- 1 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (17 opinii)
- 2 15-latek autem na minuty uciekał policji (109 opinii)
- 3 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (19 opinii)
- 4 OMT: bajpas nie dla ciężarówek (44 opinie)
- 5 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (134 opinie)
- 6 Nowe zatoki na styku dwóch gmin (66 opinii)
Czy straż miejska w Trójmieście jest surowa?
W Trójmieście pracuje ok. 500 strażników miejskich na różnych szczeblach dowodzenia. Postanowiliśmy sprawdzić jak bardzo są surowi - czy chętniej pouczają osoby popełniające wykroczenia a może częściej wręczają słone mandaty?
Przypomnijmy w skrócie, że do strażników miejskich należy przede wszystkim ochrona spokoju i porządku w miejscach publicznych, a także ochrona obiektów komunalnych i urządzeń użyteczności publicznej. Mają też czuwać nad porządkiem i kontrolować ruch drogowy (w zakresie określonym w przepisach o ruchu drogowym, o wiele mniejszym niż policja). Zaznaczmy, że w Trójmieście strażnicy nie używają fotoradarów.
Czy tak szeroki wachlarz uprawnień i obowiązków zachęca strażników do surowego karania mieszkańców i turystów np. słonymi mandatami? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Zacznijmy od gdańskich strażników miejskich. W ubiegłym roku interweniowali prawie 60 tys. razy. Co ciekawe ok. 67 proc. wspomnianych zdarzeń zakończyło się pouczeniem. 17 tys. osób otrzymało natomiast mandaty karne, a ok. 1,2 tys. osób po interwencji straży miejskiej sprawy musiało rozstrzygać przed sądem.
Czytaj także: Straż Miejska dokarmia zwierzęta
Wspomniane 67 proc. interwencji zakończonych pouczeniem to sporo.
- W naszej pracy zawsze najpierw staramy się pouczać osobę popełniającą wykroczenie. Gdy jednak dana osoba znowu postępuje wbrew prawu, decydujemy się na wystawienie mandatu. To jest o tyle łatwe, że przecież strażnicy znają mieszkańców z widzenia, nie ma z tym problemu - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdańsku.
W Gdyni natomiast strażnicy miejscy wykonali ponad 26 tys. interwencji. Tylko 14 proc. z nich skończyło się pouczeniem. To dużo mniej niż w przypadku Gdańska. Władze Straży Miejskiej przekonują, że nie są aż tak surowi, bowiem problem leży w statystyce.
- Statystyka nie pokazuje tego, że nie każda interwencja dotyczy wykroczenia. Do tego typu interwencji na przykład jest zaliczany przyjazd strażników do uszkodzonej sygnalizacji - mówi Danuta Wołk-Karczewska, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdyni.
Czytaj także: Strażnicy uratowali wycieńczonego psa
W Sopocie natomiast w 2014 r. wystawiono 1618 mandatów a 1842 osoby pouczono.
Porównując jednak na stosunek liczby mandatów do liczby pouczeń w poszczególnych miastach można zdecydowanie wywnioskować, że strażnicy miejscy w Gdańsku tę drugą - łagodniejszą - karę stosują ponad dwukrotnie częściej, co widać zresztą na załączonym poniżej wykresie. W Sopocie i w Gdyni strażników trudniej m.in. przekonać do wystawienia pouczenia. W oby tych miastach liczba pouczeń i mandatów praktycznie jest na tym samym poziomie.
Czego najczęściej dotyczą wykroczenia?
Tu należy się największa bura kierowcom, bo to oni najczęściej popełniają wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Zdarza się nam też spożywać alkohol pod chmurką, za co dostajemy mandaty na mocy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Rzadziej uszkadzamy mienie publiczne - ławki, latarnie, barierki i słupki. W tym zawiera się też wykonywanie graffiti. Znikome są mandaty za nieuprzątnięty chodnik czy śmiecenie.
Opinie (300) 6 zablokowanych
-
2015-02-25 12:04
Nic nie robiące obiboki. (3)
Do likwidacji!
- 225 34
-
2015-02-26 07:37
powinni częsciej karac włascicieli sr*jących psów-Ujescisko całe w g*wnach!
powinni czesciej karac włascicieli sr*jących psów-Ujescisko całe w g*wnach!
- 2 0
-
2015-02-25 13:31
Jeżeli terroryści miejskich będą próbowali wam wcisnąć mandat, za cokolwiek (za foto z przydrożnej skarbonki, za złe parkowanie, za picie alko) nie przyjmujcie nic! Niech kierują do sądu. A tam to już mają lipę. Polecam strony: Anuluj-Mandat.pl. oraz bezprawie-mandatowe.org.pl. Nie dajmy zarobić tym zbójom. Walczmy!
