- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (83 opinie)
- 2 Apel policji do kierowców aut i motocykli (84 opinie)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (266 opinii)
- 4 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (74 opinie)
- 5 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (144 opinie)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (218 opinii)
Konfiskata auta pijanego kierowcy. Co z leasingiem samochodu?
11 stycznia 2024, godz. 06:00
W ostatnich dniach głośno komentuje się nowy przepis o konfiskacie przez rząd samochodów pijanych kierowców, który ma wejść w życie 14 marca. Co w przypadku, gdy nietrzeźwy kierowca prowadził auto w leasingu?
Od 14 marca pijani kierowcy będą tracić swoje auta
To nie koniec, sąd będzie mógł orzec konfiskatę pojazdu pijanego kierowcy, który spowoduje kolizję lub wypadek, już od 0,5 promila alkoholu we krwi.
Gdy nietrzeźwy kierowca porusza się np. autem w leasingu, wówczas leasingodawca nie straci swojego pojazdu. Natomiast kierujący nie uniknie kary. A ta będzie bardzo surowa, bo pijany kierowca będzie musiał zapłacić równowartość pojazdu. Wartość będzie ustalana na podstawie tej wpisanej do polisy ubezpieczeniowej.
Co dalej z umową leasingu?
Dziś wiele nowszych aut, a zarazem wartych najwięcej, to pojazdy leasingowane albo finansowane w innej formie (np. najem długoterminowy). Pytanie zasadnicze brzmi, co stanie się z umową leasingu, gdy policja złapie leasingobiorcę na "podwójnym gazie"?
Umowa leasingu dla leasingobiorcy zazwyczaj jest dość rygorystyczna i nakłada na niego szereg wymagań. Należy pamiętać, że wyłącznym właścicielem pojazdu nie jest osoba, która wzięła na niego leasing, a firma leasingowa. Umowa to potężny parasol ochronny dla firm leasingowych, dlatego w zapisach kładzie się duży nacisk na właściwe użytkowanie pojazdu.
Jak wymienia "Auto Świat", umowy leasingowe zawierają długą listę zastrzeżeń - od ogólnych, np. "korzystający zobowiązuje się używać Przedmiot Leasingu zgodnie z jego przeznaczeniem, właściwościami, instrukcjami producenta, a także zgodnie z przepisami ruchu drogowego", do bardziej szczegółowych, które mówią, w jakich wypadkach firma leasingowa może jednostronnie rozwiązać umowę. To istotne, ponieważ przedterminowe rozwiązanie umowy niemal zawsze oznacza dla leasingobiorcy duże straty finansowe.
Przykładowo: "Korzystający jest zobowiązany niezwłocznie informować Finansującego o każdym istotnym zdarzeniu zagrażającym prawu własności Finansującego do Przedmiotu Leasingu, a także zobowiązany jest informować wszelkie organy i podmioty dokonujące zajęcia lub zabezpieczenia Przedmiotu Leasingu o fakcie przysługiwania Finansującemu prawa własności do Przedmiotu Leasingu."
"Finansującemu przysługuje prawo pisemnego wypowiedzenia Umowy Leasingu ze skutkiem natychmiastowym w przypadku objęcia Przedmiotu Leasingu jakimkolwiek postępowaniem, w tym postępowaniem egzekucyjnym, zabezpieczającym lub karnym albo innego istotnego zagrożenia własności lub posiadania Przedmiotu Leasingu przez Finansującego".
Co to oznacza? W przypadku gdy leasingobiorca zostanie zatrzymany za kierowanie pod wpływem alkoholu, a samochód należący do firmy leasingowej zostanie zabezpieczony tymczasowo przez policję w celu dalszego postępowania, leasingodawca będzie miał argument, aby wypowiedzieć umowę leasingu i zapewne nałożyć karę umowną na leasingobiorcę.
Jazda po alkoholu może skutkować rozbiciem pojazdu. A co za tym idzie - ubezpieczyciel może w takiej sytuacji nie wypłacić odszkodowania. Wówczas to leasingodawca miałby duży problem. Oczywiście ewentualne zerwanie umowy leży w gestii firmy.
Reasumując, z punktu widzenia kierowcy prowadzącego auto na "podwójnym gazie" każde rozwiązanie jest złe. Dlatego nie warto po spożyciu procentów wsiadać "za kółko".
mJ