- 1 450 zł kary za najechanie kołem na linię (400 opinii)
- 2 Siedmiu kierowców na "podwójnym gazie" (84 opinie)
- 3 Tak powstaje nowa obwodnica (228 opinii)
- 4 Ford przeszkolił ponad 300 młodych kierowców w Gdańsku (19 opinii)
- 5 Obywatelskie ujęcie pijanego kierowcy (145 opinii)
- 6 Szkolenie z "elektryków" dla policjantów (181 opinii)
EQB - kolejny w pełni elektryczny Mercedes
Elektryczna rodzina Mercedesa powiększyła się o kolejny model. To EQB, czyli kompaktowy SUV z miejscem nawet dla siedmiu osób. Poznajcie go bliżej.
Dodajmy, że elektryczna rodzina Mercedesa szybko się powiększa. Już teraz liczy pięć modeli, a za moment dołączy do nich szósty EQE. Skupmy się jednak na najświeższym debiutancie, którego wzięliśmy na warsztat.
Mercedes EQB to oczywiście elektryczna wersja znanego już wcześniej modelu GLB. Elektryczny SUV dostępny jest w trzech wersjach: 250, 300 4MATIC i 350 4MATIC. Dealer BMG Goworowski przekazał nam do testów środkową wersję. "Trzysetka" napędzana jest silnikiem elektrycznym, który generuje moc 228 KM i 390 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Auto oferuje napęd na wszystkie koła 4MATIC i automatyczną przekładnię. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 8 sekund, a prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 160 km/h.
Na papierze przyspieszenie do "setki" nie powala, ale pamiętajmy, że w tym aucie moment obrotowy dostępny jest natychmiastowo, dlatego też masywny SUV do 50-60 km/h rozpędza się bardzo szybko. Dynamikę EQB trzeba ocenić bardzo pozytywnie, podobnie jak same wrażenia z jazdy. Na pewno nie można zarzucić nowemu "elektrykowi" ociężałości. To, na co zwróciłem uwagę, to dość sztywno zestrojone zawieszenie. Cierpi na tym nieco komfort podróżowania, ale zyskuje pewność prowadzenia.
Czytaj także:
GLB - absolutna nowość Mercedesa
W wersjach 4MATIC zapotrzebowanie na siłę napędową pomiędzy przednią a tylną osią jest inteligentnie regulowane, w zależności od sytuacji drogowej, nawet 100 razy na sekundę. Koncepcja napędu Mercedes-EQ skupia się na optymalizacji zużycia prądu poprzez jak najczęstsze wykorzystywanie tylnego silnika elektrycznego.
Więcej artykułów na temat aut elektrycznych
Pojemność baterii w testowanym egzemplarzu wynosi 66,5 kWh. Według producenta przy takiej pojemność EQB jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu nawet 420 km. Podczas jazd testowych w cyklu mieszanym średnie zużycie energii oscylowało w granicach 23 kWh na 100 km. Gdyby owe "spalanie" utrzymało się do wyczerpania energii zmagazynowanej w baterii - przejechalibyśmy około 290 km. Całkiem przyzwoicie. Żeby osiągnąć deklarowany przez Mercedesa zasięg... trzeba się mocno postarać.
Bardzo dobrze podczas jazdy sprawuje się asystent Eco Assist, który podpowiada kierowcy, kiedy warto zwolnić nogę z pedału przyspieszenia, np. z powodu zbliżania się do strefy z ograniczeniem prędkości. Poza tym asystent wspiera kierującego takimi funkcjami, jak chociażby żaglowanie czy rekuperacja. Samo odzyskiwanie energii działa bardzo efektywnie.
Na podstawie obrazu sytuacji na drodze ECO Assist decyduje, czy poruszać się z najmniejszym oporem, czy też zintensyfikować rekuperację. W swoich zaleceniach bierze pod uwagę zjazdy i wzniesienia oraz ograniczenia prędkości, przebieg drogi (zakręty, skrzyżowania, ronda) oraz odległość do poprzedzających pojazdów.
Kierowca manualnie przy pomocy łopatek za kierownicą może dobrać siłę rekuperacji. Dostępne są cztery opcje: D Auto (rekuperacja zoptymalizowana przez Eco Assist), D+ (żaglowanie), D (słaba rekuperacja) i D- (średnia rekuperacja).
Ile czasu potrzeba na naładowanie EQB? Korzystając z bardzo szybkich ładowarek prądem stałym DC o mocy 100 kW ładowanie od 10 do 80 proc. zajmie zaledwie 32 min. (15 min. ładowania wystarczy, aby komputer pokładowy wyświetlił 150 km zasięgu). Pytanie tylko, kto ma dostęp do tak szybkich ładowarek? No właśnie.
