• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ID.3 - nowy "elektryk" od Volkswagena

Michał Jelionek
14 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Elektryczny Volkswagen ID.3. Elektryczny Volkswagen ID.3.

ID.3 to nowość w gamie Volkswagena. To w pełni elektryczny model, który zapoczątkowuje nowy rozdział w bogatej historii niemieckiego producenta. Sprawdziliśmy, jaki jest futurystyczny kompakt.



Czy podoba ci się elektryczny VW ID.3?

VW ID.3 ma być tak samo przełomowy dla koncernu z Wolfsburga jak niegdyś Garbus czy Golf. Stąd też "trójka" w nazwie debiutującego modelu, która ponoć oznacza początek trzeciego rozdziału. Od kilku miesięcy, odkąd zaczęto promocję tego modelu, Niemcy zaczęli coraz głośniej mówić o zrewolucjonizowaniu rynku przez ID.3. Mrzonka czy fakt? O tym przekonamy się tak naprawdę za jakiś czas. Póki co poznajcie nowego w rodzinie VW.

Od kilkunastu dni auto jest już dostępne w polskich salonach sprzedaży sieci VW. W pierwszej kolejności do klientów trafiają samochody w limitowanej edycji 1ST z baterią o pojemności 58 kWh. Wersja specjalna bazuje na wyposażeniu Pro Performance. W kolejnym etapie przekazywane będą już egzemplarze w docelowych wariantach Pro Performance i Pro S.

Trójmiejskie salony samochodowe


Elektryczny Volkswagen ID.3. Elektryczny Volkswagen ID.3.
Aktualnie w ofercie ID.3 znajdują się dwie pojemności baterii - wspomniane 58 kWh i topowe 77 kWh. Prawdopodobnie w przyszłym roku do oferty trafi także najmniejszy akumulator o pojemności 45 kWh (wersja Pure).

Testowany przeze mnie egzemplarz został wyposażony w baterię o pojemności 58 kWh. Według informacji producenta ID.3 z tą baterią jest w stanie przejechać nawet 420 km na jednym ładowaniu. Jestem w stanie w to uwierzyć, bo podczas jazd testowych w cyklu miejskim średnie zużycie prądu oscylowało w granicach 15,8 kWh na 100 km.

Gdyby udało się utrzymać takie "spalanie" przez cały czas, to - jak nietrudno policzyć - przejechałbym na pełnej baterii około 360 km. A to wynik bardzo przyzwoity. Oczywiście, gdybym bardziej zacisnął pasa i skupił się na wyśrubowaniu jak największego zasięgu - to zapewne spokojnie przejechałbym na jednym ładowaniu ponad 400 km. Zrobiłbym to jednak kosztem jakiejkolwiek przyjemności z jazdy, a przecież nie o to w tej całej zabawie chodzi.

Dodam tylko, że mniejsza bateria (45 kWh) ma pozwolić na przejechanie do 330 km, a największa (77 kWh) nawet do 550 km. VW daje ośmioletnią gwarancję (lub 160 tys. km) na wszystkie baterie. Reklamacje będzie można złożyć w przypadku, gdy pojemność użytkowa skurczy się do 70 proc.

  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
Aktualnie ID.3 oferowany jest w siedmiu predefiniowanych wariantach wyposażenia, które bazują na dwóch głównych wersjach: tańszej Pro Performance i droższej Pro S. W przyszłości gamę wyposażenia uzupełni także m.in. bazowa i najtańsza opcja Pure.

Za napęd ID.3 odpowiada elektryczna jednostka, która generuje moc 204 KM. Moment obrotowy przekazywany jest wyłącznie na tylną oś. Modele z poziomem wyposażenia Pro Performance od 0 do 100 km/h przyspieszają w 7,3 sekundy, natomiast warianty Pro S potrzebują na osiągnięcie "setki" 0,6 sekundy więcej. Nieco słabsze przyspieszenie rekompensowane jest większym zasięgiem oraz możliwością "zatankowania" prądu na stacjach szybkiego ładowania o mocy nawet 125 kW (w pozostałych wersjach maksymalna moc to 100 kW).

