policja powinna odbierać prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h?
1 lipca 2020 roku w życie wejść miały nowe przepisy drogowe. W ich świetle policja miała odbierać kierowcom prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Prace przy projekcie utknęły jednak w martwym punkcie. Co sądzicie o ewentualnych zmianach?
- zatrzymywanie praw jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h także poza terenem zabudowanym (dziś te przepisy obowiązują w obszarze zabudowanym)
- ograniczenie prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h przez całą dobę (aktualnie w godzinach nocnych, od 23 do 5, obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/h)
- pierwszeństwo pieszych jeszcze przed przejściem, a nie dopiero po wejściu na jezdnię
Czytaj także: Od 5 grudnia nie będzie trzeba wozić ze sobą prawa jazdy
Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle wyżej wymienione przepisy będą obowiązywać. Póki co na najwyższym szczeblu trwają małe przepychanki. Nieoficjalnie mówi się, że resort sprawiedliwości nie zgadza się na wprowadzenie przepisu odbierania prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Uważa go za zbyt surowy.
Argument jest dość prosty: w obszarze zabudowanym odbiera się prawo jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dwukrotności prędkości dopuszczalnej, czyli 100 proc. Gdyby odbierano uprawnienia za przekroczenie prędkości o 50 km/h na autostradach czy dwujezdniowych drogach ekspresowych - wówczas stanowiłoby to przekroczenie dozwolonej prędkości o niespełna 36 proc. i niespełna 42 proc.
Mówiąc wprost, skoro w obszarze zabudowanym kierowcy wciąż mają tracić "prawka" za przekroczenie prędkości o 50 km/h, to w takim razie podstawą do odebrania prawa jazdy na ekspresówkach czy autostradach powinna być jazda z prędkością co najmniej - odpowiednio - 241 km/h i 281 km/h. A na zwykłej drodze poza obszarem zabudowanym 181 km/h.
A wy co myślicie o przepisie odbierającym prawa jazdy na trzy miesiące za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h poza "miastem"? Czekamy na wasze komentarze.
Opinie (264) 7 zablokowanych
-
2020-10-05 11:42
Karać za prędkość to jedno ale powinno się równie surowo karać za blokowanie lewego pasa, masa ludzi uważa ,że po włączeniu kierunkowskazu wolno im zmienić pas i wjechać pod rozpędzony samochód zmuszając go do gwałtownego hamowania, to powinno się karać. Dużo i często jeżdżę autostradami i to jest tragedia jak nasi rodacy prowadzą swoje samochody nie myślą nie pamiętają o lusterkach 500 m od tira już zajmuje lewy pas bo jedzie 100 km/h .... katastrofa
- 0 0
-
2021-07-14 22:29
Kara za prędkość
Kary za20 lat - winny być surowe jak w pierwszych latach komunizmu. Za ponad 5 km/godz 1 rok pw, za 10 2 lata pw , za 20 lat powyżej dozwolonej prędkości - dożywocie itp. itd
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.