- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (120 opinii)
- 2 Podsumowanie majówki na drogach (23 opinie)
- 3 Nowe, elektryczne Volvo EX90 w Trójmieście (45 opinii)
- 4 Auto wjechało w pieszych i w budynek (308 opinii)
- 5 "Podatek od aut spalinowych i tak będzie" (157 opinii)
- 6 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (203 opinie)
Jak przekonać się do jazdy samochodem?
Wsiadać, czy nie wsiadać za kierownicę? - oto jest pytanie. Kilka dni temu pani Marta postanowiła na forum trójmiejskich kierowców założyć wątek, w którym pyta: jak przekonać się do jazdy samochodem? Sprawdziliśmy, co odpowiedzieli jej nasi czytelnicy.
Zaczynaj od auta służbowego
Nie ma lepszego auta do doskonalenia techniki jazdy niż pojazd służbowy. Wśród kierowców jeżdżących w firmach panuje przekonanie: najlepsze auto terenowe to auto służbowe. Takie samochody potrafią wszystko. Spalone sprzęgło, awaria skrzyni biegów, uszkodzony wahacz - wszystko to można przecież wytłumaczyć jakoś szefowi, na przykład mówiąc o zmęczeniu materiału.
Nie jedź z mężem ani ojcem
Nie ma to jak wsiąść za kierownicę auta gdy jego pasażerem jest doświadczony kierowca - kochający mąż lub ojciec. Za nim ruszymy choćby o dwa metry dostaniemy wykład na temat ceny pojazdu ewentualnych kosztów naprawy, na co trzeba uważać, a także wypadków jakie to wydarzyły się w Trójmieście. A gdy już jedziemy na najwyższym - piątym - biegu słyszymy: - Tylko nie wrzuć wstecznego biegu. Lęk wzrasta wtedy pięciokrotnie i zastanawiasz się kiedy nastąpi scenariusz z filmu pt. "Seksmisja".
Nie zwracaj uwagi na tych, co trąbią, albo zalewają się pianą
Droga to niestety dżungla, w której wygrywają Ci właściciele samochodów, którzy pod maską samochodu mają więcej koni mechanicznych i głośniejszy sygnał ostrzegawczy. Ty się nie zrażaj, rób swoje, nie zwracaj uwagi na klaksony, dziwne miny innych kierowców, a także mrugające światła drogowe. Pobyt w tej drogowej dżungli sprawi, że niebawem też staniesz się kierowcą z zacięciem.
Najważniejsze jest wyczucie czasu, prędkości i odległości
Skoro wiesz, że masz jechać pierwszy raz autem z domu wyjdź odpowiednio wcześniej. Oblicz jednak wcześniej ile powinno ci zająć przejechanie danego odcinka. Pamiętaj, że o wiele bezpieczniej jest na drogach, gdy panuje mniejsze natężenie ruchu.
Szerokiej drogi, pani Marto! Na odwagę proponujemy obejrzeć ten film.
Panowie, nie warto zadzierać z kobietą za kierownicą.
A jak wy poradziliście sobie ze stresem przed prowadzeniem pojazdu?
Opinie (75) 9 zablokowanych
-
2012-02-07 19:32
ja też się boję (3)
Zdałam prawo jazdy 2 lata temu i jechałam może z 7-10 razy. W Polsce się bardzo boję, co innego za granicą, włączając Wielką Brytanię. Nawet ruch lewostronny mnie tak nie przeraża jak większość polskich kierowców. Dlatego tutaj spasowałam. w tym roku się wyprowadzam więc jeździć będę gdzie indziej.
- 5 3
-
2012-02-08 15:32
Nie od razu miła nie od razu
nie od razu będziesz dobrym kierowcą.