Czytaj także: Elektryczna Mazda MX-30 oferuje 200 km zasięgu



  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
Zanim zasiądziemy w fotelu kierowcy ID.3, warto napisać kilka słów na temat stylistyki zewnętrznej nowego gracza na rynku. Jak to zwykle bywa, auto na premierowych wizualizacjach zaprezentowanych w sieci, będących swoistą zapowiedzią nowego modelu, wyglądało zdecydowanie bardziej futurystycznie niż na żywo. W rzeczywistości ID.3 prezentuje się jak zgrabny, miejski kompakt, który z pewnością wyróżnia się w tłumie.

Jego atrakcyjna prezencja niczym magnes ściąga na siebie wzrok przechodniów i innych kierowców. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu to zupełna nowość na drogach. Przypuszczam, że gdyby demonstracyjny egzemplarz miał bardziej rzucający się w oczy kolor nadwozia, jak chociażby oferowany turkus (makena metalik) - to z pewnością zrobiłby jeszcze większą furorę.

Więcej artykułów o samochodach elektrycznych



  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
Krótka maska, wielkie koła (opcjonalnie nawet 20 cali), przednie reflektory połączone smukłą listwą świetlną i delikatnie opadająca linia dachu z charakterystycznym daszkiem - trzeba przyznać, że - jak na "elektryka" - ID.3 wygląda zaskakująco dobrze.

Ciekawostką są przednie reflektory LED Matrix, które wykrywają kierowcę z kluczykiem znajdującego się kilka metrów od auta. Uruchamiają się i zaczynają "śledzić" osobnika, doświetlając mu drogę dojścia do pojazdu. Drzwi odryglowują się automatycznie dzięki Keyless Access, a gdy kierowca zasiądzie już w fotelu, tak naprawdę wystarczy, że przestawi wybierak zmiany biegów na pozycję "D" i może bezszelestnie ruszać w drogę. Nie musi uruchamiać silnika - komputer zrobi to za niego. Ten samochód rozleniwia.

  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
To, co jest niewątpliwą zaletą kabiny ID.3, to jej przestronność. Auto, choć z zewnątrz nie wygląda na zbyt duże, w środku oferuje naprawdę sporo wolnej przestrzeni. Dzięki rozstawowi osi wynoszącemu 2,77 m projektantom udało się wygospodarować dużo miejsca na stopy i kolana w drugim rzędzie. Nie można również narzekać na brak przestrzeni nad głowami. Mniej spektakularnie jest już w bagażniku, który pomieści 385 litrów, czyli tyle, ile standardowy kompakt.

Wracamy jednak do tego, co dzieje się przed oczami kierowcy. A dzieje się całkiem ciekawie. W testowym egzemplarzu rządzi... biel. Biała kierownica to rzadkość w motoryzacji, ale można ją spotkać chociażby w Fiacie 500. Znam sceptyków, którzy zastanawiają się, jak białe koło kierownicy będzie wyglądało po kilku latach użytkowania. Dyplomatyczna odpowiedź brzmi: czas pokaże.

Centrum dowodzenia stanowi 10-calowy wyświetlacz dotykowy z całkiem intuicyjnym systemem operacyjnym vw.os na środku deski. Sam wygląd systemu jest prawdopodobnie inspirowany iPhone'm, co z pewnością jest dobrą wiadomością dla zwolenników tych smartfonów. Swoją drogą w ID.3 jeszcze nie uruchomiono Apple CarPlay i Android Auto, ale to kwestia czasu. Samo wnętrze jest dość minimalistyczne, okraszone jednym z aż 30 dostępnych kolorów ambient, no i bardzo dobrze wygłuszone.

Elektryczny Volkswagen ID.3. Elektryczny Volkswagen ID.3.
Znalazłem w nim trzy minusy. Pierwszym z nich jest asystent głosowy, który działa po prostu słabo. Nasza komenda głosowa musi precyzyjnie trafić w szablon pytań, aby uzyskać odpowiedź. VW powinien to dopracować.

Drugim minusem jest przełącznik do zmiany biegu, który zamontowano za kierownicą - między ekranem dotykowym a zegarami. Uważam, że to średnio korzystne miejsce na wybierak.

W końcu trzecim minusem są przyciski do otwierania i zamykania okien. W panelu od strony kierowcy nie ma ich czterech. Są tylko dwa plus przycisk "tylny", który w pierwszej kolejności należy wcisnąć, żeby otworzyć bądź zamknąć okna z tyłu. Niezbyt to intuicyjne i trochę przekombinowane.  

