• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fotoradar wywołuje zamieszanie na drodze

Maciej Naskręt
1 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Kierowcy ul. Spacerową w Gdańsku będą jeździć wolniej. Kierowcy ul. Spacerową w Gdańsku będą jeździć wolniej.

Fotoradar stojący na ul. Spacerowej w Gdańsku, wprowadza spory zamęt wśród kierowców jadących w kierunku Oliwy. Wszystko za sprawą znaku ograniczającego prędkość, którego... nie ma.



W połowie października na ul. Spacerowej zobacz na mapie Gdańska zainstalowano fotoradar. Kierowcy, mieszkańcy Osowej, zastanawiają się, czemu ma on służyć, skoro dopuszczalna prędkość na tym odcinku wynosi 90 km/h?

Twoim zdaniem fotoradar:

- Fotoradar ustawiony został około 60 metrów przed wjazdem w obszar zabudowany. Maksymalna prędkość w tym miejscu wynosi 90 km/h. Czy to pomyłka urzędników? Fotoradar powinien stanąć w obszarze zabudowanym - pyta się w liście do redakcji nasz czytelnik.

Widzący fotoradar kierowcy mogą być zagrożeniem na drodze, ponieważ gwałtownie hamują. Tym samym zakłócają płynną jazdę ul. Spacerową.

Sprawdziliśmy, jak tę sytuację oceniają urzędnicy. - W ciągu miesiąca wprowadzimy na ul. Spacerowej [przed fotoradarem - przyp. red.] ograniczenie prędkości do 70 km/h. To powinno wyjaśnić wątpliwą sytuację kierowcom jadącym w kierunku Oliwy - tłumaczy pracownik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, który nadzoruje całą sprawę.

Kierowcy mogą mieć pretensje do drogowców, bowiem Ci nie dokonali stosownych zmian przy okazji umieszczania fotoradaru. Wystarczyło jedynie wykopać jeden dół więcej i umieścić w nim znak zakazu.

Opinie (99) 3 zablokowane

  • Chyba zdjęcia dzikom będzie robił... (2)

    Po cholerę w tamtym miejscu foto radar 100 razy bardziej przydał by się na ulicy Polanki w Oliwie gdzie idioci wyprzedzaj na pasach na wzniesieniu .Na Spacerowej ruch pieszych jest znikomy.Zdjęcia

    • 67 4

    • a jeśli już na Spacerowej

      to można było umieścić go albo PRZED zakrętem (przy końcu długiej prostej) - wtedy hamujące pojazdy nie były by zaskoczeniem (teraz są niespodzianką za zakrętem), albo jeszcze lepiej na terenie zabudowanym, w okolicy przejścia dla pieszych. Obecne ustawienie jest zupełnie niezrozumiałe.

      • 8 0

    • Uwaga dla kierowcow hamujacych na widok radaru.

      Jak na razie nie ma tam znaku ograniczenia prędkości czyli póki co można jeździć 90 a niektórzy kierowcy przed fotoradarem dają po hamulcach. Można takiemu wjechać w d.. albo trzeba kulać się za taką ciotą 50 km/h.

      • 3 1

  • To mandaty kierowac rowniez do drogowcow? (3)

    Czy znak drogowy, ktorego nikt nie postawil powinien nas obowiazywac?

    • 32 1

    • jeżeli przekroczyłeś 90km/h

      to i bez znaku mandat się należy. Innych nie powinni wystawiać.

      • 5 0

    • (1)

      Znaku nie widać = znak nieobowiązuje.
      Nawet jeżeli mamy znak poziomy- namalowany na drodze, a jest zaśnieżone do tego stopnia, że go nie widać, to nie obowiązuje kierowcy. Kierowca nie ma obowiązku wiedzieć, że znak tam powinien być.

      • 6 0

      • Amerykę odkryłeś....normalnie Kolumb!

        • 1 1

  • Zamieszanie powoduja sami kierowcy (6)

    na widok radaru zwalniając, ba hamujac gwałtownie do 30 km/h. Tak jest na wszystkich drogach, gdzie są fotoradary, nie tylko na Spacerowej. Najlepiej zacznijcie się zatrzymywać.

    • 72 11

    • Si, na Slowackiego tez glupieja!! (3)

      Na widok radarow na SLowackiego (w lesie) co niektorzy tez glupieja.... nie wiedza ile maja jechac i hamuja do 30-40. Paranoja jakas!!
      Teraz robi sie slisko i beda stluczki przez takich baranow!!