Cierpliwości :)- 0 0
-
2012-02-08 14:51
polaki sie dowartosciawuja za kierownicą
z marnym skutkiem...patrz ilość wypadków
- 0 0
-
2012-02-08 11:40
czego się boisz?
nie ma co przesadzać, jest sporo chamstwa na ulicy, ale prowadzenie samochodu to nie chirurgia naczyniowa, pojedź sobie do Włoch i zobacz jak tam jeżdżą
- 1 1
-
2012-02-08 15:27
"Droga to niestety dżungla, w której wygrywają Ci właściciele samochodów, którzy pod maską samochodu mają więcej koni
mechanicznych..." "Droga to niestety dżungla, w której wygrywają Ci właściciele samochodów, którzy pod maską samochodu mają więcej koni mechanicznych"
Co znaczy "wygrywają" ?
Wygrywają ci, co zawsze dojadą do celu, bez kolizji, wypadków i innych niespodzianek na drodze.
A cmentarze są pełne takich "szybkich i głośnych" kierowców.- 1 0
-
2012-02-07 21:59
im bardziej się boisz... (2)
tym więcej jeździj. Tak długo aż przestaniesz. A na trąbiących sposób jest taki, żeby wrzucić dwójkę i jechać sobie spokojnie 15km/h, do następnego skrzyżowania. Nie ma nic piękniejszego niż buc stopniowo czerwieniejący na twarzy i żywiołowo gestykulujący za kierownicą. Tylko nie można za wolno jechać, bo gotów wysiąść w biegu, dogonić i wyciągnąć zza kierownicy...
- 7 0
-
2012-02-08 11:04
(1)
"Tylko nie można za wolno jechać, bo gotów wysiąść w biegu, dogonić
i wyciągnąć zza kierownicy..."
Jakbym widział słowny opis sytuacji przedstawionej na portalu, kilka tygodnii temu, kiedy jakiś cham/buc wyszedł z auta i siadł na masce auta kierowcy, który wg. niego zawinił.
W takiej sytaucji, ruszyłbym z nim na masce z piskiem, zahamował po kilku metrach, cofnął w piskiem, a jakby spadł na klatę, znów bym ruszył tak, żeby
jego głowa znalała się na wysokości mojego przedniego zderzaka, a reszta pod autem. W między czasie jakby się udało, wezwałbym policję.- 0 0
-
2012-02-08 14:43
I wtedy budzisz sie caly spocony...
- 0 0
-
2012-02-08 12:59
Kolejny powalający artykuł pana redaktora
Jak zachęcić do prowadzenia samochodu? Nie zachęcać! Odradzać! Mamy już dośc korków! Niech jedzie autobusem/tramwajem/trolejbusem/koleją. Ortografia odpowiada treści: ,,Za nim ruszymy choćby o dwa metry dostaniemy wykład...'' - wbrew pozorom autorowi nie chodziło o ,,za ojcem'' ale o ,,zanim''.
- 5 1
-
2012-02-08 12:43
walnij lufę dla odwagi i do przodu...
- 1 3
-
2012-02-07 18:11
porady starego repa (3)
a jezdzij ile wlezie juz takie aparatki jezdza po miescie ze jedna wiecej lub mniej nie robi roznicy i rob tak jak widzialem tzn: maluj sie na czerwonym przez co polowa aut za toba nie przejedzie na zielonym, jedz lewym pasem po grunwaldzkiej gdzie jest70km/h predkoscia 40km/h na 3 kilometry przed skretem w lewo bo napewno sie nie wcisniesz, rozmawiaj przez telefon jak 30% kobiet za kierownica a szczegolnie trzymaj komore w prawej dloni przylozona do lewego ucha oczywiscie w czasie jazdy a szczegolnie jeszcze w lewej papierosa, nigdy nie parkuj na jednym miejscu tylko stawaj okrakiem na 2 bo ci auto porysuja a tak masz po 1,5 m z kazdej strony i pamietaj kierunkowskaz wlaczaj dopiero w momencie skretu przez co ci co jada za Toba beda ci szalenie wdzieczni szczegolnie co maja stare auta. I zycze powodzonka
- 6 4
-
2012-02-07 18:57
buhahahha (2)
To co opisujesz robią w dużej mierze mężczyźni, no może poza malowaniem ust na czerwonym:)
- 5 1
-
2012-02-07 19:59
(1)
powiem tak tez robia zgoda ale ja do ch...y widze tylko kobiety jakos facetow mniej, moze to szowinizm czy co innego
- 0 2
-
2012-02-08 11:36
to moze zacznij patrzec oczami i myslec glowa, a nie inna czescia ciala
- 0 0
-
2012-02-07 18:59
Podoba mi się załączony do artykułu filmik. (1)
- 1 1
-
2012-02-08 10:58
mnie też :)
- 1 0
-
2012-02-07 16:29
Nie jedź z mężem ani ojcem (3)
a ja się nie zgadzam, po zdaniu egazminu jeździłam z tatą i było bardzo dobrze, dodał mi pewności siebie i po tygodniu wspólnych przejazdżek jeździłam bez problemu sama
- 34 17
-
2012-02-08 10:56
Co to za maż lub ojciec, który wykłada elaborat przed, W TRAKCIE!,
i po jeździe..