  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
  • Elektryczny Volkswagen ID.3.
A jak jeździ ID.3? Bardzo dobrze. Po prostu. Niemiecki "elektryk" daje dużo frajdy i jest niesamowicie zwinny. Promień skrętu tego samochodu wynosi 10,2 m, a to zaledwie o 0,1 m więcej od dużo mniejszego Up!-a. Do tego ten elektryczny kompakt naprawdę dobrze "klei" z podłożem. Pod kątem właściwości jezdnych ID.3 bije swoich konkurentów na głowę.

Na ten moment cennik VW ID.3 otwiera kwota 155 890 zł. Pewne jest jednak, że niemiecki "elektryk" będzie tańszy, bo do gamy dołączy najtańsza wersja wyposażenia. W tym wariancie ID.3 ma kosztować około 130 tys. zł.

ID.3 do jazd testowych użyczył dealer Volkswagen CityMotors Gdańsk.

Miejsca

Opinie (201) ponad 10 zablokowanych

  • (4)

    Obecnie na jednym baku robię spokojnie 1500km w trasie, przyznaje, jeżdżę zgodnie z przepisami. Nie rozumiem co to za postęp robić mniej w tych elektrykach.

    • 2 0

    • Te 1500KM to chyba TIRem.

      • 0 0

    • Co ty masz

      Dodatkowy zbiornik do paska?

      • 0 0

    • To Ty rób kilometry, a my nacieszymy się cichą i tanią jazdą w tym czasie :-) (1)

      • 0 1

      • Jazda elektrykiem jest droższa niż dieslem. Jeździłem Teslą, jest głośniejsza w środku od auta spalinowego za te same pieniądze, jest o wiele głośniejsza. Gorsze prowadzenie samochodu, brak ergonomii czy chińską jakość wykonania pominę.

        • 1 1

  • Elektryk jeszcze długo nie będzie się nadawał na jedyne auto w rodzinie, a na drugie jest za drogi. Ja tam wolę mojego avensisa d-4d, którym dojeżdżam do pracy i bez problemów zabiorę rodzinę na wakacje. Taki na prąd za bardzo od ładowarek jest uzależniony i zasięg ma mały

    • 0 0

  • 130tys.zł.. koniec tematu (1)

    • 0 0

    • Stanowczo za drogo. Już lepiej do miasta kupić sobie yarisa hybrid za połowę tej ceny i nie martwić się ładowaniem. Jak elektryki nie stanieją to nigdy nie podbiją rynku

      • 0 0

  • za 150 tysi (15)

    można mieć nowego Superba ze sprawdzonym silnikiem benzynowym

    • 13 9

    • (13)

      Dla mnie Skoda to obciach :) Ale każdy ma to co może i lubi. Na pewno wiele jest osób, które chcą mieć coś innego niż zwykły Kowalski. Idąc Twoim tokiem myślenia, lepiej zjeść obiad w domu bo za 100 zł mam więcej niż w restauracji.

      • 1 6

      • Super b

        To obciach? Znacznie lepsza niz pasek.

        • 0 0

      • (4)

        Dla mnie obciach to vw b5 w dizlu twojego ojca

        • 2 3

        • Przecież Supetb I i B5 to to samo.

          • 0 0

        • (2)

          A Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem to co autor miał na myśli ? Tu chodzi o przykład, że nie każdy musi jeździć Skodą czy Toyotą. Są osoby, które lubią mieć coś niestandardowego, coś innego. I nie mówię tu tylko o autach. Dotyczy to każdej dziedziny życia. Niestety wiele osób odbiera to jak lans itp.

          • 0 3

          • (1)

            Ale jakieś 99,9% ekspertów z tego portalu nie stać by kupić takiego vw (najlepsza marka według Polaków) jako kolejne auto w domu, co ważne jednorodzinnym.

            • 2 0

            • Gwarantuję Ci, że w Polsce wiele jest osób których stać na wiele więcej niż VW ID. Nie każdy musi podczas wyboru auta sugerować się tym co bardziej praktyczne i to co ma sąsiad.

