- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 2 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (265 opinii)
- 3 Apel policji do kierowców aut i motocykli (78 opinii)
- 4 Mamy najdłuższą estakadę w Polsce (72 opinie)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (360 opinii)
- 6 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (207 opinii)
Korzystanie z pasów rozbiegowych na obwodnicy kuleje
Na pewno kojarzycie to przedziwne zjawisko, gdy utykacie w korku na trójmiejskiej obwodnicy, przez kolejnych kilka minut posuwacie się do przodu w ślimaczym tempie, a po minięciu pasa rozbiegowego nagle korek się rozmywa. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta.
Problemem jest nieumiejętne włączanie się kierowców do ruchu z pasa rozbiegowego. Wielu zmotoryzowanych wykonuje ten manewr mało zdecydowanie, nieco bojaźliwie, powolnie, no i bardzo często zbyt wcześnie, przez co wyraźnie spowalniany jest ruch na obwodnicy. A gdy takich aut zbierze się kilkanaście - korek gotowy. Co ciekawe, wystarczy przejechać kilkaset metrów i nagle kierowcy jadący przed nami zaczynają wrzucać wyższe biegi, a prędkości aut diametralnie wzrastają. Korek nie był spowodowany kolizją czy zepsutym pojazdem na poboczu, korek wywołali sami kierowcy.
Brakuje płynności
Pas rozbiegowy pełni bardzo ważną rolę w ruchu drogowym. To dzięki niemu kierujący pojazdem włączającym się do ruchu np. na drodze ekspresowej, na której auta poruszają się z prędkością powyżej 100 km/h, ma mieć możliwość odpowiedniego napędzenia się i dorównania prędkością samochodom znajdującym się na głównej drodze. Dzięki temu włączenie się do ruchu jest płynne, bez wytrącania z prędkości innych pojazdów. Teoria to jedno, a praktyka niestety drugie. Często rzeczywistość wygląda inaczej.
- Pamiętajmy, podstawową zasadą jest wykorzystanie całej długości pasa rozbiegowego tak, aby wyrównać prędkość do pojazdów na sąsiednim pasie ruchu, a następnie płynnie dokonać zmiany. Błędnym jest, gdy kierowcy od razu na samym początku pasa rozbiegowego próbują zmienić go na sąsiedni, co z uwagi na mniejszą prędkość poruszania się może prowadzić do powstawania zatoru drogowego - wyjaśnia Roman Nowak, dyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
A gdy stworzy się korek... suwak
A gdy już korek się utworzy - należy jechać na tzw. zamek albo suwak.
- Usprawnieniem ruchu w miejscach zakorkowanych jest zastosowanie przez kierowców jazdy na suwak, czyli naprzemienne 1:1. Kierujący jadący pasem "głównym" wpuszcza jednego kierowcę z pasa rozbiegowego. Jazda na suwak ma sens tylko wtedy, gdy pas rozbiegowy jest w pełni wykorzystywany i nie tworzą się na nim "puste" przestrzenie - dodaje.
Jazda na suwak wychodzi polskim kierowcom coraz lepiej, ale nadal zdarzają się niedociągnięcia, jak chociażby zbyt szybkie włączenie się do ruchu, wpuszczanie przed siebie większej liczby samochodów czy niewpuszczanie aut jadących kończącym się pasem - to wciąż częste widoki.
Czytaj także:
Jazda na suwak - najczęstsze błędy kierowców
Miejsca
Opinie (175)
-
2021-08-02 10:35
Zabawne
Gdy korków nie ma to wszyscy od razu zjeżdżają z pasa rozbiegowego, a jak jest korek to lecą do samego końca.
- 1 0
-
2021-08-02 10:35
Polak nie korzysta z pasu rozbiegowego
- 0 0
-
2021-08-02 10:33
bo jeździć
to trzeba umieć, a jak widzę rozbieg mamałyg, to koń z dorożką by ich wyprzedził.
Jak się rozpedzacie do +- 50km/h to nie płaczcie.
Pokolenia prawka z czipsów i innych frykasów- 5 0
-
2021-08-02 10:30
Sami tworzymy korki
Nie tylko krótkie pasy rozbiegowe czy beznadziejne umiejętności kierowców. Kolejnym problemem jest siedzenie na zderzaku. Przykładowo jadą trzy samochody na zderzaku. Ktoś chce się włączyć z pasa rozbiegowego więc pierwszy hamuje do 70, drugi do 50, a trzeci do 20 itd, aż w końcu ktoś stanie i już mamy korek. Na YT można znaleźć wyjaśnienie powstawania korków.
- 3 0
-
2021-08-02 10:18
Niestety ...
Najczęściej korek tworzą TiRowcy, którzy nie rozumieją idei rozbiegówki.
Tworzą też korki, gdyż przez wiele minut usiłują się na siłę wyprzedzić !!- 3 1
-
2021-08-02 10:15
Bo nie uczą tego na kursie?
Najważniejsze jest przecież parkowanie, co tam jakaś jazda ekspresówkami czy (o zgrozo) autostradami. Tego się kursant sam nauczy, bo to są bezpieczne miejsca pełne uprzejmych kierowców, którzy trzymają odstępy używają migaczy, nie poganiają światłami i zawsze wpuszczą przed siebie.
Co innego parkowanie, tam trup ściele się gęsto, dlatego trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i oblewać na egzaminach.
A pisząc poważnie, u nas nauka jazdy wygląda tak jakby pilota uczyć na dwupłatowcu i po zrobieniu paru idealnych kręgów, startów i lądowań dać mu licencję na dream linera i niech się uczy latając.- 7 0
-
2021-08-02 09:24
Czy ten artykuł zakłada, że zawsze jak będę na samym końcu pasa rozbiegowego, to będę miał wolny prawy pas obwodnicy, żebym mógł na niego skręcić?
- 11 1
-
2021-08-02 09:19
(1)
Podstawowe pytanie brzmi
Czy to nadal.jest obwodnica .....- 5 0
-
2021-08-02 09:21
prędzej to jest obwodnicą
niż różowy pasek poprowadzony slalomem na chodniku drogą rowerową
- 2 1
-
2021-08-02 09:04
Też jestem kierowcą więc mam swoje zdanie
Artykuł bardzo trafny, ale.... na nauce jazdy prawie wcale nas nie uczą poruszania się po drogach ekspresowych. Osobiście jak zaproponowałem chęć przejechania się naszą obwodnicą usłyszałem, że tam nie ma egzaminu i to żadna filozofia jechać na wprost. Na zachodzie wyraźnie uczą ostrego przyspieszania na pasach rozbiegowych, podczas gdy u nas temat jest bagatelizowany. O zajęciach teoretycznych nawet nie wspomnę, aby ktokolwiek uczył jak włączyć się na drodze ekspresowej.
- 18 0
-
2021-08-02 08:58
bo obwodnica to kiepska droga.
bez 3 pasów zapomnijcie o poprawie czegokolwiek.
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.