- 1 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (20 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (278 opinii)
- 3 Spore zainteresowanie Pomorskimi Targami Autokosmetyki (5 opinii)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (316 opinii)
- 5 Stacje tankowania wodoru w Trójmieście (136 opinii)
- 6 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (16 opinii)
Kable rozruchowe - jak je podłączyć prawidłowo?
Za moment sezon na "czy ma ktoś pożyczyć kable rozruchowe?" będzie można uznać za otwarty. Póki co w Trójmieście mamy wciąż przyjemną, złotą jesień i raczej mało kto z porannym uruchomieniem pojazdu ma problem, ale przecież zima tuż-tuż.
Kable rozruchowe - po co?
Gdy spada temperatura, automatycznie spada pojemność akumulatorów w samochodach. W wielu przypadkach kończy się to problemem z odpaleniem silnika w aucie. Frustracja właściciela auta rośnie, bo przecież za moment spóźni się do pracy. Co mu pozostaje w takiej sytuacji? Znaleźć pomocną osobę, która "pożyczy" odrobinę prądu. Jeśli takiej w pobliżu nie ma, to ostatnią deską ratunku będzie taksówkarz, który za kilkadziesiąt złotych powinien bez większego trudu pomóc uruchomić silnik waszego auta.
Teoretycznie najlepszym rozwiązaniem jest pobieranie prądu od drugiej, niezamontowanej w innym pojeździe baterii. Zazwyczaj jednak kończy się poborem prądu bezpośrednio z drugiego auta.
Istotne, aby akumulator dawcy był o podobnej lub większej pojemności niż wasz. "Pożyczanie" prądu od pojazdu z akumulatorem o mniejszej pojemności może doprowadzić do rozładowania baterii w samochodzie dawcy.
Silnik samochodu, z którego pobierany jest prąd, powinien zostać uruchomiony dopiero po poprawnym podłączeniu kabli. Ponadto w obu pojazdach należy wyłączyć wszystkie odbiorniki prądu (np. radio, światła czy ogrzewanie szyb). Pojazd, od którego będziecie pobierać prąd, warto ustawić stosunkowo blisko waszego - najlepiej maska w maskę.
Niekiedy podpięcie kabli może skomplikować niekorzystne ustawienie pojazdu, utrudniające dostęp do akumulatora. Albo gdy bateria znajduje się np. w bagażniku, a wy zaparkowaliście auto tyłem przy samej ścianie albo innym samochodzie. Bez długich kabli się nie obejdzie (można kupić nawet 5-metrowe kable).
Jak podłączyć kable rozruchowe?
Kluczowa zasada brzmi: zawsze podpinamy plus do plusa, a minus do minusa. Bardzo ważna jest kolejność. Nieprawidłowe podłączenie może skutkować zwarciem i awarią.
- Chwyć za czerwony przewód (plus) i w pierwszej kolejności podepnij go do dodatniej klemy akumulatora "biorcy prądu", a następnie do baterii "dawcy".
- Pora na kabel czarny (minus). Jedną końcówkę podłącz do minusa sprawnego akumulatora.
- Drugi zacisk kabla czarnego podepnij do tzw. masy (uziemienie), czyli do metalowego elementu pod maską niesprawnego auta (np. krawędź blachy w komorze silnika albo głowica cylindrów).
- Uruchom silnik "dawcy". Jednostka powinna pracować kilka minut na nieco wyższych obrotach (ok. 1,5 tys. obr./min).
- Podejmij próbę awaryjnego uruchomienia pojazdu.
Kable rozruchowe odłączamy dokładnie w odwrotnej kolejności niż przy ich podłączaniu - zaczynając od minusa. Warto - zanim podłączycie kable - starannie oczyścić klemy obu akumulatorów z brudu i tlenku ołowiu. Najlepiej poradzi sobie druciana szczotka.
Co ważne, jednorazowe "kręcenie" rozrusznikiem nie powinno trwać dłużej niż 10 sekund. Po nieudanej próbie odczekajcie kilka minut. Jeśli ok. 5 takich prób nie przyniesie efektu, odpuśćcie dalszą "reanimację".
Jeśli jednak operacja zakończy się sukcesem, pamiętajcie, aby po powrocie do domu akumulator doładować prostownikiem. Jeżdżąc jedynie na krótkich odcinkach, po mieście, możecie być w zasadzie pewni, że alternator nie będzie w stanie optymalnie podładować baterii.
Jakie kable rozruchowe kupić?
Kable rozruchowe zawsze warto wozić w bagażniku auta. Pamiętajmy, że kable powinny mieć odpowiedni przekrój - nie mogą być ani zbyt cienkie, ani zbyt grube. Do podładowania akumulatora w aucie z silnikiem benzynowym wystarczy grubość 25 mm kw., natomiast dla jednostek diesla - 35 mm kw.
Istotne jest także, jaki prąd rozruchowy kable są w stanie przenieść. Najtańsze przewody oferują maksymalne natężenie na poziomie 100-200 A, natomiast droższe i lepsze - ok. 1000 A.
Dobrej jakości kable rozruchowe to wydatek rzędu 100-200 zł.
Opinie wybrane
-
2023-11-06 14:19
Slowo klucz: kable rozruchowe to wydatek rzędu 100-200 zł. Wszystkie tansze to elektrosmiecie. (5)
- 21 1
-
2023-11-08 19:22
Ja mam te tańsze bo za 50zł i nigdy nie zawiodły.
kilka razy na przestrzeni lat korzystałem. Nie potrzebuję nic lepszego.