              • 0 1

      • kupujesz auto dla siebie czy dla lansu przed kumplami/ panienkami ? (6)

        Jeśli w pierwszym przypadku, to masz w d. co sądzą inni pozerzy, którzy biorą fury na które ich nie stać (utrzymanie)
        Jeśli drugi przypadek - to też słabo, bo kumpel się uśmiechnie i spyta czemu nie różowy a panienka cię wysmieie że wysiadasz z VW i to na prąd - dla nich liczą się bety, merole i audi (dlatego na wszystkich wioskach tylu młodych gniewnych jeździ tym 20-25 letnim złomem).

        • 3 1

        • (4)

          Naucz się czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że każdy kupuje to co lubi. Są ludzie, którzy kupują auta, rzeczy które im się podobają, które nie są do końca praktyczne. Kupują bo im się to podoba. Na co dzień jeżdżę autem nie do końca praktycznym ale podoba mi się i tyle. Mogłem w tej cenie jeździć rodzinnym autem, bardzo popularnym jak np Skoda. Co to oznacza " biorą fury na które ich nie stać ? " Nawet jeżeli ktoś bierze auto w leasing to przecież ten leasing musi spłacić. Tak myśląc jak Ty, można powiedzieć o każdym kto posiada auto, Bez względu na markę i rocznik. W moim przypadku wolę płacić ratę 4 tyś miesięcznie i jeździć autem, które mi się podoba i na które mnie stać a pieniądze, które posiadam zainwestować w dalszy rozwój swojej firmy.

          • 2 1

          • Mam w firmie 7 aut na leasing - bo to norma w działaności (MB Actros 3344 6x6) (3)

            Co to oznacza " biorą fury na które ich nie stać ? - to znaczy kupują auta nie użytkowe na pokaz, ale nie maja kasy na ich utrzymanie, eksploatację i serwis,

            • 1 0

            • (2)

              Czy każde auto kupione w leasingu musi być użytkowe ? Absurd

              • 0 0

              • (1)

                Z założenia tak.
                Skończysz szkole, odczytasz co i jak i będzie ok

                • 1 1

              • Co to oznacza z założenia ? Prowadzę własny biznes i nie musisz mnie uczyć. Mam auto w leasingu i nie jest to auto użytkowe ponieważ nie jest mi potrzebne do wykonywania mojego zawodu. Jak widać szkoły to raczej Ty potrzebujesz bo masz ograniczone myślenie.

                • 0 0

        • A Ty zazdrościsz, że ktoś może sobie pozwolić na auto sportowe, nierodzinne ? Nie każdy kupuje takie auta dla lansu. To tez tak samo można powiedzieć o tzw. Kowalskim, który kupił Superb i ma lepsze auto od sąsiada :)

          • 0 0

    • Ciekawe ile maszyn do szycia można za tyle mieć, albo blenderów lub wkładek do butów.

      • 4 4

  • Na tym etapie rozwoju technologii (3)

    tylko hybryda ma sens. Jeśli baterie będą się ładować samoczynnie podczas jazdy bądź godzinę max ze zwykłego gniazdka i przejeżdżać ok. 700km na ładowaniu to wówczas ok.

    • 4 1

    • (1)

      Hybryda ma sens ale do miasta. Na autostradzie nie może się sprawdzić.

      • 0 1

      • Elektryk tum bardziej

        • 0 0

    • Masz rację, czekaj, inni poniosą koszty tego postępu, Ty kupisz jak już okrzepnie i potanieje

      • 0 1

  • to tylko volkswagen (9)

    • 41 3

    • (7)

      przynajmniej tym razem VW nie musialo oszukiwac jezeli chodzi o emisje spalin.

      • 14 2

      • No jednak trochę się oszukuje w tym biznesie (5)

        Za każde wyprodukowane nisko lub bezemisyjne auto może wyprodukować takie spalinowe, które truje więcej niż dopuszcza norma. To taka udawana ekologia - sprzedajesz elektryka, żeby sprzedawać więcej smrodków. Wiadomo, zawsze wygrywa kasyno.

        • 8 0

        • (1)

          są absurdalne normy, to i oszukują.

          • 5 3

          • Zakaz zabijania jest absurdalny - czy mogę zacząć zabija

            • 0 1

        • Dzis producenci aut (2)

          Chandluja emisyjnoscia spalin!
          Nie wiem czy wiecie o co w tym biega...ale np tesla wypelniajac normy z nadwyzka odsprzedaje je np Fordowi...itd

          • 5 2

          • (1)

            Co robią?

