- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (111 opinii)
- 2 Nowy Ford Mustang już w Trójmieście (91 opinii)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (369 opinii)
- 4 Hamowanie przed autem to bandyterka (171 opinii)
- 5 Nie będzie podatku od aut spalinowych (167 opinii)
- 6 Korytarz życia i... cwaniacy (95 opinii)
Lexus CT 200h, czyli luksusowa Toyota Prius
Jeszcze jakiś czas temu głośno mówiło się o zakończeniu kariery Lexusa CT 200h, który miał ustąpić miejsca nowemu crossoverowi. Jak pokazał czas, Japończykom trudno jest się rozstać ze swoim najmniejszym modelem, bo przecież całkiem niedawno poddali go drugiej - i prawdopodobnie ostatniej - modernizacji. Wygląda na to, że Lexus chce się po prostu godnie pożegnać z CT 200h.
Pod koniec 2013 roku Japończycy zdecydowali się nieco odświeżyć stylistykę najmniejszego Lexusa. CT 200h zyskało atrakcyjniejszy wygląd, ale to niestety nie przełożyło się na lawinowy wzrost zainteresowania tym modelem. Od początku produkcji Lexus sprzedał ponad 300 tys. egzemplarzy CT 200h na całym świecie, z czego 75 tys. sztuk w Europie. Nie jest to zły wynik, ale trudno też mówić o zawojowaniu globalnego rynku.
Całkiem niedawno pojawiły się głosy o definitywnym zakończeniu kariery CT 200h. I kiedy w 2017 roku wydawało się, że Lexus w końcu oficjalnie ogłosi tę nowinę - producent postanowił odświeżyć CT 200h po raz drugi.
Czy faktycznie to kres modelu CT 200h? A może po prostu przemyślana zagrywka Lexusa, który w ten sposób chce przypomnieć światu o istnieniu swojego kompaktu? Nie wiadomo, czas pokaże.
Druga kuracja odmładzająca przyniosła raczej kosmetyczne zmiany w wyglądzie CT 200h. Trzeba mieć dobre oko, żeby dostrzec je od razu. Najbardziej zmienił się pas przedni, w którym projektanci przestylizowali charakterystyczny grill w kształcie klepsydry, zmienili przedni zderzak, a światła do jazdy dziennej w postaci grotu strzały przenieśli nad reflektory LED, które zyskały matowe, metaliczne wykończenie.
W testowanej przez nas wersji F Sport wprowadzono dodatkowe zmiany, które mają na celu podkreślać sportowy charakter auta. Obejmują one specjalny wzór siatki atrapy chłodnicy i jej czarne wykończenie, a także nowe kolory nadwozia oraz opcję dwutonowego lakieru.
Delikatnie, wręcz niezauważalnie zmieniono także elementy dekoracyjne w pasie tylnym. Ponadto, w ofercie zmodyfikowanego CT klienci znajdą nowe wzory felg dostępnych w rozmiarach od 15 do 17 cali.
Niewątpliwie stylistyka CT 200h należy do tych kontrowersyjnych. Można ją kochać albo nienawidzić, ale ocenę zostawiamy wam, bo przecież o gustach się nie dyskutuje.
Czytaj także: Prius Plug-in Hybrid - mistrz oszczędzania
Rewolucji nie ma także w kabinie CT 200h. Najważniejszą, a zarazem najbardziej widoczną zmianą jest zastosowanie znacznie większego wyświetlacza systemu Lexus Navigation. Przekątna ekranu zwiększyła się z 7 do 10,3 cala. Dużym plusem wyświetlacza - oprócz sporych rozmiarów - jest jego bardzo dobra jakość, ale i intuicyjna obsługa.
Do sporego wyświetlacza Japończycy dorzucili nowe odcienie kolorów i kombinacje tapicerki we wnętrzu CT 200h.
Wersję F Sport wyróżniają dodatkowe, limitowane pakiety kolorystyczne, aluminiowe nakładki progów i pedały, kierownica obszyta perforowaną skórą oraz emblematy F Sport.
Pod maską bez zmian. CT 200h napędza silnik benzynowy o pojemności 1,8 litra wspomagany jednostką elektryczną. Łączna moc układu zestrojonego z bezstopniową skrzynią E-CTV wynosi 136 KM. Takie parametry zapewniają przyspieszenie do "setki" w 10,3 sekundy i prędkość maksymalną wynoszącą 180 km/h.
Kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy: EV (elektryczny), ECO (ekonomiczny), NORMAL (normalny) i SPORT (sportowy). Jeżeli chcecie mieć hybrydę, a do tego w miarę dynamicznie się przemieszczać - to zapomnijcie o istnieniu dwóch pierwszych trybów. Jeśli jednak stawiacie na oszczędność, jeździjcie przede wszystkim w trybie ekonomicznym, a będziecie w stanie zejść ze średnim spalaniem poniżej 5 litrów paliwa na 100 km. W przypadku naszych testów, w cyklu mieszanym, głównie w trybie SPORT, średnie spalanie wyniosło 6 litrów paliwa na 100 km. To i tak przyzwoity wynik.
Czytaj także: Najpopularniejsze auta z napędem hybrydowym
Nasze wrażenia z jazdy? Bez dwóch zdań, do hybrydy trzeba się przyzwyczaić. Bezszelestne ruszanie, nietypowo pracująca skrzynia i przyzwoite przyspieszenie - to zapamiętamy z jazdy CT 200h. Trzeba się do tego przekonać. To z całą pewnością nie jest technologia dla osób, które oczekują od motoryzacji "czegoś więcej", ale dla pragmatyków - jak najbardziej.