Kochający mąż lub ojciec, mający poważne i pragmatyczne podejście do sprawy i! do bliskiej osoby za kierownicą, na pewno nie będzie krzyczał / wrzeszczał, wręcz przeciwnie!, w sytuacjach poruszonych w przedostatnim punkcie, traktującym o "WYSOKIEJ KULTURZE" za kierownicą, opuści boczną szybę, tudzież otworzy drzwi i popatrzy z politowaniem na zelektryzowanego kierowcę, który będzie produkował inwektywy w stronę czytelniczki.
Wiem, co mówię, nie jestem kobietą, ale przed BAAAARDZO długi okres
nie jeździłem. Poszedłem z lękiem na dodatkowe=przypominające jazdy,
powiedziałem, jak sprawa stoi, instruktor się uśmiechnął życzliwie,
i powiedział odpalamy auto i jedziemy !
A jak zdażyła się sytaucja "elektryczna", otworzył drzwi po swojej stronie
i przekazał "pozdrowienia" kierowcy, który chciał chamsko wymusić pierwszeństwo..
Powodzenia Pani Marto !- 6 0
-
2012-02-07 23:16
No właśnie
Mój mąż - kierowca zawodowy (a tacy są podobno na prawym siedzeniu, przy świeżo upieczonym kierowcy, najgosi), nauczył mnie wszystkiego z dużą cierpliwością i bez stresu. Uogólnianie jest pozbawione sensu.
- 11 2
-
2012-02-07 22:05
Ja miałam tak samo, nawet sama poprosiłam by ktoś ze mną na początku pojeździł, ale nie wskazywał drogi (jak instruktor na kursie) tylko ewentualnie wyłapywał błędy.
- 8 1
-
2012-02-08 10:02
zacznijmy od tego ze kobiety niepowinny za kierownice wsiadac nie sa do tego predysponowane!!
Dopiero wtym kraju zaczyna sie batalia by z auta korzystać jak najmniej a tu jak zawsze typowa głupia kobieta zadaje pytanie jak sie przekonać do jazdy autem.
- 1 4
-
2012-02-08 09:34
lęki narastają
wiem co mówię dwa lata temu miałam stłuczkę, 4 miesiące po odebraniu prawa jazdy, ale dziś juz wiem ze trafiłam na cwaniaka który chciał na mnie zarobić i sie wystawił szkoda tylko że się tak zablokowałam że teraz mam problem żeby swobodnie czuć się za kierownicą , mało tego presja ze strony męża i gadanie nie wsiadaj do auta jeśli obok ciebie nie siedzi doświadczony kierowca, jak bedziesz miał stłuczkę to strace zniżki itd... i tym sposobem zostałam pozbawiona przjemności jazdy samochodem bo z biegiem lat i obrazów pojawiających sie w necie człowiek nabiera coraz wiekszych obaw do prowadzenia samochodu
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.