            • 5 1

            • jajco

              • 0 1

      • Poczekaj na realny zasięg i rzeczywistą pojemność aku...

        ....mają pole do manewru.

        • 1 0

    • mazenie każdego Kowalskiego :P

      • 1 2

  • Z elektrycznymi autami jest troche jak z szadółkami. (33)

    Jeździsz elektrykiem i śmierdzi nie tobie, tylko tym przy elektrowni. Produkujesz odpady i śmierdzi nie tobie, tylko tym przy szadółkach.

    • 50 23

    • (8)

      A słyszałeś po panelach fotowoltaicznych ? Jak masz domek to jeździsz za darmo i bezemisyjnie - pomijam kwestię produkcji samochodu i paneli

      • 4 2

      • No to super że to jest możliwe (4)

        Powiedz jeszcze ile km można przejechać po ładowaniu przez jeden słoneczny dzień?

        • 3 5

        • Panele fotowoltaiczne to nie panele "słoneczne" (2)

          Pomyśl zanim napiszesz

          • 3 2

          • Nie? A jaką energię przetwarzają na prąd?

            • 0 0

          • To ty piszesz o panelach słonecznych

            pomysl za nim napiszesz

            • 0 1

        • zalezy ile masz paneli i jakiej sprawności, jaka pogoda i temp

          przy kilku panelach na dachu i op tylnych warunkach ok 40 km

          • 0 1

      • wiesz jakiej mocy są ładowarki szybkiego ładowania w autach elektrycznych ? (2)

        100 - 300 kW, powodzenia z ładowaniem z paneli, których sprawność wynosi 12-18% przy optymalnym nasłonecznieniu

        • 1 3

        • Potrzebujesz ~300m2 paneli słonecznych

          Zakładając że nie gromadzisz w żaden sposób energii.

          Jeżeli masz coś w stylu powerwalla, albo oddajesz prąd do sieci, spokojnie wystarczą panele na zwykłym domu jednorodzinnym.

          • 1 1

        • G wiesz a się wypowiadasz. Z paneli prąd oddaje się do sieci i pobiera się potem z sieci. A domowa ładowarka to typowo 11KW. TO w zupełności wystarcza.

          • 2 1

    • Mówisz o polskich warunkach, a nie wszędzie na świecie energię elektryczną produkuje się 90% ze źródeł nieodnawialnych. (6)

      I na tym polega ekologia elektrycznych silników, że w przyszłości jest możliwa zmiana źródła zasilania na bezemisyjne, odnawialne bez ingerencji w podzespoły pojazdów. Takiej możliwości nie ma przy pojazdach z silnikami spalinowymi.

      • 7 2

      • Wydaje mi się, że bardziej prawdopodona będzie , że wcześniej (4)

        wymienie samochód, i to pewnie 3 krotnie, zanim wymeini się źródło energii na bezemisyjne.

        • 2 0

        • ja poczekam na samochody z atomowym napędem, gdyby rządziła PO, a wygrałby czaskowski (1)

          na pewno już by takie jeździły po Polsce. Wprawdzie same niemieckie, ale cóz tam. Pare granulek uranu i możnaby pojechać na nowo otwierane lotnisko do Berlina, aby wylecieć na covidowe wakacje.

          • 0 3

          • Nie czekasz na milion elektrycznych od Mordawieckiego?

            • 0 0

        • Według nowych danych GUS, udział energii odnawialnej w wytwarzaniu energii ogółem wynosi w Pomorskiem 53,1 proc. (1)

          To wcale nie jest tak daleko, przynajmniej w tym województwie.

          • 3 2

          • tylko w pomorskim, reszta kraju to ze 14%

            a biorąc pod uwagę to że w pomorskim produkujemy ogółem tylko połowę potrzebnej energii a resztę kupujemy to efektywna ilość dla pomorskiego to mniej niż 30%. I tak nieźle, niemniej gość ma rację. Co najmniej 3 wymiany samochodu.

            • 1 0

      • Ty, k....a jaki tu jest kraj?

        • 0 0

    • (8)

      A jednak lepiej mieć szadółki ze spalarnią niż rynsztoki i sterty śmieci pod oknem jak w średniowieczu.