- 10 6
-
2015-02-25 12:37
dokłądnie! z jakiej racji moje podatki idą na ten śmietnik, jakim jest SM w Gdyni?!?!?!
- 19 6
-
2015-02-26 07:32
Jest zbędna
Ogromna kasa na pensje, mundury, samochody i biura, są zbędni lepiej te pieniądze przekazać policji na dodatkowe etaty a straż miejską zlikwidować.
- 2 1
-
2015-02-25 13:14
Brakuje w ankiecie najważniejszego pytania - czy dobrowolnie dałbyś złotówkę (3)
na straż miejską?
- 13 3
-
2015-02-25 15:32
(1)
TAK
- 2 3
-
2015-02-26 07:25
O! Znalazł się strażnik potrafiący pisać!
Gratulacje!
- 0 1
-
2015-02-25 13:24
nie!
- 4 1
-
2015-02-26 06:38
Potrafią tylko spacerować po parkach i albo nastolatki ,,gonić" za palenie fajek albo meneli za picie winka. Menel powolny,to go w razie co dogonią,a taki 14 latek,nawet jak ich 3-4 stoi to co zrobi,jak uciec nie zdąży,to wtedy są ważni,ale żeby czymś poważniejszym się zająć,to już odwagi nie mają.
- 0 1
-
2015-02-26 06:35
ten rudy
to zajez dża nawet kilka razy w tygodniu tu koło Styropaku gdzie stoi ta Iza z Nowego Dworu i bierze ja do samochodu na dymanko tam koło torów kolejowych i to w godzinach pracy.Iza to fajna była 20 lat temu a,teraz to pudło ale ma jeszcze amatorów i w paszczu jest mistrzynią
- 1 0
-
2015-02-25 22:07
(1)
Obiboki jeżdzą po lasach i sobie drzemki ucinają! Z 10 razy to widziałem...
- 4 3
-
2015-02-26 06:35
No dokładnie,zamiast patrolować,to zajeżdżają w jakieś ustronne miejsce,przeważnie jakiś lasek albo polana,a potem siedzą z godzinę,dwie i podziwiają krajobraz. Nie raz widziałam jak akurat z psem na spacer szłam. Nieroby,zajmują się wszystkim,tylko nie tym,czym powinni. Lepiej by pojechali na Brzeźno wieczorem stać,to by się chociaż może do czegoś przydali. Tylko w takich miejscach to ich nie ma,bo tam jest zbyt niebezpiecznie...
- 0 1
-
2015-02-26 00:17
Straż miejska w Gdańsku nie jest sroga
tylko debilna. Powinna być zlikwidowana. Głównie zajmuje sie mandatami za parkowanie. Szkoda pieniędzy na ich działalność
- 4 0
-
2015-02-25 19:26
powinni też chodzić po podwórkach i wlepiać mandaty właścicielom psów bez smyczy i sr*jących wsządzie (1)
w rajonie ulic Matejki Wassowskiego Sobótki i wchodzić do sklepów spożywczych gdzie durni właściciele z psami na zakupy wchodzą często są pod wpływem alkoholu
- 7 2
-
2015-02-26 00:15
Wcale nie pijani wchodzą z psami do sklepu, tylko każdej starszej pani (przeważnie pańcie są tak głupie) zezwala się na przebywanie w sklepie wraz ze swoim pupilkiem. Infantylne a na dodatek niehigieniczne powinien wkraczać częściej Sanepid.
- 0 0
-
2015-02-26 00:09
Jakiś czas temu strażnik miejski był zaproszony do gimnazjum, gdzie pracuję żeby przeprowadził pogadankę dla młodzieży. Podczas lekcji towarzyszyłam mu jako dodatkowa opieka klasy. Pan opowiadał wprawdzie ciekawe rzeczy, ale w ogóle nie potrafił uciszyć ani zdyscyplinować uczniów, a przecież to facet i funkcjonariusz straży! Podczas zwykłej lekcji jestem ja sama kobieta na 30 osób i da się lekcję przeprowadzić oraz zrobić masę innych rzeczy.
Tak więc w mojej opinii jeśli nie umieją się obchodzić z grupą smarkaczy po 13 lat, to nie są surowi. Może do domu starców ich wysłać i tam dali by sobie radę.- 1 0
-
2015-02-25 23:50
Nie wiem czy surowa
Na pewno jednak jest niepotrzebna..
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.