Przy wykorzystaniu wallboxów (prąd przemienny AC, moc 11 kW) czas ładowania do pełna wyniesie 5 godz. 45 min. Pełne ładowanie przy użyciu gniazdka domowego to już kilkanaście godzin oczekiwania.
Trójmiejskie salony samochodowe
EQB, choć bazuje na modelu GLB, ma nieco inne wymiary. Rozstaw osi i szerokość są identyczne, natomiast "elektryk" jest o 5 cm dłuższy i minimalnie wyższy. Co ważne, ten kompaktowy SUV jest naprawdę przestronny i jest w stanie pomieścić nawet siedem osób, jednak jak podkreśla sam producent, rząd siedzeń w bagażniku jest przeznaczony raczej dla dzieci.
Kolejna istotna informacja jest taka, że EQB względem GLB nie straciło wiele na pojemności bagażnika. Przy standardowej konfiguracji siedzeń bagażnik pomieści 495 litrów. To zaledwie o 75 litrów mniej niż w przypadku spalinowej odmiany.
Zaglądamy do środka. Jak już wspomniałem wyżej - to naprawdę przestronne wnętrze. Sam wygląd to w zasadzie kopia kokpitu ze spalinowego GLB. Nie będę się nad nim rozwodził, bo w mojej ocenie Mercedes od lat komponuje naprawdę świetnie wyglądające, ergonomiczne i dobrej jakości wnętrza.
Oczywiście znakiem rozpoznawczym wnętrz najnowszych Mercedesów jest rozpościerająca się na ponad pół kokpitu tafla z dwoma ekranami. Każdy mierzy ponad 10 cali. Ten bezpośrednio przed oczami kierowcy to pełni funkcję wirtualnych zegarów, natomiast centralny odpowiedzialny jest za multimedia.
Ceny Mercedesa EQB rozpoczynają się od kwoty 228 tys. zł (wersja EQB 250). Testowany egzemplarz EQB 300 został wyceniony na 299 tys. zł.
Samochód do jazd testowych użyczyła firma BMG Goworowski.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-03-10 23:35
Wszystko na jedno kopyto. Merc podobny do Kii i renault. (2)
Leon podobny do focusa. Bmw do Lexusa i tak dalej. Znaczek wyznacznikiem ceny. Auta z lat pandemi są dużo gorsze jakościowo niezależnie od marki. Za kilka lat może być problem z odsprzedażą.
- 13 1
-
2022-03-13 10:28
A baterie jak w Teslach (1)
Po kilku latach pozwolą na przejazd kilkudziesięciu km hahaaha
- 0 0
-
2022-03-16 17:33
W jakich Teslach? Masz na myśli jakieś zabawki zdalnie sterowane dla dzieci?
- 0 0
-
2022-03-13 15:37
Coraz dostępniejsze cenowo
Fajny, zaczynam odkładać na niego za 30 lat sobie kupię, chyba że ktoś ma do oddania to przyjmę.
- 0 1
-
2022-03-11 07:42
(5)
nie rozumiem fenomenu SUVów. Co w nich fajnego? Przecież to tylko podwyższona osobówka.
- 5 5
-
2022-03-11 11:14
Dmuchane autka dla dmuchanego ego.
I dwa miejsca zajęte pod biedrą.
Prestiż. :D- 2 6
-
2022-03-11 14:23
Wygoda i bezpieczeństwo
Zdecydowanie wygodniej się wsiada i wysiada. Zwiększony prześwit nie jest bez znaczenia na naszych polskich drogach. W spotkaniu z przedstawicielem handlowym prującym 100/h po mieście w swojej skodzie pasażerowie SUVa mają większe szanse na wyjście z tego bez szwanku.
- 6 1
-
2022-03-11 18:53
Nie rozumiem fenomenu elektryków
Zabawki dla fanboyi i masochistów
- 5 1
-
2022-03-11 21:34
a co tu rozumiec ?
moje chronologicznie: żuk furgon, ford aerostar, toyota siena, renault scenic 2, nissan juke, dacia duster. auta mojej siostry; 126p, cienias, punto, corsa, renault wind, suzi swift, polo. ja mam 198 cm i 92 kg, ona 155 cm i wazy tyle co nic.
- 2 0
-
2022-03-11 23:00
podniesiona pozycja za kierownicą robi podstawową różnicę w manewrowości
druga sprawa to ilość miejsca, bo nawet sądząc po takiej maździe 6 w porównaniu z CX5 to wersja SUV jest wyższa ale dużo krótsza, około 30cm. Miejsca tyle samo, ale pozycja inna. W SUVie siedzi się bardziej pionowo i dzięki temu jest krótszy i bardziej mobilny, łatwiej się nim manewruje. To tak jakbyś się dziwił po co mi rodzinne Berlingo skoro mogę mieć C4? No sorry, ale to przepaść jeśli chodzi o przestrzeń
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.