      • 18 4

      • tylko że wcale nie mamy śmieci pod oknem jak w średniowieczu (2)

        • 1 1

        • Mamy syf z diesli. (1)

          • 4 5

          • nowoczesne diesle są tak samo mało syfiaste jak benzyniaki

            • 1 1

      • zależy dla kogo lepiej (4)

        dla mieszkańców szadółek raczej gorzej.

        • 9 0

        • (3)

          Każdy wybiera to co lubi. Rozumiem, że ludzie zostali zesłani na Szadułki.

          • 5 1

          • Źle rozumiesz, bo nie zostali. (2)

            No cóż, z twoim poziomem rozumienia tematu, to po prostu zaczekajmy kilka lat, kiedy smród dojdzie też to Twojej dzielnicy.

            • 2 1

            • Zapominasz tylko że rafineria też nie pachnie fiołkami. (1)

              Przy elektrzycznych samochodach wszyscy chętnie podają cały łańcuch od najmniejszego kabelka w baterii, do elektrowni.

              Przy spalinowych jakoś się zapomina o supertankowcach, które są największym trucicielem na świecie...

              • 4 3

              • nie zapominam

                po co kłamiesz?

                • 1 2

    • auta spalinowe śmierdzą i w mieście (4)

      i przy rafineriach czy polach naftowych

      • 5 3

      • elektryki też pośmierduje w środku, bo jeżdzą nimi grochówkowcy

        • 1 0

      • (2)

        ale nie szkodzą tak, jak niektórzy myślą.

        • 6 3

        • Tylko bardziej. (1)

          O wojnach o ropę nawet już nie będę pisał...

          • 2 4

          • Napisz o dzieciach zmuszanych do pracy w kopalniach litu.

            • 3 0

    • (1)

      wszystko się zgadza.

      gdyby taniej było mieć małą elektrownię w domu niż jedną dużą na kilkaset tysięcy domów, to każdy by miał małą w domu. ze śmieciami to samo.

      • 1 1

      • Da się, generator Searla i każdy ma swoją elektrownie.

        • 1 1

    • leming popierwsze leming spaliny pod oknem ci nie przeszkadzaja ale na szadułkach juz tak?

      kolejny płaskoziemca .Dzbanie tysiąc aut to tysiąc komuniw bezpośrednio pod twoim nosek które wdychasz większość dzbanku nawet niema katalizatorów Ale jeden komin za miastem ci przeszkadza.

      • 3 0

  • zastanawia mnie ten cytat: (14)

    Pod kątem właściwości jezdnych ID.3 bije swoich konkurentów na głowę
    Jeździłem dwoma elektrykami różnica między nimi była taka że jeden był duży drugi mały i w trakcie jazdy było czuć tą różnicę natomiast jeśli chodzi o osiągi i trakcję szkoda pisać a właściwie lepiej nie pisać nie wiem co autor ma na myśli uważam że takie spostrzeżenia powinien zostawić dla siebie bo nijak się mają się do rzeczywistości biorąc pod uwagę różnorodność tych aut na polskim rynku

    • 22 7

    • (7)

      No dodał bym jeszcze to że VW który fałszował oprogramowanie żeby zmieścić się w limitach emisji spalin, teraz jest taki Eko!!!
      Dziekujemy

      • 8 2

      • Tylko zapomniałeś, że limity ustawił rząd USA sponsorowany przez GM. (5)

        I jakimś cudem ich benzynowe v8 się mieściły, a 2.0 TDI już nie.

        • 2 3

        • I to usprawiedliwia oszustwo VAGa?

          Mogli zrobić v8 mieszczące się w limitach skoro nie potrafili zrobić tdi.

          • 0 0

        • Spisek? (2)

          oczywiście, że tak.

          • 1 0

          • Nie spisek, tylko piękne połączenie późnego kapitalizmu z nacjonalizmem. (1)

            Szczególnie w kraju, gdzie łapówki dla rządzących są legalne.

            • 1 0

            • kapitalizm o tym w ogóle nie traktuje

              więc jak można twierdzić że to połączenie kapitalizmu. Po prostu przekręt i tyle. Przekręty istnieją niezależnie od systemu.

              • 0 0

        • USA i cały świat się dopasowują do jełuropejskiej procedury WLTP, pomijając marki robiące na rynki wolnych krajów z poza UE.