      • 21 1

      • (2)

        Dokładnie, nawet hamują Ci którzy 15sekund wcześniej wyprzedzali bo im się spieszyło - a potem ciągną się 300m przed fotoradarem 50km/h

        • 6 1

        • (1)

          i to jest najbardziej wkurzające,wystarczy skrzynka żeby każdy dawał do 50 nawet jeśli do 110 byłoby ograniczenie...

          • 4 0

          • Dobrze jak zwalniaja do 50.

            Bo niektórzy do 20, 30. I wtedy dopiero jest wesoło!

            • 6 0

    • (1)

      to sie przejedz gdzies droga, ktorej nie znasz. Zobaczymy czy przy predkosci 90km/h nie przyhamujesz przed radarem. Ja w obcych mi miejscach ZAWSZE hamuje przed radarem, bo nie jestem pewien czy aby jakis drogowiec nie zapomnial o znaku.

      • 0 2

      • Ja nie jestem pewien czy ty widzisz jakieś znaki, więc powstaje pytanie czy powinieneś mieć prawo jazdy?

        • 3 0

  • Zamknąć Spacerową i będzie spokój. (1)

    • 29 9

    • O tak

      Wtedy TYLKO na Spacerowej będzie spokój. Na innych dojazdówkach pełen Sajgon.

      • 1 0

  • a co z mandatami otrzymanymi z fotorejestratorów strazy miejskiej? Podobno te z lata 2007 mozna anulowac skłądajac sprawe do (2)

    sądu. zna ktos moze szczegóły?

    • 3 5

    • (1)

      A od kiedy w Gdansku straz ma fotorejestratory?

      • 0 0

      • Yyy przy GB jest

        • 0 0

  • Zastanawiające ?

    i tak przez większą część dnia ul.Spacerowa jest rzeczywiście spacerową czyli 5 km/h

    • 49 1

  • co za debile wstawili ten fotoradar tam i tak ciagle korki szczególnie rano jak wszyscy do pracy i do szkół

    • 21 5

  • ja jeżdze tyle ile znaki pozwalaja i mnie jakoś nigdzie fotoradary nie straszą (4)

    • 19 10

    • dlatego Gdańsk jest zakorkowany (1)

      zepchnąć cię cieciu do rowu

      • 1 10

      • Ty "Stalińcu", ty! Na złom z takimi rupieciami!!

        • 1 1

    • (1)

      tylko wszyscy na Ciebie trąbią

      • 0 3

      • Z tyłu mogą sobie trąbić.......

        ....o ile nie łamie się przepisów...w tym przypadku jedzie się z prędkością równą dozwolonej....

        • 2 1

  • Jestem przekonany, że pomio ograniczenia 90km/h napstryka masę fotek

    • 16 7

  • mister Krasowski ! (17)

    a może wyjaśnij pan łąskawie po kiego ograniczenie do 70 ??? poza terenem zabudowanym jest 90 a obniża się gdy jest zły stan nawierzchni itp... się pytam więc urzedniczyno mierna dlaczego 70 skoro tam nawierzchnia jest nowa i elegancka za grube miliony ??? może ograniczenie do 30 dacie patałachy ???

    • 91 10

    • Tylko wąsko, (16)

      kręto, w lesie. Mało argumentów? Czy mało krzyży?

      • 8 25

      • wąsko to chyba tam nie jeździłeś przed władowaniem tam hiper - milionów zł :) (15)

        w mieście to pikuś na trasie Gdynia - Łudź tam to sie dzieje pruje sobie z kilkoma autami a tu nagle olśnienie jednego że fotoradar----- potem to dopiero sie działo!!!!

        na CB poleciało trochę mięsa,, napisze tak poszedł bym siedzieć jak bym dorwał debila za ten fotoplastikon,,,, całą sytuację ratowało jedno brak samochodu po przeciwnej stronie !!!! tak byl by tam las,,,,,,,, krzyży..

        • 2 10

        • Wąsko, bo jeden pas (14)

          a jakbyś jechał ja przepisy każą, to by ci radar w oczy nie błysnał.

          • 7 3

          • (1)

            wystarczy że przed Ciebie wbije się tuż przed fotoradarem jakiś baran i nagle przyhamuje. debili zmieniających pas "na wcisk" niestety nie brakuje.

            • 4 0

            • A to prawda

              I do tego zrobi to specjalnie.