Nie zmienia to jednak faktu, że tym samochodem podróżuje się naprawdę bardzo przyjemnie i komfortowo. W testowanej przez nas wersji F Sport zastosowano inną charakterystykę sprężyn śrubowych oraz zoptymalizowano rozkład sztywności zawieszenia między przodem a tyłem - taki zabieg zapewnił CT bardziej sportowy charakter.
Ważnym dodatkiem w odświeżonym modelu jest Lexus Safety System+. To pakiet zaawansowanych technologii bezpieczeństwa czynnego. Nowe funkcje monitorują otoczenie pojazdu i reakcje kierowcy, wykrywają zagrożenie, a w podbramkowych sytuacjach robią wszystko, żeby zapobiec zderzeniu albo - jeśli to niemożliwe - ograniczyć jego skutki. CT 200h można doposażyć w m.in. hamulec antykolizyjny (PCS), adaptacyjny tempomat (ACC), system ostrzegający przed niezamierzoną zmianą pasa, automatyczne światła drogowe oraz rozpoznawanie znaków drogowych.
Lexus CT 200h nie ma łatwego życia w swoim segmencie, w którym przecież od lat prym wiodą takie tuzy, jak chociażby Audi A3, BMW Serii 1 czy Mercedes-Benz Klasy A. Japońska hybryda to na pewno interesująca alternatywa dla osób poszukujących samochodu niesztampowego, wyróżniającego się w tłumie.
CT 200h oferowany jest w czterech opcjach wyposażenia: Elegance, Elegance+, Launch Edition i F Sport. Cennik japońskiego hatchbacka otwiera kwota 99 900 zł. Jeśli chcecie mieć bardziej "drapieżną" hybrydę w wersji F Sport, musicie liczyć się z wydatkiem co najmniej 139 600 zł.
Miejsca
Opinie (28)
-
2018-02-06 15:37
(3)
140 tys za 10sekund do 100 km/h ? Wole TDI za połowę tej kwoty i także spali średnio 6litrów paliwa a przyspieszenie będzie miał lepsze , nawet jeśli po latach padnie turbina itp to i tak wyjdzie wiele taniej niż hybryda
- 6 22
-
2019-01-10 10:17
haha
myslenie typowego janusza :D
- 0 0
-
2018-02-06 16:01
i będziesz mógł się kolegom w gimnazjum chwalić że twój stary ma szybsze auto
czyli że był cwańszy bo przecież w motoryzacji chodzi tylko o przyspieszenie do 100
- 7 1
-
2018-02-06 16:01
Widac ze wolisz TDi B5 z Niemiec
- 2 1
-
2018-02-08 08:29
Paskudztwo
100 000 PLN za wersję podstawową, za coś takiego? To jakaś paranoja.
- 0 1
-
2018-02-06 20:09
Prorokuje zakonczenie produkcji na Europe wkrotce. (3)
Niestety na rynku gdzie w podobnych cenach jest BMW, Audi inne niemeicki marki słabe ma szanse. ostatnio go ogladalem i jakosciowo to jest przepasc. On bardziej do Golfa jest podobny, chociaz i Golf pewnie lepszy (DSG, komputer jak i... osiagi to juz przepasc). takie sa fakty.
- 0 6
-
2018-02-07 02:52
Ten model lexusa ma chyba tylko jedno zadanie - obnizyc srednia emisje producenta, tak zeby nie dowalono kary. (2)
Taka rownowaga dla sensownych GX460, LX570 z normalnymi silnikami.
Aston Martin kiedys mial w ofercie Aygo (a moze to Yaris) przemianowanego na Astona - wlasnie po to.- 1 0
-
2018-02-07 17:59
Aston juz sobie dal spokoj. Placa kary ekooszolomom i produkuja normalne silniki.
- 0 0
-
2018-02-07 16:39
Aston nie mial ani Aygo ani Yarisa. To byl model IQ.
- 1 0
-
2018-02-07 17:57
Od Priusa to wyglada jakies milion razy lepiej.
- 2 0
-
2018-02-07 16:53
niesztampowy komentarz
widze ze ostatnio od 2 dni slowo "niesztampowe" zaczelo być popularne i podkradane z innych tematow i wklejane w rozne artykuly by się wyroooznic. fajnie.
- 1 1
-
2018-02-07 16:36
Zanim napisze sie artykul warto popytac chocby w ASO Toyoty i Lexusa.
cytuje
choć trudno w wyglądzie CT 200h doszukać się jakichkolwiek podobieństw do futurystycznego Priusa, to tak naprawdę od strony technicznej oba auta są niemal kopią.
Powyzsza informacja wprowadza w blad. Obecny Lexus CT ma taki sam silnik jak stary Prius. Obecnie od ponad roku nowy Prius ma nowy silnik. Warto czasem popytac.- 0 1
-
2018-02-07 09:46
już mój seicento pancerny
jest ładniejszy. ten jakiś taki dziecinny.
- 0 0
-
2018-02-06 21:31
(1)
niesmaczne - w sąsiadującej opowieści na temat paliwożernych "mesiów" która udaje artykuł same ochy i achy i oczywiście zero informacji o spalaniu
natomiast tu, że inny, że dziwny, że estetyka... i jakieś jęki że "aż" 6 litrów spala...
taka nowatorska wersja troski o środowisko- 1 2
-
2018-02-06 21:39
No jak na hybrydę to chyba nie jest turbo super wynik?
- 1 0
-
2018-02-06 15:12
GKA - niekorzystnie - mega zniechęca do marki (1)
GKA - ble ble
- 11 5
-
2018-02-06 21:23
ale...
ale i tak chyba bardziej pasuje GKA do LExusa niż GWE do AUDI
- 1 0
-
2018-02-06 15:52
(1)
Mazda 3 ładniejsza.
- 7 7
-
2018-02-06 21:20
Syrena bosto
jeszcze ładniejsza.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.