          • 0 1

      • Nie popieram Vw

        Ale później okazało się że fałszowali wszyscy w EU , w tym Francuzi.
        Czy Japonia to nie wiem

        • 5 0

    • (2)

      chodzi o rozstaw osi

      • 1 0

      • aha rozstaw (1)

        rozumiem, uważam jednak że to zwykła reklama wagona który jest nijaki podobnie jak bmw, tesla czy nissan a do tego podobnie jak tamte cholernie drogi - cena nie ma nic wspólnego z osiągami rozstawem osi kolorem klamek czy brakiem lusterek

        • 4 1

        • nikt nie broni ci buc ignorantem

          • 0 0

    • 'bije swoich konkurentów na głowę'

      Puste hasło nie dające w żaden sposób zweryfikować. Ale zostawia w świadomości, czy podświadomości, informacje, że VW 'jest lepszy'. Celem jest manipulacja czytelnikiem. No bo od kiedy auta mają głowy?

      • 9 2

    • Za małą liczbą samochodów jeździłeś żeby mieć porównanie, więc po co to wymądrzanie? Oczywiście, że jest różnica w prowadzeniu aut, także tych elektrycznych.

      • 3 1

    • Bo ID.3 bije na głowę konkurentów - swoją sztywnością i tanim plastikiem.

      To auto jest twarde jak stół. Po 2 latach jazdy po mieście te wszystkie cienkie i tanie plasticzki będą trzeszczeć jak Polonez teścia.

      • 10 3

  • (6)

    150 koła za takie coś...
    Śmiechu warte

    • 28 3

    • biorac pod uwage że ślad węglowy elektryka (4)

      jest gorszy niż diesla do 240tys km.... to naprawde ma to sens - dla pdeudo-eko irnbecyli.

      • 6 2

      • Następny co policzył elektryka z prądem, a diesla produkują mu z odwiertu pod domem? (2)

        Policz ślad węglowy łańcucha dostaw oleju napędowego i już wcale tak różowo nie będzie.

        • 2 2

        • (1)

          Ślad węglowy transportu ropy naftowej łatwo policzyć. Gorzej jest z utylizacją baterii, tu można w zasadzie przyjąć póki co nieskończoność bo nie ma ekologicznej metody ich utylizacji ani nie nadają się do recyklingu. Mega toksyczny złom.

          • 3 1

          • to prawda że elektryki mają spory ślad węglowy ale utylizacja baterii to nie problem

            a tylko czysta chemia dla inżyniera. Przecież ich skład nie zmienia się w nieznany nam i niepotrzebny pierwiastek

            • 0 0

      • Ale fajnie być pdeudo-eko imbecylem!

        Można nic nie robić i wkurzać tylu mądrych ludzi na forum :-)

        • 2 0

    • 150 koła za 4 koła

      Sie nie kalkuluje :D

      • 6 0

  • (24)

    Dopóki nie przejadę 800 km na akumulatorze, i akumulator bedzie się ładował mniej niż 10 minut, nie interesuję mnie elektryki.

    • 61 14

    • (3)

      Może są ludzie którym 800km jest rzeczywiście potrzebne, ale po sobie obserwuję że trasę dłuższą niż ~300km, czyli realny zasięg większości aktualnych elektryków, robię może dwa, trzy razy w roku, a przerwa w długiej trasie i tak się należy.

      • 1 3

      • (2)

        Co innego przerwa, a co innego szukanie wolnej ładowarki kilkanaście lub kilkadziesiąt km od trasy i czekanie kilka godzin pod ładowarką

        • 2 0

        • Naprawdę czekałeś kiedyś kilka godzin pod ładowarką?! (1)

          Czy Ci się tylko śniło?

          • 0 2

          • na prawdę nie wiesz ile w Polsce jest elektryków?

            że nie wyobrażasz sobie że gdyby wszyscy nimi jeździli to stacji musiałoby być 8 razy więcej niż benzynowych teraz bo tankowanie nie trwa 5 minut tylko 40?

            • 0 0

    • (2)

      Tesla S Plaid, jedyne 630 tysięcy. Rocznik modelowy 2021.