              • 4 1

          • Ika, jak sobie nie radzisz z prędkością 90 km/h na równej, wyremontowanej drodze to jedź sobie wolniej. (11)

            90 to maksymalna dopuszczalna prędkość i nikt nikogo nie zmusza do jazdy z taką prędkością. Ale zaręczam ci, że z tą prędkością radzi sobie bezpiecznie ponad 90% kierowców i nie widzę powodów do zmuszania ich do niepotrzebnego wleczenia się.

            • 17 1

            • A kto ci powiedział, że sobie nie radzę? (7)

              Nie radzę sobie tylko z ciemnotami i tepakami zwalniajacymi przed radarem na wszelki wypadek do 30 km/h.
              A że uważam, że na tej drodze, gdzie nie ma chodnika, ścieżki rowerowej, a rowerzystów od metra, taka prędkość to zagrożenie i dla mnie i dla innych, to piata sprawa. 70 czy 60 to nie wleczenie sie, tylko wyobraźnia.

              • 6 9

              • iks, nie ośmieszaj się (6)

                chwilowo odkładając przepisy na bok - tamten zakręt bez ścinania i poruszając się po swoim pasie można pokonać przy suchej nawierzchni dobrze ponad 120km/h. Bez ryzyka poślizgu i bez specjalnych sztuczek. I jeszcze pozostaje drobny margines na hamowanie albo unik.

                Dlaczego to piszę, dlatego, żeby ci uzmysłowić, że _technicznie_ w tym miejscu 90km/h to jest bardzo bezpieczna prędkość. Argument o rowerzystach do mnie nie trafia. Pas jest szeroki, jadą blisko pobocza, można spokojnie ominąć bez przekraczania linii środkowej.

                Żeby było jasne, nikogo nie zachęcam do jazdy ponad 90 w tym miejscu. Ale też nie piszę bez podstaw...

                • 15 1

              • No i tu się nie rozumiemy (5)

                Bo przepisy na bok to na torze wyścigowym. A tam to już i poslizg, i ryzyko i zabawa. Ale nie na drodze publicznej! Technicznie to w wielu miejscach można bardzo wiele. Zobacz ile fajnych prostych! Ale czy to upoważnia do wdepniecia pedału gazu w podłogę? Zastanów się!
                I żeby było jasne. Piszesz bez podstaw, bo podstawą na drodze jest kodeks. Ale do tego trzeba dorosnąć.

                • 1 6

              • rzeczywiście, nie rozumiemy się (4)

                napisałem przecież, że nikogo nie namawiam do łamania przepisów. A to, że nie piszę bez podstaw oznaczało tylko tyle, że mam ten kawałek trasy przejechany z prędkościami 'nieco' wyższymi od 90km/h. I nigdzie nie piszę, że to dobrze i zgodnie z prawem, tylko że mam praktyczną wiedzę wystarczającą do stwierdzenia, że ta droga _technicznie_ na to pozwala. Właściwie to pozwalała, bo po ustawieniu fotoradaru za zakrętem jest *zbyt* *niebezpiecznie*. Nawet dla jadących przepisowe 90km/h. Ciekawe, czy rozumiesz dlaczego?

                I jeszcze coś. Przyjmij to jako życzliwą uwagę od starego (dorośniętego) kierowcy. Podstawą na drodze nie jest kodeks. Podstawą jest ograniczone zaufanie i zdrowy rozsądek. Kodeks to tylko zbiór reguł i wytycznych (jak każde inne prawo). Jeżeli będziesz się ślepo stosować do kodeksu to nie wróżę długiej kariery za kierownicą, gdyż 'cmentarne alejki pełne są kierowców, którzy mieli pierwszeństwo i ślepo temu ufali'.

                Pozdrawiam

                • 8 1

              • Dorośnięty kierowco (3)

                Chyba jednak nie dorosłeś jeszcze. Praktyczna wiedza zdobyta na podstawie jeżdżenia po danym odcinku drogi to jest RUTYNA. I to ona najczesciej zabija. O rozsądku i ograniczonym zaufaniu nie pisałam, bo to jest tak oczywiste, ze nie wymaga mówienia o tym.
                Przestrzegam kodeksu tak samo jak każdego innego prawa. Nie kradnę, nie oszukuje, nie parkuje w miejscach niedozwolonych, i staram się jeździć z prędkością dozwoloną i dostosowaną do warunków. I nie wierzę do końca w pierwszeństwo, bo wiem, ze wielu kretynów mi nie ustapi, albo wymusi. A te alejki cmentarne są pełne nie tych, którzy ślepo ufali, tylko tych którzy zginęli przez innych "madrych" którzy uważaja, że mają droge sprawdzoną, i wiedzą jak po niej jechać, lepiej, niż przepisy, kodeks, i wszyscy inni.

