• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drogowy awanturnik wymachiwał policyjną legitymacją?

Szymon Zięba
21 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku)  Raport
O agresywnym kierowcy poinformowała nas czytelniczka w Raporcie z Trójmiasta. O agresywnym kierowcy poinformowała nas czytelniczka w Raporcie z Trójmiasta.

Miał wymusić pierwszeństwo na drodze, zaczął się awanturować, a na koniec wymachiwał rzekomo policyjną legitymacją. Wydarzenia rozegrały się na skrzyżowaniu ulic Obrońców Wybrzeża i KaczyńskiegoMapka. Sprawą zajmują się teraz kryminalni.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Jak oceniasz swoje zachowanie za kierownicą?

Historię agresywnego kierowcy opisała nasza czytelniczka w Raporcie z Trójmiasta. Dziękujemy za sygnał.

Z jej relacji wynikało, że wydarzenia rozegrały się w poniedziałek ok. godz. 21 na skrzyżowaniu ulic na Przymorzu. Wszystko zaczęło się od tego, że pewien kierowca, opuszczając miejsce postojowe, wjechał tyłem na pas ruchu i zablokował drogę.

- Albo nie uznał za stosowne upewnić się, czy może wykonać manewr, albo po prostu uważał, że pierwszeństwo mu się po prostu należy. Manewr wykonał niespodziewanie i wymusił nagłe i gwałtowne hamowanie. Nasz samochód prowadził mój mąż. Zatrąbił na kierowcę, który mógł spowodować wypadek - relacjonuje pani Anna.
Dodaje, że gdy światła zmieniły się na czerwone, a oba auta się zatrzymały, agresywny kierowca wysiadł z auta na skrzyżowaniu, podszedł do samochodu naszej czytelniczki i zaczął krzyczeć. Miał również przy tym się zataczać.

22:57 20 CZERWCA 22

Uwaga niebezpiecznych kierowca! (20 opinii)

Wymusza pierwszeństwo, stwarza zagrożenie na drodze i straszy policyjną szmatą.

Opis zdarzenia: dziś, godz 21:00, Gdańsk Przymorze, skrzyżowanie Obrońców Wybrzerza i Dąbrowszczaków (obecnie Kaczyńskiego). Kierowca opuszczając miejsce postojowe, wjechał tyłem na pas ruchu, tamując ruch.

Albo nie uznał za stosowne upewnić się czy może wykonać manewr, albo po prostu uważa, że pierwszeństwo mu się po prostu należy. Manewr wykonal niespodziewanie i wymusił nagłe i gwałtowne hamowanie. Nasz samochód prowadził mój mąż. Obtrąbił bałwana, który mógł spowodować wypadek. Światła zmieniły się na czerwone, oba auta się zatrzymały, a ten gamoń przed nami okazał się być agresorem - wysiadl z auta (na skrzyżowaniu!) podszedł do nas (zataczając się) i zaczą krzyczeć. Mąż też wysiadł, a tamten poleciał do auta i wyciągnął ... legitymację policyjną. Rzucił tekstem "i co teraz powiesz, chce usłyszeć słowo i będzie po sprawie". Na co mój mąż "Nr legitymacji poproszę i czy wykonuje pan czynności służbowe?" Gościu struchlał, podwinął ogon i z bełkotliwą pyskówką wrócił do auta...

Zdarzenie zgłosiliśmy na 112: niebezpieczny kierowca, z podejrzeniem, że prowadził pod wpływem (chwiejny krok, bełkotliwa mowa, szkliste oczy, oddech sugerujący spożycie) i mamy nadzieję, że służby skontrolowały czy dalej stanowi zagrożenie na drodze, czy nie powinny interweniować.

Trzeba uważać, ludzie coraz cześciej są agresywni na drodze i wysiadają z auta, żeby "wytłumaczyć swoje racje" temu drugiemu kierowcy. Ale żeby podawać się za funkcjonariusza??? No bo przecież żaden policjant nie szastał by swoją legitymacją w tak błahej sprawie, gdy sam popełnił błąd. To by było żałosne.
Zobacz więcej
Wymusza pierwszeństwo, stwarza zagrożenie na drodze i straszy policyjną szmatą.

Opis zdarzenia: dziś, godz 21:00, Gdańsk Przymorze, skrzyżowanie Obrońców Wybrzerza i Dąbrowszczaków (obecnie Kaczyńskiego). Kierowca opuszczając miejsce postojowe, wjechał tyłem na pas ruchu, tamując ruch.

Albo nie uznał za stosowne upewnić się czy może wykonać manewr, albo po prostu uważa, że pierwszeństwo mu się po prostu należy. Manewr wykonal niespodziewanie i wymusił nagłe i gwałtowne hamowanie. Nasz samochód prowadził mój mąż. Obtrąbił bałwana, który mógł spowodować wypadek. Światła zmieniły się na czerwone, oba auta się zatrzymały, a ten gamoń przed nami okazał się być agresorem - wysiadl z auta (na skrzyżowaniu!) podszedł do nas (zataczając się) i zaczą krzyczeć. Mąż też wysiadł, a tamten poleciał do auta i wyciągnął ... legitymację policyjną. Rzucił tekstem "i co teraz powiesz, chce usłyszeć słowo i będzie po sprawie". Na co mój mąż "Nr legitymacji poproszę i czy wykonuje pan czynności służbowe?" Gościu struchlał, podwinął ogon i z bełkotliwą pyskówką wrócił do auta...