      • 3 0

      • (1)

        A daj dla porównania cenę benzyniaka który ma ponad 1000 koni i prędkość powyżej 300km/h

        (a najlepiej takiego, który przejedzie na jednym baku 800km :D)

        • 1 3

        • ta tesla z tą prędkością to by nawet 50 km nie przejechała

          w tej cenie natomiast nie byłoby problemu wyprodukować w produkcji masowej auto o podobnych parametrach z napędem benzynowym. Taki merc AMG w produkcji masowej wymagałby tylko kiludziesięciu tys PLN więcej by mieć te 1000 koni. Mówię o masówce bo nawet AMG to nie masówka z czego wynika ich dużo wyższa cena.

          • 0 0

    • do miasta? po co? przecież to auto do miasta

      na trasy to co innego ale to nie o tym artykuł

      • 0 0

    • 800km na akumulatorze oferuje Tesla model S plaid (10)

      Ale Janusz jeździ 24h/7 passatem w gnoju żeby się zwrócił

      • 6 7

      • (9)

        Tak, oferuje - pod pewnymi warunkami.
        Nieprzekraczanie prędkości 90 km/h, jazda w cieniu aerodynamicznym autobusu, lub zestawu siodłowego, nieużywanie żadnych innych odbiorników energii elektrycznej. Jedna sekunda klaksonu -50km...
        Rzeczywiście: 700/800 km na jednym ładowaniu które trwa 10 - 15 min - i można myśleć o elektryku. Acha - uwaga o masie też cenna.
        A więc elektryki to raczej ślepa uliczka.

        • 11 3

        • Przypomnij mi, ile na jednym baku przejeżdżał Ford T? (8)

          A przecież ludzie mogli powiedzieć "samochody to ślepa uliczka, koń jest lepszy".

          • 4 4

          • (5)

            ok
            Szukałem i znalazłem
            palił 10-15 litrów/100km, a bak miał 38 litrów pojemności.
            Całkiem nieźle, no nie?
            Zresztą co to za przykład?

            • 7 0

            • A od kiedy mamy masowo produkowane samochody elektryczne? (4)

              10 lat, nie licząc jakichś wynalazków z ołowiowymi akumulatorami?

              Po prostu jest za wcześnie na ocenianie czy elektryki to ślepa uliczka, szczególnie kiedy w samochodzie połowa żelastwa pod maską służy zaadaptowaniu silnika który nie nadaje się do napędzania samochodu do poruszania tegoż :)

              • 1 3

              • Odpowiadam - samochody elektryczne były produkowane jeszcze przed produkcją Forda T

                Przez 100 lat kombinowali z tą technologią i wciąż jest kiepsko.

                • 1 0

              • (2)

                Ford T nie miał wtedy za bardzo konkurencji, a mimo to przejeźdzał jakieś 300 km.
                Elektryki niestety mają w postaci spalinowych, które mogą przejechać nawet koło 1000 km, a uzpupełnianie paliwa trwa "moment".

                • 5 0

              • Wymiana konia to też był moment. (1)

                A nawet infrastruktura do tego była, w przeciwieństwie do stacji benzynowych.

                Brzmi znajomo? :)

                • 1 3

              • Ciągle zły przykład.
                Do tego forda jakbym miał potrzebę to włożyłbym kolejne 50-100 litrów w kanistrach.
                Poza tym nie mam szczególowej wiedzy jak wtedy funkcjonowało społeczeństwo, ale wydaje mi się, że zasadniczo nie miało potrzeby tak częstego przemieszczania się na większe odległości jak obecnie.

                • 5 0

          • Koń lepszy???
            A ileż to koń na jednym... hmmm futrowaniu (???) mógł przemieścić się?

            • 2 0

          • I mówili....

            • 0 0

    • 99% kierowców przejeżdża w ciągu dnia do 60km (2)

      • 8 6

      • ok, w takim razie nie ma problemu i na południe będę jechał dwa dni. (1)

        Taki postęp, że motele dla właścicieli ładujących się na trasie elektryków będą powstawały jak grzyby po deszczu

        • 2 1

        • W sensie do Afryki?

          To chyba jednak dłużej zejdzie niż 2 dni, chyba że masz w nosie ograniczenia prędkości.

          • 0 2

    • Super, więcej ich dla nas zostanie :-)

      • 0 0

    • i nie będzie ważyć więcej niż 60 litrów paliwa

      bo opony nie są wieczne

      • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakiej kolorystyki są autobusy nr 171?

 

Najczęściej czytane