                • 2 6

              • ika, ja odpuszczam (2)

                jesteś niestety tak zaimpregnowana, że zupełnie nieprzemakalna dla argumentów. Dopowiedziałaś sobie rutynę i wywiodłaś z fałszywej przesłanki równie fałszywą tezę. Powodzenia.

                • 5 1

              • To teraz przeczytaj sobie o karambolu na al. Zwyciestwa. Ta w Hondzie też myślała, że tam mozna bezpiecznie i szybciej niż 50/h (1)

                • 0 0

              • miałem się już nie odzywać, ale przeczytałem

                o tym karambolu i nie wiem, co chciałaś powiedzieć? Tam przyczyną nie była brawura tylko zdarzenie losowe - płachta niesiona wiatrem, która zasłoniła kierowcy widoczność. Zaczął gwałtownie hamować, co spowodowało dalszy ciąg zdarzeń. Nawet trudno tu mówić o niezachowaniu właściwej odległości od poprzedzającego pojazdu, bo prawdopodobnie dla normalnej jazdy miejskiej odległość była wystarczająca. Po prostu zdarzenie losowe. Jaka nauczka? Ano taka, że nawet jadąc przepisowo nie da się uniknąć wszystkich zagrożeń i wyjeżdżając na drogę trzeba być tego świadomym.

                Każda inna interpretacja prowadzi do logicznej konkluzji, że nie powinniśmy się ruszać z domu.

                • 0 0

            • To troche nie tak (2)

              To że sobie radza ok ale to miejsce jest dość specyficzne. Jestem zdecydowanym wrogiem stawiania radarów gdzie popadnie a takich przykładów sa dziesiątki. Piszecie jednak cały czas o tym co jest przed tym radarem. Ale nic o tym co jest zaraz za nim. Tam jest mini obszar zabudowany. Jest szykana, przejście dla pieszych, zabudowania(firma organizująca imprezy integracyjne, lesniczówka), przystanek autobusu. Chyba zamysłem było spowolnienie ruchu w tym miejscu własnie a niekoniecznie chodziło o sam dojazd do radaru. Tam jest dość szeroko, nowa nawierzchnia, jest całkiem bezpiecznie. Chociaż... na zakręcie poprzedzającym fotoradar, zginęło kilka lat temu kilka młodych osób, co prawda jechali w strone Osowy ale tragedia własnie tam sie rozegrała. I jeszcze co do rowerów - mieszkam w okolicy. Zjeździłem na rowerze wszystkie okoliczne asfaltowe, lesne i nieutwardzone dróżki. Nie wiem po co ludzie pchaja sie na Spacerową. O wiel lepiej jest zjechac za Realem i dojechać na Kościerska koło zoo albo asfaltem przez Gołebiewo.

              • 1 0

              • gdyby taki był zamysł (1)

                to maszt fotoradaru powinien stanąć już na terenie zabudowanym, najlepiej w okolicy przejścia dla pieszych. Wtedy rzeczywiście to o czym napisałeś było by chronione. A obecne miejsce świadczy wyłącznie o bezmyślności urzędniczej i stwarza zagrożenie dla uczestników ruchu. Co więcej, ową bezmyślność urzędnik próbuje tuszować propozycją postawienia znaku ograniczenia prędkości. Jak dla mnie to jest żenada.

                • 3 0

              • Masz rację

                Ten radar w tym miejscu to pomyłka. Jak dla mnie to mogliby postawic tablicę obszaru zabudowanego, juz gdzieś w okolicy tego przejścia(tam i tak specjalnie nie ma sie juz gdzie i po co rozpedzić, za chwile jest zakręt 90stopni i zabudowania w Oliwie. Jeżeli już w ogóle miałby czemuś służyć to dwa zakręty wczesniej na tej długiej prostej, bo tam czasami coponiektórzy biją rekordy prędkości. Nie wiem czy dla was ale dla mnie również oswietlenie na całej długości tej drogi to paranoja. Ile to kosztowało i po co to komu. Co to belgijska autostarda czy ludzie świateł nie mają? :-)

                • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Premiera MINI Cooper F66

Premiera MINI Cooper F66

Sprawdź się

Sprawdź się

Car-sharing to:

 

Najczęściej czytane