Zdarzenie zgłosiliśmy na 112: niebezpieczny kierowca, z podejrzeniem, że prowadził pod wpływem (chwiejny krok, bełkotliwa mowa, szkliste oczy, oddech sugerujący spożycie) i mamy nadzieję, że służby skontrolowały czy dalej stanowi zagrożenie na drodze, czy nie powinny interweniować.

Trzeba uważać, ludzie coraz cześciej są agresywni na drodze i wysiadają z auta, żeby "wytłumaczyć swoje racje" temu drugiemu kierowcy. Ale żeby podawać się za funkcjonariusza??? No bo przecież żaden policjant nie szastał by swoją legitymacją w tak błahej sprawie, gdy sam popełnił błąd. To by było żałosne.
Zobacz więcej


- Mąż też wysiadł, a tamten poleciał do auta i wyciągnął... legitymację policyjną. Rzucił tekstem "i co teraz powiesz, chce usłyszeć słowo i będzie po sprawie" - opowiada pani Anna.
Wówczas mąż kobiety poprosił o numer legitymacji. Wtedy agresywny kierowca wrócił do swojego auta.

- Zdarzenie zgłosiliśmy na 112: niebezpieczny kierowca, z podejrzeniem, że prowadził pod wpływem (chwiejny krok, bełkotliwa mowa, szkliste oczy, oddech sugerujący spożycie) i mamy nadzieję, że służby skontrolowały, czy dalej stanowi zagrożenie na drodze, czy nie powinny interweniować - podkreśla nasza rozmówczyni.

Sprawą zajmują się gdańscy policjanci



Policjanci potwierdzają, że zgłoszenie przyjęto.

- 20 czerwca po godz. 21 oficer dyżurny odebrał zgłoszenie, że na skrzyżowaniu ulic Obrońców Wybrzeża i Kaczyńskiego kierujący samochodem marki Kia Sportage zajechał zgłaszającemu drogę, awanturował się i prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu. Według zgłaszającego miał też wymachiwać legitymacją policyjną, a następnie odjechał w kierunku tunelu pod Martwa Wisłą - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Osoba zgłaszająca podała kolor samochodu oraz numery tablic rejestracyjnych. Na miejsce pojechał patrol ruchu drogowego, aby sprawdzić te informacje.

- Policjanci podczas przeszukania terenu i pomimo podjętych działań nie znaleźli samochodu, o którym wspominał zgłaszający. W związku z tym zdarzeniem sporządzono dokumentację i podjęto czynności wyjaśniające w tej sprawie - kończy policjantka.

Opinie (155) ponad 10 zablokowanych

  • nie znaleźli auta...

    bo to takie trudne. Po po prostu nie szukali, wiedzieli , że Stefek ma urlop.

    • 6 0

  • Kolejny pirat drogowy któremu przeszkadzaja piesi rowerzyści i hulajnogi a na koniec inni kierowcy też

    • 2 4

  • Po co

    po co zasłaniać numery rejestracyjne?

    • 6 0

  • Mi tez w lutym zajeżdżał droge i jeszcze kazal jechac innym pasem

    Ale wtedy jechał ten ktoś białym jeepem i rzekomo mówił że jest z drogówki

    • 3 0

  • Po podjęciu działań nie znaleźli swojego kolegi

    Dzień jak codzień w PRL bis.

    • 11 0

  • Jak to jest ze w środku miasta (minutę od komisariatu) zgłoszony został agresywny i prawdopodobnie pijany kierowca i w tak okamerowanej okolicy po prostu odjechał i zniknął.. teraz nikt mu spożycia nie udowodni i rozejdzie się po kościach

    • 8 1

  • Dla lewicowych fanatykow

    Czy któryś się zorientował na jakiej ulicy doszło do incydentu? Przypadek?

    • 3 3

  • Road Rage ciąg dalszy.

    codziennie odgrzewają kotlety te dziennikarzyny. Nie macie nic oleju w głowie, żeby napisać coś ciekawego. Każdego dnia tłuczecie ciągle to samo: ten zajechał, tamten agresywny, tamta potrącona. itd. To może lepiej spożytkować tą energię na budowę tuneli dla kierowców? Wtedy znikną pod ziemią i będzie spokój.

    • 0 4

  • zaostrzyć prawo, krzyczeć i straszyć nie wolno, a za legitymację kilka tysiecy kary.

    • 2 0

  • (2)

    Ja wszystko rozumiem na drodze, można się wkurzyc, można potrąbić no i rozjechać sie, każdy przekonany o swojej racji, ale wysiadać z samochodu, zeby tłumaczyć sobie ręcznie przepisy ruchu drogowego? Toć to już kwalifikuje takich ludzi na badania w psychiatryku.

    • 11 1

    • Stres (1)

      To jest wszechobecny stres...Jedni mają mniej stresujące zajęcia, inni więcej... Wyrozumiałość lekiem....

      • 2 1

      • No nieby tak, ale wciąż większą wyrozumiałością jest potrąbić sobie i rozjechać sie a nie wysiadać z samochodu i dyskutować. To jest d**ilizm totalny.

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Pasjonat zabytkowych aut, Witold Ciążkowski, jest twórcą:

 

Najczęściej czytane