- 1 0
-
2023-11-08 10:45
Można też zbudować samodzielnie
Wtedy mamy pewność jakości elementów. Kabel spawalniczy masowy OS OnS CU 16mm2 (2x po 5 metrów) i "krokodylki" zaciski 600A (2 czarne i 2 czerwone). W sumie około 220 zł.
- 1 0
-
2023-11-07 08:41
za 200zl mozemy juz miec urzadzenie rozruchowe. wtedy nie porzebujemy drugiego samochodu. warto miec to urzadzonko naladowane w domu albo jak gdzies jedziemy w podroz.
- 3 1
-
2023-11-07 08:39
najlepsze kable to te trakcyjne, polecam
- 1 0
-
2023-11-06 14:54
jak sie je kupuje w listopadzie, to cena i tych byle jakich wzrasta. Wystarczaja dobre kable kupione przed laty...i to takie za
- 1 2
-
2023-11-06 21:25
A nie lepiej zamiast 200zł na kable (10)
wydać 400zł raz na 5 lat na nowy akumulator? Jeżdżę swoimi autami nieco ponad 30 lat. Nigdy nikogo nie musiałem prosić o prąd, kable czy holowanie. Podziwiam ćwoków, co jeżdżą na starych akumulatorach, noszą je na noc do domu albo ciągną przedłużacze z okna na podwórze modląc się w zimie, by nie trzeba było kręcić rozrusznika więcej niż 2 razy.
- 21 15
-
2023-11-08 11:14
Ostatnio zostawiłem latem włączoną lodówkę. Potrzebowałem kabli mimo porządnego akumulatora.
- 0 0
-
2023-11-06 23:23
Będzie prawdziwa zima z mrozem to się zdziwisz... (1)
Twoje nowoczesne autko nie wytrzyma bo w twym aucie jest za dużo odbiorników elektrycznych. W starszych autach akumulator wytrzyma lekko 8 lat a w twoim? Dwa? Góra trzy...
- 3 5
-
2023-11-07 14:34
Bzdura. Nowoczesne akumulatory wytrzymują przynajmniej 6-7 lat jak nie lepiej.
- 3 4
-
2023-11-06 22:13
(6)
Życzę Ci żeby rozładował Ci się kiedyś akumulator i żeby żaden ćwok Ci nie pomogl
- 12 8
-
2023-11-06 23:05
(5)
Jaki problem? Albo wsiadasz w taksówkę i jedziesz do sklepu bo nowy akumulator albo masz Auto Assistance i wołasz lawetę, jedziesz do ASO i montujesz nową baterię. Serio ciągle ktoś obcy za free musi ci pomagać na drodze? Poza tym, przy samochodach do 3 czy 5 lat w ogóle nie ma takiego problemu.
- 6 4
-
2023-11-07 09:31
(4)
Zostaw wieczorem włączone światła iispróbuj rano odpalić to Porsche ;-)
- 5 4
-
2023-11-07 14:33
(1)
Po co miałbym to robić? Zresztą u mnie światła się same włączają i same wyłączają po zgaszeniu silnika (tak już chyba jest w każdym samochodzie po 2000 którymś roku), a nawet gdybym chciał jakimś cudem wymusić pozostawienie świateł to wysiadając ogłuchniesz od powiadomienia dźwiękowego, że coś jest nie tak. A nawet jak jesteś głuchy i to
Po co miałbym to robić? Zresztą u mnie światła się same włączają i same wyłączają po zgaszeniu silnika (tak już chyba jest w każdym samochodzie po 2000 którymś roku), a nawet gdybym chciał jakimś cudem wymusić pozostawienie świateł to wysiadając ogłuchniesz od powiadomienia dźwiękowego, że coś jest nie tak. A nawet jak jesteś głuchy i to zbagatelizujesz to w nowoczesnym aucie po pewnym czasie zasilanie takich podzespołów jak światła czy radio samo się odcina uniemożliwiając rozładowanie akumulatora. Reasumując - marne szanse na pozostawienie na noc włączonych świateł.
- 6 3
-
2023-11-08 19:26
Wystarczy ze będziesz miał gdzieś spięcie i przez noc aku się rozładuje. Serio wolę mieć takie przewody na wszelki wypadek. Jak mam jeździć do sklepu czy czekać na lawetę to już wolę kogoś poprosić o prąd. Już raz tak miałem i to nie w byle czym tylko 2 letnim BMW którym jeździłem od nowości.
- 0 1
-
2023-11-07 12:06
Zostaw wieczorem włączone światła (1)
Z jakiego powodu?
- 7 1
-
2023-11-08 14:46
z powodu ciemności
- 1 1
-
2023-11-06 20:25
W dzisiejszych czasach (3)
Lepiej kupic booster rozruchowy z opcja powerbanka, wszystko odpali i nie potrzenujemy pomocy, a i na wyjazdach mamy super powerbank
- 34 2
-
2023-11-07 09:31
Ale to też trzeba wiedzieć jak podłączyć ;-)
- 2 0
-
2023-11-06 21:52
(1)
Taaa pojeździ z tobą w bagażniku i poleży parę nocy na mrozie to sie okaże że będzie tak samo wydojony jak aku auta i nici z odpalenia ;)
- 6 10
-
2023-11-25 10:56
polecam
"starter kondensatorowy" - ładuje się przed akcją w minutę albo dwie z rozładowanego akumulatora, bo rozładowany to taki co ma nadal napięcie ale np. "tylko" 11 V ale ma (byle minimum 5 V)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.